Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak mogę pomóc mojemu dziecku, po śmierci ukochanej mamy ?

Polecane posty

Gość gość
tu autor tematu Kobiety proszę was o radę, jako samotny ojciec już nie daje sobie rady :/ Jest nawrót znowu to samo :/ Dziś córka znowu płakała od samego rana, nic nie chce jeść, nie chce rozmawiać, zamknęła się w sobie totalnie. W piątek o 2 w nocy wiem, że też płakała i nie spała, jest przecież szkoła co robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
mieszkacie w dużym mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
napiszę Ci to co uważam na ten temat: Twoja córka jest normalna. Nadal przeżywa żałobę. Ja uważam, że dopóki wszyscy żyją i nikt nie ma śmiertelnej choroby to tak naprawdę nic się nie stało. Dziecku umarła mama i ja ją rozumiem. Ktoś powinien z nią przebywać, żeby nie była często sama. To jest jeszcze małe dziecko tak naprawdę. Człowiek staje się dorosły dopiero po 20ce jak już doświadczy m.in. kryzysu wejścia w dorosłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
to jest dziecko i w tej sytuacji Twoja córeczka ma prawo tak się zachowywać. Trzeba jakoś żyć. Po jednym dniu. Rano myśleć, że wstanę i przeżyję do wieczora, potem, że muszę wypocząć, żeby funkcjonować. Tylko jeden dzień na raz. Była taka audycja w Polskim Radiu "Tylko jeden dzień na raz"-reportaż miał taki tytuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś tam on
strasznie sie wzruszyłem przez ciebie autorze... ja straciłem tatę jak miałem 13lat... świat mi się wtedy zawalił:( Już mam 35 lat i wszystko jest już dobrze, jestem zaradnym facetem itp... radze sobie ażżż ponadto ale o tatusiu nigdy nie zapnę:) tyle chciałbym mu opowiedzieć/ mam do opowiadania:( brakowało mi go zawsze i brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
na pewno jest ktoś na świecie, kto chciałby spróbować takiemu dziecku jak Twoje pomóc żyć po śmierci mamy, ale to nie jest takie proste. Bo mamy nie można zastąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
czy jest coś, czego Twoja córka chce się nauczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj jej tyle miłości ile potrafisz dużo rozmawiaj nawet jeśli ona nie odpowiada poza tym ... tę traumę musi przejść tego nie da się ominąć grunt aby zawsze wiedziała że może liczyć na Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie rób, żyjcie normalnie... czas leczy rany! Sam to przeszedłem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
ja mam pomysł, co można zrobić. Może on jest głupi, możesz do mnie napisać to ci odpiszę o co mi chodzi. Piszę ze swojej perspektywy. Mój mail koalla.madralla o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
zatrudnij korepetytora albo nauczycielkę czegoś nowego i niech to będzie najlepiej osoba, która myśli o byciu dobrą macochą dla Twojego dziecka. Dzięki temu, że to będzie nauczycielka Twoja córka nie zorientuje się, że to podstęp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
dlatego pytam o miasto. Po prostu w dużym jest większa szansa znalezienia kogoś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
jeśli nie da rady budować życia dzień po dniu to może podzielić go na zadania. Tylko, że ty pewnie masz swoją pracę i konieczność utrzymania domu. Dziecko potrzebuje osoby, która z nią będzie. Dziecko mające matkę odczuwa jej nieobecność w domu spowodowaną pracą i dlatego i 10latki miewają nianie. Aha-widziałam fajne getry na Allegro :classic_cool: na pphuzoska Jesień idzie, kup córce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
a Twoja córka jest przecież bez mamy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
tyle, że ten sposób przedstawiony przeze mnie ingeruje też w Twoje życie osobiste. Troszcz się o córkę. Takie małe dziecko też może mieć depresję. Uważaj na córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze. To tylko jeden dzień. To nie jest tak że pies odciął ją od smutku, emocji związanych ze stratą. Ona nadal przeżywa żałobę. Myślę że minie jeszcze parę miesięcy zanim pogodzi się z sytuacją. Zauważ ze może zwyczajnie tęsknić. Myślę że powinieneś wziąć ją w miejsce gdzie chodziliście we 3, pogadać, popłakać (nie wstydź się tego że i ty tęsknisz - córka zrozumienie że oboje cierpicie i oboje możecie siebie wspierać). Powiedz dziecku że też Ci przykro, że też tęsknisz ale mama by chciała żebyście byli szczęśliwi. Otwórz się na swoją córkę. Popłaczcie, powspominajcie, zjedzcie razem coś, możecie razem pójść spać np. a rano spróbować żyć nowym dniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autor Witam i pozdrawiam wszystkich. Jest na prawdę, bardzo ciężko :o Wychowywanie samotnie dziecka, to jest jednak wyzwanie. Chyle czoła, przed wszystkimi matkami, że znajdujecie na to siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny co ja mam robić ? O 6.20 rano córka mi mówi, że pod choinkę chciałaby zobaczyć mamę :o Wyszedłem z jej pokoju i idąc do garażu, poleciały mi łzy i sie rozpłakałem jak dziecko... To są pierwsze nasze święta, bez mojej Żony. Niby jestem twardy, a czasem bezbronny w obec małego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrafie znaleść słów żeby ciebie pocieszyć, mogę tylko powiedzieć też mi się chce ryczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to Jesteś debilem. Do psychologa się idzie z takim problem, a nie na forum. Chociaż i tak uważam, że to ściema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mysle ze facet chce tu wyrwac nastepczynie zony na wspolczucie i na dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak trochę z innej beczki... Walczę z depresją od bardzo dawna i ostatnio nasiliły mi się znowu myśli samobójcze... Jedyne, co mnie względnie trzyma przy życiu, to mój synek, a jednocześnie mam takie chore przekonanie, że przekażę mu tę depresję w jakiś sposób i ktoś inny powinien go wychowywać, a ja odejść... Ale gdy czytam takie tematy, to mi się przynajmniej na jakiś czas odechciewa samobójstwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autor Jestem ojcem który samotnie wychowuje córkę i ona jest dla mnie najważniejsza. Być moze, jest to nieodpowiednie forum dla mnie i mojego problemu, ale proszę mnie nie obrażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze jak tam sytuacja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata autor tematu

Dobry wieczór, 

Po kilku latach ponownie trafilem na to forum, postanowiłem więc temat odświeżyć, ponieważ wrociliśmy właśnie z lodowiska i wspomnienia wróciły, córka ma dziś 14 lat i powiedziała mi w samochodzie że gdy jeździła mama jechała obok niej😣

Po powrocie do domu rozmyślam o mojej kochanej małżonce i o tym jakim ciepłym czlowiekiem, przyjacielem i kochającą matką była... 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×