Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrodzona ona

Zakochana w koleżance z pracy... cz. 3

Polecane posty

Gość gość
ByłaNadzieja dziś Nadziejka, no co Ty, przecież to był tylko przykład na to jak można łatwo zrobić "igły z widły" z czyjejś wypowiedzi. Ty sugerowałaś czemu tu tak cicho ;) ja odp. żeby nie było tak cicho i smutno, a jacyś goście z mojej wypowiedzi zaczęli wyciągać jakieś absurdalne wnioski no i się porobiło... no cóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* "z igły widły" miało być oczywiście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochajmy się! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w znaczeniu nie sprzeczajmy się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadziejo, to jak długo się znacie? Ona na pewno nie ma cie w d......, tylko nie wie jak ma się zachować, czy może wypada coś powiedzieć lub inaczej spojrzeć. I tu rodzi się pytanie, czy jak rozmawiacie, to czy jesteście same, czy jest ktoś gdzieś obok? To również ma znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Też tak myślę. Ktoś kto jest obojętny zachowuje się obojętnie lub po prostu naturalnie. A jak się druga osoba zachowuje nienaturalnie, zmiennie to daje to do myślenia. x Tylko z drugiej strony takie zachowanie u osoby która ma doświadczenie z kobietami, bo o ile pamiętam to tak pisałaś Nadziejo? wydaje mi się trochę dziwne, szczególnie że Ty nie dawałaś jej sprzecznych sygnałów żeby mogła mieć jakieś wątpliwości. Może ona obawia się tej różnicy wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
gość dziś nie wiem, co ona chce - mózg mi paruje od domysłów, czasem mam wrażenie, że gdybym ją przycisnęła do muru to by poszło, tak żeby wyszło, że ona nie chciała, tylko ja :D (kiedyś tak ją zmusiłam do rozmowy, udawała, że nie ma ochoty, ale potem była zadowolona, bo mi coś fajnego wysała ) - miałam wrażenie wcześniej, że ona chce tylko wstydzi się przyznać, ale co ja mogę, sama baba jestem, wykorzystałam już wachlarz możliwości, przecież nie jestem księciem na białym koniu, co porywa księżniczki, a do tego ma stosunki u wróżek, co zawsze doradzą, co te księżniczki sobie myślą. Ona się tak głupio zachowuje - raz jej wysłam życzenia normalną pocztą, ale list wrócił, bo go nie odebrałą, więc 2 razy pisałam online, co się stało - nie odpowiedziała mi na to. No dobra, to po jakichś 2 tygodniach , gdy miałąm znowu przypływ jakiś domysłów i byłam "na fali" napisałam jej mail, żeby przyjechała - ładnie napisałam, krótko, że bardzo bym chciała ją zobaczyć. to wiecie co zrobiła ? Jeszcze tego samego wieczora mi odpowiedziała na poprzednią wiadomość sprzed 2 tygodni i podała inny adres do wysyłki i wytłumaczyła, że nie była wtedy na miejscu :D Ręce mi opadły. Na zaproszenie nie odpowiedziałą nic - tak, czy nie, może - nic . Ale to było jakiś czas temu, teraz już nic nie robię, bo jak mówię, im więcej zrobiłam, tym gorzej było. Na początku myślałam, że może się wstydzi albo coś, ale ona chyba tylko wie o co jej chodzi, a może nawet sama nie wie. W każdym razie odbieram to, że się narzucam i lepiej dać spokój - jak będzie chciała to da znać, a jak nie to nie. A jak pojechała na wakacje, to ponieważ nie wrzucała, żadnych zdjęć etc. to ją zapytałam, jak jej pobyt w Grecji, to ona zamiast mi odpowiedzieć normalnie, wrzuciła takie zdjęcie "w stosownym towarzystwie", żebym była zazdrosna no i byłam oczywiście i mi strasznie przykro było, ale odpowiedzi nie dostałam ( . Dlatego uważam, że jest to wszystko bez szans, bo nawet jak ją znowu coś weźmie i napisze do mnie sama z siebie, jak kiedyś, to jak jej odpowiem, to nie będzie kontynuacji z jej strony - a do tanga trzeba dwojga, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
si, do tanga trzeba dwojga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
"Chociaż płyną ostre nuty W żyłach płonie krew Nigdy żadne z nas do tańca Nie poderwie się Zaleje w końcu Buenos Aires Noc tak gęsta jak atrament A gdy przyjdzie brzask Co było w naszych sercach kiedyś, Kiedyś jak świecący diament Cały straci blask I choć będą znowu grali Bóg to jeden wie Nigdy razem na tej sali Nie spotkamy się taki finał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
dobra, ogłaszam koniec smutów na dzisiaj, idę na zakupy :D x miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baby, tylko potrafią gadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie zasiadłam do kompa żeby Ci odpisać a Ty uciekasz ;) X Ja jestem tylko ciekawa czy ona zdaje sobie sprawę z tego jak Ty się możesz czuć jak ona takie numery odstawia. Przypuszczam że ona faktycznie może się czegoś obawia. Może myśli że sobie chcesz z niej jaja zrobić, choć z tego co tu opisujesz to nie ma absolutnie podstaw aby tak sądzić, ale wiadomo to co jej w głowie siedzi. Może jakiś niewinny żart opacznie zrozumiała. Przecież normalnie jak ktoś jest niezainteresowany to odpowiada np. że nie ma czasu, etc. (ilu ludzi tyle wymówek) ale wiadomo że jak się wymawia to nie jest zainteresowana i sprawa jest jasna. Albo, co jest bardziej chamskie, ktoś nie odzywa się w ogóle i też wiadomo, przykre to jest ale przynajmniej jasna sytuacja. x A jak ona się zachowuje wobec innych? Bo jeśli ona do innych zachowuje się naturalnie, to na pewno jest coś na rzeczy. x Milego weekendu i udanych zakupów :) i faktycznie trzeba brać to wszystko na luz :D choć z pewnością nie jest łatwo... wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cała prawdziwa ona
hej, zafascynowałam się kobietą, pierwszy raz mi się to zdarzyło, sama siebie nie rozumiem, wiem, ze nic z tego nie będzie, ona ma rodzinę, i dobrze, ale ciągle o niej myślę, chcę ja widzieć, dziwnie mi z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, co jakis czas, jakas baba lub chlop, ktorej/ktoremu sie nudzi wymysla opowiastki. Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trolle się bawią. A zakochanie w koleżance jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
hehe, niech sobie piszą - to dobre dla odprężenia, mało tu fantazji na uczuciowym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Gościu co nie używasz polskich znaków ;), dobrze ci ktoś odpisał -lepiej olać i się nie odzywać niż wyciągać zbyt pochopne wnioski i jeszcze podpuszczać innych. Dyskredytowanie kogoś na podstawie jednego postu nie jest mądre, tak powstają intrygi. Być może ktoś wymyśla, być może pisze prawdę a skąd mam mieć pewność że ty nie wymyślasz, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mam wymyslac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem twojego wpisu, ktos tu uogolnia albo moje pytania z wczoraj byly celne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chodzi o to że myśleć możesz sobie co chcesz, pytać jak najbardziej też. Ale już pisanie swoich domysłów jako pewnik i sugerowanie przez to innym jakiś twoich podejrzeń nie jest ok. no chyba że bawi cię szczucie... Tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje pytania brzmialy jak pewnik? odbieraj sobie je jak chcesz, gdzies cos bylo celne ze sie tak burzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a o jakich pytaniach mowa? przepraszam, ze sie wtrącam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
już i tak nikt nie dojdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×