Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia83

IUI IVF komu się udało? Kontynuacja.

Polecane posty

Zocha - zaufaj lekarzowi, poza tym jak podchodzisz do tej IUI wiadomo jak ;) to może okazać się, że była strzałem w dziesiątkę. Jeżeli nie masz przekonania do IUI, to nie szkodzi.. Ważne, że lekarz wie co robi, a czasem warto zaufać :) Głowa do góry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedronka masz racje tu nie jedna IUI skazana na klęskę czy robiona na wariata dała pozytywne efekty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* Julia spokojnie, dwa siłacze już są, a jeszcze nie jest powiedziane, że dwa słabsze nie pójdą w siłę :) Najważniejsze, że jutro transfer. Trzymam kciuki, żeby kropek został z Tobą. * Biedronka u mnie nic nowego, no może poza tym, że tydzień temu oddaliśmy po raz drugi krew na badanie kariotypu. Mam nadzieję, że tym razem uda im się wykonać badanie. Pozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleska0987
Peny daja za darmo:-) tak przynajmniej bylo w mojej aptece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
~ Juleczko - no cisza, albo się znowu przycięło. Mam jednak nadzieję, że już śpisz, bo musisz być na jutro wypoczęta i zrelaksowana. Trzymam kciuki, żeby ten jutrzejszy Maluszek został z Tobą już na zawsze :) ~ Biedronko :) ❤️ ~ Dziewczyny, co brać na odporność w ciąży? Póki co, nic mnie jeszcze nie chwyta i bardzo chcialabym żeby tak zostało. Czy np. ten prenalen jest tylko jak już jest przeziębienie, czy można to brać profilaktycznie? Będę wdzięczna za Wasze rady :) Pozdrawiam Was wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia w Gamecie w Gdyni mój M byl przy transferze. Trzymam kciuki! Nie zapomnij wspomnieć o plamieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kociolka tak jak napisała Biedronka pen byl potrzebny czy dodatkowo płatny nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elfica trzymam kciuki! Aniu a ja chyba coś przegapiłam - drugi raz będziecie oddawali krew do kariotypow? A poprzednim razem co poszlo nie tak? Tyle czasu się czeka na wyniki i jeszcze raz trzeba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pchać; -)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elfica30
Testowałam niestety 1 kreska. Czekam na @ zaczynamy walkę od nowa. Julia trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza82 - czekam z niecierpliwością. Przed każdą wizytą mam mały stresik i dreszcze, ale po już jestem spokojniejsza. x MH1 - właśnie o badanie cukru mi chodziło ;-) Wiem,że ponoć najpierw pobierają krew, potem wypija się glukozę, czeka się godzinę i znów pobierają i po kolejnej godzinie znów pobierają. W sumie 3 razy ? A glukozę mam kupić w aptece czy podają w laboratorium ? x julia83 - nastał cudowny dzień dla Ciebie. Trzymam kciuki. Nie zamartwiaj się słabszymi zarodkami, bo dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć. Zawsze może się okazać, że zamrożą wszystkie 3 i tego Tobie życzę. x ananasowa - piękny zarodeczek będziesz mieć podany. Będzie z tego dzidzia bez wątpienia ! x Nadzieja78 - ważne,że wyniki są dobre. Tak sobie myślę czy czasem infekcje nie są też od płynów do higieny intymnej ? Przeszła mi przez głowę taka myśl, bo ja nigdy nie używałam żadnych płynów do higieny, bo w wieku 18 lat miałam jakąś infekcję i wtedy lekarz mi powiedział, że to od płynu do higieny i zakazał używać i myć się tylko wodą. Stosuję tę poradę 17 lat i bez infekcji, grzybków i innych wirusów. Moje siostry stosowały płyny różnych firm i miały co jakiś czas infekcje, a jak odstawiły wszystkie płyny to wszytko minęło i od kilku lat nie narzekają. x Zocha82 - wiem,jak ciężko jest, gdy cykl ucieka, ale uwierz w moc swojego lekarza, bo może jeszcze nic straconego. Jeśli on wierzy to Ty też bądź dobrej myśli. x DoReMiDo - uparty albo ma jakąś swoja taktykę ;-) Ja zeskanowałam kartę od koleżanki i wpisuję tam swoje wyniki. Zrobiłam to tylko po to,że jeśli nie daj Boże zdarzy mi się trafić do szpitala w moim mieście to będą mieć czarno na białym. Zrobiłam to tylko po to, bo u mnie naprawdę nie ma wyuczonych lekarzy i nikogo nie mam zamiaru obrazić. Miałam 2 sytuacje, które potwierdziły, aby trzymać się z daleka od tych "fachowców". Mam jednak nadzieję, że nigdy tam nie trafię. Badania połówkowe będę robić u dr Puacza. Skierował mnie do niego profesor. Będę wówczas w 23tc. Chciałam jeszcze nagrać płytę z usg i zrobić zdjęcia na pamiątkę do albumu to pani z rejestracji powiedziała, że to najwcześniej w 26tc. x biedrona1979 - jestem w 20tc i na pewno będę brać acard do kolejnej wizyty czyli do 23tc. Zapytam na kolejnej wizycie czy nadal mam brać, bo przez ten lek mam bardzo sucho w nosie, że aż mnie boli. Krwawienia z nosa na szczęście nie miałam, ale wiem, że może wystąpić. Stosuje do nosa Puri Nasin i pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elfica30 - przykro mi. Ten cud na pewno się zdarzy, ale jeszcze trzeba na niego troszkę poczekać. Przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Iza82 - jak tam po wizycie??? x Jula - kciuki zaciskam aż spuchły ;) x Biedrona1979

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_gusia88
Julka trzymam kciuki za całych sił za transfer i za pozostałe bąble!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Kkahha- ja tam nie chce się wymądrzać ale myślę że powinnaś albo nalegać o kartę ciąży albo iść jeszcze do drugiego lekarza np na nfz żeby nie płacić i niech Ci założy. Kiedy trafiłam ze skurczami do szpitala to najpierw przyjęli mnie na patologie ciąży i tam bylam badana przez dwóch lekarzy i każdy z nich najpierw chciał kartę ciąży , potem przewieźli mnie na porodówkę i tam analogiczna sytuacja od razu prosili o nią , 4 godziny później byla zmiana dyżuru i poznałam następnych 2 lekarzy czyli w sumie 6 mnie badało i każdy zagląda do tej karty, myślę że nikt nie ma czasu wertować papierów z wynikami. Poza tym w karcie ciąży wszystkie wpisy sa podbijane przez lekarza więc taka zeskanowana karta nic Tobie raczej nie da. Glukozę dadzą w labo i będą 3 nakłucia. Biedrona- dla mnie nie ma krępujących pytań. Chyba trafiłaś w sedno. Gorączkę miałam najprawdopodobniej od jednej piersi która mnie dziwnie bolała oraz nasiliło mi się krwawienie poporodowe. Wczoraj też zdychałam. Ogólnie jestem mega osłabiona, kobieta traci mnóstwo krwi podczas porodu i po. U mnie 2 tygodnie po porodzie i krwawienie dalej, raz mniej raz więcej, niekończący się mega okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malena5
Wczoraj trafiłam na IP bo dostałam silnego krwawienia. Całą noc modliłam się, żeby Bóg mi Bąbelka nie zabierał... Jestem juz po USG,z dzidzią ok, a to krwiak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Hexe
Kahha, ja tak jak Azzuro nie chcę się wymądrzać, bo nie jestem lekarzem, a w ciąży byłam niestety tylko krótka chwilkę :(:(:(. Nie wiem czy powinnaś mieć tę kartę ciąży czy nie. Ale powiem Ci, że ja jak trafiłam na IP w ost. dzień 5tyg. to od razu wołali ode mnie kartę ciąży, oczywiście jeszcze jej nie miałam. Kochana, ja Tobie życzę żeby NIE była Ci ona potrzebna, napisałam tylko jak było u mnie. Zresztą ja wtedy trafiłam na nieciekawego lekarza:( Trzymaj się dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro
Iza- z radości o nas zapomniałaś? :- Co do twojego pytania o to uciskanie brzucha podczas porodu. Ja już czułam że może być lipa z tym wypchaniem syna, sama zaczęłam krzyczeć żeby coś zrobili bo nie dam rady. Próbowali do końca nie nacinać także krocza, ale niestety nie dało się, położna robila co mogla aż w końcu mnie poinformowała że dla dobra dziecka powinna naciąć i ja się zgodziłam. To samo było z tym chwytem. Główke wypchnęłam, że było tylko czoło i mimo użycia wszystkich sil nie było progresu. Lekarz stwierdził że tak dalej nie można i zaproponował ten chwyt tłumacząc mi i mężowi wszystko. Ja od razu sie zgodziłam bo myślałam tylko o synku. Naciskał albo 2 razy albo 3, za ostatnim skumulowałam chyba sily z każdej komórki mojego ciała i wypchnęłam małego już w całości . Wiem ze bez pomocy lekarza bym nie dała rady. W takich sytuacjach lepiej zawierzyć personelowi szpitala a nie internetowi etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Azzuro - dziękuję za wyjaśnienia. Chyba zrobię tak, jak piszesz. Pójdę u siebie do lekarki, do której chodziłam przed IVF. Ona, jak się dowiedziała,że jestem w ciąży zapraszała mnie do siebie, aby pooglądać maluszka. Wyjaśnię jej wszystko i poproszę o kartę. Będę spokojniejsza mając dodatkowego lekarza u siebie w mieście. Dziękuję jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Merenko kochanie już spałam, nie doczekalam Twojego wpisu. A Ty w nocy spać nie możesz? :) Na odporność probowalabym domowych sposobów. Czosnek, naturalny miodek, imbir. My za godzinę wyruszamy. Transfer o 13.30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elfica szkoda ze to test a nie beta. No ale wygląda na to że to nie teraz. Trzymam kciuki za kolejny cykl. Kkahha jest dokladnie tak jak napisałaś. A co do tego czy musisz kupić glukozę to ja zadzwoniłam do swojego labo i Pani mi powiedziała ze bez różnicy. Jak bede miala swoja to zrobi mi moja a jak nie bede miała to zrobi mi swoją bo maja na stanie. Cena w obu przypadkach byla taka sama. Opakowanie od glukozy takie samo. Sama glukoza w aptece to koszt ok 5 zl. Kkahha co ciekawe nie zwróciłam na to uwagi ze jak mam jakas infekcje to gin karze mi odstawić plyn do higieny intymnej i myc sie tylko wodą. Moze faktycznie cos w tym jest! Jak bylam młodsza to tez nic nie używałam i nie znałam infekcji. A tą suchość w nosie doskonale rozumiem. Vo prawda ja nie biorę juz od dawna acardu ale od samego poczatku ciąży mam sucho w nosie. To jest straszne! Najgorzej w nocy. Czasem na noc na twarz kładę maly ręcznik zmoczony bo tak mi ciezko oddychać. Malena5 kochana trzymaj sie. Co tam siw cholera przyplątało! Nie dość zw tak długo walczymy to jeszcze sama ciąża nie moze spokojnie przebiegać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karta ciazy to podtawa. Moja ciaza byla of poczatku zagrozona bylam w trakcie 9 miesiecy chyba z 10 razy na ip albo i lepiej plus pobyty w szpitalu. I nie mow pozniej ze lekarz byl nie mily bo nie chcial wertowac mega teczki z wynikami twoimi. Oni nie msja czasu ani obowiazku odszukiwqc i bawic sie w ksiegowych. W karcie masz podbite pieczstkami wyniki na jednej kartce malej wszystkie badania jakie powinny byc robione w ciazy. Masz tez notatki jakie leki przyjmowalad czy sa problemy z szyjka itp. A nie dasz lekarzowi teczke z papierami i bedzir szukal. Jak mozna byc tak bieodpowiedzialnym i w tak wysokuej ciazy nir miec karty? No chyba ze nie daj Boze zaczniesz krqawic i masz profesora pid reka ze ciebie zna i wie co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja miałam wczoraj nieprzyjemna rozmowę z bliska mi osobą. Nie sadze żeby jej intencje były zle ale doprowadziła mnie do histerii. Zapytala czy mam przygotowane pieniądze żeby zapłacić w razie co za cesarkę bo przeciez różnie moze byc i moze lekarze będą mi kazali urodzić sn a ja juz niw bede mogla i wtedy żeby im zapłacić. Albo żeby wziac sobie prywatna położną. Przy tym oczywiście opowiedziała kilka negatywnych historii żeby uświadomi mnie ze bez kasy i położnej moze byc źle i ze jak cos sie stanie dziecku to sobie niw wybaczę. Oczywiście to taki skrót naszej rozmowy. Wprowadzila mnie tymi słowami w taką histerię ze niw moglam siw uspokoić. Do tej pory moze nie tyle ze nie bałam się porodu ale podchodziłam do tematu tak ze skoro innym sie udalo to i mi sie uda. Nie zamierzałam nikomu za nic płacić. Moj M ma byc ze mna i to dla mnie najważniejsze. A po tej rozmowie to juz sama nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mnie wkurza to niepodpisywanie sie pod dobrymi radami... Jesli ktos ma dobre intencje to dlaczego nie powie ze tak jest!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Malena trzymaj sie tam dzielnie ! Pewnie strachu sie znów najadłaś..jak tam dzis sie sprawy mają ? - Kkahha dobrze ze znalazło sie rozwiązanie z ta nieszczęsną kartą ciąży. Daj znać jak Ci poszlo z panią doktor. A swoja drogą to ten profesorek uparty ;-) a co do glukozy to chyba zależy od labo, bo ja robię w Optimedzie i trzeba ja sobie kupić w aptece. -Ania1602 fajnie ze powtórzyliście badania, za jaki czas mozesz sie ich spodziewać ? To byly tylko kariotypy ? - Azzurro tez mialam zastosowany ten chwyt, nacięcie itd. Gorączka moze sie utrzymywać dłuższy czas, u mnie powodem byly i piersi i krocze z tym drugim problem ciągnął sie pól roku, różne specyfiki nie pomagały. - MH1 spokojnie. Zapomnij o wczorajszej rozmowie, bo takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Co to za gadka w ogóle pchi. Bedziecie we dwoje i doświadczona położna oraz lekarz jeśli będzie trzeba tego się trzymaj. Czasy sie zmienily nawet na porodówkach, ale widać dla niektórych ciągle tkwią w jednym miejscu. -Julia spokojnej drogi i owocnego transferu. Nie szalej dzis i jutro, poleż sobie, poleniuchuj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jestem tu nowa. Blakam sie po wszystkich forach ale nikt mnie nie przyjmuje- moze poprostu zle szukam, ale nie mam za bardzo doswiadczenia. Staram sie o dziecko od 3 lat, bezskutecznie. jestem po 3 poronieniach- wszystkie 6-9 tydzien ciazy. Od lipca lecze sie w klinice nieplodnosci w poznaniu ( niestety wczesniej blakalam sie po innych- niestety bezskutecznie. Wiec mam nadzieje, ze moze tu mi pomoga. Po krotkim leczeniu i stymulacji owulacji zdecydowalismy sie na 1 wsze invitro ( male endometrium- 6mm i brak pecherzykow- po stymulacji 8 - 7 pobrano podczas punkcji, 5 sie zaplodnilo z czego 4 prawidlowo, transfer byl w czw tj 17 wrzesnia 3 dniowych zarodkow- 1 zamrozony poniewaz drugi w miedzyczasie przestal sie dzielic....to taka moja historia w skrocie....a moje pytanie mialam transfer 3dniowego zarodka w czwartek ( 17 wrzesnia ) , lekarz kazal mi po 10 dniach zrobic bete ( czyli w poniedzialek ) , dzis nie wytrzymalam i zrobilam sobie tesy ciazowy sikany( wykrywa ciaze 6 dni po zagniezdzeniu ) i wyszedl negatywny- martwic sie juz czy czekac ? to moje pierwsze in vitro i nie ukrywam ze sie strasznie denerwuje a to czekanie jest straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×