jak pomóc przyjacielowi, który tkwi w toksycznym związku?

facet ma być lojalny swojej babie albo odejść od niej ,a nie wiecznie być między nią a przyjaciółką i nadawać jak kataryna ,przyjazn powinna być w miłośc***arki mylę się? a przyjazn między babami to tez nadawanie głupot,jak się pali pomagam nawet zwykłemu człowiekowi więc nie chrzań mi o przyjażni

a chciałbyś żebym pocieszała Twojego misia jak nakrzyczysz na niego>idiotka

ty???przeciez ty nikomu nie pomagasz.

Smutne jest miec takiego faceta, że trzeba inne kobiety błagac, zeby go w spokoju zostawiły...

Może jakieś pielgrzymki błagalne do przyjaciółek? :D Zawsze można próbować :P

nie warto się produkować na tą idiotkę. to tępa lala nic nie zrozumie, a w imię przyjaźni rozwali mu związek i się prześpi.

Wlasna partnerka mu rozwali zycie bo jest toksyczna.

Związek można rozwalić tylko od środka. W normalnym, zdrowym związku facet nie szuka pocieszenia na boku, bo nie musi. Ma miłość i wsparcie u wlasnej partnerki.

Dlatego jak facet ma toksyczna kobiete to zwiazek jest do rozwalenia

Niektóre przyjaciółki jak facet jest samotny robią wszystko, żeby sobie nie znalazł partnerki.

Niektóre przyjaciółki, przyjaciele, celowo mieszają w związku, doszukując się wad, żeby związek rozwalić. Znam niejedną taką 'przyjaciółkę'

mój mąż na początku naszej znajomości miał taką "przyjaciółkę" - na szczęście szybko udało mi się ją pogonić

gość dziś Niektóre przyjaciółki jak facet jest samotny robią wszystko, żeby sobie nie znalazł partnerki. v To widac. Tu na kafe tez jest taka. Jak facet ma "przyjaciolke" a nie moze sobie znalezc kobiety to znaczy ze przyjaciolka jest falszywa i trzyma go jako kolo zapasowe. Takie falszywe przyjaciolki obiecuja ze poznaja z kims i ze pomoga. A naprawde robia wszystko zeby z tego nic nie wyszlo. Jesli przyjaciolka wie o jednej czy drugiej dziewczynie, doradza a nic z tego nie wychodzi to facet powinien ja kopnac w d**e bo widac ze jest falszywa

"mój mąż na początku naszej znajomości miał taką "przyjaciółkę" - na szczęście szybko udało mi się ją pogonić " X Oj, musiałaś poganiać, bo misio sobie nie radził? :) Biedny misio, na pewno tamta gwałtem się z nim przyjaźniła. Był opóźniony i ubezwłasnowolniony?

gość dziś jaka ty jesteś dziwna, coś z główką się dzieje już z10 postów dodałaś i w każdym piszesz o mężczyznach per : misio tak sie chwalisz, ze faceta masz bez przyjaciółek? to czemu całe dnie na kafe siedzisz i to w dodatku w piątek o tej porze? misio na przyjaciółce leży i dyszy? kij ci do męża tamtej kobiety ty chyba sama jesteś 'przyjaciółeczką' jakiegoś 'MISIA' czy tylko cie sponsoruje?

"jaka ty jesteś dziwna, coś z główką się dzieje" X Główka to część penisa - nie posiadam :) X "tak sie chwalisz, ze faceta masz bez przyjaciółek? to czemu całe dnie na kafe siedzisz i to w dodatku w piątek o tej porze?" X Tu różne osoby piszą, jakbyś nie zauważyła. A ty czemu tu siedzisz? :D

Bo ja jestem brzydka i samotna. A Ty?

do 23:47 nie, nie był - był uczciwy i wierzył w przyjaźń (znali się dość długo, ona była po rozwodzie i z trójką dzieci)- ale ona ciągle ingerowała w nasz związek, cięgle coś komentowała, mieszała, czepiała się mnie, wmawiała mu że związek mu nie służy, że ogranicza, że stał się pantoflarzem i darujcie sobie dalsze komentarze - w maju minęła nasza piętnasta rocznica ślubu i wszystko w naszym małżeństwie jest ok!

Musieli sie dlugo znac. On musial jej ufac.U mnie bylo podobnie. Wiesz co sie stalo z nia potem?

trochę jeszcze wydzwaniała do niego aż w końcu sam jej powiedział, żeby dała nam spokój no to wtedy postanowiła "zaprzyjaźnić się" z jego siostrą! trwało to jakiś czas, ale niewiele od niej wyciągnęła i w końcu dała spokój wyobraź sobie, że jak urodził się nasz syn, to powiedziała do jego siostry, że powinna zostać do nas zaproszona, żeby obejrzeć dziecko! tak "po starej przyjaźni"0_0

Myslisz ze mozesz mu ufac po tym wszystkim? Ja bym mu nie ufala. Nigdy nie wiadomo czy nie odnowia tego. Znajdz na nia cos gdyby Ci jeszcze szkodzila

Samotne stare panny zawsze muszą doczepić się do czyjegoś partnera jak rzep do psiego ogona :/ Tragedia, zero honoru u takich kobiet. Jak się jej pozbyłaś?

Mój mial kiedyś taką "przyjaciółkę", ale z czasem na szczęście kontakt zmarł smiercią naturalną, bo przeprowadziliśmy się daleko. Ale też nie do konca mu ufam po różnych dziwnych akcjach. Wcale nie dziwię się dziewczynie opisanej w temacie, że jej nerwy siadają...

gość dziś Myslisz ze mozesz mu ufac po tym wszystkim? Ja bym mu nie ufala. Nigdy nie wiadomo czy nie odnowia tego. Znajdz na nia cos gdyby Ci jeszcze szkodzila xxx dlaczego jemu mam nie ufać - minęło 15 lat nigdy się z nią nie skontaktował

gość dziś Samotne stare panny zawsze muszą doczepić się do czyjegoś partnera jak rzep do psiego ogona :/ Tragedia, zero honoru u takich kobiet. Jak się jej pozbyłaś? xxx pozbyłam się w najprostszy sposób z możliwych powiedziałam mu co sądzę o niej i o ich "przyjaźni" i że nie życzę sobie być wystawiana na pośmiewisko i mieć faceta któremu inna mówi co on ma robić, co czuje, co ma czuć i że przyjaźń to nie wpieprzanie się się komuś w prywatne sprawy i obgadywanie partnera w imię troski i przyjaźni NA SZCZĘŚCIE SZYBKO TO ZROZUMIAŁ

Szkoda że nie znamy relacji tej jego dziewczyny, bo może sytuacja wygląda zupełnie inaczej niż to opisuje autorka. Poza tym sam fakt obgadywania dziewczyny z którą się mieszka koleżance już świadczy o tym chlopaku.

Dlaczego tak sie czepiliście autorki? Domyślam sie iż dlatego ze autorka ma przyjaciela a nie przyjaciółkę. Jesli zwiazek byłby zdrowy i te osoby kochały by sie to ten facet napewno nie szukałby pomocy. A u kogo ma znalezc jak nie u przyjaciela? Pieprzycie głupoty ze do lozka chce go zaciągnąć itd. Bo nie znacie prawdziwej przyjaźni. Moj facet tez ma przyjaciółkę. Ona rowniez na dzien dzisiejszy jest moja przyjaciolka. Jest szczęśliwa w małżeństwie, ma dzieci, a nadal jest przyjaciolka mojego meza. 10 lat starsza od meza. Nie podobała mi sie ich zażyłość na poczatku mojej i meza znajomosci. Ale poznałam ten "zwiazek" od środka i nie mam z tym żadnego problemu. Oni sami nie ukrywają ze spróbowali raz "mieć seks" ale nic z twgo nie wyszło bo po prostu nie pociągają siebie jako kobieta i mężczyzna. Sa jak brat i siostra.

jak pomóc przyjacielowi, który tkwi w toksycznym zwią... Potrzebne mu są okulary ( tzw lorneta ) i zimna prawda ( meduza )

Jak sobie wybrałyście dupków ukrywających przyjaciółeczki, to wasz problem Mój mąż nawet nie miałby się kiedy z taką panną spotykać. Pracuje z facetami, poza mną świata nie widzi. Znajdźcie sobie porządnych chłopów, zamiast oskarżać inne kobiety bo wzięłyście sobie niewierne ochłapy zapoznane gdzieś w necie x naiwna dziewczynko za krótko jeszcze żyjesz na tym świecie i życia nie znasz. jak do twojego męża doczepi się przyjaciółka to z pewności szybko się nie dowiesz tylko zaczniesz się dziwić dlaczego ten mój mąż tak zaczął się zmieniać. :D a męża w necie to pewnie ty znalazłaś smarkulo i dlatego teraz innym to wmawiasz x jak Twój ma przyjaciółeczkę to takiego sobie wzięłaś i musisz pojąć że niektórzy mają w d***e innych ludzi tak po prostu, a co dopiero pie**olić bzdury z przyjaciółką "TY takiego masz z przyjaciółką ,łapiesz?Ty a nie każda x do kogo nasmarowałaś ten prymitywny tekst zdesperowana wieśniaro? :D

Autorko zaloguj się a nie udajesz raz żonę a za chwilę dziewczynę faceta bez przyjaciół. Prawdę ci ludzie napisali i zadali niewygodne pytania, to zaczynasz zrzucać winę na swojego przyjaciela i jego partnerkę. Odwal się od zajętego faceta i znajdź sobie wolnego, a nie się wpieprzasz tam, gdzie cię nie chcą. Dobrze wiesz, że jak ty się od niego odczepisz, to on piorunem dojdzie do porozumienia z własną kobietą. To ty jesteś przyczyną tych kłótni.