kiedy trzeba pokazać dziecku, że nie jest pępkiem

świata i to rodzic rządzi ? Jestem w ciąży i obserwuję jak dziecko chowa moja siostra. To jak ona chowa to jej sprawa, nie wtrącam się, ale wyrabiam sobie opinię, bo niedługo mnie też to czeka. Siostra mieszka z moją mamą, mama za nią wszystko robi pierze, prasuje, gotuje. Siostra tylko dziecko chowa, a dziecko (11 miesięcy) mimo iż siostra skacze na okrągło koło niego, to wiecznie ma focha, ciągle mu coś nie pasuje, wrzeszczy ze złości, piszczy, nie pozwala się ubrać, jest histeria jak trzeba mu pampersa zmienić. Czy to charakter dziecka, czy złe chowanie, czy wszystkie dzieci takie są ? Ja nie mieszkam z mamą, będę zdana na siebie, będę sama gotować itp. i musze sama to ogarnąć logistycznie. Ja bym takie dziecko chyba zostawiła, aż sobie powrzeszczy i się uspokoi samo, nie jestem cierpliwa. Rozumiem, jak się krzywda dzieje, jak jest głodne, coś boli, ale jak dziecko ma wiecznie focha, to mnie się wydaje, że coś nie tak.

Moim zdaniem dziecko 11 M nie może mieć Focha..jest marudny raczej no nie wiem gorszy dzień , zeby może upał sama widzę po moim synu jak czasem jest nie do zniesienia to nie to nie ale nie są to fochy tylko coś jest nie tak..U nas najczęściej jest to nuda..zmiana otoczenia czy wprowadzenie nowych zabawek i jest ok;-) Takie jest moje zdanie

dzięki za opinię :-)

ja jednak jestem zwolennikiem dyscypliny od zarodka , taki model wych. wdrązylam w wychowanie dzieci i dzięki temu znają swoje miejsce w szeregu. Sa momenty na fochy ,ale jest brak odbioru. wiedza również kiedy przeginają ,ojj dobrze wiedzą . Nie sa pepkami swiata i nigdy nie stawialiśmy ich w takiej pozycji, bo to skodliwe i psuje dziecko, wtedy zaczyna być takie zmanierowane, rozkapryszone, ja tego u dzieci nie toleruje

Wypisz wymaluj moja corka w tym wieku! Teraz ma 2lata i przeszło-rozumie ze trzeba sie ubrać bo wychodzimy, pampersy zrzuciła ale ostatnio pozwalala założyć przed odpoeluchowaniem i współpracowała nawet podnosząc pupę, sama zjada ze smakiem a nie tak jak wczesniej wyła i pluła. Ogolnie sie zmieniła. Ja swojego postępowania nie-nadal tłumacze i wymagam. Jak cos powiem to mnie słucha mimo ze jej nie bije czy cos-porostu czekam aż sie wywrzeszczy, nie przytulam wtedy i nie słucham. Skutkuje mimo ze wczesniej tez tak robiłam yo i tak miała swoje fochy.

widzę, że co inna osoba to inna opinia, ciekawe jak sobie sama z własnym dzieckiem poradzę :-P ale ja wiem, że nie będę taką matką, co dziecko na łeb wejdzie, bo siostrzenicę kiedyś ustawiałam i to jej tylko na dobre wyszło i tylko mnie szanuje :-P