Mam 25 lat i mieszkam z rodzicami......i

Jestem facetem, za rok kończę studia dzienne, pracuje w biurze rachunkowym kilka dni w miesiącu a także w sklepie, na umowę zlecenie za małe pieniądze. Miesięcznie zarabiam ponad 800 zł (nie pracuje na cały etat). Czy w moim wieku i na takim etapie studiów powinienem szukać normalnej pracy związanej ze studiami czy też cieszyć się ostatnimi takimi chwilami i tym że w pracy mogę dopasować grafik do tego jak chce pracować?

Przede wszystkim w tym wieku nie powinieneś już mieszkać z rodzicami, tylko utrzymywać się gdzieś na własną rękę. Jakby Ci wystarczyło na opłaty i życie 800 zł - świetnie. Jak się usamodzielnisz, to wtedy możesz się zastanawiać gdzie i co lepsze, a nie jak siedzisz na garnuszku u rodziców - chłop 25 lat.

A jak ktoś ma mieszkanie po rodzicach, to gdzie ma pójść debilko ? Mieszkać i wynajmować i ledwo wiazać koniec z końcem, przy takich zarobkach, brawo.

Ale z tego co widzę to wiele osób w tym wieku sama się nie utrzymuje? A czy ma sens np wynajmowanie pokoju u nie wiadomo kogo skoro mieszkam w dużym mieście? Zwłaszcza że pełno jest osób które chcą za pokój 800 zł miesięcznie a za całe mieszkanie płacą 1200 i szukają frajerów, dzięki którym mogą mieszkać za 400 zł

A po co ma mieszkać samemu, generować dodatkowe koszta. Tak to się zrzuca do domowego budżetu, służy pomocą coraz starszym rodzicom. Po cholere ma się wyprowadzać, dla samej zasady to głupota.