Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Toksyczny związek w wieku 20 lat..

Polecane posty

Gość gość

Cześć kobietki :-) Miesiąc temu zakonczylam mój 4 letni związek z mężczyzną. Był ode mnie starszy o 3 lata. Byliśmy para odkąd miałam 16 lat czyli byłam młoda nastolatką. Nasze wspólne życie raz spadalo w dół, raz unosilo się ku niebu. Niestety ostatnio coś we mnie pękło. Kobietki byłam poniżana i traktowana jak szmata na każdej wspólnej imprezie a szczególnie jak on się napił alkoholu.. Chciał mnie zdradzić bo kiedyś się poklocilismy.. Byłam oklamywana prawie na każdym kroku.. Oszukiwal mnie jeżdżąc na imprezy z kolegami.. A później ja się dowiadywalam o wszystkim po czasie.. Nie potrafiłam mu zaufać.. Od zeszłego roku jeździ w delegacje i go nie było.. Wracał tylko na sobotę i niedzielę.. Ale nadal go kocham.. Teraz po rozstaniu nie widzę tych złych rzeczy myślę o tych dobrych.. Dobrze zrobiłam?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie napisałaś wprost, czy odeszłaś, ale wnioskuję, że tak. I bardzo dobrze. Byłoby z nim tylko gorzej. Daj sobie czas na ochłonięcie, a potem poszukaj nowej miłości :) Na świecie jest pełno porządnych, wolnych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobietki byłam poniżana i traktowana jak szmata & Masz to, na co godzisz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrozumialam
Bardzo dobrze zrobilas. Poza tym,nie masz pewnosci,czy juz Cie nie zdradził. Jak nachodzą Cie te myśli "dobre" o tym pseudo związku,to od razu zejdz z chmur i przypomnij sobie jak było naprawdę,jaki naprawdę dla Ciebie był.. Toksyczny związek najlepiej skończyć jak najszybciej,nie tkwic w nim bez sensu,nie ciągnąć na sile,nie próbować uleczyć,nie próbować go zmienić,bo i tak nic z tego. Szkoda Twojego czasu i życia. Tak jak ktoś tutaj dobrze napisał,jest na świecie jeszcze cala masa wolnych,porządnych facetów szanujacych kobietę i jeśli juz być,to właśnie z kimś takim. Wierz mi,ze z biegiem czasu byłoby tylko gorzej. Pewnie potem zaczął by Cie regularnie tłuc i mówić, ze Ci się to "należy" i ,że "tylko na to zaslugujesz". Przypadkiem do niego nie wracaj. Bo jeśli to zrobisz, to po przede wszystkim dac mu przyzwolenie na dalsze chore zachowania. Popelnisz najgorszą głupotę jaka można zrobić.Wtedy to juz tylko możesz sobie kopać dół.Potem,z biegiem czasu,lat naprawdę ciężko jest zakończyć taki chory związek. Wiem,co mowie,może i jestem nieco starsza od Ciebie (20 lat),ale swoje przeszłam.Od poczatku nie wolno pozwalać na jakiekolwiek poniewieranie i brak szacunku. Życzę Ci mądrych decyzji. Nie wracaj do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję bardzo za wsparcie :-) :-* wszyscy mi tłumaczyli, że mam go zostawić.. To ja zaczęłam, chciałam z nim porozmawiać a on uciekł od rozmowy.. Nawet się nie starał, nie walczył.. Mam wrażenie, że w ogóle mu nie zależało.. Nic nie zrobił w tym kierunku.. Ale nie ukrywam bo poznałam po rozstaniu fajnego faceta.. Nie jest moim żadnym pocieszycielem ale przez niego zrozumiałam.jak facet powinien traktować kobietę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byle tylko nie był to plasterek na tamta ranę,daj sobie czas,nie wskakuj od razu w kolejny związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie kolejny związek to po prostu dobry przyjaciel :-) od 2 lat walcze z chorobą i caly czas się pogłębia i potrzebuję w końcu wsparcia.. Bo tego nie mialam :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×