Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Amandi91345

Dziewczyna się mną znudziła po dwóch miesiacach

Polecane posty

Gość Amandi91345

Witajcie. Jestem nowym użytkownikiem na tym forum, mam nadzieje że nie zapomnę o nim zbyt szybko, i zostane na długo :) Znalazłem je poprzez google, gdzie chciałem odnaleźć rozwiązanie na mój problem, którym się zaraz z wami podziele :-) A więc do rzeczy - mam 20 lat, jestem studentem pierwszego roku Uniwerku medycznego w Łodzi. Mój problem dotyczy mojego związku, który zaczałem tworzyć jakieś dwa mce temu z dziewczyną którą poznałem na studiach. Oboje jesteśmy z Łodzi, tylko się bardzo różnimy, główny powód to taki że ja zarabiam na swoje studia co roku za granicą w wakacje, a ona ma na nie od taty który jest kierownikiem jednej z katedr na UM. Trochę się o to spieramy, ja nie mówię że ona ma źle czy coś, bo ma średnią 5.0 więc spełnia edukacyjne oczekiwania rodziców jak najbardziej, no a ja... ja to wiecie, dobrze że nie studiuje medycyny :) Po prostu teraz dorwałem pracę przy budowie osiedla w Łodzi, a ona chce jechać na wakacje do Florencji, ponieważ uważa że na nie zasługuje. Mnie osobiście na to nie stać ,więc odpadam z miejsca, zresztą nigdy nie jeździłem na wakacje za granice, góra 5-7dni nad jezioro jakieś, zawsze pracowałem, albo chciałem zarobić na swój pierwszy samochód, albo na studia. Zawsze mi się to udawało. Dodatkowo ja nigdy nie miałem dziewczyny, zawsze byłem odrzucany, zawsze zakochiwawałem się na zabój, a później odpadałem, sam nie wiem czemu. Wszyscy moi znajomi twierdzili że po prostu trafiały mi się tępe p^$0y, i zazwyczaj po kilku dniach zapominałem o odrzuceniu. Z kolei moja obecna dziewczyna przede mną była w związku 4.5 roku z ..... szwajcarem, który mógł sobie pozwolić na loty do Polski kiedy tylko chciał, dodatkowo studiuje medycynie w Genewie :-x Poznali się 5lat temu na jakimś obozie nad jeziorem w Lindau(czy jakoś tak) Co prawda najpierw byli ze sobą 3,5 roku, później zerwali, później 7mcy przerwy, i ona stwierdziła że jednak bez sensu było wchodzić dwa razy do tej samej rzeki, i pora to skończyć na amen. Niby nie mają kontaktu, bo zablokował ją chłopina na fejsie, ale widać w niej sentymenty do niego. Co roku ona jeździła do niego w wakacje, mieszkała z nim 2-3mce, była wszędzie chyba już, bo zabierał ją nawet wtedy do innych miejsc świata np Paryż, Madryt itd itp. Moim zdaniem nieco przywykła. Owszem, dziewczyny kosztują, ale nie sądze że ta osoba serop coś do mnie czuje - która na początku relacji twierdzi że jara ją jak ktoś sam w wieku lat 20 sobie radzi, nie patrzy na rodziców od dłuższego czasu, ma na utrzymanie swojego samochodu, ma na cały rok studiów, a po czasie wyskakuje z tekstem " w naszym związku brakuje momentu który by nas wzmocnił - np wyjścia gdzieś, zrobienia czegoś innego niż tylko spacery, parki, zalewy, stare miasto" Niby zawsze odpowiadam że spoko, że muszę pojechać do rodziców, coś im pomóc, bo za darmo nic u mnie w domu nie ma, dopiero wrócę to gdzieś Cię zabiorę - a ona twierdzi że rozumie, że nie musze tego robic, ze te wyjscia nie są konieczne, ze po prostu chce sie teraz skupić na sesji, i dopiero później wszystko wyjdzie w praniu - dla mnie to kit, ponieważ widzę jej rozczarowaną minę zazwyczaj, tylko ona mi o tym nie powie co czuje, aby mnie nie urazić. Dodatkowo podczas pierwszego miesiaca codziennie na dobranoc mówiliśmy sobie czy to przez tel, czy to w rzeczywistości miłe rzeczy typu że jestem jej facetem życia, że jest odpowiedzialny, i będzie chciała ze mna założyć w przyszłości rodzine - i pozniej to samo na dzien dobry w smsie, lub na fejsie - a teraz gdy ja jej słodze non stop, to w wizji dalszej przyszłości ona myśli, zazwyczaj puentuje że widzi ze się staram, abym się nie martwił tym że nie spełniam jej oczekiwań, bo niby spełniam, ale w temacie miłości 4ever miliczy. Kiedyś miała jakby więcej motyli w brzuchu, tak na samym początku a teraz tak nudzi sie ze mną. Oczywiście sama mi tego nie powie. Nie wiem, może to normalne, może nie, może kwestia wychowania nas jest winna,to moja pierwsza miłość, i chciałbym aby już została tak na zawsze... :) Liczę na odpowiedzi :) Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile ona ma lat? Ile lat miał tamten chłopak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amandi056
Ona ma tyle samo lat co ja - 20 tamten chłopak był 3 lata starszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miała tylko 15 lat jak zaczęła z nim chodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amandi056
Lekko 16. Dla mnie on z twarzy wygląda na naszego rówieśnika, umysłowo podobno też taki jest. NIe wiem w sumie, nie znam sie. Przez pierwszy rok widywali się rzadko. Na temat pierwszego współżycia wiem tyle ze czekali do jej 18... (info jeśli to ma jakiś wpływ)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma bo i tak dostałeś niedziewicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda na to, że przyzwyczaiła się do wystawnego i ekscytującego życia a przy Tobie się nudzi. Poczekaj i zobacz jak to dalej się rozkręci bo trudno zgadnąć co drugi człowiek ma w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amandi056
Ktoś jeszcze jakieś pomysły? Nie wiem sam co o tym myśleć, szkoda by ogromna mi była jakby to się zaraz zakończyło, pierwszy raz człowiek jest szczęśliwy w życiu, i wszystko może się zwalić przez jej przeszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dymałeś ją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymyśl jakieś alternatywne sposoby spędzania czasu. Postaw na różnorodność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może przez sesję żyła w stresie i dlatego zrobiła się marudna. Przejdzie jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym wieku dziewczyny mają jeszcze nawalone w głowie i czuję że prędzej czy później ona będzie chciała do niego wrócić. wiesz,nie obraź się ale już na starcie z tym gościem przegrywasz choćby poprzez narodowe pochodzenie i nie pisze Ci tego złośliwie,broń boże, ale taki obcokrajowiec to o wiele lepsza partia niż zwykły ciężko pracujący polski nastolatek. A dziewczyna 20letnia to dla mnie jeszcze dziecko a nie dorosła dojrzała kobieta. Poszukaj sobie dziewczyny z podobnego środowiska, którą też życie nauczyło samodzielności i nie rozpieszczało. Poprzez wspólne przeżycia i podobne przejścia o wiele was to lepiej scementuje niż życie z osobą która większość przyjemności w zyciu otrzymała za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
amandi - widać, że jesteś bardzo sympatycznym miłym chłopcem, zyczę powodzenia w życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ipla
Autorze, pytanie, czy ten związek jej nie zepsuł.. Przyjrzyj się jej dokładnie i zastanów, czy warto się wiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie,autor to spoko osoba,jestem zdziwiony bo większość dzisiejszych 20latków ma siano zamiast mózgu a o pracy to żaden raczej nie myśli (jak już to popracuje miesiąc i basta). Daj sobie z nią spokój chłopie, rozpieszczona córeczka rodziców profesorków i chłopak nauczony wartości pracy i tego że pieniądz nie przychodzi łatwo... skutek może być tylko jeden. Tak jak napisał ktoś wyżej - poszukaj sobie jakiejś skromnej pracującej dziewczyny z olejem w głowie - a na jakieś lejdis z resortowych rodzin szkoda czasu i zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie bierz się za zepsute niedziewice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jeszcze jedno rozwiązanie....musisz zapierniczać za kasą dwa razy dłużej lub szybciej. Ale po pewnym czasie i tak osłabniesz. A wtedy być może zostaniesz z alimentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×