Powiedzieć wprost co myślę?

mam 21 lat.Dawni "koledzy''(bo kolegami tego czegoś bym nie nazwał) z podstawówki/gimnazjum ,kiedyś mi strasznie dokuczali w szkołach gnębili mnie mnie i bili teraz po tylu latach jeszcze na ulicy potrafią powiedzieć coś niemiłego do mnie. We mnie się gotuje ale wszystko chowam w sobie. Ostatnio się głości ze mnie w autobusie śmiali , miałem ochotę im dać po twarzy z pięści. Powoli trace nerwy i już raz chciałem powiedzieć im co o nich myśle ale się powstrzymałem. Dorośli ludzie a zachowują się jak dzieci....

głośno*

Oczywiście oni nie mają żadnych zahamowań i potrafią o mnie głośno mówić np. w autobusie... a ja muszę tych bredni słuchac ale powoli trace nerwy

Jesteś brzydki?

nie jestem brzydki przynajmniej tak twierdzi moja dziewczyna ;-)

A długi masz ogon?Diable?

oni to robią bo dawniej byłem nieśmiały i dawałem się każdemu bili mnie wyszydzali idt.. ale teraz już tracę nerwy na ich dogryzanie zwłaszcza że mają własne już życie i ich na dobrą sprawę nie powinienem ich obchodzić ...

Masz problem psychiczny.Nie powinieneś się nimi przejmować!

przepraszam bardzo jeśli przychodzie sobie żarty porobić to ja kończę ten temat

nie mam problemu to oni mają jakiś do mnie wieczny problem... a ja chyba nie potrzebnie się tym przejmuję

Ale co Ty sie przejmujesz, masz dziewczyne, nie jestes zahukany. to są zwyczajni idioci, niedorozwoje, a zycie to samo zweryfikuje, zobaczysz :)

:) chyba macie racje nawet dziewczyna mówi mi żebym ich olał ... niepotrzebnie się tym przejmuję