Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćnieślubny

słuchajcie co zrobiła moja przyszła teściowa

Polecane posty

Gość gość
nie rozumiem o co ci chodzi czlowieku? po co wydawac kilkadziesiat zl na kwiaty? wy naprawde jestescie takimi materialistami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrażenie, że ta wściekła osoba się trochę zagalopowała. Też nie rozumiem idei kwiatów, a na ślub nie wymagałabym prezentów czy pieniędzy. To są goście, ja mam ich ugościć, a nie sprzedawać bilety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przelozcie date slubu :D wtedy sie zdziwia ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, wiele młodych par traktuje ślub i wesele jak przedstawienie. Dwóch clownòw sprzedaje bilety na cyrk. Szczęście niezmierne. Jak ktoś chce mieć ten cyrk to niech go ma, jak ktoś nie chce robić zw swojego życia przedstawienia to chyba też ma do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka jest właśnie z tych którzy cyrku nie robili...co innego jej teściowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli obiad z rodziną to cyrk? Palnij się w pustą makowke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli chodzi o zapraszanie dziadków to ja swojej babki też bym nie zaprosila, ostatni raz widziałam ją 16 lat temu i nawet nie pamiętała jak mam na imię tylko wołała na mnie "te dziewczyna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obiad z rodziną a ten cały cyrk ze ślubem i wieeeeeeelkim weselem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czy wy nie widzicie ze autorka napisala ze nie ma kasy? Gdyby ją miała to tez zrobilaby cyrk na 102. Ona jest zazdrosna ze teściową stać. Niech autorka zaprosi na obiad wszystkich zaproszonych gosci a tesciowa nie będzie musiała "cyrku" odstawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa i matka też nam chcieli na siłę urządzić wesele (czytaj popijawę w rytmach hitów z disco polo). Były gotowe kredyty brać byle tylko było tak jak one chcą bo przecież to wstyd ślub a wesela brak tylko obiadzik w najbliższym gronie. Daliśmy do zrozumienia, że jakakolwiek próba urządzenia weselicha bez naszej wiedzy skończy się tym, że o tym, że był ślub dowiedzą się 3 miesiące po. Kopert, kwiatów, prezentów także nie chcieliśmy. Ślub nie był nam do szczęścia potrzebny, był wymogiem, powiedziałabym czysto formalnym bo nasz ukochany zaściankowy kraj nie akceptuje związków partnerskich i w razie czego żadne z nas nie było by dopuszczone do wiedzy na temat np. zdrowia drugiej osoby. Rozumiem, że są osoby dla których ślub to wiekopomne wydarzenie z 300 gośćmi, z 2 dniami imprezy zakrapianej alkoholem, z prezentami,z liczeniem datków z kopert. Ale nie dla każdego to szczęście i szczyt życiowych marzeń. U nas na obiedzie po ślubie było bagatela 17 osób. Jak dla mnie i dla męża "wesele" idealne. Cicho, spokojnie, wśród najważniejszych osób i bez stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niestety,nie obrażaj się masz korzenie wsiowe a wsioki nie przebierają w słowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezła szopka 17 osob na weselu hihi liczac mlodych swiadkow i rodzicow to juz 8 osób. A 9 osób to rodzeństwo? Czy jak? Umnie na komunii bylo więcej osob niz u ciebie na weselu. Masakra. A na komunie zaprasza sie tylko najbliższych. To nie wiem kogo ty mialas na tym weselu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie najważniejsze osoby na weselu to rodzice ,rodzeństwo, dziadkowie, rodzenstwo rodzicow z dziecmi. No i nie wyobrazam sobie tego dnia bez najlepszej przyjaciolki ,paru kolezanek i kolegów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla mnie najbliżsi to mój narzeczony, nasi rodzice i moja siostra. Dziadków nie mamy. Będziemy licytować się dalej, kto ma liczniejszą rodzinę, czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moi dziadkowie nie mogą (nie chcą) przyjechać...to co, miałabym ich wołami ciągnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście i nie zapomnij zaprosić ciotek i kuzynów, których nie widzieliście od 10 lat. Przecież każda rodzina musi być zżyta i liczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta co wyzywa ludzi od gówien .... sama nim jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×