Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie rozumiem nagonki na ciężarne

Polecane posty

Gość gość

a konkretnie tego, że ledwo się dowiedzą o ciąży to idą na L4 Przecież najwięcej poronień jest do 12 tygodnia ciąży, to najniebezpieczniejszy okres, wtedy trzeba najbardziej na siebie uważać, nie wolno zachorować, trzeba jak najwięcej wypoczywać, potem właśnie jak jest wszystko ok, ciąża się rozwija prawidłowo można już więcej ja na samym początku ciąży załapałam 2 infekcje wirusowe, potem ciąża mi obumarła w kolejnej ciąży na pewno nie będę pracować, położę się plackiem na 12 tygodni, nie zamierzam ponownie tego przechodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A słyszała autorka chociażby o przedwcześnie skracającej się szyjce, o przedwczesnych skurczach...itd? Co to za bzdury, że największe ryzyko jest do 12 tc? W kolejnych tygodniach też jest masa dolegliwości. Nie mówię oczywiście o zdrowej ciąży, chociaż nie razi mnie jakoś to L4 szczególnie. Ciąża to tylko kilka m-cy, więc moim zdaniem można ją też spędzić na tzw. opieprzaniu się i nikomu nic do tego. Pracująca kobieta jeszcze zdąży zwrócić do ZUSU te "wyłudzone" miliony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie zlodziejstwo? Place co m-c kupe kasy na skladki,wiec nikogo nie okradam. Bylam na L4 od 4tc,jak tylko zrobilam betw hcg z krwi. I nie zaluje,bo pierwsza ciaze poronilam. o te tez musialam troche powalczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja nie doszłam niestety dalej :-( wiadomo zawsze się coś może przydarzyć, ale w szpitalu powiedzieli mi wczoraj, że do 30% ciąż jest traconych do 12 tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do postu wyżej: zgadza się, najwięcej ciąż jest straconych, tylko niewiele zależy od sposobu życia, poronienia następują z powodu wad genetycznych...itd i Twój styl życia niewiele zmieniłby. Natomiast im większy płód, tym ryzyko poronienia owszem, mniejsze, ale mnóstwo kobiet ma problem z przedwczesnymi skurczami, rozwarciem szyjki...itp itd i wtedy odpoczynek oraz spokojny tryb życia ma znaczenie i to ogromne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćip
Ja mialam bole brzucha, krzyza i wymioty do 25tyg ciazy. Czasami takie bolesne bole byly ze sie zwijalam i klucia w pochwie. A po 25tyg czulam sie coraz lepiej od 28tyg ciazy w ogole nie czuje sie jak w ciazy. Tylko brzuch czasem lekko pobolewa ale bez porownania ze wczesniejszymi bolami. Teraz nawet krzyz nie boli. Troche brzuch ciezki. Nie rozumiem dlaczego tak cierpialam na poczatku a teraz minelo. Wolalabym odwrotnie bo teraz to szybko sie mecze z tym brzuchem a symptomow porodu nie widac a juz jestem w 39 tyg ciazy. A moze tak ma byc? Organizm zbiera sily na porod? To moja pierwsza ciaza wiec porownania nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko że ja od ludzi załapałam najpierw jelitówkę, potem jakąś cholerę grypopodobną, dlatego uważam, że w ciąży nie powinno się pracować, nigdzie wyłazić np. do marketów tylko w domu siedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, dużo bardzo wczesnych ciąż jest ronionych (i to nieraz tak wczesnych, że kobieta o tym nie wie - ot, mocniejszy okres), i to jest normalne, natura pozbywa się zbyt słabych czy uszkodzonych zarodków. Próbując z tym walczyć tylko ryzykujesz urodzenie ciężko chorego dziecka albo poronienie późniejsze. I ja jakoś mieszkam w kraju, gdzie na l4 z powodu ciąży nikt nie chodzi (jak problem w ciąży późniejszej to tak, ale nie od 2 kresek na teście!), a dzietność jest tu o wiele większa niz w Polsce, gdzie tak się z tymi ciążami cackają... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ty 9 miesiecy w sterylnych warunkach... A potem dziecko na 18 lat po kloszem... I tworzymy kolejny zlepek alergii z brakiem odporności na zwykły katar...Serio umarłaś od tych "chorób"? Dziecku zaszkodziły jakoś? Upośledzone będzie od twojej żołądkówki? Bo serio, jakem podwójna matka, nie widzę, gdzie tu jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:20 skoro ty w ciąży boisz się chodzić do sklepów, to strach pomyśleć, jak wy będziecie żyć gdy dziecko się już urodzi. Dogadalabys się z moją teściowa:) Skąd takie poglądy w obecnych czasach?jakoś u UK ciężarne nie tylko pracują, ale nawet się bawią, wychodzą, jeżdżą na wakacje. A, i rodzą dzieci nie badając żadnych szyjek ani rozwarc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w UK masz normalną Służbę Zdrowia. PL to ciemnogród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja juz nie mam skrupułów.... jestem w 8 miesiacu-poszłam w 6 na l4 z powodu ciezkich dojazdów do pracy-ponad 4 godziny dziennie i wstawanie o 4:30.... 33 dawno mineły a ten j****y zus dalej nie wypłacił mi zasiłku:/ ciagle trwa sprawa ustalenia tego czy wogóle mi sie nalezy zasiłek-zeby nie było od 6 lat pracuje w oparciu o umowe o prace:/ kobiety nie miejscie skrupułow!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 35 lat ciaza 2 1poronienie 14 tydz /to moja ostatnia ciaza i albo teraz albo nigdy i p*****le zus i moja prace!powiem tyle nikt medalu mi nie da a na pracymi nie zalzy leze i odpoczywam/znaczy wymiotuje od rana i nie wyobrazam sobie prcowac z brzuchem ludzie pijaki awantury sklep/??przez 7 lat sory/tera ciaza i dbanie juz kariwry nie zrobie a zalezy mi na macierzynstwie i okrafac bede zus do bolu. zajdew nastepna ciaze\]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kariery; okradac sorkiiiiiiiiiiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
j atm mieszkam wuk i jestem na safty .. i 3 kol. z pracy tez byly /zazdroscisz??szkoda ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poszłam od razu na L4 bo moja praca polegała na bieganiu z językiem na wierzchu po rampach, po chłodniach gdzie łatwo sie poślizgnąć, wspinaniu sie po paletach, regularnie trzeba było coś dżwignąć. Generalnie środowisko totalnie NIE dla kobiety w ciąży i ja nigdy w tym otoczeniu kobiety w ciąży nie widziałam bo musiałaby to być osoba bardzo nieodpowiedzialna. Chociaż kiedyś ktoś mówił na zakładzie że znalazła się jedna taka odważna co robiła do późnych miesięcy, ale ona chyba i tak została z tej roboty zwolniona! z powodu siły wyższej, więc na nic sie zdały jej trudy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A słyszałaś o tym, że pracodawca ma obowiązek zmienić kobiecie ciężarnej stanowisko pracy? Złożyłaś podanie o to? " Zmiana stanowiska z zachowaniem prawa do dotychczasowego wynagrodzenia Jeśli kobieta spodziewająca się dziecka, która nie wykonuje pracy wzbronionej, ale ze względu na zalecenia lekarza wskazana jest jej zmiana dotychczasowego zajęcia, wówczas pracodawca ma obowiązek przeniesienia ciężarnej pracownicy na inne stanowisko. Jeżeli zmiana wykonywanej pracy pociąga za sobą obniżenie wynagrodzenia, pracownica ma prawo do otrzymania dodatku wyrównawczego, którym zostanie uzupełnione jej obecne wynagrodzenie do wysokości wynagrodzenia na poprzednim stanowisku. Jeżeli przeniesienie jest niemożliwe, pracodawca powinien zwolnić kobietę w ciąży z obowiązku wykonywania pracy z zapewnieniem dotychczasowego wynagrodzenia."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko w Polsce sie tak z ciazami cackaja, podtrzy,uja od poczatku. a prawda jest, co ktos wyzej juz napisal, ze ciaze do 12 tyg. nie powinny byc podtrzytmywane, skoro natura juz na samym poczatku chce inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze wszystkie zawistne kobiety cierpietniczo pracujace zmienia zdanie jak zajda w ciaze. wy nie rozumiecie tego, ze w ciazy wiele rzeczy sie zmienia - nie tylko cialo i samopoczucie ale tez priorytety i rodzaje stresow/obaw ktore nam towarzysza na codzien. tym badziej, jezeli ciaze osiaga sie po wielu latach leczenia albo kilku niewyjasnionych poronieniach. sama pracuje, zaczynam dopiero drugi trymestr ale juz mam dosyc. dosyc siedzenia na d***e 8 godzin bez mozliwosci zmiany pozycji, dosyc stresu, niedospania, ciaglego zmeczenia i dlugich dojazdow. chetnie bym poszla na zwolnienie, ale w kraju w ktorym mieszkam to nie wchodzi w gre. wykorzystam za to urlop macierzynski w calosci i nawet mnie juz nie obchodzi to czy mnie zwolnia potem czy nie. bo zamiast myslenie o deadlineach, targetach i produktywnosci, bede myslala o dziecku. to jest normalne, i nikt mnie nie przekona do tego, ze praca jest jakims zaszczytem o ktory trzeba dbac. praca kazdemu sie nalezy, to chore czasy w ktorych zyjemy sprawiaja ze kazda przyszla matka ma czuc sie winna. mam taka filozofie gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z mdlosciami, zlym samopoczuciem jezdzilam do pracy, dziewczyny z pracy same mnie wysylaly na zwolnienie, mowily idz, odpocznij, medalu i tak nie dostaniesz;) ale dotrwalam do 6 mc. ale wiedzialam, ze dluzej juz nie bede pracowala, chcialam odpoczac i tak drugi miesiac juz odpoczywam. a teraz nawet sobie nie wyobrazam jezdzic do pracy bo w nocy praktycznie nie spie (nie wiem, chyba hormony, do tego wiadomo stres przed porodem, zgagi i inne) a do pracy musialam wstawac praktycznie codziennie o 6. bylabym jak zombie. o 6 to nieraz dopiero zasypiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od razu na zwolnienie i rom macierzynski nie ma co nikt medalu nie da.chyba ze robota fajn to inna bajka, a le zz kase/ nie albo kelenerowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a najlepij wogole nie wracac do pracy kolejne dziecko i takw kollko, ja mam dosc roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też poszłam dość szybko na l4. Podanie o zmianę stanowiska pracy owszem było ale co z tego. Jestem opiekunem medycznym a jedyne co mi zmieniono to to, że zamiast co drugi dzień na 12godz chodziłam codziennie na 8 i nie miałam zmian nocnych. Wszystkie obowiązki zostały takie same łącznie z dźwiganiem i kąpaniem w kompletnym zaduchu. Na l4 poszłam po tym jak wylądowałam w szpitalu w dzień gdy szefowa naskoczyła na mnie co mnie zdenerwowało. Niesłusznie zresztą, potem przepraszała. Byłam w 10 tyg. Po porodzie mnie zwolniono z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też poszłam dość szybko na l4. Podanie o zmianę stanowiska pracy owszem było ale co z tego. Jestem opiekunem medycznym a jedyne co mi zmieniono to to, że zamiast co drugi dzień na 12godz chodziłam codziennie na 8 i nie miałam zmian nocnych. Wszystkie obowiązki zostały takie same łącznie z dźwiganiem i kąpaniem w kompletnym zaduchu. Na l4 poszłam po tym jak wylądowałam w szpitalu w dzień gdy szefowa naskoczyła na mnie co mnie zdenerwowało. Niesłusznie zresztą, potem przepraszała. Byłam w 10 tyg. Po porodzie mnie zwolniono z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Jakie zlodziejstwo? - no wiesz, nie tyko zus okradasz, okradasz pracodawcę! Biedactwo musi ci zapłacić pensję za pierwsze 30 dni L4 w roku. Tylko, że większość z tych pracodawców nie kwapi do tego, aby uczciwie i godnie zapłacić pracownikowi za jego pracę. Najniższa krajowa i się ciesz, że w ogóle pracujesz. x gość dziś A słyszałaś o tym, że pracodawca ma obowiązek zmienić kobiecie ciężarnej stanowisko pracy? Złożyłaś podanie o to? - Jakie podanie? Przynosisz zaświadczenie o ciąży i pracodawca ma obowiązek zmienić stanowisko pracy. Jak nie ma możliwości to tak jak piszesz, wysłać na L4. Zdarza się, że pomimo iż kobieta mogłaby pracować, to pracodawca wyrzuca na L4, bo nie chce brać odpowiedzialności, gdyby się coś stało. Takie dmuchanie na zimne. x Kobieta w ciąży powinna iść na L4 wtedy kiedy chce, bo musi unikać stresu, a każdy stres jest dla płodu szkodliwy. Potem rodzą się płaczliwe, mało odporne na choróbska dzieci i ta matka później bierze co chwila L4 na dzieci. gość wczoraj Ty 9 miesiecy w sterylnych warunkach... A potem dziecko na 18 lat po kloszem... I tworzymy kolejny zlepek alergii z brakiem odporności na zwykły katar... - Właśnie, że nie. To co piszesz, sterylne warunki, odnosi się do dzieci, nie płodów. x gość wczoraj i chleją, a potem się dziwić że to "angelskie" społeczeństwo jest po prostu tępe. Prawda jest taka, że wszyscy mają ciąże w UK głęboko w 4 literach. Zero lekarza przez całą ciążę i legalna aborcja. Poza tym w UK jak się urodzi dziecko nie teges, to chyba jest godny zasiłek i kilka innych rzeczy na to dziecko w przeciwieństwie do naszej Polski. x gość dziś wiesz o co chodzi? O to, że biedne koleżanki ciężarnego pasożyta muszą wykonać pracę za ciężarną, której nie ma. A o to to powinny mieć pretensje do pracodawcy, że nikogo na miejsce ciężarnej nie zatrudnił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj zawsze byla nagaonka srac na nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 10 11
u mnie zmiana warunkow pracy polegalaby na obcieciu mi nadgodzin (musialam pisac, ze wyrazam zgode na ich przyznanie mi) i zwolnieniu z dyzurow na korytarzach - praca w szkole. ale musialam sie ewakuowac, szkola to zbiorowisko wirusow, i tak sie dziwie, ze nic nie zlapalam. do tego dzieciaki - to gimnazjum, specyficzne, na korytarzach to nauczyciel musi uwazac na uczniow, nie odwrotnie. pomimo zwolnienia mnie z dyzurowania i tak bylam narazona na wpadajace na siebie i na nauczycieli dzieciaki - kilka razy juz bedac w ciazy zostalam popchnieta. bez przesady. aaa no i teraz kolezanki z pracy niektore z tego co wiem obrabiaja mi tylek, ze co to za moda, ze ciaza i juz na zwolnienie :D ze one pracowaly do konca. no coz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:28 akurat w ciąży byłam, urodziłam, pracowałam prawie do 9 miesiąca (nie w Polsce) i zdania nie zmienię wiec może ty nie zgrywaj wszechwiedzacej, gdy wszystko przed Tobą dopiero. Piszesz o innych zmartwieniach i priorytetach. Uwierz ze po wielu miesiącach siedzenia w domu( ciaza a potem opieka nad niemowlakiem) wiele kobiet tęskni za tzw. normalnym życiem, za praca jako odskocznią i nie jest to nic złego. Piszesz, że nie obchodzi Cię, czy Cię zwolnia. Nie znam Twojej sytuacji, może stać Cię by nie pracować( ale w takiej sytuacji uczciwiej by było po prostu zrezygnować) ale zyjesz teraz hormonami i ciążą, a po narodzinach szara rzeczywistość się dopiero zacznie, wydatki przewidziane i nie wiec nie mów ze nie obchodzi Cię czy zostaniesz bez pracy. A teraz z mojego doświadczenia: nie pracowałam 2 miesiące przed porodem ( dlatego, że urodziłam aż 2 tygodnie po terminie!) i gdy 2 tygodnie po porodzie wyszłam do marketu 20 minut spacerkiem w jedna stronę to myślałam, że nogi odmówia mi posłuszeństwa! To było straszne i tak się zastanawiałam, jak czują się te, które całą ciążę przeleza na kanapie. Przecież to jest skazywanie się na niepełnosprawność. Później dziwią się, że przytyly 30 kg. Ja tez przytyłam sporo, ale gdybym siedziała w domu, to nie wiem jakby to wyglądało. Dobrze jest w ciąży normalnie funkcjonować, bo po porodzie dopiero się zaczyna: zmęczenie, wstawanie w nocy i inne atrakcje. I co się dziwić, że młode kobiety takie są umordowane! Tak padają na pysk! Jak stare baby. Kręgosłupy im siadają od przewijania!! (to cytaty z kafe) jak przez ponad pół roku śpią, jedzą i leżą. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za bzdury tam wyżej, że w UK nie dba się o ciążę i dzieci? Dba się bardziej niż w Polsce, tylko bez przewrazliwienia i robienia z ciezarnych świętych krów, do tego śmiertelnie chorych. Opieka jest wręcz lepsza niż w Polsce, ale to nie oznacza, że lekarz musi wkładać łapy do pochwy bez wyraźnego powodu. To że ciążę prowadzą położne o niczym nie świadczy, bo są zupełnie inaczej wykwalifikiwane niż te w Polsce- 4 lata studiów na uniwersytecie chyba pozwala nabyć obszerna wiedzę? I już nie pieprz o Angolach, którzy mają w d***e dzieci, bo rodzą więcej i częściej niż Polki (zresztą Polki tez rodzą w UK, w tym ja..) i jakoś ich system się sprawdza. Ale nie, w Polsce jak zwykle wszyscy najmadrzejsi i opieka nad ciężarna lepsza, bo trzeba wywalić kasę na prywatnego lekarza i łapówki na porodowce, bo to przecież oznacza ze się dba o ciążę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w drugiej ciąży - prawie od początku na l4. Wcale nie mam zagrożonej ciąży, czuję się świetnie oprócz pierwszego trymestru, ale nie mam ochoty pracować, zrywać się rano, by zarobić tyle samo, co dostanę za siedzenie w domu. W pierwszej ciąży pracowałam przez 8 miesięcy i żałowałam tego później - bo nie zdążyłam porządnie wypocząć nim się dziecko urodziło, teraz postanowiłam być mądrzejsza. Możecie nazywać mnie leniem - wisi mi to. Składki uczciwie płaciłam, więc takie moje prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×