Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mama niszczy mi życie swoim nieróbstwem, a mam dopiero 17 lat.

Polecane posty

Gość gość
Ja od siebie mogę powiedzieć, że przez taką postawe mojej rodziny, mam s******lone życie. DZIEKUJE, SKONCZYLAM - możesz już wyjść. xxxxx s******lone zycie masz co najwyzej przez brak dpowiednich wzorcow, bo jak wskazuje ton twojej wypowiedzi chyba kultury dyskusji nie mial cie kto nauczyc. zrozum - rodzic to nie kombajn zbozowo-buraczany tylko czlowiek, ze wszystkimi swoimi wadami, zaletami i problemami i TEZ czasami nie jest wstanie ogarnac wszystkiego bez pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ty myślisz? Fajnie jest chodzić do szkoły w jednych spodniach? Nie móc nikogo zaprosić do domu bo matka ma "depresję" i jest syf? W LO liczy sie ten kto ma kasę, lansuje się, itp. Trudno się czegokolwiek nauczyć jak się odstaje i nie ma żadnych znajomych. Z reszta po co... xxx chodzisz do szkoły tylko po to żeby się LANSOWAĆ, a nie zdałaś do następnej klasy bo nie miałaś z kim i gdzie imprezować??? ciekawa teoria! a jak nie masz po co... to się powieś! i tak nie wniesiesz nic do społeczeństwa oprócz frustracji i roszczeń - więc jak cię nie będzie to oddasz tylko światu przysługę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale matka autorki pracuje i zarabia na dom, a nie leży do góry dupskiem. Niech się gówniara weźmie za robotę, umycie garów to max 15 minut, chyba może poświęcić tyle minut dziennie, co? A nie psioczy na forum jak to jej ciężko i źle. Nie jest małym dzieckiem, może ogarnąć dom, żeby odciążyć matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nazywasz mnie roszczeniową gówniarą ? Bo siedze jak frajerka 24 na dobe z chorą osobą ?? Nie moge sie rozwijać, nie mogę sie uczyć nawet zaocznie bo nikt mnie w niczym nie wyręczy, nie mówiąc o pracy ?? Nie mam czasu na własne sprawy bo cały dzien pochłaniają mnie obowiązki ? Jestem roszczeniowa ? A czego wymagam, normalnego zycia to za wiele rozumiem, tak ? Chyba nigdy tego nie przezyłaś, bo wątpie, żeby taka osoba była tak wredna, no chyba, ze w domu Cie n*******lali równo i jesteś niezrównoważoną osobą z problemami psychicznymi a na kafeterii szukasz dowartosciowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:57 - widze, ze Ty jestes naprawdę nienormalna :P Caly czas wypisujesz tlyko Ty, negatywnie na autorke, a to o czym swiadczy. Ze JESTES SZURNIĘTA :) I DOBRZE, że jak najmniej takich ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W LO liczy sie ten kto ma kasę, lansuje się, itp. to moze zmien LO, bo to w ktorym jestes trac***atologia bananowej mlodziezy Trudno się czegokolwiek nauczyć jak się odstaje i nie ma żadnych znajomych. wow! mylisz chec przyswajania wiedzy z zyciem towarzyskim? Z reszta po co... i to wlasnie, takie stawianie sprawy, jest objaw depresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ty myślisz? Fajnie jest chodzić do szkoły w jednych spodniach? Nie móc nikogo zaprosić do domu bo matka ma "depresję" i jest syf? W LO liczy sie ten kto ma kasę, lansuje się, itp. Trudno się czegokolwiek nauczyć jak się odstaje i nie ma żadnych znajomych. Z reszta po co... xxx chodzisz do szkoły tylko po to żeby się LANSOWAĆ, a nie zdałaś do następnej klasy bo nie miałaś z kim i gdzie imprezować??? ciekawa teoria! Widać, że skończyłaś może tylko podstawówkę... Jak sie nie imprezuje z ludzmi z klasy / szkoły to sie w ogóle nie odzywaja. Kto chodził do lo i na studia ten wie jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno się czegokolwiek nauczyć jak się odstaje i nie ma żadnych znajomych. wow! mylisz chec przyswajania wiedzy z zyciem towarzyskim? Kto nie był w takiej sytuacji niech się nie wymadrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obie jesteście nierobami i ty i matka, ty masz niezłą wymówkę na powtarzanie klasy, a prawda jest taka, że 17- latka powinna mieć w domu chociaż minimum obowiązków i uczyć się, ze tak wygląda życie większości społeczeństwa, bo samo nic się nie zrobi, chyba że znajdziesz bogatego jelenia i zatrudni ci gosposię, pozmywanie naczyń, starcie kurzy, umycie podłogi to nie jest żadna filozofia, mnie mama uczyła tego, jak miałam lat 12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie nie imprezuje z ludzmi z klasy / szkoły to sie w ogóle nie odzywaja. Kto chodził do lo i na studia ten wie jak jest. xxxx po raz drugi ci powtarzam zmien albo szkole albo nastawienie nie wszedzie tak jest a brak kontaktu moze wynikac z innych przyczyn na przyklad cech charakteru ktore prezentuesz otoczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie nie imprezuje z ludzmi z klasy / szkoły to sie w ogóle nie odzywaja. Kto chodził do lo i na studia ten wie jak jest. xxx aha! i to jest powód żeby nie sprzątać w domu i nie zdawać do nastpnej klasy, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziłam do LO i na studia i nie zauważyłam, żeby tak było. Miałam koleżankę, która była naprawdę biedna i nikt jej nie odtrącał bo nie chodziła z nami na imprezy. Na osiemnastkę zrobiliśmy jej imprezę niespodziankę, bo jej nie było stać, żeby zaprosić najbliższą przyjaciółkę na kawałek ciasta. Na studiach nie imprezowałam za bardzo z ludźmi z roku, bo nie mieszkałam w mieście akademickim, tylko dojeżdżałam 50km z domu i też nikt mnie z tego powodu nie wykluczył z grupy, byłam lubiana. Nie wiem skąd Ty bierzesz takie rewelacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Trudno się czegokolwiek nauczyć jak się odstaje i nie ma żadnych znajomych. wow! mylisz chec przyswajania wiedzy z zyciem towarzyskim? Kto nie był w takiej sytuacji niech się nie wymadrza. xxxxxxx na razie ty sie wymadrzasz. ja ten problem po zmianie szkoly rozwiazalam korkami z przedmiotu ktorego nie ogarnialam. miesiac intensywnej pracy i problem odstawania przestal istniec. ale do tekiego podejscia trzeba miec CEL do osiagniecia czyli skonczenie szkoly a jak widze twoim celem jest jedynie narzekanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój dwunastoletni syn sprząta sam swój pokój, robi sobie kanapki i umie nastawić i powiesić pranie a siedemnastoletnia dziewczyna bidulka nie może naczyń zalegający w zlewie umyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś mój dwunastoletni syn sprząta sam swój pokój, robi sobie kanapki i umie nastawić i powiesić pranie a siedemnastoletnia dziewczyna bidulka nie może naczyń zalegający w zlewie umyć xxxxx twoj dwunastoletni syn ma tez zapewne inne wzorce w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jestescie glupi to kupcie papierowe talerze i wyrzycajcie, chodzcie do restauracji zamawiajcie pizze, po co komu sprzatac k***a mac co za zacofany kraj w ktorym nadal panuje mit gosposi to w usa kazdy tylko mikrofalowke co za durny temat 333 www.youtube.com/watch?v=n08-SNPvLKk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Trudno się czegokolwiek nauczyć jak się odstaje i nie ma żadnych znajomych. wow! mylisz chec przyswajania wiedzy z zyciem towarzyskim? Kto nie był w takiej sytuacji niech się nie wymadrza. xxxxxxx na razie ty sie wymadrzasz. ja ten problem po zmianie szkoly rozwiazalam korkami z przedmiotu ktorego nie ogarnialam. miesiac intensywnej pracy i problem odstawania przestal istniec. A ta swoje:D odstaje bo nie ma gdzie nawet koleżanek zaprosić :D i zapewne autorka nie ma ładnych ubrań, ani kasy, nic Nawet jak sie trafi na normalnych ludzi to gadka jest inna jak się nie wychodzi z nimi nigdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko nie przejmuj się tym hejtowaniem, te teksty piszą matki podobne do Twojej, brudaski, dla których internet i fora są nałogiem i przy tym spędzają większość czasu, a od dzieci oczekują, żeby przejęły ich obowiązki, albo są pisane przez trolli - hejterów. Normalna dbająca o dom matka takich głupot nie wypisuje. Bo to że powinnaś miec obowiązki w domu, nie zwalnia matki od utrzymania porządku w domu, dbania o niego i wspierania Ciebie jako swojego dziecka, a nie Ty jej. Niektórym to się chyba role pomyliły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to skarbie wychodza twoje KOMPLEKSY kolezanki maja inne warunki w domu a ty im zwyczajnie tego zazdroscisz. Ogarnij chalupe i juz mozesz zapraszac kolezanki. Te co im bieda bedzie przeszkadzac wykrusza sie od razu a zostana te ktore przykladaja wage do innych problemow a nie tylko tych z kim warto a z kim nie warto sie lansowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórym to się chyba role pomyliły xxxxxxxxx byc moze co nie zmienia faktu ze problemy sie ROZWIAZUJE a nie obszczekuje. Rozwiazaniem na dzis problemu autorki jest sprzatanie w domu co jak sadze nie przekracza jej mozliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e KOMPLEKSY kolezanki maja inne warunki w domu a ty im zwyczajnie tego zazdroscisz. Ogarnij chalupe i juz mozesz zapraszac kolezanki. Te co im bieda bedzie przeszkadzac wykrusza sie od razu a zostana te ktore przykladaja wage do innych problemow a nie tylko tych z kim warto a z kim nie warto sie lansowac No dziwne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne jest twierdzenie ze matka autorki niszczy jej zycie bo nie sprzata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka niszczy jej życie bo jej nie usługuje i nie daje kasy na zabawę i lans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jej, to mi matka zniszczyła życie bo po śmierci ojca musiała harować po 12-14 godzin, żebym miała co do pyska włożyć i w co się ubrać razem z młodszym rodzeństwem... musiałam zajmować się domem, pomagać dzieciakom w odrabianiu lekcji i gotować, to straszne... muszę podać matkę do sadu za zniszczenie mi życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka17
Dzięki wszystkim za odpowiedzi, może nawet te "hejty" są odrobinę motywujące... chciałam zapytać przy okazji o jakieś porady odnośnie sprzątania i poukladania wszystkiego w domu, bo aktualnie wszystko odbywa się nieefektywnie i "na chwilę ". Czytałam parę blogów odnośnie sprzątania, ale rozwiązania, które są tam proponowane często wymagają zainwestowania w to kasy, czy są możliwości takiego zorganizowania domu, żeby włożyć w to minimum środków, a raczej bazować na tym, co już mam? Nikt nie nauczył mnie jak sprzątać, nigdy nie wiem co gdzie włożyć. Może polecacie jakieś strony na których znajdę pomocne informacje? Tylko bez porad typu "kup to, kup tamto".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś matka niszczy jej życie bo jej nie usługuje i nie daje kasy na zabawę i lans Zgłoś No to jest słabe. Ze strony jej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdzielę kobitki, ta dziewczyna ma 17 lat! To nie jest już dziecko, koło którego trzeba chodzić i mu wszystko pod nos dawać. Trzeba w domu też coś zrobić jak się w nim mieszka. Przecież nie można wypuszczać w świat totalnej łamagi, w tym celu nakłada się na dziecko drobne obowiązki domowe, czyli raz na tydzień ogarniasz kuchnię, wynosisz śmieci, raz w tygodniu jeśli masz 15 lat możesz ugotować obiad, opiekujesz się własnym pokojem itd. Obowiązkiem rodzice nie jest robienie za służącego dla dziecka, w ty przypadku prawie dorosłego, obowiązkiem rodzica jest wychowanie dziecka na samodzielną jednostkę społeczną. Czyli nauczenie go także dbania o dom. Zobaczcie co autorka napisała: "Przez parę miesięcy sprzatalysmy co tydzień kuchnię, przedpokój i mój pokój, jednak na drugi tydzień sprzątania było tyle samo. Nawet po kilku miesiącach takich praktyk nic się nie zmieniło." Widzicie? Co tydzień! Nie co drugi dzień. Pokój autorki też co tydzień. Przecie to logiczne, że przez tydzień się garów uzbiera. Zmieni się dopiero, kiedy one obie będą sprzątać częściej. Matka nie sprząta nie nauczyła tego dziecka, autorka to totalna łamaga. O ile bardzo słuszne są pretensje autorki o zepsute sprzęty domowego użytku, to o to, że biedna MUSI sobie sama umyć widelec, czy szklankę to absolutnie nie. Obie to lenie i brudasy. Podejrzewam, że matka ogólnie ma lekką depresję i wisi jej wszystko. gość dziś nie porównuj się do autorki. Autorka ma na głowie tylko ogarnięcie swojego pokoju, czego nie robi. Gdyby nawet codziennie sprzątnęła kuchnię i ogarnęła główny pokój to zajmie jej to tylko godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porada jest prosta - po uzyciu odkladasz na miejsce - czy to ciuchy czy szklanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko godzine? :D widać, że mieszkacie w malutkich mieszkankach i nigdy nie mieszkalyscie z prawdziwym syfiarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nauczyla sie sprzatac, matka jej tego nie pokazala (tak jak moja nie pokazala mi jak sie gotuje...), w syfie byla wychowana, w syfie dorosla, czego wy oczekujecie? Ze taka mloda osoba bedzie niczym pokojowka hotelu Royale? Autorko z checia bym Ci pomogla jakos, ale musialabym wiedziec jakie sprzety masz zeby ulozyc jakis plan dzialania. Jesli masz ochote i konto tutaj, napisz do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×