Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem kobietą i nie lubię innych kobiet

Polecane posty

Gość gość
gość dziś autorka napisała jeden krótki post w którym mocno podkreśliła to jak unikatowo się ubiera. To trochę śmieszne usmiech.gif I ten tekst...faceci mają pasje i je realizują, a skąd ona ma wiedzieć o pasjach kobiet skoro z nimi nie rozmawia? x nie zauważyłam by pisała że z nimi nie rozmawia, zapewne rozmawia tylko ją nudzą,ja ją rozumiem bo mam podobne odczucia x gość dziś gdybyśmy nie interesowały się swoim wyglądem, to miałybyśmy włosy pod pachami, na nogach, na waginach, jedną brew, wąsiki na wargach, pryszcze, tłuste włosy, byłybyśmy tłuste, szare, nudne ciuchy i kompletnie bez makijażu. tego oczekujecie, chłopcy? x a napisała że nie dba o siebie ? dba! tylko nie robi z tego celu życia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitan marvel
ja jestem facetem i kocham kobiety aczkolwiek jeśli chodzi o relacje na stopie koleżeńskiej to też wolę przebywać w gronie mężczyzn. Faceci mają swoje tematy lepiej czują się w swoim towarzystwie. U mnie na uczelni np jak wychodzimy gdzieś na piwko czy na miasto większą grupką to dziewczyn się raczej nie zaprasza przez co rozmowy są raczej swobodniejsze i na luzie. Tak mi się wydaję przynajmniej w moim otoczeniu kobiety są bardziej poważne i gorzej jest z nimi pogadać na luzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na luzie to na ogół wyśmiewanie kobiet właśnie :) albo rzucanie ku/rwami na takiego albo takiego polityka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem polega na tym, że chłopcom i takim nielojalnym paniom wydaje się, że naszym światem są wyłącznie ciuchy i wspomniane pierdoły, podczas gdy jest masa kobiet zakochanych w książkach, historii, samochodach i sportach, owe kobiety wolą jednak koncentrować się na dążeniu do celu, a nie zastanawianiu się jak nie lubią innych kobiet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehem gehem
A ja tam autorkę rozumiem. Kobiety są zawistne strasznie i podłe. Teraz jestem po studiach już, ale i w liceum i na studiach, "koleżanki" z moich bliskich kręgów próbowały odbijać mi chłopaków, jak akurat miałam. Nie są to moje wymysły, tylko niezależne spostrzeżenia moje i tych chłopaków. Irytowała mnie też "kultura" "koleżanek" na imprezie w porównaniu do kolegów. Często jest spotykane, że jak na imprezie chłopak podbija do dziewczyny, to jego kumpel zabawia towarzystwem koleżankę, żeby przez nudzenie się jednej właściwy cel nie uciekł- życie. Ale dziewczyny już nie myślą w ten sposób, żeby wziąć poprawkę na koleżankę. Podbija do nich ktoś: to jak siadają na nim okrakiem i się całują do rana przez 5h (jeśli nie pójdą na jakiś seks gdzieś) mają w nosie, że koleżanki towarzystwem zajmuje się jakiś obleśny,odpychający kolega, którego nawet by nie chciała poprosić o odprowadzenie na przystanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehem gehem
Tak samo na studiach chłopacy bez problemu dzielą się notatkami, podpowiadają sobie myki, jak być lepszym w pracy i gdzie pójść do roboty, a dziewczyny? O laboga..... Wielkie tajemnice tylko z wszystkiego robią. Raz sobie też wracałam do domu i akurat studenteczki (w liczbie chyba 6-7) zaśmiewały się w głos, że rozbiją jakiś związek... Ohydztwo normalnie. Wychowały się takie babska na "Gotowych na wszystko", rozumu własnego brak i potem kopiują zachowania nawet mężów nie mając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehem gehem
A jeszcze z imprezami: jak np. fajnie się zrobiłam i podbijali do mnie mnie chłopacy na imprezie częściej, to koleżanki pierzchały piętro wyżej i nic nie mówiły, że sobie idą. Albo z jakimś kolesiem, albo jak kołka mnie zostawiały. Jak poszłam do nich i zwróciłam im uwagę, to później sytuacja się powtarzała. Nie ważne, czy oblech, przed którym koleżnkę trzeba ratować, czy fajny jakiś. Zero strategii normalnie, albo niefajne zachowania. Chłopacy to jakoś tak taktownie podchodzą do sprawy. Poza tym u facetów to widać, jak sztamę trzymają. A dziewczyny mam wrażenie, że wszystkie się nienawidzą nawzajem. Podłe to to i zawistne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka wydawalaby mi sie kobieta pudzaca szacunek, interesujaca i niebanalna osoba gdyby nie fakt, ze napisala tutaj na kafeterii w takiej formie. To ja calkiem przekresla. Autorko pomysl, ze sa na swiecie kobiety podobne do ciebie, dlaczego wszystkie wrzucilas do jedego worka z napisem beznadziejne? Moze trafisz na swoja podobizne i zostaniecie przyjaciolkami po wsze czasy...a powaznie nie jest latwo znalesc taka bratnia dusze. Trzeba umiec tez troszke poswiecic siebie. A nagroda jest ogromne wsparcie i wiele niezapomnianych chwil. Z mezczyzna jest zupelnie inna faza. A znalezc druga kobiete przy ktorej mozemy siedziec o 2 nad ranem w maseczce na twarzy, nieogolonych nogach i z fajka w buzi i czuc sie przy tym 100% swobodnie to cos nie do opisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiecie dlaczego z facetami jest inna faza? Bo nigdy nie będziecie dla nich zwykłymi kumplami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie potrafimy być wobec siebie takie, jacy są mężczyźni wobec siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektóre z nas potrafią, a inne mają kompleksy. Nic dziwnego więc, że wolą towarzystwo mężczyzn którzy mogą się z nich śmiać za plecami ale w twarz nie powiedzą im złego słowa, którzy zawsze są dla nich mili i których uwaga podnosi samoocenę takich kobietek. W naszym społeczeństwie panuje dalej przekonanie, że mężczyźni są "lepsi", więc dla takiej zakompleksionej marysi to musi być budujące, że ci "lepsi" ludzie z nią rozmawiają o swoich "pasjach", chociaż dokładnie takie same rozmowy prowadzą ze swoimi innymi koleżankami, siostrami czy partnerkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chciałabym prawdziwej przyjaźni z drugą kobietą - ale zawsze jest jakaś przeszkoda, bariera, jakby bardziej się takiej koleżance opłacało być zdystansowaną i po cichu przeciwko mnie knuć nigdy też nie starałam się zaprzyjaźnić z mężczyzną, bo zawsze byłyby jakieś seksualne pretensje albo zazdrość ze strony partnera/partnerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobny problem. Jestem facetem i w sumie nie mam żadnego przyjaciela, męskiej przyjaźni, o której się mówi jako tajemnicza, nieznana. a chciałbym. Jednak nikogo takiego jeszcze takiego nie spotkałem. Nie potrafię się utożsamić się z mężczyznami.. wydają mi się wulgarni, niedostępni.. Nie wszyscy ale tych co spotkałem w moim otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wam się naprawdę wydaje, że wasza niezdolność do zawierania przyjaźni wynika z tego, że kobiety są be?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×