Dziewica VS nie dziewica!

Kazdy jest wolny i dziewicy to ma prawo wymagac kto chce! Nie tylko prawicze. Bo takim mysleniem to jesli ja mam czarne wlosy to tez mam wygac brunetki, a co jak wole blondyny? Albo jak mam penisa to co mam wymagac "kobiety" z penisem? Nie osmieszajcie sie kobiety... Kolejny wasz durny argument.

dziś - mnóstwo ludzi. Seks to nie jest zobowiązanie. Ślub to coś innego. Po seksie możesz się odwrócić, wyjść i zapomnieć, że to się kiedyś wydarzyło, bo nie ma to żadnego wpływu na życie. Ze ślubem nie ma tak łatwo.

dziś Chodzi o to że kobiety podobno wolą większy rozmiar. Ja tego nie rozumiem ale OK. Mężczyźni wolą dziewicę ty tego nie rozumiesz ale tak jest.

Kazdy jest wolny i dziewicy to ma prawo wymagac kto chce! Nie tylko prawicze. Bo takim mysleniem to jesli ja mam czarne wlosy to tez mam wygac brunetki, a co jak wole blondyny? Albo jak mam penisa to co mam wymagac "kobiety" z penisem? Nie osmieszajcie sie kobiety... Kolejny wasz durny argument. x Niby masz rację, możesz wymagać. A świat może zlać te twoje wymagania ciepłym moczem. Z tego punktu widzenia ja też mogę wymagać brytyjskiego lorda, lat 30, z 50 milionami funtów na koncie, zamkiem w Szkocji i garażem pełnym Jaguarów i Royce'ów. A że mnie taki nie zechce, to już inna sprawa.

Haze dziś I właśnie stąd się wzięło myślenie że nie-dziewice łatwiej zdradzają. Bo dla nich seks to nie zobowiązanie.

Nic nie zrozumiałam. Mój przykład był na poziomie twojego:D moim zdaniem, żądać dziewicy może tylko prawiczek. Każdy inny używany już facet musi być niezrównoważony psychicznie:)

Chodzi o to że kobiety podobno wolą większy rozmiar. Ja tego nie rozumiem ale OK. Mężczyźni wolą dziewicę ty tego nie rozumiesz ale tak jest. x Ale mnie zastanawiam w czym ja sprzed kilku lat byłam lepsza od siebie teraz. Tak konkretnie. Bo w czym jestem lepsza od siebie z przeszłości to wiem znakomicie. Ale w drugą stronę, to już nie bardzo. Co do generalizacji o dziewictwie - chybiona. Są faceci z fetyszem błony, ale w pewnym wieku to zanika.

dziś Haze dziś I właśnie stąd się wzięło myślenie że nie-dziewice łatwiej zdradzają. Bo dla nich seks to nie zobowiązanie. x znam mnóstwo kobiet, które pierwszy raz przeżyły na imprezie, z kolegą, bez zobowiązań, bo dla nich seks to nie jest zobowiązanie. Przykład chybiony. To nie zależy od błony, tylko od poglądów na życie.

Nie dla każdej kobiety dziewictwo to błona. Dla niektórych to skarb.

Mniejsza o rozmiar....dziewica będzie lepszą żoną bo.....????

Kobieta która pierwszy raz przeżywa na imprezie nie jest marzeniem mężczyzny. Po za tym taka łatwiej zdradzi.

dziś Nie dla każdej kobiety dziewictwo to błona. Dla niektórych to skarb. x jako kobieta mogę ci powiedzieć, że nie znam ani jednej dziewczyny/kobiety między 16 a 30 rokiem życia, która tak by podchodziła do tego tematu, a obracam się naprawdę w wielu różnych towarzystwach. Może poszukaj w oazie gdzieś albo w takich kościelnych klimatach, może tam... Bo ja osobiście nie znam żadnej, która miałaby takie spojrzenie na dziewictwo.

17:31 dokladnie o to samo chcialem spytac !:D slub to juz nie, ale robienie dzieci to owszem... I tak seks ma tylko i wylacznie funkce prokreacyjna, mam na to jeden niepodwazalny argument :)

Kobieta która pierwszy raz przeżywa na imprezie nie jest marzeniem mężczyzny. Po za tym taka łatwiej zdradzi. x Łatwiej zdradzi, ponieważ?

Haze dziś Ja się nie dziwię bo taki jest nacisk otoczenia. Taka byłaby wyśmiana. Kobietom zależy na opinii otoczenia. Gdyby była moda na dziewice to by inaczej mówiły.

17:31 dokladnie o to samo chcialem spytac !:D slub to juz nie, ale robienie dzieci to owszem... I tak seks ma tylko i wylacznie funkce prokreacyjna, mam na to jeden niepodwazalny argument :)

Łatwiej zdradzi bo tak już jest.

Ja się nie dziwię bo taki jest nacisk otoczenia. Taka byłaby wyśmiana. Kobietom zależy na opinii otoczenia. Gdyby była moda na dziewice to by inaczej mówiły. x Obracam się w towarzystwie młodych kobiet, które nie boją się mówić tego, co myślą. Może nie zawsze kobiety są szczere z facetami, ale ze sobą? Raczej tak. Ja byłam jedyną na tyle głupią gęsią, żeby uważać, że pierwszy raz coś zmienia i powinien być wyjątkowy i z miłości. Życie mnie za to porządnie przeczołgało.

Haze dziś Co dalej nie zmienia faktu że są takie dla których dziewictwo to skarb. W Twoim otoczeniu po prostu ich nie ma.

dziś Łatwiej zdradzi bo tak już jest. x Ale dlaczego? Podaj mi powód. Czy się różni taka dziewczyna, od tej, która traci dziewictwo z związku i z miłości, a związek się rozpada. Jakiś sensowny argument, a nie tak bo tak.

Co dalej nie zmienia faktu że są takie dla których dziewictwo to skarb. W Twoim otoczeniu po prostu ich nie ma. x większość kobiet z moim otoczeniu żyje z normalnych, dojrzałych związkach, niektóre są po ślubie, niektóre mają dzieci. Więc zdecydowanie ich życie nie sprowadza się do gloryfikowania kawałka błony, który sam w sobie jest bezwartościowy.

Powód jest prosty, moja matka i babka staciły dziewictwo po ślubie, i związki przetrwały. Oddały dziewictwo swojemu jedynemu mężczyźnie. Dajecie d**y bez ślubu i potem jest jak jest.

Haze czy ty serio jestes taka glupia czy ci tatuaze mozg zainfekowaly? Jakim cudem laska ktora sie stuka po pijaku z facetami ktorych imienia nie zna moze byc wierna wez sie ogarnij... A se tego milorda chciej dobrze ze chociaz to zrozumialas. A to czy mnie jakas dziewica bedzie chciala to juz jest jak zauwazylas jej sprawa. A wiem ze i tak chca. A skad wiem? Tylu prawikow do okola ktos tym dziewicom gwint musi zrywac nie? A co do goscona27 to widac ze sama jestes psychiczna (juz sie nam tym przedstawilas).

Haze dziś Penis sam w sobie też jest bezwartościowy. Pozwoliłabyś żeby Twój mąż wsadzał go w obcą kobietę?

Powód jest prosty, moja matka i babka staciły dziewictwo po ślubie, i związki przetrwały. Oddały dziewictwo swojemu jedynemu mężczyźnie. Dajecie d**y bez ślubu i potem jest jak jest. x Jakby faceci nie chcieli seksu przed ślubem, to żadna by nie dała. Ile razy słyszałam od facetów, że albo pójdę z nim do łóżka, albo koniec z nami. Ile dziewczyn się na to łapie? Poza tym, dziewictwo do ślubu nie ma nic wspólnego z trwałością małżeństwa. Znam takie, co szły do ołtarza z brzuchem i małżeństwo szczęśliwie trwa latami, znam takie co traciły dziewictwo w noc poślubną, a rok po ślubie był rozwód. Again, argument z d**y.

Haze, że też chce ci się dyskutować z jakimiś stulekowatymi dorosłymi prawiczkami, nie mającymi pojęcia o związkach i czymkolwiek :D szkoda czasu.

A ja znam takie co się puszczały przed ślubem i małżeństwo nie przetrwało. I takie co wytrzymały do ślubu i małżeństwo przetrwało.

dziś - Kto powiedział, że po pijaku? Wszystko zależy od podejścia. Jasne, że ktoś tym dziewicom "gwint musi zrywać". Ale raczej nie są to prawiczki. To ci mogę powiedzieć z doświadczenia. Penis sam w sobie też jest bezwartościowy. Pozwoliłabyś żeby Twój mąż wsadzał go w obcą kobietę? x Zanim mnie poznał, mógł go wsadzać w co tylko chciał. Mieszasz dwa obszary pojęciowe - wierności i fetyszu błony. Jak się jest z kimś w związku, to jest się wiernym. Jak się nie jest w związku, to można robić ze swoim ciałem to, co się uważa za słuszne.

seks w związku uważasz za "puszczanie się"? a co na twój psychiatra, nie przepisał ci jakichś tabletek?

Haze dziś Bo ja nie rozmawiam o fetyszu błony tylko o dziewictwie.