Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cycus Lizus

Do żonatych; czy macie problem z przeszłością żon?

Polecane posty

Gość gość
Twój temat?taki sam gość jesteś tylko na końcu ze znaczkiem literowym. Nikt Cie nie prosi o komentowanie,bo już wszyscy piszacy znaja Twoje hipokryzje,filozofie,niedopasowanie,depresje,wnurzenia na temat dwóch 'bzyknięc' do których nie masz prawa,bo a nia wtedy nie byłes. Wiadomo,że do Ciebie nic nie dociera,bo masz swoją i wyłącznie swoja wizję,chory obraz i tak dalej. Nie masz silnej woli,żeby przestac zagladać a tym bardziej przestać pisać? Inaczej temat nie zniknie,bo jeśli autor(po IP)prosi o usuniecie tematu i nadal na nim pisze,to Ci go nie zdejmą,juz Ci to było tłumaczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam przekonanie a nawet pewność,że kazdy piszacy nie pisze z powodu i pod swoja sytuację,bo nikt nie ma tak popieprzonego życia z powodów wielorakich tylko pisze posty po tym co piszesz Ty więc z Twojego powodu,nie swojego. To proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedaczku,ty jej wiele razy powtarzales,ze do siebie nie pasujecie po czym..sie z nia ożeniłeś.Zmusiła Cię,przywiazała do kaloryfera i przyprowdziła księdza(np.)do domu,by was pobłogosławił hehe.No logiki to tu nie ma,tylko juz w przeszłości oboje byliscie z problemami a po ozenku jeszcze z dodatkowymi jako skutki dwojga zyciowych popaprańców,sorry za dosadność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie goście,jesteście już nudni i robi się mdło od tego waszego powtarzania w kółko tego samego a swoją drogą to co wami kieruje,że tak usilnie chcecie go zmusić do rozwodu? Wrzućcie na luz ,już tyle razy powiedzieliście te swoje racje,ile można to powielać.Jak chcecie się wyszaleć emocjonalnie to piszcie coś nowego,twórczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Milo,czytamy dwa różne topiki?uwaznie czytam i nie widzę,że stale ktoś chce zmusić autora do rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad wniosek,że ktos pisząc chce się wyszalec emocjonalnie? Przesadzasz ,proszę Pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milo, zgadzam sie ze rozwod nie jest rozwiazaniem. Ale jesli chce naprawiac, to od siebie trzeba zaczac. Przestac o wszystko zone obwinia.A CL poki co niby rozumie, niby zmienia zdanie-a prawda taka ze bierze tylko to, co mu do wizji odpowiada. Reszte ignoruje. Faktycznie, jak ktos wyzej napisal-na sile Cie przed oltarz zaciagnela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat jak się czyta co poniektórych to chyba są jeszcze bardziej sfiksowani ode mnie. Pewnie z domu dziecka, zwichrowane dzieciństwo albo coś takiego. Kto Was prosi o wp*****lanie się między wódkę a zakąskę. Na szczęście są tu zdroworozsądkowcy. Oczywiście że rozwód nie jest wyjściem i trzeba zmiany zacząć od siebie. Już o tym pisałem, nie zostałem przymuszony i nie ma sensu tego powtarzać. Teraz naprawdę kończę, za dużo tałatajstwa się tu wdziera. C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd te nerwy autorze?jakaś druga Twoja twarz i inne oblicze?,kto by ci się chciał wciskac w Twoje porypane zycie? Patrz na swoje dzieciństwo i resztę,bo raz miałes szczęśliwy dom,by za chwilę pisac o 30-letnim czasie "byłem sam".Taki przykład,Twoje slowa. Jak to mówia "Nerwy w konserwy i na eksport" cl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz mi jeszcze tylko, czy uwazasz że za problemy w Waszym zwiazku odpowiada tylko zona? Czy i Ty? Ale nie zachowaniem z przeszlosci (wybor kobiety itp), ale obecnym postepowaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu mnie poniosło sorki. Oczywiście że ja nie jestem święty. I masz rację w jednym pod pewnymi względami bardzo do siebie pasujemy. C. L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jejku, już nie najeżdżajcie tak na autora. On powiedział swoje, wy swoje, po co ta agresja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki. Nic co ludzkie nie jest mi obce...agresja w tym wiedzie prym. Powinniśmy się kurcze jednoczyć przeciwko ciapatym a nie wrzucać sobie nawzajem. Pa czółko. C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciapaty to nieładne określenie Hindusa,Pakistańczyka,ostatecznie Afgańczyka.Koczują pod Twoim domem i są agresywni,że rzucasz hasło ich zwalczania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No raczej Cie nie lubi bo jak mozna lubic jakis nick? Czy czlowieka ktorego sie nie zna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie jak wyżej ale pomijając to staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Powtarzam, że sporo winy leży i po mojej stronie. Mój największy błąd jeśli idzie o przeszłość to długi post. A teraz...chyba rzeczywiście za bardzo obrosłem w ego. Gdyby moja żona jako jeszcze moja dziewczyna uczciwie mnie potraktowała. Np wiesz zrobiłam tak czy owak, ale teraz chce inaczej, czy możesz to uszanować, pewnie nasze relacje byłyby inne. A ponieważ było jak było po prostu czuję się potraktowany gorzej od przygodnego fagasa. Co gorsza oni mieli z nią chwilę zabawy praktycznie za nic, a ja nie dość że musiałem czekać to jeszcze mam inne problemy. Ale jak pisałem dziecko jest najważniejsze. Znowu będzie, że nie jestem konsekwentny i dalej się udzielam. Pisałem dlaczego. C.L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KRZYCH 56
Hej MILO I NIEBIESKA, widzę że i Wy już dajecie na luz z tym tematem, facet kręci się wokół własnego ogona hi hi hi. Pozdrówka dla WAS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10"54,zdrowy na ciele i umysle człowiek nie ma problemu z adaptacją do nowych warunków,A ty masz,bo opierasz życie "mój problem to zbyt długi post"na seksie!! No i znów ta sama płyta "gdyby",tym razem "gdyby moja żona ..".Rzeczywiscie Krzych ma rację-autor dostał tyle wpisów a on dalej jest w tym samym miejscu i kręci sie wokoł swojego ogonka. Nudne to już jest skoro nie przynosi żadnego efektu choc autor pisał,że ma ma z forum pożytek.No tak,darmowa terapia,nawet z domu nie trzeba wychodzić lub z pracy tylko klikać następnych 35.stron hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ano Krzychu, wszystko opada ;-) ile mozna.. W sobie winy nie widzi, tylko zona gdyby cos to cos tam... Tlumaczenie jak grochem o sciane. Trudno, jego zycie. Ja sie wypisuje z tej terapii zbiorowej :-) Macham lapka dla Milo, Matu i Krzycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niebieska,szkoda,ze tylko do niebieskich machasz łapką.Moich wpisów jest tu zapewne kilkadziesiąt tylko pomarańczowych.Chyba nie o kolor chodzi a o treści,czy sie mylę? Pozdrówki dla Was-tych,którzy wyrażali tu przez kilka tygodni swoje zdanie a i tak grochem o scianę-niereformowalny typ C.L.Żadne terapie indywidualne czy rodzinne lub malżeńskie tu nie pomogą,bo 'chlop swoj***aba udaje,ze nie wie o co chodzi"hehe.Nie było i nie ma bazy.Nie ma co ratować,bo wszystko utonęło w dniu kiedy się poznali dwoje "rózni inaczej",ale jest jeszcze dzieciatko małe(czterdziecha a dziecko nie nadaje sie do przedszkola a tam przyjmują 2,5 roczniaki,to sobie machnęli dojrzali rodzice.Czyli w rodzinne niedopasowanie jeszcze dzieciaczek "wgrany"byc moze dziedziczący "fuj cechy"po przodkach i rodzicach). Autor zapewne odpowie,że inni maja gorzej i żyją.Albo z rozsądku.Albo jeszcze cos,bo to mistrz od zamiatania spraw pod dywan. Wybral takie życie i zbiera tego żniwa. Bye bye.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu powyżej, machalam do niebieskich nikow-bo sa rozpoznawalne...Ale masz racje, z goscia wiele rozsadnych slow padlo wiec macham i do Ciebie, i do reszty :-) A jeszcze jedno musze dopowiedziec ;-) Cl ma kompleksy, problem z samoocena. Dojrzaly, pewny siebie facet nie zastanawia sie kim byli jego poprzednicy. Nie martwi sie, ze zona fagasow traktowala lepiej - bo sam wie ze jest najlepszy, skoro zdobyl TAKA kobiete. Taka, ktora mu slubowala i urodzila syna. Taka samo kobiety - ja nie mysle o poprzednich partnerkach mojego faceta. To ja z nim teraz jestem, nie obchodzi mnie co robil z innymi, czy wiecej czy mniej niz ze mna. Po co mi ta wiedza? Teraz jest ze mna, nie z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niebieska,dziękuję! I nie kilkdziesiat tych wpisów tylko kilkanaście,przeszacowanie,pardon.Nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nawet nie o wiedzę o poprzednich partnerów chodzi tylko o tzw.zmienność.To znaczy,że jakies tamto było i nikt nie ma prawa świdrować parnterowi,bo sam "nie mam nic do ukrycia".Są w zyciu sprawy do tzw.grobowej deski,które zostaja w nas,albo w najblizszym otoczeniu.Intymne.Bardzo osobiste. A CL rosci sobie tylko dlatego,że on jej powiedzial.Bardzo niebezpieczne zagrywki na psychice.Bardzo manipulacyjne. Kazdy musi mieć jakąś w zyciu przestrzeń dla siebie,inaczej to psychiczne więzienie. Zresztą szczerze?nie chce mi sie juz mowic o ich przeszłości,bo autor ledwie dostrzega terażniejszosć a co mówic o przyszlosci. Chore,nudne,bez sensu kolejne wynurzenia.Zmęczyły mnie te urojenia.Tylko jakis krótki czas tu piszę i juz mam dosć wywodów monotematycznych autora,z odpowiedziami przewidywalnymi. Przesadziłaś niebieska,ze to wyjątkowa kobieta,bo wyszła za niego za mąż i urodziła mu syna. Pardon,tak zrobic mogła niemal kazda inna kobieta. Tylko,że zadna poprzednia tego nie zrobiła,bo..on sie nie nadaje do prawdziwego,otwartego życia rodzinnego tylko według jakichś zasad,itd. A ta..niemłoda,z chorego rodzinnego układu,odrzucona przez facetów ..znalazła..jelenia:( I niech tak zostanie.Nad ego jego,zaburzenia jej,dziecko..(?).. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie, ja nie twierdze ze akurat zoma CL jest ta wspaniala kobieta - bo tu mysle ze trafil swoj na swego. Chodzilo mi o to, ze prawdziwy facet, stabilny, pewny siebie, ktory wie ze dobrze wybral-tak wlasnir postrzega kobiete. A CL taki nie jest i dlatego przezywa-do tego nie zdobyl wspanialej kobiety, wzial co sie nawinelo i "cos tam" do niej czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie, ja nie twierdze ze akurat zoma CL jest ta wspaniala kobieta - bo tu mysle ze trafil swoj na swego. Chodzilo mi o to, ze prawdziwy facet, stabilny, pewny siebie, ktory wie ze dobrze wybral-tak wlasnir postrzega kobiete. A CL taki nie jest i dlatego przezywa-do tego nie zdobyl wspanialej kobiety, wzial co sie nawinelo i "cos tam" do niej czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomylil milosc z zauroczeniem,ale cos tam do niej czuje,nie jest mu calkiem obojetna-to mowi facet po ledwie kilku latach malzenstwa. www.żenua.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1.Za bardzo idealizujesz sobie ten czas kiedy pościłeś. Miałeś wtedy pewnie stan depresyjny, to naturalne, że ludzie wycofują się z życia i ograniczają wszelkie kontakty. Było minęło, nie ma co tracić czasu na wspominanie o straconym czasie :) Tracisz energię i zatruwasz sobie niepotrzebnie życie. Zapewne sobie wyobrażasz, że w owym czasie wiódłbyś beztroski żywot i straciłeś wiele wspaniałych chwil. Ale wcale tak nie musiało być. Może ominęły Cię problemy gorsze niż ten nieszczęsny post. Mogłeś zarazić się HIV, żółtaczką, zapłodnić przypadkową kobietę, rozkochać w sobie jakąś psychopatkę, która by Cię potem prześladowała, widziałeś pewnie "Fatalne zauroczenie" :) itd. 2. Masz żal do żony, że obracała się w złym towarzystwie, miała 2 partnerów przypadkowych i kilka związków. Ty miałeś same przypadkowe kontakty seksualne, w tym z prostytutką, więc nie masz prawa jej ocenić. To, że Cię okłamała, wynika pewnie z faktu, że myślała, że jesteś prawiczkiem i będziesz miał z tym problem. Nie myśl o sobie, że się jesteś frajerem, bo czekałeś do ślubu. Myślę, że jej podejście ma związek z faktem, że chciała zmienić swoje życie i zerwać z przeszłością, zatem była wytrwała i konsekwentna w swoim postępowaniu, a Ty uszanowałeś jej decyzję. Moim zdaniem zachowałaś się zacnie :) 3. Jakim cudem Twój syn w przyszłości ma znaleźć dziewicę na żonę, skoro masz zamiar mu wpajać, aby bzykał co popadnie, żeby się wyszalał? Inni chłopcy i mężczyźni też tak myślą, więc skąd weźmiecie te dziewice :D Nie starczy dla każdego :P Poza tym, nie wiem czy wiesz, ale tego typu ludzie (puszczalscy za młodu) mają potem problemy z utrzymaniem pożądania w stałych związkach. Biorąc pod uwagę fakt, że masz żonę fanatyczkę religijną, to Twój syn nabawi się syndromu ladacznicy i madonny. Przemyśl to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do osób, które bardzo krytykują C.L. Wyluzujcie trochę, bo autor znajduje się w trudnym związku, z osobą z poważnymi problemami emocjonalnymi. Takie osoby są bardzo nieufne stąd to sprawdzanie, mają niskie poczucie wartości i nie wierzą, że ktoś może je naprawdę pokochać, za to jakie są, stąd kłamstwa. Poza tym dodatkowo spotkała ich tragedia (poronienie) a teraz dziecko z problemami zdrowotnymi (o ile dobrze zapamiętałam). Wielu mężczyzn już dawno uciekłoby od problemów, albo leczyło rany u kochanki. C.L. przynajmniej stara się je rozwiązać . Nie przesadzajcie z tymi osądami, jesteśmy tylko ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×