Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrodzona ona

Zakochana w koleżance z pracy... cz. 3

Polecane posty

Gość Nowygość
Gość 23.11 no dokładnie, ile można. Nawet jak sie super gadało to mi i tak w głowie mi siedziało to, że się narzucam, że może przeszkadzam, a i wiele razy bylo sory ale musze leciec/musze cos zrobić itp. A w wielu rozmowach totalne porozumienie, taka zażyłość...kilkacrazy zasugerowalam, żeby sie odzywala i jak będzie chciała pogadać (żeby ja osmielic) i tak widac chce ze mną pogadać ze juz miesiąc z kawałkiem cisza :( Ja juz tez nie mogę tak zalatywać ciągle - i z mojej strony to nie jest jakss pokazówka. Tak mi smutno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
Cóż, ja nie unikam i nie unikałam - jak mi się ktoś podoba ( a tak jak ONA to w życiu mi się nikt nie podobał, znaczy w całości - nie chodzi o fizyczność), to po prostu nie zważając na okoliczności po prostu ciągnie mnie w stronę tej osoby - jestem szczęśliwa, zadowolona, uśmiechnięta, po prostu nie panuję nad tym. Jednak muszę przyznać, że mimo tego, że było mi tak z nią wspaniale pisać i rozmawiać za każdym razem, nie miałam odwagi np. zaprosić jej na fb :(. A często się nad tym zastanawiałam. To głupie, ale tak było, chociaż z zapraszaniem na fb nie mam zazwyczaj problemów, to tutaj cały czas się zastanawiałam "co ona sobie pomyśli". Nie chciałam, aby pomyślała, że poświęcam jej zbyt dużo uwagi. Jeszcze na samym początku, jak coś ktoś mówił na jej temat, albo prosił, abym jej wysłała, to zbywałam lub udawałam, żę mnie to nie interesuje. Ale w jej obecności lub rozmawiając z nią zawsze byłam entuzjastyczna - to po prostu płynęło samo ze mnie, chociaż dla innych jestem zazwyczaj z rezerwą. Pamiętam jak kiedyś zagadałam do niej na fb i się natychmiast wylogowała :) ale ja wiedziałam o co chodzi (tak mi się wydawało) i za jakiś czas spróbowałam ponownie - tym razem udało się z nią trochę popisać, ale to zaledwie kilka zdań - ona brzmiała, jakbym ją zmuszała do czegoś, chociaż czułam, że jest zdenerwowana, ale pozytywnie. To ona szybko zakończyła konwersację i się wylogowała nawet bez pożegnania :) Ale jeszcze tego samego dnia, za kilka godzin wysłałą mi coś miłego i wtedy czułam się szczęśliwa, bo miałam przekonanie, że ona po prostu jest zdenerwowana, ale nie dlatego, że mnie nie lubi, tylko dlatego, że jest pozytywnie podekscytowana - jakby chciała, ale się bała - jakby uciekała przed czymś, czego pragnie. To mnie skłoniło do wielokrotnego ponawiania prób mimo naprawdę bolesnych porażek - pisałam do niej, ale w rozsądnych odstępach czasu, z nadzieją, że uda mi się przełamać jej bariery. Ale nie udało się -było tylko gorzej i gorzej, totalna olewka, nawet służbowo. Wtedy przestałam, bo każdy mój mail (nawet służbowy) spotykał się z ostentacyjną niechęcią - tak to odbierałam. Niestety w takich warunkach nawet moja dobrze schowana w tym przypadku godność osobista nie pozwala mi na dalsze ciągnięcie tematu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też zwlekalam z zaproszeniem A do znajomych na fb. Bo podobnie jak Ty bałam się co sobie ona pomyśli itp. Bo ja też nie lubię się narzucać. No ale jednak nie mogłam się powstrzymać. I też starałam się ją bardziej ośmielic. Jak Zaproponowałam jej spotkanie ( musiałam się naprawdę przełamać by to zrobić ) to ochoczo od razu się zgodziła. Więc tym bardziej nie rozumiem tej ciszy teraz. Już bez przesady taka zapracowana to ona nie jest by nie wyskoczyć na kawke :D Jak by ona to mi zaproponowała to ja na dniach bym się z nią spotkała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wiecie miałam jeden moment z A gdzie to ja się zawahałam. Odpisała mi na wiadomość od taka zwykłą i nagle do mnie dzwoni. Nawet zwlekalam by odebrać bo głos wiedziałam, że będzie mi drzal. No ale odbieralam w koncu. I w sumie dzwoniła w tej sprawie co mi pomagała. Ale tak naprawdę wcale nie musiała dzwonic bo już wszystko było ustalone i wszystko wiedziała. Zapytała się też o to ja spędziłam wolny czas. A ja tylko odpowiadalam tak beznadziejnie niby miło ale ani nie pociagnelam rozmowy ani nic się jej nie zapytalam. Masakra jakas! Tak sie zestresowalam. Potem było mi glupio i chcialan dodzwonić. Ale dalam sobie spokoj. Wiedzialam , że niedługo sie z nią zobaczę to wtedy wszystko naprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
tak, to unikanie to proby kontrolowania sytuacji... bo jak tu tak wszystko pokazac? przeciez pracujemy razem... jesli ona sie domysli (a po mnie bardzo widac) to byc moze jestem skonczona... no i w dodatku inni patrzą... wiec jak tu okazac czulosc, czy cokolwiek? ale skoro ona okazuje mi przy ludziach czulosc... to raczej jest to po prostu tylko matkowanie, w przeciwnym razie by sie po prostu tez tak zawstydzala jak ja... i by sie choc troche bala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to unikanie jest nie tylko spowodowane wspólną pracą. My nie pracujemy razem a ona mnie też już unika. Czy to przypadkiem nie znaczy "nie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja to całe unikanie i milczenie to typowe NIE. Mogą być różne przeszkody. Tym bardziej, że relacja kobiety z kobietą może być bardzo skomplikowana to jednak jak obie chcą tego samego to będą do tego dążyć. Choć by to miało zostać tylko miedzy nimi i choć by miał to być tylko romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety widzą wszystko lepiej, każdy gest, na pewno wyczuwają dystans albo podekscytowanie, szybko odczytują mimikę, i wszystko świetnie pamiętają :P co nie znaczy że to jak na was działają przypisują właśnie temu że się wam podobają. darujcie sobie, uczucie wygasa, niekarmione myślami. muszą wam zniknąć z pola widzenia - co z oczu, to z serca (ang. out of sight out of mind)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 14:12 , masz jakiś doświadczenie w tej sprawie? Podobała Ci się kobieta czy Ty jej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak byście odczytały takie gierki na facebooku, kliknie lubię to/nie kliknie, to znowu da jakis komentarz? To moim zdaniem tez forma zaczepki, nie tak bezposrednia jak zagadanie, ale gdyby miała gdzieś to by sie chyba wcale nie odzywała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
unikanie oznacza "nie" tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
chciałabym by te wszystkie uczucia odeszly, zniknęły.. by ich nigdy nie było.. to tak dręczy... nie umiem odpocząć... ciągle z tylu głowy jest ona... jutro ją zobaczę... zobaczymy, czy cokolwiek się wydarzy... napiszę. ps. jak sie wyleczyc z tej chorej relacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może z czasem samo Ci przejdzie. Masz faceta? Może jak poznasz kogoś innego to tamto uczucie zniknie. W mojej sytuacji nie ma mowy o związku z nią. Pragnę tylko jej bliskości. I tak myślę, że jak bym się z nią przespala to by mi przeszło. Oczywiście tylko wtedy bym tak zrobiła gdyby jej pasował taki układ. Nie chciała bym jej zranić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
mam faceta... i kocham go. jest wspanialy. ale do niej czuje taki niewytlumaczalny pociag seksualny i emocjonalny... ta bliskosc, ktora mi daje, te jej całuski i przytulaski... ale z drugiej strony, chyba tylko glupi by sie nie zorientowal, ze ona mi sie podoba... ona wie, ze ja lubie te jej przytulaski i kisski, ostatnio jej napisalam, ze jest taka cieplutka, i ze jej rece, cialo, usta sa zawsze takie cieple gdy mnie przytula... no kurcze, tylko glupi by sie nie zorientowal, ze ja cos do niej mam... prawda? no i jak byla chora to oczywiscie wyskoczylam do niej z tekstem, ze musi szybko wyzdrowiec bo w przeciwnym razie nie mozemy sie przytulac i calowac :P ona sie musi domyslac... nie widze innej opcji... jakby nie patrzec, ja tez dalam duzo sygnalow i znakow.. no, ale niewazne. pamiętam taką sytuacje, ze kiedys ona wychodzac z pracy zalozyla okulary [do jazdy samochodem], ale ja po raz pierwszy widzialam ja w okularach... i az cos mi drgnelo, tak seksi wygladala... no wiec napisalam jej na fb, ze wyglada bardzo pieknie i seksownie w okularach... na co ona sie zasmiala i zapytala, czy mowie to serio, a ja potwierdzilam, ze oczywiscie, ze serio... i co sie stalo nastepnego dnia? ona znow przychodzi w tych okularach do pracy... i spoglada na mnie spod nich, na chwile zatrzymala swoj wzrok na mnie, po czym sie tak szelmowsko usmiechnela... myslalam, ze zejdę na zawal... to bylo dosc kokieteryjne z jej strony, takie mam wrazenie... no i co... gdyby wam jakas kolezanka tak pisala jak ja pisalam jej, to od razu byscie sie polapaly o co chcodzi, prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej a powiedzcie czy wy jesteście bardziej femme czy męskie ? A te wasze wybranki - femme ,unisex czy chłopięce ? Chodzi o styl ubioru figurę charakter ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
gość 18:02, opowiedz cos wiecej, jaka macie relacje teraz, czy jest pomiedzy wami jakas bliskosc... jaki ona ma do Ciebie stosunek... czy byl pomiedzy wami jakis flirt? i dlaczego chcesz od niej tylko bliskosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 18:13, ja jestem zdecydowanie z tych kobiecych... zawsze staranny makijaz, zawsze uzywam perfum... skadinad czesto zdarza jej sie chwalic moj zapach... a ona, no coz... nie jest na pewno meska, ma seksowna figure, jest bardzo wysoka, dlugie nogi, szerokie biodra (co uwielbiam), szczupla. chodzi bez makijazu... i kocha pilke nozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HMMM26 Masz 26 lat ? Ten twój men jest też w twoim wieku ? Uważaj z jego "tolerancją' on może poprostu mieć typowe pragnienie posiadania 2 kobiet ...tak tak w celu wiadomym niby tolerancyjny a chce 3kąta tylko tego ci jeszcze nie powiedział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
ten poprzedni komentarz to ja pisalam, czasami zapominam sie podpisac... brrr, HMMM26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chciałabyś się z nią przespać po to żeby ci przeszło??? Nie rozumiem tego, naprawdę... Rozumiem że stały związek z różnych przyczyn może nie wchodzić w grę, ale to co napisałaś zabrzmiało jakbyś chciała ją zaliczyć i do widzenia. Smutne to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś do burdelu idź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HMM26 a ta Twoja Niemka -to ona ta wysoka (?) czy wygląda adekwatnie do wieku czy młodziej? Bo moze ty masz efekt stłumionego w mlodości pociągu np do nauczycielki czy starszej kuzynki itp. i teraz to się w Tobie odezwało .. Piszesz o zimnych relacjach z matką ale może juz wcześniej podobały ci sie dojrzałe kobiety a ty to tłumiłaś ? A z tą pilka - czy to tylko kwestia meczy ogladania czy może ona kiedyś grała w żeńskeij drużynie, była trenerką itp ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
tak, ta Niemka to ta wysoka. nie, ona raczej tylko kibicuje. jasne, ze od zawsze podobaly mi sie starsze kobiety... a ile to ja juz razy zauroczona bylam z nauczycielce... hmmm, z 4 razy w zyciu na pewno... tylko jak przejsc nad tym do porzadku dziennego? rownolatki nie pociagaly mnie nigdy... zawsze starsze i dojrzale... to pewnie wina relacji z matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi by ja zaliczyć. Przeciez pisalam ze nie chcialabym ja zranić. Po co od razu takie chamskie komentarze. Tak to co po niektórzy cicho siedzicie a do dowalania to od razu pierwsi. Pociąga mnie sexualnie. Jest mega zmysłowa i kobieca tak jak ja. Ja mam faceta i ona też dlatego bym chciała by była moją lesbian lower ;) Pragnę ją, strasznie mnie podnieca chcę ją całować i pieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
GOŚĆ 18;48 a ona wie o tym co czujesz? czego ona chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HMM26 ..."od zawsze" tj .kiedy ? Bo wiesz co innego opiekuńcza pani z zerówki a co innego miłość w liceum ... Pytanie ważne w tym czy kobiety były twoim pierwszym hm.. fetyszem, obiektem westchnień (?). Bo pieszesz że jesteś w relacji z menem ,czy więc kobiety najpierw a faceci dopiero potem zaczęli cię fascynować ? TU otwiera się pewien problem o którym za chwilę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
jak bylam mniejsza, w podstawowce, to pociagali mnie raczej mezczyzni... nauczyciele, raz ksiadz - wszyscy starsi... pociag do nauczycielek, ogolnie starszych kobiet zaczyna sie mniej wiecej od gimnazjum... i trwal przez liceum i studia... az do teraz. chociaz pierwsze jakiekolwiek doswiadczenie seksualne mam chyba z kuzynka, bylysmy male, nie wiem ile moglysmy miec lat, z 6, 7? pamietam, ze calowalysmy sie raz... to wszystko jest bardzo skomplikowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
jaki "problem" masz na mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowygość
Problem jaki mamy to to, ze będąc nawet w związkach i będąc hetero zakochałyśmy sie w kobiecie. I nie wiem co tu dadzą analizy dzieciństwa, niedoborów i tego czy jesteśmy kobiece czy męskie. Ja to moje uczucie odbieram jako coś pięknego, nie każdego to może spotkać. Daje mi to dużo radości ale i też powoli robi się to męczące - powoli, bo ja zbyt wiele nie oczekuję, bo i niewiele mogę dać, mam rodzinę, marzę o przyjaźni z tą osobą. Nie mogę nikogo skrzywdzić. I całe szczęście, że nie jest to facet, bo mogloby być gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×