Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrodzona ona

Zakochana w koleżance z pracy... cz. 3

Polecane posty

Gość gość
A ja chciałabym się do niej zbliżyć ale moja nadzieja na cokolwiek prawie zgasla. W zasadzie jej nie mam. Gdyby jej tez zależało to odzywalaby się, a tego nie robi. Ma mnie w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 15:25 mam to samo:( znam ten ból. .. A Ty nie możesz się do niej odezwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałam i przestałam bo nie widze sensu dalej. Zupełnie nie wiem co robić, nie mam nawet o czym z nią rozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty gościu z 15:46 nie możesz się do niej odezwać? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę bo nie odpisuje na moje wiadomości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadzieja co planujesz na Walentynki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowy gość
Gość 17.48 :D jakiś taki pozytywny ten Twój wpis :-) Znaczy próbujemy do końca :P W sumie to czemu nie możesz, może chociaż czyta te Twoje wiadomości ;)Żartuję, są pewne granice. Tak myślę, ze ja tak kilka lat temu tez bym w zyciu nie zaakceptowala takich zalotów, życie po prostu zaskakuje. Trzeba dorosnąć, żeby zrozumieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda Nowy gość. Ona jest jeszcze młoda. Co prawda różnica wieku między nami to tylko 3 lata ale i ja dopiero w maju ubiegłego roku odkryłam tą swoją drugą naturę; ) a raczej to ta właśnie kobieta tak na mnie podziałala. Gdybyśmy się chociaż zaprzyjaźnily to byłoby o wiele łatwiej. Może ona wcale nie pragnęła nigdy tego samego co ja a może się po prostu boi tego uczucia. Czasem mam wrażenie, że ona robi wszystko by o mnie zapomnieć. A to by wtedy oznaczało, że jednak coś było na rzeczy. Jak u Was? Któraś wyskoczy z niespodzianką na walentynki? ?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyskoczę z niczym bo jej nie widuje. Wyslalabym jej anonimowo kwiaty kurierem ale nie znam adresu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz jakoś zdobyć jej adresu? Bo to dobry pomysł z tymi anonimowymi kwiatami. Sama bym chciała dostać taki bukiet od tej mojej. Ale ja to jej wysylalam kartki okazjonalnie a ona mi nic. Tylko najwyzej na fb napisała więc nie ma na co liczyć i ona też niech się w nos pocaluje hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie szkoda, że nie możesz się przekonać. Ciekawe czy jak by się domyslila to co by z tym zrobiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdaje mi sie, ze by nic z tym nie zrobiła. Udałaby ze nic sie nie stało i byłaby zazenowana. Każda kobieta lubi dostawać kwiaty ale nie od kobiety :D chyba ze to urodziny albo imieniny. Walentynki sa za bardzo wymowne. A Wy jak byście zareagowały ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
ja nic nie planuję - tak otwarcie nie mam odwagi, bo i tak oleje, jak zawsze. A niby anonimowo ? - he, i tak się domyśli od kogo. Chociaż dzisiaj nawet myślałam, że w walentynki zrobię psikusa i wyślę jej wiadomość, w temacie wstawię uśmieszek, to może będzie myślała, że to znowu wygłup z mojej strony, a tam w wiadomości ....jakieś pytanie służbowe :P ... he, tak tylko myślę sobie. Ale innych akcji nie planuję - wysyłam jej kartki i życzenia z innych, neutralnych okazji, więc musi wystarczyć. x W zeszłym roku się zastanawiałam, czy jej czegoś nie podesłać na walentynki - na fb, ale nie logowała się cały dzień :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
ehm... ja tez nic nie planuje na walentynki... u mnie wczoraj bylo nie za dobrze, pracowala sobie znowu z tymi swoimi kolezankami, zazdrosna bylam, zla chodzilam jak osa, potem juz tylko smutek na mojej twarzy byl. zapytala mi sie, co ze mna jest dzisiaj, a ja wzdrygnelam ramionami i poslalam jej buziaka, taki cmok w powietrzu. potem, juz po pracy, znow sie zapytala co mi dzis jest, a ja powiedzialam, ze nic, po prostu tak... potem, jak juz wychodzilam, zerknelam na nia, no i sie przytulilysmy... i buziaka od niej dostalam... poznym wieczorem sie do niej odezwalam, z pytaniem, czy mnie jeszcze kocha... i smutna minka... to napisala, ze oczywiscie, ze mnie lubi... oczywiscie pelno serduszek, czulych slowek typu skarbie, itp. pytala sie znow, co sie dzieje, i powiedziala, ze chciala mnie zabrac autem do domu, ale bylam z kolezanka i nie chciala tej kolezanki tak samej zostawic... w sumie to nawet lepiej ze mnie nie wziela bo pewnie jak zwykle jej maz po nia przyjechal i musielibysmy jechac w trojke... napisalam jej, ze przy ludziach w pracy nie umiem jej okazac, jak wazna dla mnie jest, bo wszyscy sie patrza jak ja przytulam, itp. ona powiedziala, ze jej to nic nie robi, i ze a nich sie patrza... potem cos o wrazliwosc***isalysmy... ze obie jestesmy i ze nasze serca maja duzo ran... powiedziala, ze tamci ludzi z pracy z ktorymi gada i sie smieje, to tylko ludzie z ktorymi utrzymuje kontakt w pracy, nic wiecej. i ze to nie sa jej przyjaciele. i sie wtedy zapytalam, czy jestem dla niej choc troche wazna, a ona napisala, ze tak... ze w przeciwnym wypadku by o mnie nie rozmawiala w biurze [nie mam jeszcze stalej umowy w tej firmie, a ona ma dobry kontakt z szefem]. potem sie zapytalam, czy mnie przytula, bo uwaza, ze ja potrzebuje przytulenia? to napisala, ze nie, ze przytula mnie bo mnie lubi. pytalam sie, czy robi to z innymi ludzmi tez. powiedziala, ze tak, ze jak kogos lubi to tak robi, po czym dodala: haha, ale ja ma przyjaciol, wiec tak nie robie... wtedy jej napisalam, ze ja tez tego z nikim nie robie, no moze z dwoma kolezankami z pracy czasami, ale ze tylko ja przytulam tak czesto i tak mocno. potem cos napisalam, ze ma isc spac, bo pewnie jej maz jest zly ze ze mna tak pisze, a bylo juz po polnocy... na co ona, ze nie jest zly, pyta sie z kim ona tak pisze... potem napisalam, ze ja mowie swoijemu chlopakowi duzo o niej, a jak czasami przychodze do domu i mowie, aaa, dostalam buziaka od niej dzisiaj, to on jest troche zdezorientowany... na co ona sie zasmiala... no i potem mi napisala, ze idzie spac, ale ze mam myslec o tym, ze ona mnie bardzo lubi [bo ja powatpiewam czesto], no to napisalam jej, ze ona tez ma o tym myslec, ze ja bardzo lubie ja. no wiec napisala, ze bedzie o tym myslec :) potem jej napisalam, ze czasami jest tak slodka, ze mam ochote ja zjeść :P i to by bylo na tyle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klfgkjn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kjhjkp;nbjkl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
tam mialo byc: haha, ale ja nie mam przyjaciol wiec tak nie robie :) skutki szybkiego pisania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że to nie ma znaczenia czy kwiaty są od kobiety czy mężczyzny; cieszą tak samo :) Ja to bym chciała dostać chociaż taką anonimową walentynkową kartkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm26 to wy macie świetny kontakt ze sobą Zazdroszczę tak bliskiej relacji Też bym tak chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HMMM26 na to ostatnie co jej napisałaś powinna Ci odpisać że ona na to samo ma ochotę! ale by było! Szkoda że ta moja nie pisze do mnie tak jak Ty do swojej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
gość 17;36 ale na moje pytanie, czy mnie kocha, odpowiada zawsze, ze mnie lubi... brrrr... wiec to pewnie tylko zwykła sympatia... a ja bym chciala chociaz dostac raz taki jeden, dluzszy pocalunek w usta... ojjj, marzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ona boi się użyć tego słowa KOCHAM I nawet jeśli tak jest to ona Ci tak nie napisze ale mi by wystarczyło samo to że by napisała że mnie tak bardzo lubi Moze sie doczekasz takiego długiego i namiętnego pocałunku Chociaż buziaki dostajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja mam taki pomysł na waletynki ze w ten dzien sie nie zaloguje na fb! i niech zachodzi w głowę co robię i z kim :D Skoro się nie raczy odzywać do mnie to jeśli ją to chociaż troszkę interesuje to będzie wtedy o mnie myśleć i może się odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
gość 17:54 byc moze tak jest, ze sie boi uzyc tego slowa, bo gdyby to byla zwykla przyjazn, to by mi napisala, ja tez Cie kocham (przyjaciolki tak robia, ja tak robie czesto z innymi dziewczynami z pracy), pamietam, ze jak sie nie znalysmy tak dobrze jeszcze, na samym poczatku, to mi pisala, ze tez mnie kocha (raz to sie zdarzylo), czasami po angielsku mi wysylala, ze mnie kocha, ale potem, jak zaczely dochodzic te wszystkie przytulaski i buziaki prawie codziennie, to nigdy mi juz tak nie napisala, ze mnie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
17:57... byc moze tez tak zrobie... :P gorzej, jesli ona np. tez sie nie bedzie logowac, bo bedzie np. na jakiejs romantycznej kolacji ze swoim mezem, czy cos... chyba bym sie zalamala... szczerze powiedziawszy licze na to skrycie, ze skoro on juz na rencie jest przedwczesnie i schorowany taki jest, to ze nie ma juz miedzy nimi za duzych uniesien i przygod... takze lozkowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
gość dziś bardzo dobry pomysł :) bo najważniejsze są emocje i umiejętność zaskakiwania :) nie masz nic do stracenia, bo jeżeli ona jest obojętna to i tak nie zauważy, a jeżeli nie jest obojętna , to na pewno zauważy i ją to trochę ruszy ;) Zresztą to dobra metoda - zrobić coś innego, niż ona oczekuje :P ... oczekując kwiatka i czekoladek w kształcie serduszek, dostanie ....prztyczka w nos x w ubiegłym roku, jak były te walentynki to byłby sens, żebym coś zrobiła, ale cykałam się, a ona i tak się nie logowała tego dnia (wyjątkowo, bo zazwyczaj jest przynajmniej 2 razy dziennie). Pamiętam, ze szukałam różnych słitaśnych graik na nacie, i na fejsie i kilka powklejałam sobie na swoją stronę, ale potem jak tak na to patrzyłam, to takie mi się to tandetne wydało, że pousuwałam :) x Parę miesięcy temu odkryłam też drugą jej stronę / fikcyjną (nie jestem pewna, czy to jej, ale na 90% tak), jednak tam wrzuca same linki do konkursów z fejsa, gdzie coś można wygrać. Ostatnio same serduszka tam widuję ;) Te linki zamieszcza mniej więcej w tych samych godzinach co loguje się na swój normalny profil - zazyczaj kilkanaście minut przed lub po wejściu/wyjściu na swoją regularną stronę :P. Wstydzę się trochę, że mam takiego bzika, a stara baba już jestem i tak stalkuję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysłałbym jej kwiaty nie oczekując nic w zamian. Dlatego ze jest cudowna kobieta i powinna o tym wiedzieć. W nadzei ze choć przez chwile poczuje sie miło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Chociaż dzisiaj nawet myślałam, że w walentynki zrobię psikusa i wyślę jej wiadomość, w temacie wstawię uśmieszek, to może będzie myślała, że to znowu wygłup z mojej strony, a tam w wiadomości ....jakieś pytanie służbowe jezyk.gif .." x Nadzieja to jest świetny pomysł :) może jej to da do myślenia, i może zatęskni za tym jak było wcześniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×