Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrodzona ona

Zakochana w koleżance z pracy... cz. 3

Polecane posty

Gość gość
Hmmm26 to ja pisałam o 00:51 To ja jestem właśnie od A więc jak czytalas wcześniej forum to wiesz jaka u mnie sytuacja. No właśnie sama nie wiem czy te jej zachowania nie tlumaczylam czasem na swoją korzyść. Głęboko patrzyla mi się zawsze w oczy. Była tak miła i pomocna dla mnie ( ale ona ma taką zajefajna osobowosc więc może dlatego ). Zawsze uśmiechała się na mój widok. A jak rozmawialysmy w większej grupie ludzi to i tak patrzyla na mnie. Raz jak miałam na sobie taką czerwoną przeswitujaca bluzke to przylapalam ją jak patrzy mi na biust i zaczerwienila się. Wtedy zauważyłam, że podczas rozmowy ze mną denerwuje się tak słodko, rumieni, ucieka wzrokiem, poprawia co chwile włosy. A jak rozmawialiśmy to przeciagaly rozmowy. Jak umówiliśmy się na spotkanie w jej pracy bo przy czymś mi pomagała. To tak się wystroila , że nie wiedzialam gdzie mam patrzeć. Nigdy wcześniej się tak nie ubierala. Ten jej strój jeszcze większy wywołał u mnie stres. Znaczy taki przyjemny stes. I jak przechodziła kolo mnie to tak blisko , że zaczepilam ręką jej żakiet i ją odkryłam. Miała też na ręku tęczowa bransoletkę. I nawet sama chciala bym zwrocilana nią uwagę. Bo powiedziała, że gdzieś tam była i pełno nakupila tego pokazując mi ręce bardzo blisko. A ja wtedy nie skumalam. Bo moglam się zapytać czy tą tęczowa tez tam kupiła:) a ja tylko powiedzialam fajne i tyle! A jak przy mnie palila to tak nerwowo i jeden papieros za drugim gdzie zwyczajnie wychodzila spokojnie zajarac. A żeby mi odpisała to tez nie raz długo sobie czekałam. Więc niby nic się nie wydarzyło ale to jak na mnie patrzyła to ciężko mi to opisać. A oczy są zwierciadłem duszy przecież ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu zawiecha! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój post się nie pojawił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowy gość
Rebecca, czy przyjaźń to mało? Ale przyjaźń, a nie jakies koleżeństwo. Ciągnie mnie do niej, nigdy wczesniej w zyciu nic takiego mnie nie spotkalo. Uważam, ze to piękne. Fizycznie tez mnie pociąga, ale jak na te chwilę to wystarczyłyby mi takie delikatne gesty. Nie wiem może potem zapragnelabym czegos więcej, ale może jak bym częściej ja widziała, rozmawiala to może to uczucie by znormalniało. Nie jest wcale łatwo zaprzyjaźnić sie z kimś kogo nie zna się tak dawno, kto jest sporo mlodszy...Macie jakies sposoby? Bo zwykle to przyjaźń przychodzi sama :( Niestety dla mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno dwie osoby muszą tego chcieć, by przyjaźń mogła się narodzić. Mnie też by to wystarczyło, ale ona nie zabiega o kontakt. Ile razy mam to sama inicjować ? Nie mogę wbić sobie do głowy, że gdyby chciała, było by inaczej. Gdy już prawie odpuszczam, włącza mi się - WALCZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebecca12666
to wyżej to ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Piertole to" co u Ciebie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowy gość
To ja tak samo...Zawezme się, nie odzywam sie, mam w sobie taką dumę, że będę czekać, aż Ona się odezwie...Mija czas i głupia ja zagaduję. I często super się gada, ale często też jest sory nie mam czasu - I tu juz tez wiadomo, ze z nią nie jest tak jak ze mna- ja dla niej zawsze znalazlabym czas :( Zwłaszcza jak siedzę na fb. Wiele razy napisala, ze (tez) mnie lubi i ze lubi ze mną rozmawiać. Dobrze wie, ze ja b. Lubię z nią rozmawiać i ze ja bardzo lubię, wiec o co chodzi z ta ciszą. Nie miałabym problemów z tym zagadywaniem, ale po prostu juz sie boję. I nie wiem co ona o tym myśli, ze walnięta jakas, przyczepilam sie do niej. Przeciez normalnie do ludzi, do znajomych to się tak nie pisze i nie zagaduje bez potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
gość dziś nie przeszkadzać, pewnie pietoli :) x ha, a mi też by wystarczyło cokolwiek, skoro nie mam nic :) ale tak na serio, to od początku pragnęłam jej fizycznie - fale gorąca mnie przeszywają na samą myśl .... naturalnie, jak nie płaczę, nie stety zazwyczaj jestem stłamszona i smutna :( .... ale dziś jak wracałam z pracy to mnie coś napadło i przyjemnie się zrobiło ;) ... hehe, szkoda , że tylko to mi zostało ... dziś mi napisała kontaktowego maila, że nie miała czasu zająć się moją sprawą i zrobi to jutro ;) ..hehe, przynajmniej coś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
Nowy gość dziś hah, ja kiedyś też tak zagadałam i zaczęłam "czy możesz mi pomóc w .... " (a był to drobiazg) ..... a ona na to " Wiesz, nie wiem, czy mam czas" :( no to napisałam, że jak nie ma czasu, to nie będę niepokoić :( /i tak cud, że mi odpisała / ...ja bym urlop wzięła i na głowie stanęła, jakby ona coś chciała, żeby dla niej zrobić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowy gość
Była Nadzieja, ale to tez inaczej. Bo ty ja zagadalas z prośbą o pomoc. Może dla Ciebie to drobiazg, a ona może to inaczej odbiera i może rzeczywiście nie miała czasu. No może jest wyczulona na próby wykorzystywania- są ludzie, którzy robotę robią czyimiś rękami. Ale jak ktos siedzi na f. I nie ma czasu...Znaczy ja wszystko rozumiem, tylko głupio tak się wbijać i zostac spławionym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosc nowy, co zrobisz? odpuscisz w końcu? Ja mam takie dni, myślę żeby odpuścic i zapomniec a później chowam dumę w kieszeń i wiaodmo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowy gość
Rebecca no co Ty, kocham ją, za nic nie odpuszczę:) W pewnych granicach oczywiście. Jest mi często smutno, ale w zyciu są większe zmartwienia, to to nic. Co mi zależy, dopóki będzie mi to dawało radość to będę sie podkochiwac i próbować. Tylko musze sie troche pilnować, żeby nie wyskoczyć z jakimiś wyznaniami, żebym potem wstydu nie miała. Zakochałam sie, to sie nieczęsto zdarza, przeciez to piękne i dobre uczucie, nikogo nie krzywdzę. Zobaczymy co czas przyniesie, może samo.mi przejdzie. Może jednak jakas sympatia z tej drugiej strony jest, przecież co nieco też było, nie wymyśliłam tego sobie. Teraz u mnie cisza, ale nie raz juz byla i jakoś to trwa. Tylko żeby człowiek taki głupi nie byl i tyle nie myślał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W trakcie tej ciszy z A. ktoś dzwonił do mnie z nieznanego mi numeru. Ale jak odebrałam i powiedziałam "halo" to od razu ktoś się rozlaczal. Więc sprawdzilam numer w necie i okazało się, że to z firmy gdzie pracuje A. W sumie to nie musiała dzwonić ona ale gdyby to był ktoś inny to chyba by się odezwal? Bo w końcu dzwonił by ktoś w jakiejś sprawie? Na początku to olalam bo sobie myślę, ona taka poważna i takie podchody robi z gluchymi telefonami. Ale przecież ja też jestem bardzo poważną osobą a co ja wyprawiam! Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
gość dziś wiesz, z tą powagą jest tak, że ludzie po prostu w życiu codziennym przyjmują pozy, tak aby były one zaakceptowane przez ogół ludzi; nie każdy będzie więc odpowiadał, że się masturbuje przy świerszczyku albo namiętnie ogląda filmy z kaczorem Donaldem :) ...ja też miewałam różne ciche telefony i nawet też mi takie myśli przychodziły do głowy, że to może ona, ale potem szybko pomyślałam, żę przecież z takimi telefonami spotykam się całe swoje życie. Fajnie jest wiedzieć, żę ktoś chce nas usłyszeć :) ...ja nawet to mojej pisałam po rozmowie, że miło ją było usłyszeć - ona nie napisała mi tak nigdy, ale i tak słyszałam, że się cieszyła do słuchawki :P ...albo tylko takie moje wrażenie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
a u mnie wczoraj krotka rozmowa... ale taka od serca, potem sie przytuliłysmy, ja wyciagnelam do niej rece pierwsza, i tak ją mocniej przytulilam i przytrzymalam chwile w ramionach, po czym ona chciala mi dac buziaka, ale ja glowe odwrocilam i tak jakos wyszlo, ze sie jakby w polowie w usta pocalowalysmy, ale tylko kącikiem ust. dzis rano sie do mnie odezwala na fb... pytala czy sie wyspalam, itp. ale i tak doszlam do wniosku, ze to tylko z jej strony sympatia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
gość 14:27... czyli wychodzi na to, ze jakos Cie tam chyba podrywala... to rumienienie sie... stresowanie sie - u mnie jest to samo... i ja tez tak caly czas robie, rumienie sie, troche uciekam wzrokiem... robie tak, bo mi na niej zalezy... mowisz, ze patrzyla na Ciebie w ten specyficzny sposob... czy nadal tak patrzy? najgorsze jest to, ze masz wrazenie, ze niby nic sie nie wydarza, a wydarza sie tak wiele... u mnie to samo... niby nic, a jednak w moim sercu jest tak wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
gosc 13;08 a ona nie ma nikogo? moze uznala, ze nie skoro masz meza i dziecko, to nie nalezy sie mieszac... a gdy Ty do niej zagadujesz, to jaka jest? odpisuje Ci na wiadomosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowy gość
HMMM26 ona nie ma nikogo, raczej jest hetero, chociaż ma b. dużo koleżanek. Myślę, ze to ze ja nie jestem sama jakos wpływa, zwłaszcza, ze wie ze jestem w dobrym związku - i to może wpływa na to, ze dziewczyna może miec zamieszane o co mi chodzi. Może myśli, ze chce trójkąt - o nie, w życiu. Jak ja zagaduje to jest zmieszana, ucieka wzrokiem...czasami tez tak jakby unika. Jak jej za cos np. Dziękuję, i zdarzyło sie ze zlapalam ja za łokieć, to chyba nie podoba jej się to, peszy sie i spina. Ale może nie każdy lubi takie tykanie, musze sie hamować. Odpisuje zawsze, jak nie ma czasu (?) jest zajęta to pisze o tym, ze nie może gadać. Ale nieraz juz gadałyśmy na faceb. dla mnie to szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowy gość
Ucielo mi końcówkę posta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu ucielo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Hmmm26 Niestety teraz się nie widujemy. Nie widziałam jej już od 4 miesięcy. Tylko ostatnio widziałam ją na mieście. To tak mi tylko mignela. Więc teraz lipa po całości :( Ale zastanawia mnie jedna sytuacja. Dwa tygodnie temu w naszym mieście była pewna impreza i ona była jedną z osób prowadzących tą imprezę. Więc powstało wcześniej wydarzenie na fb . Co prawda nie zaprosiła mnie na to wydarzenie ale ja sama dolaczylam do osób zainteresowanych tą imprezą. Ale za to wysłała mi na fb , że potrzebuje pomocy 2 jednej z tych fb gier. Nie miałam pojęcia, że ona gra. Nigdy nie wyslala mi czegoś takiego ani nawet zaproszenia do gry. I tak sobie myślę , że może chciała w ten sposób zwrócić na siebie uwage. Bo najpierw udostępniła ten post o tej imprezie a potem mi takie coś wyslala. Ale też mogła to zrobić przez przypadek. W końcu te gry to tak automatycznie się wysyłają na fb. Niestety nie mogłam być na tej imprezie bo zachorowałam. A szkoda bo ona tak pięknie wyglądała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno Hmmm26 powodzenia. Bo u Ciebie cała sytuacja coraz lepiej wygląda. Też bym chciała mieć taki bliski kontakt z tą moją i nie moją; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
irracjonalna więź emocjonalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
u mnie dzisiaj nic ciekawego... pracowalysmy razem, ale ona wlasciwie gadala sobie z innymi dziewczynami, a ja z innymi... ale ciagle zerkalysmy na siebie... innej robila masaz plecow, wrrrrr... ja probowalam w niej troche zazdrosc wzbudzic, moze ona we mnie tez? nie wiem... ale wiem, ze byla ciekawa o czym rozmawiam z tamtymi dziewczynami, mam wrazenie, i sie jakby przysluchiwala i przygladala... jak weszla do pracy, to ja siedzialam tylem, i tak mi reka przejechala po plecach... ciary... a na koniec zmiany, powiedzialam do niej, ze ide do domu... i tak ja w pasie jakby objelam... i to by bylo na tyle z dzisiejszego dnia ;-/ potem jak juz wychodzilam z budynku to widzialam ja jeszcze na korytarzu i tylko jej czesc powiedzialam, mialam wrazenie, ze tak sie jakby zawachala, ze byc moze chciala podejsc i mnie przytulic, ale warunkow za bardzo nie bylo... no i poszla dalej... zobaczymy co jutro bedzie... ale... napisalam do niej na fb, ze sama nie wiem czemu jej dzisiaj nie przytulilam po pracy, i ze mam nadzieje, ze bedzie mogla dzisiaj normalnie zasnac (bo wczoraj nie mogla spac, mi pisala). i dodałam: dobranoc moja piękna :P plus serduszko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
gość 18:31 mysle, ze to wyslanie tego zaproszenia do gry to nie byla raczej proba zaczepki, a po prostu sie samo wyslalo... ;( i automatycznie do wszystkich znajomych :( tak dziala facebook...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HMMM26
nowy gość 12:37 niektorzy ludzie nie lubia kontaktu z drugim czlowiekiem... ale skoro jej dziekowalas, i potem zlapalas za lokiec to nie powinno to byc az takim szokiem dla niej... sama nie wiem... no chyba, ze jest bardzo niesmiala... sama pisalas, ze ucieka wzrokiem jak z nia gadasz... ale z drugiej strony... piszesz, ze ma duzo kolezanek... najlepiej zdac sie na intuicje w tym przypadku... i ja bym tego fb nie odpuszczala jednak... tylko dalej probowała. ale subtelnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×