Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po co robić dziecko i jechac na uzywanych rzeczach?

Polecane posty

Gość gość
A od kiedy to poziom człowieka jest powiązany z pulchnością portfela? Dziwne rozumowanie. Już sam fakt że kogoś drażni to jak kto ubiera swoje dziecko świadczy o płytkoumysłowości tej osoby. Ktoś ma markowe używane i zaraz trzeba podkopać dołek bo jak to tak, podszywać się pod kogoś kogo stać kiedy tak nie jest! No jak tak można, przeciez to nie przystoi , ciężki grzech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem czy mnie stać czy nie, nie mieszkam w kraju i nadmiaru pieniędzy nie mam bo życie łatwe nie jest więc pieniędzy nie marnuję. Uwielbiam markowe rzeczy dobrej jakości ale nie gonię za marką byle to była marka bo nie raz zawiodłam się na rzeczach z metką więc i w tym temacie trzeba umieć wybierać z dystansem a by to się udało , trzeba mieć doświadczenie. Nie uważam by ktoś kto kupuje markowe rzeczy był bogatym bo u nas prawie każdy ubiera dzieci markowo a rozpiętość marek jest duża, jakościowo w skali od 1 do 10 . To bardziej norma bo każdy chce dziecku kupić dobre, wygodne i zdrowe buty oraz porządną odzież którą wykorzysta jeszcze na drugim dziecku jak się będzie dało, to samo tyczy się zabawek. W Polsce widzę taką tendencję że jak ktoś kupuje markowe to musi być przy pieniądzach, jak kupuje Pampersy też zapewno biedny nie jest a u nas najniższa klasa finansowa kupuje Pampersy i markowe rzeczy bo one należą do powszechnych produktów użytku z zakresu higieny, pielęgnacji itp. Jak ktoś kupuje zabawki FP, Chicco, Eichhorn i wiele innych które w Pl kojarzą się z czymś "lepszym" to kupuje ogólnie dostępny towar który często jest na dużych przecenach. Gdybym mieszkała w Polsce to wolałabym już iść do H&M lub C&A niż kupować stare, znoszone "markowe" rzeczy które zagranicą żadną wielką marką nie są bo większość ubrań typu Playschoes, Next i wielu wielu innych sprzedawanych na allegro uchodzących za markowe , są bardzo tanie bo leżą pod dużo większymi markami które dopiero można nazwać markami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsdfghjk
czy autorka jest idiotką? Ile takich głupków tu buszuje, żeby pisać tylko po to, żeby nawsadzać innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień dobry wszystkim przyszłym mamom :) Jestem studentką Psychologii i prowadzę badania dotyczące obrazu siebie i funkcjonowania zawodowego kobiet ciężarnych. Wszystkie mamy, które są w pierwszej ciąży, w 2 lub 3 trymestrze, które nie przebywają na zwolnieniu lekarskim a dalej są aktywne zawodowo proszę o pomoc. https://docs.google.com/forms/d/10_Tg8fS5zHs5Xu6Hy2FdwSVsn_CtgGs-ooUF4tiyAsY/viewform?c=0&w=1&usp=mail_form_link Każda uzupełniona ankieta jest dla mnie na wagę złota. Z góry dziękuję! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym mieszkała w Polsce to wolałabym już iść do H&M lub C&A niż kupować stare, znoszone "markowe" rzeczy które zagranicą żadną wielką marką nie są bo większość ubrań typu Playschoes, Next i wielu wielu innych sprzedawanych na allegro uchodzących za markowe , są bardzo tanie bo leżą pod dużo większymi markami które dopiero można nazwać markami. xx Chyba jednak wolałabym mieszkajac w Pl nosic "stare, znoszone " ciuchy z Nexta niz z Primarka :D Bo przeciez Next to zadna marka nie jest , prawda ? I te kolejki przed sklepami Nexta na wyprzedazy to tez tak z głupoty..A róznica w cenie i jakości.. ot fanaberia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pieniadze nie narzekam. Sama mam kilka tys a maz kilkanascie. Mieszkamy w de i zarabiamy w euro. Mamy jedynaka i sporo rzeczy uzywanych. Lubie szukac okazji i perelek. Ubrania kupujemy w sieciowkach za to wozek mielismy uzywke xlander. Wiekszosc pierdol tez. Czesto kupujemy mu zabawki na flomarkach. Taki zestaw playmobil w sklepie jest po 50e a na flomarku po 15 w stanie idealnym. Po co przeplacac? Rozumiem, ze sa kobiety ktore kompleksy lecza drogimi rzeczami. Ja mysle racjonalnie i wole dobrze spozykowac pieniadze by pozniej poleciec na mc na drugi koniec swiata i zachowac bezcenne wspomnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo szmatki nie są najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzeczy dla dzieciaka z h&m czy c&a to firmowe? Dwie koszulki za 39,99 czy spodnie dla czternastolatki od zary to te firmowe?Moją nastoletnią córkę stać na ubrania.Równie chętnie kupuje buty za 500 zł jak koszulkę w szmatlandzie za 5 zł.Co jest złego w rzeczach używanych?Tylko ci co wskoczyli do klasy średniej albo średniej-wyższej powiedzą:ja nigdy nie kupię dziecku używanych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"udawac bogatszego niz sie jest"? Chyba autorka musi , ze na takie problemy. Rozumny i niezakompleksiony czlowiek nie musi nikogo udawac - nosi to, co dla niego wygodne i to, co chce, gdzies majac opinie ludzi typu autorka. Dodatkowo kazdy inteligentny czlowiek rozumie na czym polega ekologia i do czego prowadzi nadprodukcja rzeczy na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, moj maz kupil zagranica 3 lata temu czapke Nike. W tym roku bylismy w galerii w sklepie sportowym i tam... takie same czapki :P Zreszta nawet i ciuchy-teraz widze na ulicach w Polsce te same fasony, ktore w UK byly na topie 2-3 lata temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to, czy kogoś stać na nowe ciuchy dla dziecka czy nie, nie jest wyznacznikiem tego, czy powinien mieć dziecko czy nie. Za to widzę niestety gorsze "braki" np. brak mieszkania czy mały metraż. Mam koleżankę, która z 2 dzieci i mężem mieszka u rodziców w pokoju ok. 15-16m2. I co najlepsze - ona zawsze wydawała dużo na ciuchy, kosmetyki itp. Tylko co z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo często jestem w Niemczech (średnio raz w miesiącu na około 7-10 dni) i jakoś nie widzę, żeby w sklepach było co innego niż w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są rzeczy pod nazwą które jednak marką żadną nie są i to są hm, ca czyli sieciówki dla biednych i tych co lubią tą odzież. Jest też grono marek które są trochę wyżej niż te pierwsze czyli Takko, s.Oliver, Charles Voegele...potem jest Esprit i tak w kółko bo pomiędzy tymi co wymieniłam są jeszcze inne na tym poziomie a na końcu ceny rosną i jakość się wzmacnia. Marka Next to żadna wielka marka, ot już wolę ubrania s. Oliver choć to też jakość jakaś nie jest. To że w Pl są kolejki pod Next czy innymi średnimi markami to w skali europejskiej nic nie znaczy bo każdy kupuje na miarę średniej krajowej że tak powiem i w każdym kraju pewne marki mają swoją popularność. Tu gdzie mieszkam jak widzę faceta który ma na torsie bluzę Nike z kapturem i tej samej marki krótkie spodenki a jego synek na nogach butki "basenowe" Nike Aqua shoes to wiem że to Polacy (zazwyczaj się sprawdza ) :D Bo nikt tak bardzo nie uwielbia nosić typowo sporotowej odzieży na codzień jak Polacy i raczej nikt poza nimi nie ubiera butów plażowych lub basenowych do chodzenia po mięście. Ludzie którzy kupują używane tylko po to by mieć markę też mnie śmieszą bo te rzeczy są sprane, wynoszone , często zmechacone i to wszystko dla metki? NIe lepiej kupić świeże, nowe ubranie na przecenie lub wyprzedaży średniej marki lub właśnie w hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś kiedy mieszkałam w Pl sądziłam że Deichmann ma fajne buty, że to jakaś tam mała marka, że C&A i H&M to już markowe ciuchy, teraz wiem że to tandeta jakich mało i choć ubrania są trendowe to jednak jakoś bardzo mizerna, ot tak na sezon. Ostatnio bardzo mi pasuje marka Hilfiger albo Pepe, Esprit też ma fajne. Lubię też ubrania Mexx. Ubrania Next czy Name it są u nas znane jako odzież dla małych dzieci i to są ubrania dość tanie, często na dużych wyprzedażach , takie powiedzmy średniej jakości. Każdy ma inne zdanie bo sklepy w różnych państwach mają przeróżną popularność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem , sklepy w każdym państwie są podobne, często takie same bądź z niewielkimi różnicami ale kategoryzacja jest całkiem różna bo z tego co zauważyłam to co w Pl nazywa się marką, nie jest nią na zachodzie. Pewne rzeczy w Pl są na topie, ludzie kupują, szukają z taką metką na allegro, wśród używanej odzieży a tym czasem osoby które mieszkają zagranicą i je sprzedają nowe czy używane wiedzą ze zapłacili za nie tanio ale orientują się że w Pl jest na te "marki" popyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro rozmawiamy o pl to chyba posiadanie ubran z Zary a z targu lub lumpa robi różnice? Te wielkie arystokratki na uchodźstwie oczywiście juz musza trollowac wątek swoimi wielkimi przemyśleniami...bo one takie super maja inne marki! Wole kupić nowe ubranie dziecku w zarze niz znoszone z lumpeksu z metka next

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszkam w kraju i kupuję w Next. Kupuję nagminnie bo jest tanio ale nie sądziłam że to jakaś marka ;). Ostatnio zamówiłam trzy pary legginsów w komplecie za 15 euro i z nowej kolekcji zwykłą bluzę z kapturem za 12 euro żeby mała miała na pierwsze chłody coś w szafie. Według mnie to tanio, ceny porównywalne z H&M choć jakoś dużo lepsza. Gdybym chciała naprawdę dziecko ubierać markowo to nie kupowałabym w Next ale podobają mi się ich rzeczy i są niedrogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadne trollowanie, to zwyczajnie uświadomienie tym paniom które ośmieszają kupujące w lumpexach ! Staram się pisać prawdę jak jest poza Polską by paniusie które szydzą z biedniejszych nie pisały że one by na szmatach nie kupiły bo to wstyd i że one kupują markowe bo w next czy ca czy jeszcze innej według ich marki. Ile razy można było przeczytać tematy od osób które wyśmiewały dziewczyny które nie stać na pampersy , zmuszone kupować dady czy jakieś inne? Więc piszę im wtedy że od pampersów są lepsze pieluchy, droższe od nich a pampers to marka zwykła tak bardzo że bardziej się nie da. One w to nie wierzą bo wierzą tylko w to co widzą w kraju . Niestety ale świat jest szerszy i nigdzie indziej nie szydzi się tak z ludzi jak w Pl, choćby założycielka tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tylko w Pl marką jest to co już dochodzi do granicy finansowej możliwości, dalej już się nie przekracza choćby były rzeczy bardziej markowe. Tak jest w każdym państwie, to co markowe w Pl, nie będzie marką w Niemczech czy Austrii , wszystko zależy od portfela ludzie. W Pl jedna czy druga będzie chodzić jak paw bo dziecku kupuje tylko zabawki z FP a na pupę Pampers a są kraje gdzie ten towar jest bardzo pospolity i są duże lepsze i droższe marki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh te nowe z różnych Pepco cuchną gorzej niż używki. Wejdźcie do sklepu z tanimi szmatami- zapach chińskiej chemii i pleśni... W portach chinole leją na to środki przeciwgrzybiczne z rozpylacza bo inaczej by im zgniło w transporcie. Ekologiczne rzeczy dla dzieci hehe ! Lepiej kupić markową używkę w bdb stanie byle po znanym dziecku bez jakichś ciężkich syfów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie narzekamy na brak kasy a mimo tego nie kupiłam ani jednego ubranka dzieciom bo dostaję od koleżanek.Wiem,że brat z żoną obgadują nas,bo mama mi powiedziała że mówił "mają telewizor za 8 tysięcy,auto terenowe za 60 tys.a Magda bierze łachy po innych dzieciach!" Skoro ubranka są fajne,to dlaczego mam ich nie zakładać dzieciom?Jak jakiś ciuszeja mi sie nie podoba to wywalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale tutaj była rozmowa nowe kontra używane, a nie czy lepsza "marka" to zara. czy h&m. Sieciówki to nie marka, ale w PL wielu ludzi nie stać, żeby w nich masowo kupować, więc to też już powiew luksusu. Bez sensu porównywać się do krajów, gdzie średnia płaca jest 5 razy wyższa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spora część rzeczy mojej córki z pierwszego miesiąca życia była kompletnie nieużywana (kilka sztuk miało nawet metki), bo młoda podostawała tyle rzeczy, że musiałabym ją z 7 razy dziennie przebierać, żeby to wszystko ubrać, a i tak nie wiem czy bym wszystko jej założyła. Oddałam rodzinie, bo co miałam z tym zrobić, wyrzucić nowe rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marka Next to żadna wielka marka, ot już wolę ubrania s. Oliver choć to też jakość jakaś nie jest. To że w Pl są kolejki pod Next czy innymi średnimi markami to w skali europejskiej nic nie znaczy bo każdy kupuje na miarę średniej krajowej że tak powiem i w każdym kraju pewne marki mają swoją popularność. xx Ja nie mieszkam w PL i tu, gdzie mieszkam sa kolejki pod sklepami Nexta gdy jest wyprzedaż :) Nie interesuje mnie jakiej marki jest ciuch ktory nosze czy kupuje dziecku, byleby był wygodny i estetyczny ,a jakośc adekwatna do ceny :) Konkretne marki ułatwiaja wybór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś nie spotkałam rodziców którzy za wszelką cenę chcą mieć "markowe" rzeczy dla dzieci w byle jakim stanie i sama do takich nie należę. To że ma się pieniądze nie znaczy ze trzeba je wszystkie wydawać. Stać mnie na pampersy ale używam dady bo wg mnie są lepsze (nie śmierdzą tak chemią) i nie uważam tego za obciach. Ubranka też kupuje używane, głównie w lumpie bo są lepszej jakości i są ciekawsze niż te nowe w pepco czy tesco. Za 40 zł wolę kupić kilka ubranek w lumpie i przynajmniej mam pewność że nie będą wyglądać jak szmaty po 3 praniach. Po za tym to nie tajemnica ze do Polski sieciówki wrzucają gorszy jakościowo towar niż na zachodzie Europy. Ostatnio to już w ogóle masakra. Do dziś mam ciuchy z orsay (nie to ze uważam to za jakąś super markę) sprzed paru lat i są w lepszym stanie niż te zakupione w innych sieciówkach ostatnio. Polak to niestety ma tendencję do kupowania tego co jest reklamowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzestna kupiła mojej córce komplecik w Reserved,śliczny.I co?Po praniu wyglądał jak frak!Rozciągnięte rękawy a reszta króciutka i sprana!Wyrzuciłam.A prałam w 50 stopniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubranka dla dziecka do roku ok . Ja wole kupić kilka dobrych rzeczy droższych i noszę je kilka sezonów niż pójść do lumpa i kupić pełno szmat na jeden sezon . Wiem to z doświadczenia , kupowałam nie raz , myślałam firmówki materiał wydawał się ok . Koszula 20 zł rozjechała się po 3 praniach . Co wy myślicie że ubrania takie nigdy się nie niszczą . Sweter to samo w był w świetnym stanie . Większość takich ciuchów traci kolor i jest zmechaconych . Ale to przecież odzież markowa . Takie ubrania dla dzieci do roku potem już tylko gorzej :-[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W lumpie nie tylko są używane ubrania, są też nowe z metkami i dla dzieci i dla dorosłych. Jak kogoś stać to niech se i d**e wyciera dolarami czy euro, jego wybór. Ale sugerowanie ze rodzice kupujący używane rzeczy są gorsi itp to lekka przesada. Bluzka w lumpie - 8 zł Bluzka w Tesco - 30 zł Śmiech dziecka - bezcenne ;-) Usłyszenie od dziecka ze jest się najlepszą mamą na świecie - bezcenne :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejki pod Next? W którym państwie poza Polską? Chyba że jest wyprzedaż a właśnie jest wyprzedaż letnich rzeczy :D. U mnie nie ma nawet sklepu Next bo im się nie opłaca otwierać kolejny który jakościowo i cenowo przypomina h&m za to mozna kupować w nim w sklepie on line . Ja nie patrzę na nikogo jak dziecko ubiera bo to bez znaczenia czy ma ubranie ze sklepu KiK czy bardziej renomowanego, dziecko ma mieć wygodnie przedewszystkim . Jak się trafi na wyprzedaż to i ludzie biorą czasem ubrania na przyszły rok jeżeli z góry przewidzą na jaki wiek jaki rozmiar przypadnie dla ich dziecka. Ja często kupuję w sklepach internetowych gdzie są właśnie wyprzedaże markowych rzeczy, wtedy to się opłaca ale nie mam jakiegoś musu, ot zwyczajnie widzę cenę marki którą znam i wiem że jest dobra i to mi wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co z tego bo nie rozumiem w czym problem 333 www.youtube.com/watch?v=n08-SNPvLKk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×