Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak to wygląda

Tyle się tu pisze jak to życie u teściów wychodzi bokiem a ja napiszę ...

Polecane posty

Gość jak to wygląda

jak to wygląda od drugiej strony. Moi rodzice mieszkają w domu jednorodzinnym. Ja mieszkam gdzie indziej 10 km od nich. Mojemu bratu się nie darzyło więc postanowił wrócić do domu moich rodziców i spowrotem u nich zamieszkać tyle że nie sam lecz już z żoną i dwójką dzieci. Po pewnym czasie przestało jednak jemu jego żonie dzielić kuchnie z moimi rodzicami więc wymyślił sobie że przedzieli ich dom na pół i z tej połowy zrobi sobie dla siebie i jego żony i dzieci jakby oddzielne mieszkanie. Oboje to planowali że będą meble kupować i zmawiać ludzi do budowy ale nie raczyli o tym poinformować moich rodziców. Oni dowiedzieli sie jak już ten plan zaczęli uskuteczniać. Moja mama "uderzyła pięścią w stół". Była awantura podczas której mieli się rzekomo wyprowadzić ale oczywiście było to tylko takie gadanie na zasadzie unoszenia się dumą. Pewnie gdyby rodzice naprawdę ich zmusili do wyprowadzki to by wyszli na jakichś barbarzyńców, a więc prace trwają w najlepsze. Bratowa ma cieżki charakter, wszędzie sie czuje jak u siebie. Jak coś się jej nie spodoba to potrafi krzyczeć, wydzierać sie na moją mamę, bo np. dziecko się w jej obecności przewróciło czy że dostało ciastko. Robi to bez skrępowania nawet w mojej obecności. Twierdzi że moja mama zajmuje się gorzej jej dziećmi nić moim dzieckiem by się zajęła. A tymczasem jest to wierutna bzdura. Prawda jest taka że tyle pomocy ile oni zaznali od moich rodziców to ja nawet nie mam co o tym marzyć. W przeciągu kilku lat to moja mama zaledwie kilka razy została z moim dzieckiem do opieki w sytuacjach absolutnie kryzysowych. Ostatnio już przegięła pała e z tym darciem i do akcji w kroczył mój ojciec. Ojciec jest niestety troche chory psychicznie więc pojechał najostrzej jak można chore teksty z grubej rury. Teraz ona twierdzi że moi rodzice są okropni i samo zło. Dobra, dobra tylko nie musiała się tak na moją mamę drzeć. Ja też kiedyś byłam zmuszona raz zostawić dziecko u teściów na tydzień. Dlaczego u teściów, a no z powodu bratowej. Bo moja mama już wystarczająco jest obciążona jej dziećmi. I też dziecko wróciło do mnie po tygodniu brudne i chore. Zauważyłam to ale w życiu by mi nie przyszło do głowe wytykać to moim teściom. I tak jestem im wdzięczna że w ogóle zgodzili się mieć moje dziecko przez tyle czasu u siebie. A tymczasem bratowa nie docenia zupełnie tego co moja mama dla nich robi i jeszcze ją krytykuje i się na nią drze. Tylko jej rodzina jest kryształowa i święta. A prawda jest taka że gdyby nie moi rodzice to mój brat i bratowa nie mieliby się gdzie podziać a jej cudowna rodzina wcale jej na co dzień by nie pomogła z różnych względów. Także porada dla mieszkających u teściów. Jak nie macie środków do życia to nie zakładajcie rodziny, a nie wchrzaniacie się do teściów pod dach a potem tylko d**e obrabiacie jakie to zło i jakie wy pokrzywdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoja bratowa mieszka u teściów ale twój brat a jej mąż mieszka u rodziców . bratowa się drze i nie docenia a co w tym czasie robi jej mąż ? a twój brat ? zachowuje się tak jakby mieszkał u siebie a nie u rodziców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupich rodziców masz, że ich nie wywalą i głupiego brata, że na takie coś pozwala. Chwasty chowają pod swoim dachem i dlatego cierpią ci twoi rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak sobie myślę ,ze gdyby mój syn zaczął dzielić mój dom nie wypominając mi o tym wcześniej , nie pytając o zgodę ...mogłabym być barbarzyńcą roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było podobnie
brat sprowadził swoją kilkuletnią już "narzeczoną" wraz z malutkim dzieckiem. Rodzice myśleli, ze to przejściowa sytuacja, a z jego ukochaną też się lekko nie żyło, bo przyszło to to gołe i wesołe a rządzić się chciała jak u siebie. Pewnego dnia oznajmili moim rodzicom, że na górze oni chcą robić kuchnie, osobne mieszkanie itp że kosztuje to tyle i tyle i ile rodzice ile moga dołożyć. No cóż;) odpowiedź rodziców była krótka. dziś wynajmują mieszkanie i pasożyt czyli wybranka brata musiala ciężki zad do pracy ruszyć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
faktycznie nie szanuja twoich rodziców-przykre:/ ale powinni sie postawci mimo wszystk-jezeli im to przeszkadza, wiesz ty z anich tego nie załatwisz musza wykazac sie asertywnoscia, inaczej cierpia na własne zyczenie chociaz te pasozyty dorzucaja sie rachunków i jedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myśle że jesli ktoś nie szanuje siebie, nie dostanie szacunku od innych. Ta kobieta drze sie na Twoja matkę, a co ona w tym czasie robi?? milczy?? przecież jakby mnie córka czy nie daj boże synowa strofowała to chyba bym ją... A twój brat kolejny element.... taka babe to za łeb i do pionu doprowadzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam przecież wiadomo że jest rożnie...ja bym ani z moimi rodzicami, ani z teściową nie mogła mieszkać...jestem typem zosi samosi plus te ciągłe rady z dobrego serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 1. ty mozesz zareagowac. Pogadac z bratem, jesli to nie pomoze - przygotowac umowe wynajmu tego domu i ze maja sie dorzucac do czynszu np. 400 zl +polowe za media. Twoi rodzice tegoo nie zrobia bo nie wiedza ze tak mozna, a ich troche obciazysz. W tej umowie moze byc zawarte ze dziecmi twoja mama bedzie zajmowala sie tylko 1h dziennie NIC wiecej. po 2. Bratowej to bym pojechala jakby w mojej obecnosci moja matke wyzywala. Malo tego stac by mnie bylo na wywalenie ja za klaki z domu i zabranie KLUCZY. Po 3. Twoi rodzice sami sb nie poradza... Musisz im pomoc jesli tak cie ten temat drazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autoreko,żałuj że nie jestem twoją mamą,mam ptasie serce,jestem pomocna i wrażliwa.Nigdy nie wtrącam się w niczyje życie,ogarniam jak to się mowi przysłowiowo swój bałagan pod nosem a nie cudzy pod lasem. Natomiast gdyby taka lala postawiła mi się zachowując po chamsku,krzycząc i żadając opieki nad jej dziećmi to jak tu stoję w ciągu 48godz musieliby się spakować i pozamiatane. Nad prostakami,chamami i roszczeniowymi lalami nie mam litości. Stań na wys.zadania nie pozwól byle wywłoce by poniżała twoją mamę.Do ciebie to należy skoro brat to cieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×