Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czego nie powiedzielibyście swoim partnerom?

Polecane posty

Gość gość

Zacznę. Mój drogi,nie musisz wiedzieć, że myślę na Twój temat następująco: - Jesteś głupi,naiwny ale myślisz że jest odwrotnie,a ja nie wyprowadzam Cie z błędu -Jesteś nijaki, nie jestem z Tobą dlatego że coś do Ciebie czuję, tylko po to by się dowartościowac -Gdy Cie widzę, chce mi się smiać -...szczególnie,gdy otwierasz usta -Kompletnie nie masz gustu -Stale marzę o innych, gdy mnie dotykasz myślę o byłym, gdy nie widzisz - flirtuję z innymi -Uważam, że fatalnie gotujesz, sprzątasz itp. -Ogólnie jesteś beznadziejny jak większość facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-Maz brzydkiego przyjaciela, krótkiego,krzywego i niezbyt apetycznego, brzydzę się na samą myśl ale od czego jest fantazja -Żeby z tobą jakoś wytrzymać muszę palić fajki,choć nigdy wcześniej tego nie robiłam -czekam na moment, kiedy TWOI starzy przepiszą na mnie firmę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem po 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powiedziałabym mu w życiu jak wściekle jestem zazdrosna o każda kobietę z którą rozmawia i na która nawet patrzy. Ani tego, że najchętniej zamordowałabym jego byłą, która mieszka po sąsiedzku i siłą rzeczy widzę ją przynajmniej raz w tygodniu w sklepie albo na ulicy. Nie powiedziałabym mu też jak bardzo go kocham i, że nie przeżyłabym rozstania bo jest dla mnie całym światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo ładnie, ale to czego nie powiedziałam partnerowi z pewnością nie napisze na publicznym forum:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszcze uczuc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zla kobieta z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sensie niezbyt naiwna? To chyba dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie obawiam, że przeczyta, bo mój po polsku potrafi powiedzieć 3 słowa, z czego dwa niecenzuralne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze moglby miec wiekszego ze jest dupkiem ze jest burakiem ze mam go w d***e i jestem z nim bo nas utrzymuje ot co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój facet jest - często naiwny - katolem - maminsynkiem Ogólnie ma tok myslenia jak osoba co najmniej 10 lat młodsza. Pomimo tego, ze jest dorosły z najmniejszym problemikoem leci do mnie/mamusi/tatusia. Jest matołem, przyswojenie krótkiego tekstu zawiera mu dużo czasu. Przytył strasznie. Powiedziałam że przytył, ale nie że strasznie. Nie mówie mu, ze czasem mysle by z nim zerwac. Podoba mi sie jego kolega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma niczego takiego. Wydaje mi sie że to kwestia wyboru. Nie ma sensu być z kimś o kim się myśli w tak beznadziejny sposób. O tym jedynym trzeba myśleć że jest wyjątkowy i jedyny a żeby tak myśleć musi tak być-więc po co się wiązać z kimś kto nie jest taki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrafię mu powiedzieć że jest miłością mojego życia i że uważam że zostaliśmy dla siebie stworzeni, że dzięki niemu uwierzyłam w Boga. A poznaliśmy się kiedy miałam 35 lat, więc trochę już było doświadczeń za mną. Mam podobnie jak dziewczyna wyżej, też się wstydzę p r zaznać ze jestem zazdrosna. Noi że czasem żeby mieć orgazm muszę wyobrazić sobie seks scenkę, zwłaszcza przy oralu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie dlaczego mój pierwszy facet ode mnie odszedł? -Bo mu powiedziałam że nie chcę mieć z nim dzieci. Drugi odszedł bo mu powiedziałam że nigdy mu nie wezmę do buzi . Trzeci bo mu powiedziałam że z nim zrywam-1kwietnia ale uwierzył na szczęście. Czwarty bo mu powiedziałam żeby s.....bo mu...nie ważne Piąty bo mu powiedziałam że odchodzę do lepszego:P Nie wiem ilu naliczyłam ale to takie ważniejsze i dłuższe związki były:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh..kilka dni temu pisalem ze wspolczesne sa zepsute i interesowne, ale nie wiedzialem ze az tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to ci pomaga? Wyobrażasz sobie scene z p****la? Ale z was seks niewolnice!:D Gdyby to mnie nie zadowalał facet juz by w zębach do domu nakładke pogrubiającą interes niósł!:D Bez sensu taki seks! Ja walę prosto z mostu Minete se daruj w ogóle mnie to nie kręci itd. Wy to jakieś kosmitki jesteście! Mam 40lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haze i nie mów- p[o swojemu wylecz się z tego- dal mnie to była ogromna praca- wyleczyc sie z zazdrosci i zatruwałam zycie innym- ale szczerze to mineło dopiero wówczas gdy poznałą faceta z zasadami, ze naprawde mu zaufałam, wyleczyąłm sie z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no jak ktos minety robić nie ume to jak ma kręcić Zresztą wielu współczesnych polskich facetów to maminsynki. Ja mam wiele kolezanek, które najchętniej swoich starych by wymieniły. Polak ni do seksu za bardzo, ni to kwiatka za czesto nie kupi, tylko browarki i koledzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haze i nie mów- p[o swojemu wylecz się z tego- dal mnie to była ogromna praca- wyleczyc sie z zazdrosci i zatruwałam zycie innym- ale szczerze to mineło dopiero wówczas gdy poznałą faceta z zasadami, ze naprawde mu zaufałam, wyleczyąłm sie z tego. x nie jestem w stanie się wyleczyć, próbowałam. Przeraża mnie to tym bardziej, że nigdy wcześniej nie byłam zazdrosna o żadnego faceta. O narzeczonego na początku też nie, to przyszło z czasem, jak go zobaczyłam w otoczeniu kobiet, myślałam że wybuchnę. On sobie nie zdaje z tego sprawy, bo sie dobrze ukrywam, ale najchętniej bym go przykuła łańcuchem do kaloryfera i nie wypuszczała z domu. Z resztą ja mu nigdy nie mówię o swoich uczuciach, bardziej się wtedy o mnie stara, bo nie jest pewny w 100% czy go kocham. Ani jak mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajagaa2
Ja bym powiedziała swojemu : bardzo Cię kocham,gotujesz lepiej ode mnie,jak posprzątasz to nie muszę poprawiać :D Po cholerę mieć faceta którego się traktuje jak popychadło? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie powiedziałabym mu też jak bardzo go kocham i, że nie przeżyłabym rozstania bo jest dla mnie całym światem." To ma sens, fajnie jest komuś okazywać uczucia, ale często jest tak, że osoba kochająca bardziej ma w związku trudniej. Ja bym chyba mogła powiedzieć swojemu facetowi o wszystkim, gdyby zapytał, chociaż z oczywistych powodów są rzeczy, których lepiej, żeby nie wiedział. Generalnie raczej jesteśmy szczerzy względem siebie, jak coś komuś nie pasuje, to trzeba to powiedzieć, a nie udawać, że wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdumiewa mnie beznamietnosc niektorych kobiet, mowicie o swoich facetach zupelnie tak jak o obcych. na gole oko widac ze nie ma w tym uczucia. pytanie wiec, po co w takim zwiazku trwać? od 18 miesiecy jestem zakochany po uszy w pewnej dziewczynie i nie umialbym w ani jednym watku odniesc sie bezposrednio do pytania zawartego w tym temacie. gdybym np napisal ze jest naiwna osoba, to nie mialoby to najmniejszego sensu bo nawet jesli jest to kocham ja wlasnie miedzy innymi za ta naiwnosc. gdyby byla mniej naiwna wcale by mnie ten fakt nie ucieszyl. zycze wszystkim takiego uczucia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*ani jednym wersie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 18 miesięcy to nie 10, nawet nie 5 lat. Teraz mamy ze sobą życie ułożone, a jestesmy sobą na maska znudzeni. Jak mam powiedzieć, że mój facet nie jest naiwny, skoro on np ma takie odchyły, ze pójdzie do kościoła i słowo słowo uwierzy w to co ksiądz mówił o in virto "bo on przekonał". Facet po studiach a plecie od rzeczy. Po latach jego wady się wyostrzyły, nie wiem może moje też, ale ja swojego mam czasami dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie powiedziałabym mu też jak bardzo go kocham i, że nie przeżyłabym rozstania bo jest dla mnie całym światem." To ma sens, fajnie jest komuś okazywać uczucia, ale często jest tak, że osoba kochająca bardziej ma w związku trudniej. Ja bym chyba mogła powiedzieć swojemu facetowi o wszystkim, gdyby zapytał, chociaż z oczywistych powodów są rzeczy, których lepiej, żeby nie wiedział. Generalnie raczej jesteśmy szczerzy względem siebie, jak coś komuś nie pasuje, to trzeba to powiedzieć, a nie udawać, że wszystko jest ok. x Ja nie mam problemu z mówieniem, nomen omen, o problemach. Po prostu on ma trochę inną mentalność ze względu na pochodzenie i w domu nie mówi się o uczuciach jakoś wylewnie. Poza tym, on jest, jak większość Anglików, dość chłodny emocjonalnie i mam wrażenie, że gdyby znał rozmiary moich uczuć, to by się przeraził, że człowiek może tyle czuć i nie wybuchnąć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko co mi leży na wątrobie wygarnę, więc nie ma takich rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za malo czasu zeby wszystko napisac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×