Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najbardziej żenujące zabawy oczepinowe z jakimi się spotkałyście?

Polecane posty

Gość gość
Haze wczoraj Widziałam taką zabawę, że kobieta miała usiąść na balonie, który facet trzymał na kroczu. Balon miał w efekcie pęknąć. W praktyce para wykonywała ruchy frykcyjne przez kilka minut. x Ja brałam udział w takiej zabawie z moim facetem... jakieś 4 lata temu...obciach jak nic, ale byłam wstawiona i na początku nie mówili, jaka to ma być zabawa, o tyle dobrze, że nie musiałam byc w parze z jakimś obcym typem... Na tym samym weselu była też kolejna zabawa- taniec przy rurze, "rurą" był świadek, a kobitki tańczyły przy nim jak najbardziej seksownie... która dostała największe oklaski, wygrała butelkę wódki. Tylko świadek miał zonę i chyba z nią nie uzgodnił udziału w tej zabawie, bo wkurzyła się strasznie, nawet na filmie widać jak się później kłócą hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd takie wsiowe zabawy pochodzą? no skąd? od naszych "słowiańskich" przodków, piszę to dla tych, którzy gloryfikują nasze słowiańskie "korzenie" na każdym kroku 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki takim zabawą wesela są fajne.Mozna się nieźle pośmiać. Super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę uważasz, że to śmieszne? Ja zawsze jestem zażenowana jak na to patrzę. I nigdy nie biorę udziału, bo to żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie. Lepsze takie zabawy niż sztywniackie siedzenie przy stole.Albo lazenie z mikrokanapka .Wesele to wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże jak to dobrze, że się nie zgodziłam na robienie wesela w Polsce. Pewnie ktoś by wpadł na pomysł jakiś idiotycznych zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No faktycznie, bo przecież bez obleśnych macanek, przewracania się tyłkiem do towarzystwa oraz symulowania stosunku to już każda impreza zamienia się w bal sztywniaków stojących pod ścianą. A całe multum innych możliwości atrakcji towarzyskich to jak widzę czarna magia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hah, na jedynym weselu na jakim byłam, było jakieś całowanie się panny młodej z panem młodym przez jej welon, ale nie wiem o co chodziło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co lepiej tak jak na zachodzie ? Lampka wina , ciasteczka i spierda.....c ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabawa : panowie mieli miedzy nogami umocowany dlugi balon jakmnikowaty przypominający fallusa i musieli nim trafic w hula hop trzymane przez ich dziewczyne która stala z zamkniętymi oczami i musiala chodzic tj one chodzily z dziura a oni musieli kuska trafiać, masakra, na tym weselu były dzieci 9-12 lat ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aa i jeszcze , wkładanie pieniążka miedzy uda dziewczynie ona miała z nim przejść kilka krokow i upuscic go na talerzyk, ale akurat to było w miare smieszne i nie zboczone , wygladalo jakby chciało jej się siku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha :D niektóre "zabawy" mnie rozpiertalają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas będzie pół na pół. Tzn. nie będzie tyle żarcia i wódy co na polskim weselu, ale będzie więcej niż lampka szampana i tort. No i potańczymy sobie. I tak z Polski przyjedzie max 20 osób, więc nie będę układać wesela pod nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś A właśnie że gdybym miała wybór między jednym a drugim to już wolę wypić winko, pośmiać się i pogadać z ludźmi przy stoliku, niż spędzić wieczór wśród takich zabaw. Tyle że nikt nikomu nie każe wśród skrajności wybierać, i można zrobić wesele z kulturą, właśnie pół na pół, więc stawianie sprawy pt: co lepsze jedna przesada, czy druga? jest bez sensu. Osobiście jeśli już bym miała wolną rękę w takich sprawach to w ogóle żadnego wesela bym nie robiła, tylko cichy ślub a dopiero potem oddzielnie małe przyjęcie dla znajomych, jak się robi czasem urodzinowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oby dwie jesteście bidulki bez prawdziwego wesela.W Polsce imieniny są porzadniejsze niż te wasze smutne bidne "wesela " :-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam się cieszę. Mogłabym zrobić takie typowo polskie, ale potem bym się musiała wstydzić przed rodziną i znajomymi narzeczonego. Bo wiadomo czym się kończy nadmiar wódy i durne zabawy. A tak przynajmniej będzie po mojemu. Z klasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak byłam na weselu kilka lat temu i było to na jakiejś podkarpackiej wsi to była taka zabawa, że chłopak trzymał strzykawkę napełnioną mlekiem a dziewczyna klęczała przed nim jakiś metr z przodu i on musiał trafić jej do ust jak największą ilość mleka,ona to potem wypluwała do kieliszka i w którym kieliszku było najwięcej ta para wygrywała,tylko, że dzieci były wyprowadzane do drugiego pomieszczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To od Was zalezy jakie zrobicie wesele, takie zabawy nie sa przymusem na polskich weselach. Nasze bylo 5 lat temu. Od razu powiedzialam zadnej takiej chorej zabawy. Sama pamietam swoj strach przed oczepinami na innych weselach. Uzgodnilam z moim dj co bedzie i mielismy inna forme. Raz ze byla sala w swoiskim zajezdzie podzielona na dwie czesci, w jednej sie jadlo a pare krokow dalej zaczynala sie taneczna, ciemna, z dyskotekowa kula. Ludzie sie wzajemnie widzieli ale bez tej okropnej podkowy i tancow przy jarzeniowce. Muzyke mielismy mieszana, hity weselne i hity ktore wtedy byly na szczytach list. Nie bylo typowych oczepin, ciagle dj wplatal jakies fajne pomysly np konkurs gdzie kilka mlodych par tanczylo przy staromodnych kawalku a kilka par kolo 50tki tanczylo do muzyki klubowej. Nagroda byly dwa.dobre wina. Ludzie bawili sie przednie. O moim weselu krazyly w rodzinie gatki przez nastepne 2 lata. Jak bylo swietnje i jaka niesamowita impreza. Skonczylismy ja pamietam z wielkim zalem po 6, dj bisowal kilka razy. Od was zalezy jak zorganizujecie swoje. Takie zabawy sa odrazajace, zawstydajace i wstretne, nie wyobrazam sobie jako gosc brac udzialu w czyms co ma podtekst seksualny i jest zarezerwowane tylko dla mojego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola la la la
Kilkanaście lat temu w moim mieście było wesele gdzie huśtali pannę młodą na krześle i nieszczęśliwie wystawał gwóźdź z sufitu. Trafił ją w głowę i zmarła na miejscu a pan młody popełnił samobójstwo. Od tej pory nikt nie zgadza się na hustanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te oczepiny to naprawde zenada... To chyba taki wiejski zwyczaj u mnie tego wogole nie bedzie... Niektorzy ludzie to buraki i lubia sie wyzyc po wiejsku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gosc 00:34 A bylas kiedys na balu sylwestrowym??? Ja bylam wiele razy i tam nikt dupa ani jajami ani nie udawal ze sie bzyka nie robil a zabawa ekstra.. Wybacz ale to lubia chamy! I ty tez pewnie masz zapedy wiesniackie... Albo jestes wiesniara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ola la la la 2015.06.07 hehehe dobre xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×