Mój mąż chce dziecka, a ja nie.

gość dziś Autorko pozwól swojemu mężowi na seks z inną kobietą, która urodzi mu dziecko i wychowujcie je razem. Zgłoś XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Nie no, nie mogę mu na to pozwolić, bo to jest zwyczajna zdrada, a zdrady jemu nie potrafiłabym wybaczyć, a już wychowywać dziecko innej razem z nim- tego to już nawet nie skomentuję.

oj tam jeszcze mu się odmieni nie martw się

oj zostaw dziada po ciąży ciało już nie te

Masz mu urodzic dzieciaka bo wtedy bedziesz prawdziwa k o b i e t a

masz to krzywe nogi jak srasz, debilu wyzej

Zostaw go

Oj to po co bralas z nim slub? Ja nie rozumiem po jakiego c.h.u.j.a bierzeta te sluby maly bezwartosciowy papierek tylko potem z rozwodami trzeba sie nalatac,

Bierze sie slub z milosci ,a nie po to zeby produkowac rozwrzeszczane dzieciory..

Tylko ze niektorzy sa maszynami do rodzenia dzieci. A tobie autorko zycze powodzenia w malzenstwie, zobaczysz jeszcze mu albo i tobie sie odmieni

ja bym urodzila

Wg mnie to nienormalne, że mężczyzna jest odpowiedzialny i dojrzały do ojcostwa. Mężczyzna powinien zdradzać i kopulować z kim popadnie a nie wiązać się i chcieć wychowywać dziecko wspólnie z żoną.

Zostaw dziada w cholere i po sprawie

Zgadzam się mężczyzna chcący być ojcem i zajmujący się dziećmi to dziad. Prawdziwy mężczyzna nie chce zostawać ojcem i olewa dzieci.

Prawdziwy mężczyzna wie czego chce a nie zmienia zdanie jak chorągiewka na wietrze. Teraz chce bo kumple mają a za jakiś czas jak już będzie to wtedy będzie uciekał z domu bo za głośno i okaże się, że to jednak żona chciała a nie on.

gość wczoraj jak dla ciebie slub jest tylko do rodzenia dzieci to lepiej go wcale nie bierz, i tak sie rozstaniecie jak dzieci wyjda z domu a do autorki-nie tak sie umawialiscie na poczatku.masz prawo czuc sie oszukana, a dziecko to nie zabawka, ze kolega ma to i twoj maz musi miec.to ty bedziesz w ciazy, urodzisz, twoje cialo zmieni sie na niekorzysc.wtedy moze powiedziec ze wygladasz obrzydliwie i znalezc sobie inna.to ty sie bedziesz zajmowac dzieckiem a on bedzie tylko umieszczal fotki na fejsbuku i czasem wezmie dziecko na wesole miasteczko.do tego ty bedziesz wychowywac a on bedzie psul-mowil dzieku ze jest ksieciem i ma prawo do wszystkiego, tluczenia innych dzieci, przeklinania, pyskowania do mamy, a jak poprosisz dziecko np o zmycie naczyn to maz cie zjedzie.tacy sa faceci-chca dziecka, maja dosc bo wrzesczy po nocach, palca nie przyloza tylko sie nim chwala i razem z nim bawia, psuja wychowawczo, nakupia drogich prezentow pod swoj gust a na koniec powiedza ze zbrzydlas po ciazy i za luzna wiec odchodza.

Prawdziwych mężczyzn, którzy naprawdę czują powołanie i chęć posiadania potomstwa jest bardzo nie wielu, tak samo jak i kobiet. Większość decyduje się na dziecko tylko dlatego, że tak trzeba, że już czas bo rodzice naciskają, bo kumple już dzieciaci ale to jest tylko chęć posiadania a nie dojrzałość bo taki ojciec po urodzeniu dziecka ma je w doopie i całą odpowiedzialność za wychowanie oddaje żonie. Dużo kobiet traktuje dziecko jak zabawkę, dużą lalkę a jak lalka nie spelnia oczekiwań to ją gnębi albo zostawia rodzicom. Gdyby dzieci rodziły kobiety dojrzałe do macierzyństwa i ojcowie też byliby dojrzałymi ojcami to nie byloby wielu problemów dzieci a pozniej niedojrzałych emocjonalnie dorosłych.

Ty tylko chcesz się ruchoać

Nie tylko ona, większość ludzi chcę mieć seks bez ciąży ale w drugą stronę do dopiero przegięcie, seks tylko dla prokreacji ;)

gość dziś Po co pociskasz takie bzdury? Jak zadajesz się z buractwem to powodzenia ale nie każdy mężczyzna jest takim z jakimi się zadajesz i na jakich lecisz.

nie wiem, jak wytłumaczyć narzeczonemu, że chcę mieć dziecko, ale później i na pewno nie za jego namowami. Bo im częściej on wspomina, że bedziemy mieli dzieci (czego i ja chcę), to tym bardziej mnie to denerwuje. To tak jakby potrzebował mnie tylko do rozmnożenia się. A ostatnio zrobił się koło nas taki baby boom, dużo znajomych w ciąży lub urodziło niedawno, że tym bardziej mnie odrzuca. Mało tego, on nie przejmuje się tym, że to ja będę miała problemy z pracą - nie on. To ja będę musiała znosić ciążę - nie on. Ja urodzę, pewnie będę wykonywać wiekszość obowiązków związanych z dzieckim. A on dostanie tę wisienkę na torcie - zabawa, przytulanie wieczorem itp. Wydaje mi się, że w jego podświadomości gdzieś jest ten pierwotny instynkt przedłużenia gatunku (jest jedynakiem), a nie myśli o tym, że ma to być przemyślania decyzja. A mnie przeraża ciało kobiety w ciąży, nie ma dla mnie w tym nic ładnego, nie chcę tak wyglądać, karmienie piersią też mnie odrzuca, dla niego to jest najnormalniejsza rzecz na świecie i po co ta histeria (inaczej byloby, gdyby sam musiał to robić). Chciałabym, żeby zrozumiał mój punkt widzenia...