Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Autorka1992

Czy facet moze zmienic sie tak, pod wplywem milosci?

Polecane posty

Gość Autorka1992

hej, pierwszy raz pisze tutaj na forum i licze na jakies wsparcie z waszej strony. Pol roku temu poznalam faceta, o niezbyt ciekawej przeszlosci. Mianowicie chodzi o to ze po tej pory bawil sie dziewczynami, taki typowy lovelas. Odkad sie poznalismy, spotykamy sie codziennie, oczywiscie bez seksu itp, na stopie kolezenskim. Poniewaz studiuje i utrzymuje sie sama, nie mam pomocy od nikogo, pomaga mi bezinteresownie np w czasie choroby zrobi zakupy, pojdzie do apteki (oczywiscie nie placi za to z wlasnej kieszeni). Wiem ze od tego czasu sie zmienil, nie imprezuje jak kiedys, dziewczyny tez nie mial. Jego koledzy mowia ze w koncu sie zakochal i to we mnie. Oczywiscie zauwazylam, ze chyba cos jest na rzeczy, nawet kiedys zartem powiedzial ze zaluje swoich "podbojow milosnych" bo nie ma teraz szans na taka dziewczyne jak ja. I ja tez chyba zaczynam sie w nim zakochiwac. Ostatnio calowalismy sie, i dotarlo do mnie ze chcialabym z nim sprobowac (zaproponowal to) ale nie wiem czy warto sie w to angazowac? czy taki chlopak na prawde mogl sie zmienic pod wplywem uczucia? nie wiem co mam o tym myslec, nie chce znow sie rozczarowac (dotad KAZDY chlopak, z ktorym bylam, zdradzil mnie). Wiem, ze tutaj nikt mi nie napisze gotowego scenariusza jak postepowac, ale chcialabym przeczytac opinie innych na ten temat, moze nawet chlopcy sie odezwa, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze sie zmieni na chwile, zaliczy kilka razy, znudzisz sie i znajdzie sobie nowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka1992
no i wlasnie tego sie boje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie skoro juz Ci to proponował to wszystko jasne, udaje takie bo chce Cie podejść . :D A zobaczysz jak mu kazesz sie wstrzymać jeszcze troche * nie mowie pol roku ale tak z miesiac - dwa , s*******i i tyle go zobaczysz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka1992
Nie wiem czy "s*******i" jak to ujelas/ujales. Jesli tak, to bedzie swiadczylo tylko o tym jakim jest dupkiem. Zastanawia mnie tylko jedno-lata za mna pol roku tylko po to zeby mnie przeleciec? rezygnujac z imprez w tym latwych panienek i seksu z nimi? Weekend zawsze spedzalismy razem, na imprezy tez razem chodzilismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad wiesz co robi poza weekendem ? Sluchaj to jest facet lovelas, za mną jeden też latał..ROK tylko dlatego zeby miec co chcial , dostał i juz NIC NIE CHCIAL, a no nie sorry, jeszcze troche sie mna pobawił .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka1992
a mozesz opisac wiecej? jak sie zachowywal przy Tobie przez ten rok, dawal Ci jakies znaki ze chodzi mu o seks, cos gadal w zartach, jakies podteksty erotyczne? i co Ci powiedzial na koniec? czy poprostu zniknal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
panno nie ufaj mu! on chce cie zaliczyć zamoczyć i ucieknąć z dala od takich! pewnie jeszcze hiva ma albo kiłe! uciekaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka1992
nie wiem co robi poza weekendem, pracuje do 16 (prowadzi firme z ojcem), spotykamy sie (mniej wiecej co 2 dni w tygodniu). Mamy wszystkich wspolnych znajomych, i nie slyszalam zeby gdzies sie szlajal z kims. No ale pozory myla wiec sie zastanawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka1992
nie wiem ile mial partnerek seksualnych ale zdarzalo mu sie poznac panienke na jedna noc wiec chorob wenerycznych do konca nie mozna wykluczyc. Myslisz zeby poprosic go o przebadanie sie pod tym katem?;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez ten rok ? O jezu ile to ja ise nie nasłuchałam, ile to On mowil o miłosci i jak pieknie, jak dostał czego chciał to juz zmiana frontu ! '' Chciałbym sie z Toba związać ale Cie skrzywdze '' ''Chciałbym zebys byla moją dziewczyna ale boje sie, że sie nie ogarne '' A pozniej ? Koniec kontaktu jakos tak, zaczął mnie irytować, a co lepsze kilka dni pozniej zmajstrował dziecko innej :D Swojej byłej :P Na szczęście ja sie tam w nim nie zakochałam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to niezly d**ek z niego. No wlasnie Ty sie nie zakochalas , a ja chyba tak i dlatego boje sie ze strace cos bezpowrotnie. Jakis wartosciowy zwiazek. Ja na razie takich tekstow nie slyszalam, oprocz tego ze chce byc ze mna, ze mu na mnie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A za dwa lata będzie temat na kafe: "Dlaczego on mnie zdradził, przecież widziałam, że się zmienił" Jesteście takie naiwne czasami, że mi was na prawdę szkoda. Pchacie się w związki z facetami o szemranej przeszłości a potem się dziwicie, że was zdradza, chla albo zostawia z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No d**ek, d**ek, powiem Ci, ze daj sobie na wstrzymanie bo po pojsciu z nim do lozka bedziesz pozniej załamana jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyluzuj, koles o nieszemranej przeszlosci tez moze zdradzic albo zostawic dziewczyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka1992
wiem, dlatego sie nad tym zastanawiam. Ludzie w kolo mowia mi jak to on sie zmienil, zakochal sie itp. Meczace to jest. Wiadomo, tez nie jest mi obojetny ale nie chce sie pakowac w gowno znow do lozka na pewno z nim nie pojde poki co. A co z tymi badaniami na choroby weneryczne? poprosic go o ich wykonanie? bo skoro mial duzo partnerek to nigdy nie wiadomo. Wypada o to prosic? przyznam sie ze mnie to krepuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo, rzadko koś się zmienia, bo do tego nie jest konieczna ani miłość, ani trauma, ani czary i gusła, tylko chęć zmiany i silna wola, bez tego nic się nie zdziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bedzie z tabo jezeli sex bedzie dopiero po slubie taka jest psychika facetów oni sa zdobywcami i kture szybko zdobywaja i zaliczaja i pozucaja i dla tego bóg dał przykazania ze sex po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co on teraz ***** jak nie ciebie, pości, chyba nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może się zmienić pod wpływem zakochania, ale to minie i stare nawyki wrócą. Ta "zmiana" może trwać kilka m-cy lub nawet kilka lat, max do 5. Później i tak będzie taki jak kiedyś, czyli przestanie udawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka1992
Wydaje mi sie ze posci, aczkolwiek pewnosci nie mam. Ciezki to dla mnie temat, wiem ze ludzie nie chetnie zmieniaja nawyki i ciezko w to uwierzyc ze facet zmienil sie z takiego lovelasa na aniolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 8.08.2015 o 16:54, Gość Autorka1992 napisał:

hej, pierwszy raz pisze tutaj na forum i licze na jakies wsparcie z waszej strony. Pol roku temu poznalam faceta, o niezbyt ciekawej przeszlosci. Mianowicie chodzi o to ze po tej pory bawil sie dziewczynami, taki typowy lovelas. Odkad sie poznalismy, spotykamy sie codziennie, oczywiscie bez seksu itp, na stopie kolezenskim. Poniewaz studiuje i utrzymuje sie sama, nie mam pomocy od nikogo, pomaga mi bezinteresownie np w czasie choroby zrobi zakupy, pojdzie do apteki (oczywiscie nie placi za to z wlasnej kieszeni). Wiem ze od tego czasu sie zmienil, nie imprezuje jak kiedys, dziewczyny tez nie mial. Jego koledzy mowia ze w koncu sie zakochal i to we mnie. Oczywiscie zauwazylam, ze chyba cos jest na rzeczy, nawet kiedys zartem powiedzial ze zaluje swoich "podbojow milosnych" bo nie ma teraz szans na taka dziewczyne jak ja. I ja tez chyba zaczynam sie w nim zakochiwac. Ostatnio calowalismy sie, i dotarlo do mnie ze chcialabym z nim sprobowac (zaproponowal to) ale nie wiem czy warto sie w to angazowac? czy taki chlopak na prawde mogl sie zmienic pod wplywem uczucia? nie wiem co mam o tym myslec, nie chce znow sie rozczarowac (dotad KAZDY chlopak, z ktorym bylam, zdradzil mnie). Wiem, ze tutaj nikt mi nie napisze gotowego scenariusza jak postepowac, ale chcialabym przeczytac opinie innych na ten temat, moze nawet chlopcy sie odezwa, pozdrawiam

jak dla mnie to bajera odpowiednio dopasowana do profilu dziewczyny 🙂 nic wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×