Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tadeusz Tadzio

ona nie rozumie ze mam zobowiazania

Polecane posty

Gość Tadeusz Tadzio

Poznałem ją na weselu moich znajomych, byłem sam bez zony ona świadkową też sama, z racji wypicia alkoholu dobrze nam się razem bawiło potem wylądowałem z nią w łóżku, nie informowałem ją ze jestem po przejściach, i formalne jestem jeszcze żonaty, z zona nam sie nie układało z powodu braku seksu, jej fochów o wszystko, spaliśmy oddzielnie tak przez 5 lat próbowałem ratować przez wzgląd na dzieci ale nie bylo czego z racji ze zona była nie do zgięcia nie chciała niczego zmienić wiecznie ja musiałem cos dla niej robic, starać się itd. Milosc minęła po 5 latach przestałem ja kochać i zabiegać o seks i o nią. Poznałem ta drugą spotykaliśmy się przez 5miesiecy ukrywalem fakt o zonie. Obrączki nie nosiłem, dowiedziała sie przez przypadek oblukała moj Tel i wiadomości od zony ze chce powrotu i naprawy związku małżeńskiego, była klutnia itd ale wybaczyła ale nie rozumie ze mam dzieci o które musze dbać i je odwiedzać wszelkie rozmowy kończą sie z nią fjaskiem co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź wypieprzaj śmierdzący k0\0tasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm dziekuje za komentarz ale ja pytam poważnie jak wytłumaczyć jej ze mam dzieci i zobowiązania tak by się z tym pogodzila, z zona nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie już wiesz, że źle zrobiłeś nie mówiąc kochance o żonie i dzieciach na samym początku. Wiadomo, że w takiej sytuacji miałbyś mniejsze szanse, ale kobieta wchodząc w taką relację nie ma później argumentów, bo wiedziała w jakiej konfiguracji będzie funkcjonowac. Teraz postaw się w jej sytuacji, ona Tobie zaufała, zaangażowała się i nagle dowiaduje się, że "masz zobowiązania". No super, wiele osób je ma, generalnie dla mnie, jako kobiety, to nie jest problem, pod warunkiem, że wiem na początku, jak wygląda Twoja sytuacja. Moim zdaniem największy problem to nie są Twoje zobowiązania , tylko to ,że już zawsze dla niej pozostaniesz, przepraszam za wyrażenie, kombinatorem i oszustem. Jak wytłumaczyć ? Hmmm, po prostu przedstaw sprawę jak jest, inaczej jak słowami się nie da. Dzieci to spore "zobowiązanie" i jego ciężarze nie musisz długo klarować, bo zazwyczaj każdy je rozumie, szczególnie kobieta. Ponieważ zobowiązanie ogromne to i ogromne oszustwo, więc nie zdziw się, jeżeli kochanka Cię zostawi, czego oczywiście nie życzę Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×