Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zauważyłyście, że niepłodność staje się chorobą cywilizacyjną?

Polecane posty

Gość gość

Kiedyś w domach było po 8 dzieci,nie było tej chemii w jedzeniu,i ludzie żyli spokojniej.Teraz jest nerwówka w około każdy żyje w stresie codziennie jemy tablice mendelejewa,nawet kurczaki są naszprycowane antybiotykami,warzywa,owoce wszystko chemiczne.Na forum pełno tematów typu staramy się, nie mogę zajść itd.Wśród znajmoych bardzo dużo ludzi stara się o dziecko dość długo.Sama staram się już rok.Zawsze myślałam że ten problem nie będzie mnie dotyczył:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys rowniez jedlismy chemie. A nawet wiecej,bo nie bylo to tak kontrolowane i kazdy robil co chcial. A co do nieplodnosci masz racje. Sama znam z 4 pary,ktore mialy duzy problem. Ja wiedzialam,ze prosto nie bedzie. I nie bylo pierwsza ciaza po 11 miesiacach,poroniona w 8tygodniu. Kolejna po pol roku. Donoszona,ale z problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie moja droga. Kiedyś nie było aż tak przetworzonego żarcia. Nie jestem autorką, ale zgadzam sie z nią, pomimo, że nie miałam problemów z zajściem w ciążę ani z pierwszym dzieckiem ani z drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko że wcześniej właśnie nie było tak wszystko przetwarzane,niewiem czy pamietacie smak szynki kiedyś ogolnie smak szynki różnił się od baleronu poledwicy a teraz? mozesz kupic co kolwiek bo i tak wszystko ma ten sam smak.Ciągły stres.Ja staram się rok w tym jedna ciąża biochemiczna w listopadzie.Koleżanka również długo się stara.Bardzo dużo osób ma z tym problem.Ja osobiście mam dosyć.Do gościa, miałaś jakiś problem zdrowotny?brałaś jakieś leki?11 miesiecy to tez długo ale ważne że się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jakich ty czasach piszesz? O XIX wieku? nie wiem czy wtedy ludzie żyli tak spokojnie, jak pracowali całymi dniami i nie mieli co do gara włożyć. A po 8 dzieci mieli, bo nie znali antykoncepcji. Owszem, problem bezpłodności istnieje i pewnie będzie sie pogłębiał, ale twój wstęp wskazuje na duże luki w wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie mówie tu o XIX wieku wystarczy spojrzec ile nasi rodzice mieli rodzeństwa czy chociażby my.Problem niepłodności się pogłebia coraz bardziej wcześniej tego nie było,owszem była chemia w zywności ,ale napewno nie tyle co teraz.Ludzie odżywiali się zdrowiej i żyli bardziej beztrosko niż w dzisiejszych czasach.Przeważnie każdy miał prace i wymagań ludzie takich nie mieli jak teraz.Wcześniej kupowało się to co było na półkach a teraz wchodząc do sklepu i rozglądając sie po półkach duzo ludzi twierdzi że nic na nich nie ma.Pokarmy są coraz bardziej przetwarzane i chemiczne np. to co reklamowali babeczka z kubeczka wsypiesz proszek do kubka dodasz wody czy mleka niewiem dokładnie bo w życiu bym tego nie kupiła, a za minute wyjmujesz upieczone ciastko w mikrofalówce.Jest dużo takich rzeczy a o wędlinach sklepowych nie wspomne:)to jest dopiero bomba z kilogramowej szynki robi się 7kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jakich ty czasach piszesz? O XIX wieku? nie wiem czy wtedy ludzie żyli tak spokojnie, jak pracowali całymi dniami i nie mieli co do gara włożyć. Zapewniam Cię ,że byli bardziej szcześliwi niż Ci co mają do tego gara włożyć , bo był szacunek do jedzenia nagotowali gar zalewajki i każdy był szcześliwy i ZDROWY.Myślisz że z kąd teraz tyle chorób, ptasia grypa , świńska , rak staje się tak popularny jak grypa, niestety ale takie są realnie porozmawiaj z dziadkami czy chociażby z rodzicami.Napewno są też wyjątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wąptie że każdy był taki zdrowy, ludzie żyli po 40-50 lat i umierali nagle, pewnie toczył ich rak, tylko o tym nie wiedziano, a teraz sie ludziom wydaje że tyle raków, a moim zdaniem nie ma ich wiecej, tylko o więcej sie wie. Może teraz jest wiecej chemii w jedzeniu, ale ludzie jedza bardziej różnorodnie, a kiedyś żur cały dzień, to też nie mieli skąd tych minerałów czerpać, kiedyś wcale nie było tak wspaniale, była duża śmiertelność położnic i noworodków, w ogóle było gorzej moim zdaniem. Poziom stresu też wysoki, bo nie ma co do gara włożyć, nie ma za co tabletek kupić itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdura, akurat dawniej ludzie jedli bardziej różnorodnie!!!! O wiele więcej warzyw, ziół było w diecie, które dziś są już zapomniane.. Inna sprawa, czego wy zazdrościcie, 8 dzieci? chciałybyście tak żyć serio? Antykoncepcja to wyzwolenie dla kobiety, w końcu może zdecydować czy chce czy nie chce mieć dzieci. To największe dobrodziejstwo XX wieku, bo daje wybór, a kiedyś wyboru za wiele kobieta nie miała. Takie gadanie, że kobiety mają miec dzieci etc, ilu facetów nie zostaje nigdy ojcami, jakoś nikt im nie wytyka tego. Jesteśmy ludźmi, myślimy, czujemy, nie jesteśmy zdani na instynkt jak zwierzęta. Ludzkość nie wyginie....i tak już nas za dużo jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wielodzietne rodziny pamiętam z dzieciństwa, tam gdzie było 8-9 to bieda aż piszczy, szkoda tych dzieciaków, jakoś na szczęśliwych nie wyglądali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie, ze nieplodnosc to choroba naszych czasow. Tak jak depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staralam sie 11mcy,bo mialam niedoczynnosc tarczycy. Poronilam rowniez dlatego. Moj ginekolog to zbagatelizowal,robilam badania hormonalne przed zajsciem. Dopiero w drugiej ciazy jak zmienilam lekarza to dostalam skierowanie do endokrynologa i bralam tyroksyne do k9nca ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natura wie co robi! Kobiety są dziś tak puszczalskie, że płodność musi się zmniejszyć b codziennie byłby robionych miliony aborcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. To wszystko przez brak selekcji naturalnej. 100 lat temu kobieta urodziła 8 dzieci, z tego wychowało się 5 . Słabsze osobniki umarły. Teraz medycyna za wszelką cenę ratuje każde dziecko i dobrze ale te słabe geny są powielane w następnym pokoleniu i stąd cały problem. Będzie niestety coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak biorą hormony to niedziwne że potem nie mają dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie,też uważam że niepłodnosc jest w dużej mierze konsekwencją zazywania hormonów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam tak jak autorka ,że niepłodność jest chorobą naszej cywilizacji .Sama starałam się o dziecko 10 lat udało się nam dzięki leczeniu .A u mnie w rodzinie nikt nie miał problemu z niepłodnością .Wśród moich znajomych jest 5 par, które długo się starały ,ale się udało . Polecam znalezienie dobrego lekarza i porobienie badań .Czasami jest banalny problem a czasami trzeba trochę czasu i znaleźć przyczynę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie brałam hormonów a problem miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wiesz jak działa stres to sobie odpowiedziałaś - prolaktyna. x A co do reszty, ja też raczej będe mówić, ze nie mogę mieć dzieci a nie, że nie chcę. Bierzcie to pod uwagę, że nie każdy ma ochotę tłumaczyć się (już przeżyłam wtrącanie się do mojej macicy, dzięki wielkie), łatwiej zwalić "jestem bezpłodna" niż tłumaczyć każemu obcemu (bo zadziwiająco nagle każdego to interesuje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaszłam w ciążę trochę na zasadzie jak ma być to będzie, bez kwasów foliowych, tryliarda badań przed itd. Udało się za pierwszym razem, ale niestety w połowie ciąży poroniłam. Ciąża od początku z problemami, cukrzyca ciążowa, duphaston, dieta i nic to nie dało. Teraz podchodzę do sprawy "zadaniowo", kwas foliowy parę miesięcy przed, dieta, lekarze, badanie, a i tak mam przeczucie, że tak szybko i łatwo się nie uda. Człowiek myśli, kalkuluje, wydaje kasę i często nic z tego. Znam kobiety które paliły paczkę dziennie w 8 miesiącu ciąży, znam takie które przez całą ciążę z cukrzycą ciążową miały wyrypane na dietę, kwasu foliowego nie brały, USG porządnego nie zrobiły, bo nie miały za co, żarły chleb ze smalcem popijając kawą/colą, ginekologa zobaczyły dopiero na porodówce, a z dzieckiem wszystko ok. Jak się człowiek spina to guzik wychodzi, a jak masz wyrąbane to jest ci dane. W czasach gdy rodziła moja matka lekarze palili w gabinetach, kobiety paliły w ciąży, o cukrzycy ciążowej nikt nie słyszał, poroniła albo urodziła, jest albo nie ma, nikt się nie przejmował. Nie znaczy to, że było łatwiej, tylko tak się tego nie roztrząsało, nikt nie słyszał o pomocy psychologicznej po poronieniu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z ta nieplodnoscia faktycznie jest teraz spory problem. w swoim otoczeniu mam kilka par, ktore staraja sie o dziecko bezskutecznie. i to sa mlode osoby, okolo 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×