Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zwolnic sie z pracy w ktorej nie mozna juz wytrzymac, mimo ze nie ma sie innej?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś dokładnie tak jest. Jak mam w robocie czas, bo taka specyfika mojej pracy, to robię wszystko, aby zabić czas. Choćby jakąś powieść do ręki. 20 obcych słówek też się wykuje. Znam taką co ma swój mały sklep i jak nie ma klientów, a wszystko ma zrobione na półkach, to szydełkuje. 14:50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:09 tak ci się TYLKO wyjdaje, wierz mi tak Ci się tylko wydaje... Proszę was nie wypowiadajcie się w stylu " ile bym dała za taką pracę" jeśli nie pracowałyście w takiej pracy nigdy. NIE WIECIE co to znaczy nudna praca, gdzie nie masz żadnych obowiązków poza wystawieniem 5 faktur na dzień. NIe macie zielonego pojęcia jedna z drugą a piszecie jak to marzycie o takiej pracy. Proszę bardzo wskakujcie na nasze miejsca i pogadamy za dwa lata kiedy to będziecie miały po dziurki w nosie to nicnierobienie. Dla mnie taką pracę można spokojnie porówanać do bezrobocia, a wiadomo jak człowiek czuje się na bezroboiciu- nic nie warty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę nie obrażać,ludzi, którzy właśnie na tej przysłowiowej dooopie nie chcą siedzieć. Zająć się własnym życiem i mysleć o tym, zeby samemu mieć lepiej!!!!! x No i wice wersa, wszedzie dobrze gdzie nas nie ma, ja zasmakowałam takiej pracy, na szczęście krótkiej bo tylko sezonowej. Moi rodzice mieli pracę b. odpowiedzialną, to jest stres dopiero. Wy nie znacie zapie(dalania, goowno prawda, że że to fajnie jak czas szybko leci, nie do końca szybko, po prostu marzysz aby to się skończyło i już do domu, żeby chociaż jeden dzień spokojnie na doopie posiedzieć i odpocząć. Z taka cienką psychiką to byście w takiej pracy sobie rady nie dały. Znalazły się ksieżniczki co chcą się spełniać w pracy, praca ma spełniać wasze oczekiwania a nie odwrotnie. Praca jest od tego aby kasa była, nie macie życia poza pracą czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no sorry, też pracuję w biurze, też nie mam co robić, ale nie mogę sobie pozwolić na czytanie , czy siedzenie w necie , bo jestem obserwowana, ja muszę ściemniać, że pracuję!!!! moge pozwolić sobie na zajrzenie na przerwie do netu ale nic poza tym. I co mam zrobić mądrale, na pewno nie macie pojęcia, jak wykańczające jest udawanie , że roboty jest w bród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sport akurat jest w moim zyciu obecny, jezdze kilka razy w tygodniu na rowerze, bo rower uwielbiam. W domu tez troche cwicze, rozciagam sie. Ale to jest jakby bez wplywu na moje problemy zyciowe... x Aha, ruszasz się. Czyli tlen w komórkach i mózgu jest. Jeśli to prawda, tzn że nie posiadasz wrodzonego sprytu. Czas ci się w robocie ciągnie i to cię dobija. Jesteś tak znudzona, że ci się już nic w tej robocie po prostu nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:17 ale czy ty kumasz ze z takiej pracy nie ma kokosów? Ze nie dość ze się wynudzisz to jeszcze dostaniesz 1300 zł wypały. I ty uważasz że w imię tych 1300 zł ja mam cieszyć się z tej "posady"??:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:19 trzeba być debilką wobec tego żeby w takiej robocie siedzieć. No ale rozumiem ze ejsteś z tych co tutaj uważają ze jak jest praca to jest szczęście i trzeba siedzieć na d***e, szydełkować i udawać szczęśliwą bo PRACA JEST:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- No nie do końca tak, na bezrobociu człowiek się czuje nic nie wart bo nie ma kasy, nie zarabia i czuje się źle w stosunku do społeczeństwa, nie chodzi o sam fakt "pracy"(najczęściej, są wyjątki jak zawsze). Chetnie bym się zamieniła, szukałam takiej pracy, ale miejsca zajęte. Ja na razie studiuję i pracuję na pół etatu w kawiarni. A ty pracowałaś kiedyś inaczej? pracowałaś np. przy zbieraniu trukawek w upał, ze masz ochotę umrzeć na miejscu tak wszystko boli? albo w sezonie nad morzem kilkanaście godzin sprzedając kebaby? Rzadko kiedy praca jest super, naprawdę, najczęściej to koniecznośc, obowiązek, człowiek stara się w niej znaleźć plusy u ciebie jest ich dużo. Jutro, zamiast od razu myśleć o zmianie pójdź do pracy i postaw sobie za cel, że opanujesz jakiś tam materiał z języka obcego, ze to może przybliży cię do znalezienia nowej pracy, nie rzucaj jej skoro masz z tego dochód. Niestety, takie jest moje zdanie, inteligentny się nie nudzi. Zmiana - super, ale nie radykalna, bo jak usiądziesz w domu to będzie to samo, lepiej się nie poczujesz, gwarantuję ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no sorry, też pracuję w biurze, też nie mam co robić, ale nie mogę sobie pozwolić na czytanie , czy siedzenie w necie , bo jestem obserwowana, ja muszę ściemniać, że pracuję!!!! moge pozwolić sobie na zajrzenie na przerwie do netu ale nic poza tym. I co mam zrobić mądrale, na pewno nie macie pojęcia, jak wykańczające jest udawanie , że roboty jest w bród. x Tylko, że autorka ma czas i może go jakoś wykorzystać. Swoją drogą ciekawe jak ty ściemniasz, że pracujesz, jak c***atrzą na ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tia...zapiertalałam i fizycznie, i ta praca fizyczna była o niebo lepsza, przynajmniej wiedziałam , że żyję, było ciężko ale się nie nudziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:19 i dodam jeszcze jedno, że gdybym ja w swojej beznadziejnej nudnej biurowej pracy miała takie zakazy i miała udawać ze rpacuję to nie pracowałabym w takiej firmie 5 lat a zwolniłabym się po pół roku. Ja jeszcze podobnie jak autorka mam biuro sama, nikt mi nic nie każe, na necie siedze bez ograniczeń. To jedyne plusy. A ciebie to po stokroć nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>>Sorry, ale muszę to powiedzieć, inteligentne osoby się nie nudzą.<<<. Niestety muszę się z tobą po części zgodzić. Tylko ze ja wcale nie uwazam sie za inteligentną, zacznijmy od tego. Mi chodzi jedynie o to, zeby praca dawala mi jakas satysfakcję z samego faktu, ze cos robię. Nie musze sie wcale w niej jakos specjalnie wykazywac madroscia czy wiedza. Nie musze wcale dążyc do doskonalosci i perfekcji, uczac sie ciagle nowych rzeczy. Chcialabym po prostu cos robic w tej pracy, niech to bedzie codzienne rozpakowywanie towaru na magazynie, ale niech bedzie cos do roboty. Najgorsze co moze byc dla czowieka, to wegetowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 15:17 ale czy ty kumasz ze z takiej pracy nie ma kokosów? Ze nie dość ze się wynudzisz to jeszcze dostaniesz 1300 zł wypały. I ty uważasz że w imię tych 1300 zł ja mam cieszyć się z tej "posady"??smutas.gif xx Ha ha jakby zap*****l w fabryce, czy knajpie z fastfoodami dawała kokosy. Dostaniesz najniższą, potem 100 zł podwyżki, to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:26 ale ja nie będę z***********a w farbryce albo sprzedwała kababy tak jak ty więc nie tędy droga moja miła🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to szukaj innej roboty, ale dopóki nie znajdziesz to siedź na d***e i sobie przynajmniej ten język przypomnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka prosiła o radę, czy zaryzykować zmianę pracy a nie o ocenianie!!!! czemu na tym forum nie może być przyjaźnie, tylko jak kulturalna wymiana zdań jest to zaraz hejty zaczynają mieszać innych z błotem???/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laski, ogarnijcie się, NIE, nikt nie mówi, że masz tam siedzieć, zmieniaj, szukaj, ale nie tak, że zwalniasz sie, idziesz do domu i tam będziesz szukac bo też utoniesz w beznadziei. Szukaj tam, w pracy, dzwoń, skoro masz czas, dokształcaj się. A co jak nie znajdziesz pracy szybko? jak znajdziesz po pół roku? co będziesz robiła? zmobilizuj się w tej pracy max na szukanie, znajdź szybko inną to może będzie lepiej. W pracy fizycznej czułaś, ze żyjesz? ile pracowałaś? naprawdę/ ile pracowałaś? dlaczego zreygnowałaś? idź teraz do takiej, na pewno gdzieś cię przyjmą, czy co, czujesz się niegodna takiej pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 15:26 ale ja nie będę z***********a w farbryce albo sprzedwała kababy tak jak ty więc nie tędy droga moja miłalapka.gif x Ale ładnie wyszło szydło z worka. Ty jesteś leń opatentowany po prostu! Jak nie chcesz zapierdalać w fabryce, to nie płacz, jaka ta twoja praca wykańczająca i jak mało zarabiasz. Ja nie napisałam, że sprzedaje kebaby, czy pracuję w fabryce, zwróciłam ci tylko uwagę na to, że gdzie indziej za ciężką pracę fizyczną dostaniesz tyle samo, niewiele więcej, a czasem nawet mniej pokrzywdzona pracą istoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tia...zapiertalałam i fizycznie, i ta praca fizyczna była o niebo lepsza, przynajmniej wiedziałam , że żyję, było ciężko ale się nie nudziłam. to nie jest wypowiedź autorki....biorę udział w dyskusji i tyle pracowałam rok w fabryce, na trzy zmiany kiedy byłam na studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I przestańcie tu straszyć, bo ja miałam kilka prac biurowych ale w żadnej z nich nie nudziałam się jak w tej. Zawsze było cos do zrobienia, jakies były obowiązki a teraz moja praca to może łącznie 2 h na cały dzień, reszta to obijanie. Autorko ja tez doradzam ci zrobić tak jak ja zrobiłam ze szukałam innej pracy i zwolniłam się dopiero jak drugą znalazłam. Wtedy będziesz się tez mogła skupic na tym celu, zrobisz sobie dobre cv, będziesz w rpacy szukać ogłoszeń, pisać maile, doszkolisz język. Tutaj podchodź lajtowo a nastaw się na zmianę, daj sobie na to pół roku, jakoś tu przetrwasz te pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś , pisalam juz, ze to nie w moim stylu. Jesli pracuje w jakims miejscu, to chce byc wobec tego miejsca lojalna a nie robic szefow w wala, ze tu sobie pracuje a na boku trzaskam rozmowy kwalifikacyjne. I chcialabym odejsc z pracy uczciwie, z poczuciem ze do konca bylam fair. Pewnie powiecie mi ze to glupota i tak, macie racje, ale sumienie mi nie pozwala i koniec. Poza tym taki mam charakter, ze musze byc przyparta do muru, zeby zaczac dzialac. Dopoki mam prace to ciagle mi sie wydaje, ze szukanie innej nie jest koniecznoscia no bo nie jestem w potrzebie. I ze jeszcze poczekam, i poczekam, i poczekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ale ładnie wyszło szydło z worka. Ty jesteś leń opatentowany po prostu! Jak nie chcesz zapie**alać w fabryce, to nie płacz, jaka ta twoja praca wykańczająca i jak mało zarabiasz. Ja nie napisałam, że sprzedaje kebaby, czy pracuję w fabryce, zwróciłam ci tylko uwagę na to, że gdzie indziej za ciężką pracę fizyczną dostaniesz tyle samo, niewiele więcej, a czasem nawet mniej pokrzywdzona pracą istoto niby dlaczego autorka miałaby szukać pracy poniżej swoich kwalifikacji????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale weż mnie nie deneruj dziewczyno i nie strasz jakimiś rpacami w fabryce czy w fast foodzie, oprócz takich prac jest mnóstwo innych ale o czym ty nie masz pojęcia bo dla ciebie cos jest albo czarne albo białe, albo w pracy zapierdalasz albo się nudzisz, nie zdajesz sobie nawet sprawy ze można w granicach normay zapierdalać ale tez dobrze zarobić🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tia...zapiertalałam i fizycznie, i ta praca fizyczna była o niebo lepsza, przynajmniej wiedziałam , że żyję, było ciężko ale się nie nudziłam. to nie jest wypowiedź autorki....biorę udział w dyskusji i tyle pracowałam rok w fabryce, na trzy zmiany kiedy byłam na studiach xx Jak ci się tam podobało, a nie podoba przy kompie, to wróć do fabryki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko to jeśli masz takie podejście to nie pozostaje nic innego jak zrezygnować. Myślę z tego co piszesz że jesteś bojaźliwa, masz niskie poczucie włąsnej wartości i tu wcale nie chodzi o to żeby być lojalną ale mieszkasz w małym mieście i pewnie się boisz że szefostwo się dowie że gdzieś tam wysłałaś cv. TYlko pamiętaj że jak sama o sobie najpierw nie pomyślisz to nikt tego nie zrobi, trzeba być trochę egoistą niestety i walczyć o swoje szczęście. Trochę dziwi mnie twoje podejście bo każdy robi tak że szuka nowej pracy mimo że pracuje, bo nikt nie chce mieć luki miedzy jedną a druga pracą. przemyśl sobie na spokojnie czy warto być takim uczciwym i lojalnym bo mi się wydaje że rpzesadzasz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale weż mnie nie deneruj dziewczyno i nie strasz jakimiś rpacami w fabryce czy w fast foodzie, oprócz takich prac jest mnóstwo innych ale o czym ty nie masz pojęcia bo dla ciebie cos jest albo czarne albo białe, albo w pracy zapie**alasz albo się nudzisz, nie zdajesz sobie nawet sprawy ze można w granicach normay zapie**alać ale tez dobrze zarobićlapka.gif x Ha ha ha ha, Ależ ja cię nie straszę, ja cię tylko informuję, że w pracy fizycznej też nie ma kokosów. To była odpowiedź na twoje 1300 zł poborów na twoim stanowisku. Dałaś wszystkim do zrozumienia jak pokrzywdzona tym jesteś, a taki zarobek to u nas w Polsce po prostu norma, o czym zdaje się zapomniałaś. Więc wszyscy jesteśmy pokrzywdzeni. Po drugie, nie jestem dziewczyną. Po trzecie, tutaj są dwie osoby piszące o pracy fizycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś , Ja wiem ze przesadzam i masz racje, ze nie warto byc takim bojazliwym. Caly czas sie z tym gryze i kto wie czy w koncu nie zaczne tak robic, bo jednak zdaje sobie sprawe ze takie zostawanie na lodzie nie jest dobrym wyjsciem. Poza tym jak wyobraze sobie ze siedze w domu miesiac, i nastepny, i nastepny, i zadnej pracy nie widac, to tez mi sie to nie usmiecha. Dziękuję za Twoje wypowiedzi, widzę ze bardzo dobrze mnie rozumiesz. Po prostu utkwilam w tak martwym punkcie, ze juz mam dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale to nie jest wpis autorki. A autorka poniżej swoich kwalifikacji to już pracuje:) x Autorko chcesz być fair? Toś mnie teraz rozbawiła. Szef sobie bez problemu znajdzie zastępstwo na twoje miejsce. Gdybyś ty mu jako pracownik jakoś nie pasowała, tak jak tobie nie pasuje ta praca, to on by nie miał wobec ciebie żadnych skrupułów. Okres wypowiedzenia i do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowcie co chcecie, ale uwazam ze praca fizyczna jest lepsza od umyslowej. Umyslowa jest tylko umyslowa, a fizyczna jest i fizyczna, i umyslowa. Za tak samo marną kasę o wiele bardziej oplaca sie pracowac fizycznie. Zmeczone cialo to lepiej funkcjonujacy umysl i psychika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wezmę udział w tej dyskusji, powiedzmy jako przedstawicielka nizszej klasy. Moja siostra pokończyła studia, rózne kursy szkolenia i pracowała w biurze. Ja nie mam wykształcenia, pracuje w dobrej firmie, w fabryce i zarabiam średnio 2400 mając wolne weekendy i pracując po osiem godzin. Tak ! Da się znaleźć pracę nawet w fabryce z niezłymi zarobkami!!!!! Moja siostra pracowała w biurze po 10 h i zarabiała 1400 zeta plus raz na pół roku premia 300 zeta, narzekała i biadoliła, że to takie niesprawiedliwe, że ja tyle zarabiam. Któregoś dnia się wkurzyłam się i nakrzyczałam na siostrę, żeby coś z tym zrobiła a nie mi zazdrościła, weszłam jej na ambicję. Siostra zmieniła pracę , zarabia teraz więcej ode mnie i nie musi siedzieć po godzinach i jest zadowolona , że nią potrząsnęłam i zmotywowałam do działania. Na prawdę, można poprawić swoją sytuację, ale nie mozna zakładać z góry, ze coś jest niemożliwe i siedzieć i biadolić i jeszcze doradzać innym, żeby nie ryzykowali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×