Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ex zabiera zonke na komunie

Polecane posty

Gość gość
Autorko widzac zal Ci d**e ściska ze były ułożył sobie zycie z inna kobieta . To jest jego zona i w tej chwili najbliższa mu osoba .Nie widze powodu dla ktorego miałby przychodzić sam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slub kościelny ma z nią,my mieliśmy tylko cywilny bo nie mieliśmy kasy na wesele a jakie to ma znaczenie w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź jej dosyp do żarcia albo napoju leki na przeczyszczenie i się problemu pozbędziesz, bo babsko z kibla nie wyjdzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rencistka ewa
Ciesz sie,ze sie go pozbylas.Z tego co piszesz to niejeden raz Cie zdradzil.To zwykly kurfiarz i ta nowa tez juz pewnie zdradza.Tacy sie nie zmieniaja. A Ty autorko spotkasz jeszcze wartosciowego czlowieka-cierpliwosci.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw byłam za Autorką. Mi by było zwyczajnie źle, gdyby mąż sprowadzał na uroczystości dziecka swoje cizie. Ale Autorko z Twoich postów bije takie prostactwo i roszczeniowość, że nie dziwię się facetowi, że Cię zdradził. Ta kobieta pewnie go stopuje, bo wykorzystywałaś go materialnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha dobry pomyśl chętnie bym tak zrobila:-) chcialabym zeby to ona czuła sie głupio, i zeby wiedziala ze nie jest mile widziana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze mnątaki numer by nie przeszedł. Komunia święta nie byłaby uświęcona, gdyby zacywilniona kochanka exa miała być obecna na uroczystości komunijnej. Możecie sobie nazywać taką kochankę drugą żoną, czy jak chcecie, ale w świetle wiary jest jawnogrzesznicą i cudzołożnicą i z jako taką nie możemy się kontaktować ani przebywać w jednym towarzystwie. A piętno kochanki nie znika wraz z podpisem w USC, ona ta cywilna aktualna ez męża nadal jest tylko kochanką, zalegalizowaną ale kochanką. Jeśli ex tego nie chce respektować, to niech sobie bierze swoją kochanicę i swoich gości i niech sobie robi gdzieś imprezę jeśli chce, jego problem. A moja rodzina musi mieć świętą i moralną oprawę komunii dziecka, zrobię więc osobne przyjęcie dla mojego dziecka, i będzie to CZYSTE przyjęcie rodzinne, nie splugawione obecnością niegodnej kochanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbzikowanna anna
Ona jest pewnie o ciebie zazdrosna,bo byliscie wczesniej razem,spaliscie razem,kochaliscie sie. Zwyczajnie zazdrosna ma dostała ochłapek faceta.Olej ja. Pokaz klase.To komunia syna i syn sie liczy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie dziwię się facetowi, że Cię zdradził" ale podła suka z ciebie jakby miedzy nimi nie było to zdrada jest zdradą i usprawiedliwienia nie ma. Trzeba się rozejść, a nie skakac na boki, bo żonka zła ojojojojojooooj biedaczek! Tylko na kafe potraficie kobietę zgnoić za zdradę, a mężczyznę wynieść za to na piedestał i jeszcze pogłaskać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przeczytajcie jeszcze raz oszołomko co napisała autorka. Ona była żoną cywilną a z drugą ma kościelny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś z tym, że to z obecną żoną ten facet ma ślub kościelny (nota bene straszna hipokryzja kk). Ja nie jestem suką, nie głaskam faceta po głowie, ale kobieta jest prostaczką, jeszcze głupio się cieszy, że narobiła mu długów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długi za zdrady...?i jestescie kwita.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdradzil mnie raz,a gdy wystapilam o rozwód znalazl sobie jeszcze inna z ktora byl w czasie naszego rozwodu i ktora rzucil po kilku miesiącach,z obecna jak mi kiedyś mówil byli przyjaciolmi i z czasem sie zabujal. Niby jej nie zdradzil ale kij go tam wie. Malo mnie to obchodzi. Mam gdzieś ich relacje..obchodzi mnie mój syn,jego komunia i kto na niej będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko widzac zal Ci d**e ściska ze były ułożył sobie zycie z inna kobieta . To jest jego zona i w tej chwili najbliższa mu osoba xxxxx A według mnie to jest desperatka przede wszystkim, bo żadna szanująca się i zdrowo myśląca kobieta nie zwiąże się z rozwodnikiem i alimenciarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cię doskonale rozumiem, bo dlaczego ona ma być na komunii waszego syna? Równie dobrze ty mogłabyś przyjść na chrzest ich dziecka ze swoim synem oczywiście jako jego mama, która ma starsze dziecko z ojcem chrzczonego dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalna kobieta zwiąże się z normalnym mężczyzną, obojętne czy jest kawalerem czy rozwodnikiem. Teksty o alimenciarzach rzucają puste, niedojrzałe panienki. Facet dba o dziecko, jest przy nim w ważnych chwilach, jego nowa żona go w tym wspiera, a była judzi. Kto tu jest małym, żałosnym człowieczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie ciesz sie,ze masz z nim rozwod.Widac lubi skakac z d**y na d**e.:O Skup sie na Komunii sw.,by syn mial piekne wspomnienia.Jestes matka komunijnego dziecka i zadbaj,by byl to piekny i niezapomniany dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HeniekPirat
Co sobie babskiem głowe zawracasz? Potraktuj normalnie,jak człowiek człowieka.Chce was pewnie poznac.Moze nawet okaze sie miła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogarnijcie się, pomijając autorkę i jej antypatie do niej to jednak jest obca kobieta i to były mąż powinien sam to wyczuć i skupić się na uroczystości syna i zapewnić mu obecność wyłącznie rodziców, a nie lansować swoją nowa żonę na siłę. Co wy byście zrobiły na miejscu autorki? Zaakceptowałybyście obcą dla waszego dziecka kobietę, nowa miłostkę jego ojca? To jest zwyczajnie niesmaczne :o To jest święto dziecka, a nie obcej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesze sie ze sie z nim rozwiodlam ale chcialabym tez mieć dobre relacje,zeby liczyl sie z moim zdaniem nie wazne czy korzyści z tego mialabym ja czy syn. Wtedy tez nie bylo by tematu bo umialabym wplynac by jej nie zabieram ze sobą a od dlugiego czasu jestem ignorowana lub oczerniana przez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja mam w niedzielę komunię syna. Będzie były mąż z żoną. I jakoś nie mam z tym problemu. Bo nie przychodzą do mnie tylko na uroczystość dziecka. Powiem więcej cieszę się, ze ułożył sobie życie, zostawiliśmy przeszłość za sobą. Dzieckiem się interesuje, płaci regularnie i to w zupełności wystarczy. Też kiedyś myślałam, że jego obecna żona to wredna zołza, aż do momentu kiedy ja poznałam i zobaczyłam, że jest bardzo miła kobieta. Z byłym mężem mam kontakt w sprawach dotyczących dziecka, bo nie mam zamiaru macic w ich życiu, wchodzić między nich. A w kościele usiade z byłym mężem, jego żona i moim obecnym mężem, wspólnie będziemy przeżywać komunię dziecka. I nie wyobrażam sobie złego traktowania obecnej jego żony, bo to teraz ona jest mu najbliższą osoba, z nią dzieli życie. To że nam się nie udało nie daje prawa żeby zatruwac im zycie, wchodzić w nie z butami, knuc i kombinować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie ciekawe czy byscie byly takie mądre gdyby to wasz ex sprowadzal nowe żonki na swieto kościelne dziecka. Ex uważa ze moje kolezanki tez są obce dla dziecka a je zapraszam i ok skoro sobie za nie place, a on zabiera ja bo on placi za swoich gosci a ona jest jego zona:/ ale co mnie to obchodzi. Zaluje ze nie robie komuni w domu,napewno bym jej nie zaprosila ale wtedy ona by go nabuntowala i by mi sie nie dolozyl do przyjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:47 Ciebie i autorkę łączy przepaść bo Ty także masz męża i umiesz zachować sie z klasa,autorka to samotna frustratka,nieszczesliwa wiec zwyczajnie maci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepaść nie łączy a dzieli ętelygętko :) a co do pani wyżej to widzę wesołą rodzinkę łączoną i przeplataną we wszystkie strony. Wszyscy sobie będziecie razem odgrywać modną ostatnio patchworkową rodzinkę bleeee :o tylko dziecka szkoda, bo ma przykład rozwiązłości rodziców..... nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotnej frustratce już całkiem bije na dekiel. Żal dupę ściska bo były już nie daje sobą manipulować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes dziwna:/ mój ex tez ma partnerke i rozmawiam z nia normalnie bo to nie jej wina ze sie z nim rozeszłam, to raczej ja jej współczuje:) robiłam synkowi urodziny i był on ze swoją i jeszcze z jej dzieciaczkiem,było fajnie pogadalismy,ja jestem juz mezatką mój ex tez sobie tam z nia układa zycie i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jakby byla mężatką to pewnie tez by inaczej gadala a tak jest samotna i bije na leb i wszystko jej przeszkadza. Autorko powiedz proszę ile lat jestescie po rozwodzie,ile oni są razem i ile th jestes samotna,dlaczego nikogo nie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 21:04 Najpierw zagleb się w pojęcie rodziny patchworkowej, a później się wypowiadaj. I tak zdecydowanie wolę w zgodzie z byłym mężem, jego obecna żona oraz moim mężem obecnym przeżywać uroczystość niż ja zepsuć. Zresztą syn bardzo lubi żonę eks więc nie widzę powodu żeby ją odtracac i wykluczać. W imię czego? Poprawnosci? Tego co ludzie powiedza? Rozwiazlosc? Czy to, że nam się nie udało i zulozylismy sobie życie osobno jest rozwiazloscia? Nie będziemy uprawiać dzikiego seksu w czworokacie, urządzać orgii na środku restauracji. Usiadziemy do wspólnego stołu, razem i będziemy z dzieckiem świętować ważny dzień. Wolę zachowywać się z klasą i wzajemnym szacunkiem niż pielęgnować w sobie zawiść i zazdrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to ma za znaczenie.. Jesteśmy po rozwodzie 6 lat, oni ze sobą po ślubie parę miesiecy a razem z 5 lat ale dokladnie nie wiem. Ja jestem sama z wyboru,mialam kilku ale to byly pomylki, a nie chce byc z byle kim byle by kogoś mieć. Mieszkam z synem i musze wybrać odpowiedzialnie. I nie róbcie ze mnie wariatki czy sfrustrowanej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prędzej wszyscy od ciebie uciekali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×