Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dzieci 2009 kto juz jest po wizycie w sprawie odroczenia ?

Polecane posty

Gość gość
Jedno moje dziecko właśnie kończy 1 klasę jako siedmiolatek, drugie jest z 2009 i we wrześniu rozpocznie pierwszą klasę jako 6 latek i już wiem, że będzie jej trudniej. Miał być czas zajęć dostosowany do możliwości klasy, zabawa na dywanie itp. Niestety są lekcje 45 minutowe, sporadyczne zabawy na tym słynnym dywanie i prace domowe, które trzeba odrabiać po 2-3 godziny w domu. W związku z tym, że dzieci w zerówce nie uczą się literek, w pierwszej klasie zostały skumulowane 3 semestry nauki :O. Wychowawczyni nie wyrabia z programem, więc zrezygnowała z nauki wszelkich piosenek, wierszyków, wiedzy o świecie, by chociaż polski i matematyka były przerobione. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te co tak sobie chwala ta reforme i posylaja bez namyslu dzieci popytajcie kolezanek ktore maja teraz dzieci w 1 klasie. Ile zadan w domu .. Nie szkoda wam dzieci czemu nie dacie im sie jeszcze beztrosko bawic zamiast odrabiac zadania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te co tak sobie chwala ta reforme i posylaja bez namyslu dzieci popytajcie kolezanek ktore maja teraz dzieci w 1 klasie. Ile zadan w domu .. Nie szkoda wam dzieci czemu nie dacie im sie jeszcze beztrosko bawic zamiast odrabiac zadania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chodzi o szkole w UK. Moj syn jako 4 latek poszedł do reception,polska zdrówka. Uczy się tam pisac,czytać, liczyc itd. Ma już pisanie ze sluchu i wiele innych rzeczy do nauki.Prace domowe co jakiś czas i bardzo dobrze sobie radzi,zrobił od września ogromny progres,choć zaczynał od zera jeśli chodzi o język.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn jest z końca roku 2011. Juz teraz jestem w rozterce. Albo go odrocze albo dam do prywatnej szkoły. On nawet kredki na dobrą sprawę jeszcze dobrze nie trzyma. Nie skupi się 45 minut. Nie sądzę aby za 2 lata był w stanie funkcjonować w szkole. Nienawidzę PO za ten poranny pomysł. Powinni chociaż na półrocza podzielić. Dziecko ze stycznia jest rok starsze od tego z grudnia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jjnb
Jaki rok w zapasie? Ludzie zlitujcie się, ten kto idzie starym trybem to co, nie może sobie roku przerwy zrobić po liceum? Bo co? A popatrzcie z drugiej strony, dziecko stanie rok wcześniej przed wyborem drogi zawodowej, liceum, technikum, studia. Tak naprawdę już po gimnazjum obiera się jakiś kierunek.My psychologa mieliśmy miesiąc temu i odraczam swoje dziecko i wcale się tego nie wstydzę ale też nie krytykuję matek posyłających dzieci rok wcześniej do szkoły i nie rozumiem oburzenia z ich strony. Każdy robi jak uważa. Odraczam bo: 1.System nauczania nie został przygotowany pod reformę, dziecko po prostu musi umieć wszystko rok wcześniej. 2. Moje dziecko ma problem z wymową, chodzi do logopedy, ma też problemy manualne i nie jest jakiś odosobniony, te problemy mają też dzieci idące do 1 klasy ale zdaniem i moim i pani psycholog warto dać dziecku ten rok czasu bo to jest bardzo dużo, będzie miał czas wyćwiczyć. 3.Problemy z nauczaniem nie muszą pojawić się w 1 klasie a dopiero w 3, gdzie jest nawał materiału. 4.W szkole do której chodzi mój syn zostaje sporo dzieci i będzie oddzielna grupa zerówkowa z rocznika 09, nie będą z młodszymi dziećmi. 5.Ogólnie byłam przeciwniczką reformy i szczerze mówiąc nie przemawiają do mnie żadne argumenty ZA nią. Dla mnie po prostu chodzi w niej o to, żeby młodzież po prostu wcześniej szła do pracy, nic więcej. A więc moje dziecko zostaje drugi rok w zerówce i bardzo się z tego cieszę. Śmieszy mnie ta gadka mam jakie to ich dzieci idące do 1 klasy są zdolne, płynnie czytają, pięknie piszą. Szkoda, że jeszcze nie znają całej historii i geografii. Widzę obserwując dzieci w klasie syna, że te opowieści mijają się z prawdą. Do tej pory rodzice mieli wybór i większość z którymi rozmawiałam żałuje posłania dziecka wcześniej do 1 klasy, to że dobrze radziły sobie w zerówce nie znaczy, że tak będzie dalej bo to niestety już inny poziom. Za to nie spotkałam ani jednej matki która żałowałaby że jej dziecko zostało w zerówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo głupków powinni odraczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam jesteś głupek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej za to nienawidzę tej kur/wy Komoruskiego :o Zatwierdził sobie sześciolatki do szkół i nas się nie pytał o zdanie ale jak mu się du/pa zapaliła po pierwszej turze to nagle tę sukę nasze zdanie w sprawie jow-ów obchodziło i ogłosił referendum! Szambiarze moimi dziećmi się rządzą. Mam nadziej, że mu kiedyś ten przygłupi łeb spadnie i nawet Lis płaczący w telewizji mu nie pomoże :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja córki nie odraczam i nawet mi to nie przyszło na myśl... wgl nie słyszałam żeby ktokolwiek w jej grupie został w przedszkolu, idą wszyscy do pierwszej klasy i nie z rocznikiem 08 tylko sam 09

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie odraczasz swojego dziecka? Widać po Twojej odpowiedzi jaki poziom reprezentujesz. Na pewno Twoje dziecko mając tak elokwentnego rodzica sobie w szkole poradzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u nas Kraków prawie całą grupa zostaje, rodzice odroczyli, tylko troje zdecydowało sie na szkołę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwazam, niestety podobnie, ze albo dzieci macie glubie alb same jestescie ograniczone. Szkola to szansa, nie zło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zostawiłam moja córkę w zeszłym roku po raz drugi w zerowce i trochę żałuję(nie odradzam ale jest z września 2008 więc nie musiała iść). Widzę że teraz będzie się nudzić w klasie z młodszymi dziećmi które nie umieją jeszcze czytać ani pisac, a nauczycielka na pewno będzie prowadzić lekcje pod kątem maluchów żeby nadążyly z materiałem. Wiec wszystko ma dwie strony, na sile tez nie ma co dziecka hamowac w rozwoju zostawiając w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem psychologiem i odroczę swoje dziecko w przyszłym roku, jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dziecko w 1 klasie, zaczelo ja gdy mialo 6 lat. Owszem, zmiany sa rozne, w kazdy dzien na inna godzine, bardzo duzo zadaja do domu, pani nawet zakupila im dodatkowe cwiczenia, ktore majarobic w dni wolne. Od drugiego semestru juz dzieci maja same czytac polecenia i zadania na sprawdzianach i je wykonywac. Oczywiscie nauka czytania spadla na rodzicow, bo w szkole nie bylo na to czasu, tak leca z programem, z matemayki juz zadania teksowe sa, gdzie dzieci maja same na podstawie opisu napisac dzialania i je rozwiazac. Moje dziecko nauczylo sie pod koniec semestru samo czyac, ma same oceny W i B (najlepsze, odpowiedniki 6 i 5), ale jest sporo dzieci w klasie, ktore potrafia wykonac zadania, ale polegaja na sprawdzianach, bo nie potrafia ze zrozumieniem przeczytac polecen. Jest w klasie chlopiec pod opieka logiopedy, ktory dostal opinie z poradni, ze potrzebuje dodatkowych zajec i wiecej czasu, tymczasem nauczycielka ma o w nosie wszystko, na zajecia dodatkowwe (ktore sa) go nie zakwalifikowala, w finale poradnia dzwoni do szkoly i co slysza? Ze pani zajeta, nie ma jej, jest na pikniku szkolnym/wycieczce. I chlopiec zbiera same niedostateczne oceny, bo nie jest w stanie przeczytac polecen. Makaq choruje na raka, jest po 2 operacji, ma w domu roczne dziecko jeszcze i choc siedzi nad lodym, to nie jest w stanie sama nadrobic zaleglosci syna. A wychodzac z zerowki, mial bardzo dobra opinie od nauczycielki, zalapal sie na pierwsza polowe roku jesli o date ur chodzi i musial do 1 klasy pojsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przecież w Polsce nie ma ocen w pierwszej klasie, jest tylko opis na koniec roku i jakieś słoneczka, buźki itp wiec nie wiem o czym Ty piszesz? :/ a co do czytania i pisania, to czy dziecko idąc rok później do szkoły samo się tego nauczy, nie spadnie ta nauka na rodziców? Czy nagle nauczycielka będzie miała mniej materiału do przerobienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka idzie jako 6 latka do pierwszej klasy jak 95 % jej klasy. Gdy szła do zerówki nie znała literek nie mówiąc już o czytaniu- nic. Teraz pisze i czyta juz prawie sama. Do września nadrobić bo jest na tle klasy ,, słaba,, ;-P. Jest dumna ze awansuje ,, piętro wyżej,,. Ze będzie ,, prawdziwym uczniem juz,, a co do lekcji 45 minut jestem pewna że dzieciaki to szybko ogarną. Ale defekto chodzi do zerówki w szkole. Podobno dzieciaki w przedszkolu ( z zerowki) programem są daleko .Tu chyba dużo zależy od nauczycielki. Fakt - siedzę codziennie z córką wieczorem godzinę i 9drabiamy prace domowe. Ale chyba tym dzieciństwa jej nie zabieram ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do września musi .... . A co do logopedy to 50 % 7 latków podobno u nas łazi . I co z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na swiecie 6 latki ida do szkoły i zyją. Moje dzieci poszly do szkoly wczesniej, bo bardzo chciały. Sa juz dorosłe i nigdy nie zalowaly. Twierdza,ze ten rok zapasu najprzyjemniej przezyc wlasnie na studiach, przed lub po. Mozna pojezdzic, pozyc ciekawie bez wyrzutów sumienia,ze cos sie zawala. To nie rok stracony, raczej darowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszkam w Pl i moj syn, siedmiolatek, idzie od wrzesnia do drugiej klasy. Jedno mnie zastanowilo, dlaczego piszecie ze rodzic musi nauczyc dziecko czytac? Jak to do konca funkcjonuje teraz? Ile tych prac domowych maja dzieci w pierwszej klasie? Mojego syna nauczyli czytac w szkole. Owszem mial i ma prace domowe i w domu z nim czytamy, pomagamy itd, ale z zalozenia praca domowa jest tylko dla utrwalenia materialu i nie powinna zajac dluzej niz 30 min w pierwszej klasie. Wszystkiego nauczyl sie w szkole bez jakiegos wielkiego nakladu pomocy od rodzicow. Ktos napisal 2-3 h na prace domowa. Serio? Chyba to przesada. Z drugiej strony tutaj dziecko od zerowki spedza 6 godzin w szkole wiec maja wiecej czasu, ale maja przerwy, lunch, wyjscia na plac zabaw oraz mnostwo atrakcji w ciagu dnia typu odwiedziny pana z jaszczurka czy kilku chinczykow ktorzy przedstawiaja im taniec smoka i opowiadaja o swojej kulturze. Szczerze gdybym mieszkala w Pl i wiedziala ze szkoly nie sa przystosowane do przyjecia mlodszych dzieci to najprawdopodobniej tez bym odroczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja pierwszoklasistka miała wczoraj zadane ćwiczenie z angielskiego, 1 stronę w ćwiczeniach z liczeniem. Dodatkowo kartkę kserówkę, z jednej strony długi tekst z uzupełnianiem wyrazów i 3 pytania do tego tekstu, na które trzeba było odpowiedzieć pełnymi zdaniami. Na drugiej stronie kolorowanka na całą stronę z dodawaniem w zakresie 100. Na koniec czytanka :O Dla dorosłego to banalne zadania, ale jej zajęło to 1,5 godziny :O I tak są normalne oceny w ciągu roku a jedynie na świadectwach zamiast ocen jest opis :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego nie rozumiesz? U nas dzieci dostaja oceny czastkowe -W, B, D . P, S , J, opis byl na koniec pierwszego polrocza dodatkowo. Z religii sa normalne oceny. Praktycznie co tydzien jest jakis test, sprawdzian, raz w miesiacu recytacja wiersz na ocene, ktory dzieci musza nauczyc sie w domu. Zadania domowe codziennie, jak jakies ferie, dluzsze wolne, to trzeba w domu i tak material z cwiczen nadrabiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn kolezanki chodzi do innej szkoly w miescie i ona sie dziwila, ze u nas w 1 klasie dzieci z czytaniem musza sobie radzic same, a te ktorym idzie gorzej, obrywaja najgorsze oceny na sprawdzianach, bo nie potrafia logicznie przeczytac polecen i zadan. Wiec chyba od szkoly zalezy. Jej syn nie radzil sobie z czytaniem w 1 kl, ale nie odbijalo sie to na jego ocenach. U nas ostatnio sprawdzian na 4 strony. Najpierw tekst opisowy, ktory sprawdzal czytanie ze zrozumieniem i pytania do tego tekstu, potem zadania z kalendarza, zegara, zadania tekstowe z matematyki oraz dzielenie wyrazow na sylaby, gloski i litery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja syna z pewnością nie odroczę, ale z równą pewnością zapiszę do szkoły prywatnej. nauka może być przyjemnością i może być realizowana przez zabawę, w formie dostosowanej do wieku uczniów i ich indywidualnych umiejętności. niestety, szkoły publiczne nie są na to gotowe. dlatego też daleka jestem od oceniania, czy odroczenie to dobrze, czy źle - wg mnie, jeśli mówimy o szkole publicznej, to ani to zysk, ani strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mysle, ze poślę synka do niepublicznej szkoły... Zupełnie inne warunki nauczania, mniejsze klasy, nauka przez zabawę. A w publicznej? Normalne lekcje po 45min dla 5-6 latków, które często jeszcze nie potrafią się skupić, 2h zadań domowych w domu, normalne oceny, zero dostosowania do wieku dzieci, mieszane klasy, ja nie widzę absolutnie żadnych korzyści. Kiedy to dziecko ma dzieciństwo jak wraca ze szkoły o 16, zje obiad i 2h odrabia zadania? Zostaje czas na kąpiel i do spania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odroczyłam. Pani psycholog po testach w poradni: dziecko dałoby sobie spokojnie radę, ale rozwój emocjonalny nie łączy się z resztą w jedną całość. Stąd pojawią sie problemy na samym początku. (trudności w skupieniu uwagi,nie interesuje się zadaniami, jest bierne, nie słucha poleceń nauczyciela.Przez rok dojrzeje do roli UCZNIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×