Mi rodzice kupowali wszystko i uważam, że tak się powinno wychowywać dzieci.

ja na przykład nie nawidzę ludzi, mógłbym ich zabijać bez mrugnięcia okiem, mam coś takiego jakby rentgen w oczach że wiem kto jest dobry a kto zły tylko na niego patrząc, nie mam znajomych, jestem 31 letnim no-lifem bez celu w życiu, bez pracy, bez perspektyw, mieszkam w mieszkaniu po babc*****eniądze mam nie pytaj skąd, utrzymuje kontakt z rodzicami, co jeszcze mogę napisać, mam nadwagę którą sukcesywnie zrzucam, mam kompleks małego członka który dyskredytuje mnie w oczach normalnek kobiety, dziewczyny. Myślę o samobójstwie... jestem samotny... piszę z telefonu literka po literce literka po literce liuerka po literce, w szkole mi dokuczali, w pracy mi dokuczali, w domu mi dokuczali, wszyscy mi dokuczali, ZAPŁATA NADEJDZIE. literka po literce......... nie zabijaj się, walcz póki żyjesz, póki oddychasz, oni zapłacą, oni wszyscy zapłacą.... za dziecko DDD.....

DDD to skrót: dorosłe dziecko z rodziny dysfuncyjnej (niekoniecznie patologicznej) ten wyżej post to mój

w szkole również byłam wyśmiewana, ale to mniej bolało bo tylko z wyglądu się śmiali, no albo wrzucali do śmietnika żeby jeszcze bardziej pokazać gdzie jest moje miejsce, nienawidzę swojego ciała, wyglądu ja jednak nie potrafiłabym nawet słownie skrzywdzić drugiego człowieka, nie chce mimo wszystko by inni czuli to co ja. ja nie nienawidzę ludzi ja się ich boje, zawsze gdy wracam ze szkoły czy sklepu to zawsze idę tak by innych ominąć, gdy raz grupka osób stała przy mojej klatce to czekałam prawie 3 h aż poszli gdzieś ,bo bałam się obok nich przejść

ja na przykład nie mogę palić marihuany bo dostaje takiej jazdy że ciężko to opisać słowami, wszystko mi się przestawia w mózgu o 360 stopni i wszystkim wybaczam, znika nienawiść a pojawia się lęk, strach, oprócz tego non stop myśli przeróżne, o mało nie wylądowałem w psychiatryku, miałem problemy alkocholowe i z narkotykami WIEM ŻE NIE MAM U CIEBIE ŻADNYCH SZANS, jestem przegrańcem życiowym i skończonym psychicznie chorym nieudacznikiem który szuka sobie dziewczyny na kafe, nie dziwię się że się boisz obcych. ja napisałem CI prawdę o sobie otworzyłem się na tyle na ile mogłem w wielkim skrócie jakąś jedną dziesiątą na tyle ile mogłem pisząc z telefonu, NAPISZ CO O TYM I O MNIE MYŚLISZ, tylko napisz prawdę nawet jak mnie ma zabolić, napisz tylko prawdę bez cukrowania i ogródek

co za parszywe życie, wszystko przez mojego ojca, wszystko...

bardzo Ci Radku (jeśli mogę tak do Ciebie pisać) współczuje, twoje życie było pewnie jeszcze cięższe i bardziej bolesne i to ja głupia nie potrafię sobie poradzić, przykro mi, że takie rzeczy Cię spotkały choć nie powinny w ogóle mieć miejsca, życzę Ci jak najlepiej a jednocześnie proszę byś nikomu krzywdy nie zrobił, proszę nie bądź taki jak oni, wiem że jesteś dobrą osobą, która chce by tacy źli ludzie którzy dręczą innych zniknęli, ale zachowywanie się tak samo jak oni nie jest dobrym rozwiązaniem

dziękuję Ci, a jakie rozwiązanie proponujesz skoro jedyne co mnie trzyma przy życiu to nienawiść i chęć odwetu na społeczeństwie, głównie na złych ludziach którzy BEZKARNIE czynią zło, mam się zabić, czy ich zabijać, bo ja tylko w takich już kategoriach tylko myślę, non stop o zabijaniu, zemście i odwecie, przecież ja ich tak nienawidzę, to jest jedyna cecha jaka trzyma mnie przy życiu, to że kiedyś się zemszczę, i przestanę zabijać jak mnie zastrzelą lub sam się zastrzele (narazie nie mam broni) ja nie potrafię żyć jak normalny człowiek, TY JESZCZE MASZ TAKĄ SZANSE ja już nie.

przepraszam ale wychodzę do sklepu tesco do 23:45 czynne u mnie w KrK więc bądź jutro "dziewczyno z moich snów" wybacz, nie czytam nic bo się spieszę do jutrta RADEK

do Gościa z 22.15 każdy ma jakieś uzależnienia ja jestem lekomanka, zażywam sporo leków przeciwbólowych i innych by sobie na chwile ulżyć zapomnieć, a branie przez ciebie narkotyków jest dla ciebie sposobem by wybaczyć najgorsze rzeczy jakie ludzie Ci zrobili, rozumiem to. Każdy ma jakieś uzależnienie i fobie, ja się boje wszystkiego i wszystkich, ty mimo ze masz uzależnienia fobie to jednak z tym walczysz, co bardzo podziwiam, bo trudno jest wyjść z nałogu, dlatego z pewnością nie jesteś nieudacznikiem, każdy zbacza z drogi ale tylko niektórzy potrafią na nią wrócić, ty z niej zboczyłeś uzależniając się ale wracasz na nią gdyż przezwyciężasz swoje nałogi, co jak dla mnie jest bardzo dużym sukcesem i dobrym początkiem by iść dalej, z pewnością też chory nie jesteś, dobre jest też to, że nie poddajesz się w poszukiwaniu w drugiej połówki. Uważam Cię za dobrego człowieka, który powoli się podnosi, ale z powodu złego mniemania o sobie jest Ci trudniej wstać, powinieneś patrzeć nie na to co kiedyś robiłeś ale co teraz robisz, bo walczysz i wygrywasz z uzależniami a nie każdy to potrafi, jesteś bardzo silną osobą, dlatego z pewnością dasz sobie radę w życiu które choć powoli to będzie się zmieniać już na lepsze trzymam za Ciebie kciuki byś dalej walczył z uzależnieniami mówisz, ze nie masz u mnie szans a ja sadze przeciwnie a wrecz myśle, i że nie jedna będzie chciała Cię poznać

autorko, mamy za mało danych, żeby ocenić, czy Ci takie wychowanie wyszło na dobre sprawa tego, że dzieciak myśli, że wszystko mu trzeba dać - to jest nawet niebezpieczne. może Ty nie jesteś morderczynią albo socjalistką, ale u innego dziecka takie mogą być skutki przestawiania w łebku druga rzecz, jak zbiedniejesz możesz stać się sfrustrowana, zawsze może Ci się noga powinąć, jesteś na to sychicznie gotowa? po trzecie, jesteś zadowolona z relacji z ludźmi a oni z Tobą? po czwarte, co z Twoją duchowością i czy masz jakieś hobby poza wydawaniem kasy w skrócie, to co działa u Ciebie nie musi zadziałać u kogoś innego np. w Biblii jest napisane, że prędzej wielbłąd przejdzie przez Ucho Igielne niż bogaty wejdzie do Królestwa Niebieskiego. jeśli ktoś nie wie, co to było Ucho igielne (taka brama) to wyciągnie stąd wniosek, że nie wolno się bogacić, a to nieprawda. po prostu kto bogatszy ten musi stawić czoła większej ilości dylematów moralnych i tyle. taki mój komentarz:)

Dlaczego tak wiele osób uważa, że pieniądze psują ludzi? x składa się na to wiele kwestii po pierwsze, żyjemy w kraju postkomunistycznym gdzie wciąż panuje przekonanie, że bogaty=oszust, bo tak wciskał w mózgi reżim naszym rodzicom po drugie, trzeba mieć z***biście silną psychikę i super metody wychowawcze, by nie wychować sobie rozpieszczonego łajdaka, gwałciciela i mordercę, jeśli dziecko wie, że może wszystko.

Radku, myślę, że nie powinieneś się skupiać na tej nienawiści a na miłości jaka miałeś ze strony matki, bo przecież miałeś jeszcze ją, z pewnością nie chciałbyś by twoja kochana mama płakała gdyż jej Najdroższy syn zabił się czy kogoś innego, może spróbuj sobie przypomnieć te chwile z mamą gdy byleś szczęśliwy. Czy miłość od kochanej osoby jest dla Ciebie słabsza od nienawiści?

przepraszam ten post z 23.33 miał być do Gościa z 22.55

to ja jestem tym gościem z 22:55 tylko niechcący się nie podpisałem bo taka łajza i niezdara ze mnie (często to słyszałem i to były najlżejsze z wyzwisk)

gość D dziękuję za te rady, a jak masz na imię jeśli mogę wiedzieć ?

wiesz co tak czytam TWOJE posty i myślę sobie jaka ty jesteś fajna i inteligentna dziewczyna, i dlaczego do cholery mieszkasz na Mazurach a nie w Krakowie bo się chyba w TOBIE ZAKOCHAŁEM

Autorka jest jedynaczką? Chyba tak.. No to nie dziwmy się, że rodzice pozwalili na wiele. Niestety, 3/4 osób, które mają pod dostakiem wiele rzeczy jest zadufanych i potem wyrasta na chamów - smutne, ale prawdziwe. Uważam, że takie wychowanie ma swoje plusy i minusy. To do dyskusji na górze. Wrażliwe osoby mają ciężko, wiem coś o tym.. Ale trzeba być silnym i się nie poddawać. Pokazać innym, że zna się swoją wartość.

odpowiadając na Twoje pytanie powiem Ci że to jest bardzo trudne pytanie dla mnie i muszę się nad tym zastanowić bo moja nienawiść jest tak duża że ani marihuana ani mama ani ja sam nie daję rady i chyba nie chcę jej powstrzymywać, bardzo kocham mame i dopóki będzie żyła chyba jej tego niezrobie... ale nie dam se **** uciąć (przepraszam ale ja jestem strasznie oklętym człowiekiem)

ja jestem jedynakiem

Radek, napisałam wyraźnie autorka. :D Ale cześć, miło mi Cię poznać.

wypłakałem się i trochę mi lepiej

czeeeeeeeeść !

To dobrze. :) Łzy są chyba najlepsze na wszystko.

Imię to chyba mogę powiedzieć, nazywam się Natalia Mam brata młodszego, który też tak trochę jest tak samo wychowywany jak ja, różnica jest tylko taka, że jego chwala, bo dobrze się uczy, a ja zawsze miałam z tym trudności, i nie jest dziadkiem tylko normalnym człowiekiem w przeciwieństwie do mnie, dlatego jego zachęcają wręcz żeby gdzieś jeździł, wychodził, czuje się od niego gorsza

wiem, ja tylko napisałem że też jestem jedynakiem, nie złość się na mnie

A nie powinnaś. :) Powiedz, co lubisz? Lubisz wyjeżdzać (czy też masz na to chęć), imprezować, widzieć się z ludźmi?

*dziwakiem No i rodzina się nim chwali, mówią jaki jest mądry, cudowny, zabawny

ale ładne imię, jak ta Natalia z "koła fortuny" :)

Jeżeli to do mnie Radek, a czy ja się złoszczę! No proszę Cię. :) Jesteś ode mnie "trochę" starszy, ale na dodanie otuchy, mogę Ci wysłać internetowe przytulenie.

ale ładne imię, jak ta Natalia z "koła fortuny" :)