Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Liczę na odpowiedź

Na co stawiacie w tej sytuacji

Polecane posty

Gość Liczę na odpowiedź

Czy facet, który chce wynająć mieszkanie wspólnie z kolegą - gejem jest: - otwarty i tolerancyjny - biseksualny...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może jedno i drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani jedno ani drugie. Po prostu ma okazje wynajac mieszkanie na dogodnych warunkach i przede wszystkim o tym mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liczę na odpowiedź
Nie sądzisz, że mógł to zaproponować komuś innemu lub wynająć sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy od okoliczności, co innego jak się jest studentem, a co innego jak jest się facetem po 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
otwarty i tolerancyjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liczę na odpowiedź
Ma ok. 27 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kryptogej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liczę na odpowiedź
Na 100% nie jest gejem, ale może być bi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biseksualny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani jedno, ani drugie. Pewnie mu zwisa i powiewa, kto jest jakiej orientacji i wszystkich traktuje normalnie i równo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liczę na odpowiedź
To, że mu zwisa i powiewa, znaczy, że jest tolerancyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obojętność to nie tolerancja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liczę na odpowiedź
Jeśli komuś coś nie przeszkadza, to oznacza, że to toleruje. Tolerancja to akceptacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Można być na coś obojętnym tzn. nie reagować, nie wyzywać, nie rzucać się z pięściami, przechodzić obojętnie, a jednocześnie tego nie tolerować. Można być obojętnym wobec osób odmiennej orientacji, ale jednocześnie nie tolerować tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tolerancja to nie akceptacja. Gadasz sloganami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liczę na odpowiedź
Pierwotnie pisałaś/eś o "zwisaniu i powiewaniu" - czyli orientacja jest rzeczą drugorzędna - nie o powstrzymywaniu się od rękoczynów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest drugorzędną,ale nie znaczy, że tolerowaną i akceptowaną. Zwyczajnie obojętną. Nie zaglądam nikomu do łóżka i nie chcę by mi zaglądano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liczę na odpowiedź
Drugorzędną oczywiście. A Ty chyba mylisz akceptację, czyli godzenie się z czymś z upodobaniem czy poparciem dla czegoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty za to stawiasz znak równości między tolerancją, a akceptacją. A tak nie jest. Nie wiem, jak Ci to wytłumaczyć. Posłużę się cytatem z neta: "Tolerancja nie oznacza akceptacji (por. łac. acceptatio – przyjmować, sprzyjać) czyjegoś zachowania czy poglądów. Wręcz przeciwnie, tolerancja to poszanowanie czyichś zachowań lub poglądów, mimo że nam się one nie podobają." O to mi właśnie chodzi, tylko nie umiem tak mądrze napisać.hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liczę na odpowiedź
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liczę na odpowiedź
To łacińskie słowo ma też znaczenie "pogodzenie się z czymś czego nie można zmienić" i to właśnie mam na myśli. Ale nie kłóćmy się już, proszę, o słówka, bo nie taki jest sens tematu. Zastanawiam się, jakie są szanse na to, by on był bi - na co stawiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za bardzo filozofujesz. Chcesz żeby Ci ktoś napisał to co chcesz usłyszeć. Facet jest zwykłym, człowiekiem, któremu jest obojętne z kim mieszka. Ważne, że mieszka z dobrym człowiekiem. Do tego może decydować lokalizacja i wysokość czynszu, to akurat może być najważniejszy decydujący czynnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie kłócę się, ja dyskutuję z mądrą osobą na poziomie.:) Szanse, że jest bi? No cóż, coś około 1/3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak serio, to szanse, że jest bi są nikłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liczę na odpowiedź
Coś w tym jest :) to znaczy owszem, podobno często filozofuję :P Oczywiście, że możesz mieć rację, że nie ma dla niego znaczenia orientacja. Lokalizacja i wysokość czynszu nie mają znaczenia. No, ale nie wiem, czy jest bi :) 1/3 to i tak całkiem sporo. Ktoś jeszcze się wypowie, albo Ty masz coś do dodania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już wyczerpałam temat. Moje zdanie znasz. Może ktoś jeszcze coś doda. ;) Powodzenia w dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm, ja gdybym była facetem hetero i wiedziała, że drugi facet jest gejem, to bym nie zdecydowała się na taki układ (chyba ! , bo nie wiem co bym czuła i myślała jako facet). Nie chodzi tutaj o brak tolerancji .... co innego, jako kobieta hetero, gdybym miała zamieszkac z kobietą les - chyba nie miałabym podobnych oporów,tak sobie teraz myślę. nie bardzo umiem podac argumenty mojego myślenia - to takie odczucia. Nie wiem czy argument o "tolerancji" jest właściwy, bo przecież ja (facet hetero) mogę byc tolerancyjny, ale nie wszyscy z mojego środowiska są, a więc jeżeli zbyt dużo osób się dowie o takim pomieszkiwaniu to zrodzą się plotki, a tych nikt nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liczę na odpowiedź
A jeśli nie byłoby plotek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liczę na odpowiedź
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×