Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

brak bliskosci w malzenstwie

Polecane posty

Gość onfon
Niestety tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, bielizna, ale nie dla meza, tylko dla kochanka. Zobaczysz, jak sie zmienisz, jak znajdziesz sobie faceta ktory bedzie Cie wielbil. Nie koniecznie musiasz zaraz z nim slub planowac, ale nabierzesz dystansu do meza, przestanie Ci na nim zalezec, i wierz mi, ze on to poczuje. Zastanow sie co by zrobil, gdybys sie wyprowadzila z dzieckiem. pewnie walczylby jak lew o prawo opieki nad dzieckiem, ale czy rzeczywiscie na codzien byl by w stanie sam sie nim zajac? On to sobie tez przemysli, jesli zalezy mu na dziecku, bedzie mu zalezalo, zebys zostala. Moze to i malo to szlachetne, ale moim zdaniem cel uswieca srodki, a Ty bardzo potrzebujesz zmian. Dziwie Ci sie, ze wytrzymalas tak dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile masz lat i ile masz kochanka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pewnie gdyby autorka zarabiała tyle, żeby spokojnie mogła sama się utrzymać z dzieckiem to by odeszła, niestety w tym kraju większość kobiet zarabia tak mało, że muszą siedzieć z męzem dupkiem. xxx tak muszą...maja nuż przy szyi i nie mają innego wyjscia- to jest ich wybór tylko i wyłacznie, wiadomo że ejst ciężej-każda tak ma bo prawie żadna kobieta sama nie utrzyma rodziny0 ale nie oszukujmy sie są instytucje pomagajace samotnym matką, domy samotnych matek, wiele osob ma rodzine na która moze liczyc- mozna pójsc do dorywczej pracy, złozyc wniosek o alimenty równiez w małzeństwie , sa sposoby ale trzeba chciec-ale zwykle sie nie chce bo wygodniej jest siedziec i narzekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Wy macie z tą niemożnością utrzymania rodziny przez kobietę? Decydując się na dziecko trzeba przemyśleć czy ewentualnie się samemu je utrzyma a do tego dojdą jeszcze alimenty. Dziewczyny weźcie się w garść i zawalczcie o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Jakby mi maz powiedzial, ze mu nie smakuje moj obiad , wyrzucilabym natychmiast z talerzem do smietnika'' heheheh mojemu kiedys nie zasmakowala zupa owocowa, wylalam mu ja na leb (byla chlodna) i powiedzialam, ze od dzis je u matki. teraz on gotuje 80% czasu, ale jak ja juz cos przygotuje, jest przepyszne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś Mam 39 lat i kochanka od okolo pol roku. Maz skacze kolo mnie jak maly piesek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety ok 40 są mega sexy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka- wlasnie nie zarabiam dosc zeby byc sama z dzieckiem,wogole nie wiem gdzie prosic o pomoc,samo brzmienie slowa samotna matka,dom samotnej matki-mnie przerazaja.Na rodzine nie mam co liczyc,bo to ja wspieram ich emocjonalnie,nigdy do nich nie wroce. Jedno slowo ktore to opisuje to przerazenie,a on coraz bardziej obrasta w sile tylko,jemu nic nie brak. Dziecko pyta o rodzenstwo, nie wiem co robic.Zgnije bez uczuc,troski,ile mozna siebie oszukiwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dasz sobie rade. Zobaczysz, ze rozkwitniesz bez niego. Nie odbiera sobie szansy na szczescie. Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile lat ma kochanek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co..twój cyrk twoje malpy nie chcesz walczyc o swoje szczescie to nie walcz to ty sie meczysz w takim zwiazku a nie my, a doradzanie komus kto ciagle nie widzi wyjscia z syt i upiera sie przy swoim nieszczesliwym losie jest frustrujace dostałas kilka stron rad- i co zadna ci nie odpowiada>?na wszystko masz jakies argumenty przeciw? to miej i tyle a te słowa z kolejnym dzieckiem to już w ogóle z d**y wytrzasniete-co zrobicie sobie kolejne dziecko bo twoje chce miec rodzeństwo? to powodzenia, niech inni dalej ukladaja za ciebie zycie, mąż ktory cie nie szanuje , pierwsze dziecko którego zachcianki bedziesz spełniac swoim kosztem na prawde powodzenia, bo we mnie sie juz zagotowało-nienawidze kogos kto sie uzala nad soba i nic z tym nie robi-wiadomo ze zmiany sa trudne i ciezkie, ale kazdy z nas kiedys musiał zacisnac zęby zeby wyjsc z trudnej syt-nie ejste spierwsza i ostatnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćon
Hey dzień dobry:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćno
Czyli są tu zaniedbywane mężatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćon
Ma którąś ochotę się wygadac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośia79
U mnie też po urodzeniu dziecka bardzo się oddaliliśmy z mężem od siebie. Byłam w ciąży zagrożonej, więc o seksie przez ponad pół roku nie było mowy, ale się całowaliśmy, przytulaliśmy, a po porodzie nic. Myślałam, że mąż ma jakąś traumę czy coś, ale nie chciał o tym rozmawiać, twierdził, że nic się nie dzieje. W końcu nie wytrzymałam i poszłam od seksuologa, do pani Moniki Rudy z pracowni psychorozwoju w Warszawie http://psychoterapia-kielczyk.pl/ najpierw chodziłam sama, ale potem zaciągnęłam także męza. Te spotkania bardzo nam pomogły i przełamały ten jego opór przed czułością i bliskością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, u mnie to samo! A seksu nie ma w ogóle od 4 lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadamy nA mail? 28lat facet ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kim chcesz pogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też chcę porozmawiać z autorką bo mam taki sam problem jak ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy miałam problemy małzenskie, skorzystałam z usług tarocistki . Byłam bardzo zadowolona. Konkretnie odpowiedziała na moje pytania . Naświetliła mi sytuację. Rozjaśniła o co naprawdę mu chodzi. Polecam. Jest specjalistką od wrozb partnerskich i dopasowania seksualnego. tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzena258
Myślę, że chyba tylko ewentualnie terapia małżeńska coś tu może pomóc. W Wrocławiu bardzo dobra opinia cieszy się psycholog tu http://psycholog-ms.pl/poradnia/ . Tylko najważniejsze, abyście oboje chcieli coś zmienić. Bo jeśli on nie widzi problemu i jest mu tak dobrze to chyba nie ma tu już co ratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobnie co autorka.........eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że jest nas kilka w podobnej sytuacji. Straszne w tym wszystkim, że nie mogę komuś o tym opowiedzieć. Zakładałam tu parę razy temat ale odpowiedzi albo rzuć go albo terapia. Racja, ale to wszystko takie trudne. Dobrze by było porozmawiać z kimś kto przechodzi podobną sytuację. Co do mnie, mam 35 lat, jedno dziecko, mąż ****ardzo kocha ale ja mu chyba przeszkadzam. Na dodatek jestem ogólnie strasznie samotna, mieszkamy za granicą znajomości jakie tu mam są tylko powierzchowne. Ola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobnie dużo w naszych relacjach popsuła rodzina meza ,a maz dupa nigdy się nie postawił teraz czuje do niego wstręt i kiedyś maz jezcze cos próbował teraz już nic ......a mi chyba już nawet na tym nie zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My żyjemy od ponad 4 lat w celibacie. To nie tylko brak przyjemności ale też upokorzenie i ból fizyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szanowanie kobiety wywodzi się z domu... u mężczyzny ukazuje się jeśli spotkając tę jedyną. Są zaloty randki miłe słowa.....niestety później zaczyna się codzienność rutyna .obowiązki co u niektórych praca zawodowa, przerwa ...związek zamiera dzieci praca czy to koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×