smutny mąż

bdg - ależ oczywiście, że ja nie jestem typem faceta, który z tego typu obowiązkami - wszystkimi - nie dałby rady. to tylko rozważania:)

introligator dziś a może kogios ci dzisiaj brakuje ?

gość e - coś mi mówi, że kryje się pod tym nickiem właśnie ta osoba, której miałby mi brakować:) a czy brakuje? przekonajmy się :)

Tak to są ciekawe rozważania na zajęciach z antropologii kultury. W życiu codziennym nie mają ŻADNEGO zastosowania. A Ty introligatorze, masz problem w zakresu antropologii kultury, czy z tzw. życia rodzinnego?

Wydaje mi się, że natury nie oszukasz. I choćbyś miał żelazne zasady, ze ta na całe życie i nigdy, nigdy nikt inny, to prędzej czy później zasada ta może być szybko złamana. Oczywiście są ludzie, którzy się dobierają pod każdym wzgledem , piją sobie z dziubków,ale to rzadkość. Na całe szczęście, ku chwale romantyzmu, wysoki iloraz inteligencji wiąże się ze skłonnościami do jednego partnera. Górnolotnie interpretując ten fakt, można uznać, że inteligentny człowiek wyzbywa się swojej nieuzasadnionej we współczesnym świecie zwierzęcości i idzie z duchem ewolucji cywilizacji, która aprobuje ten rodzaj związku.

Blondie, możesz w takim razie przejrzyście napisać jakim cudem przez tysiąclecia samce zniewoliły kobiety stawiając je niżej w hierarchii lub nie dopuszczając wcale do pewnych działań, jak na przykład w kościele katolickim. Nie miały prawa głosu, nie mogą wychodzić bez szmaty na gębie, chodzić na mecze w krajach arabskich?

oj to nie mysl tak bo jestemplci meskiej . ja podpinam sie pod wczorajsze rozmowy z bdg. byl gosc a byl gosc d a ja to e

Dlatego, ze (i tu łatwo się czytać nie będzie) kobietom - kiedyś, kiedyś - powierzony był kult Westy, bogini ogniska domowego. Swoje kapłanki miała również Demeter, bogini ziemi uprawnej oraz pszenicy. Kobiety odgrywały istotną rolę w kulcie Dionizosa, boga winnej latorośli i upojenia winem, oraz w kulcie Fortuny, bogini szczęścia i obfitości. W kultach kananejskich, gdzie płodność ziemi przypisywano wykonywanym w świątyniach obrzędom seksualnym, rola kapłanek nieraz polegała na sakralnej prostytucji. Był nawet moment, kiedy kult bogini płodności i wegetacji, Aszery, wraz z jej prostytuującymi się kapłankami bezcześcił świątynię jerozolimską. Przez to kobiety były mniej warte, czy też godne by być KIMŚ.Kimś wyżej.

Zwolennicy udzielania sakramentu kapłaństwa również kobietom twierdzą niekiedy, że jedynym powodem, dla którego udzielano go dotąd wyłącznie mężczyznom, był brak wyobraźni, spowodowany społeczną dyskryminacją kobiet. Fakty świadczą, że nie jest to argument rzetelny i łatwo go odwrócić. Bo raczej jest tak, że brak wyobraźni sprzyja niezauważaniu tego, że starożytny Kościół musiał mieć jakieś bardzo ważne powody, dla których nie chciał na wzór współczesnych sobie religii pogańskich dopuścić u siebie kapłanek. To, że ówcześni chrześcijanie, przyzwyczajeni do obecności kapłanek w kultach pogańskich, nawet nie dyskutowali o możliwości powoływania kobiet do sprawowania Eucharystii, wydaje się dowodzić, iż powody te odczuwali jako oczywiste.

Przykro mi, ale to rozmowa na poziomie zbyt wysokim dla takiego prostaka, jak :-D Idę zjeść śniadanie. Może przybędzie mi rozumu :-D

gość dziś to są kraje z seksualną obsesją. Za długo, by pisać.

bardzo dawny gość dziś Potrafię pisać również całkiem normalnie;)

faktycznie nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. ale ciekawa lekcja blondi. ok wrócę więc może do korzeni tego wątku i powiem, że wczorajszy wieczór nie był tak fascynujący jak ten go poprzedzający. Małżonka moja poszła spać ok godziny 20... :(

Przez to kobiety były mniej warte. Tak powiedzieli samce silniejsi fizycznie dla których kopulowanie było dozwolone aprobowane i nie poniżające. A dla kobiet w dalszym ciągu jest postrzegane jako poniżające. Ty też tak uważasz? Utożsamiasz się z tym że są nadludzie - mężczyźni i podgatunek - kobiety, na który można było zrzucić wszystkie plagi świata by je stłamsić?

Samiec - Twój wróg! Liga rządzi, Liga radzi, Liga nigdy Cię nie zdradzi! Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać :-)

zmynczona byla, aty sie czepiasz. B d g ale wróć jak zjesz

znów utknęliśmy. Blobdi co Ty studiujesz / studiowałaś kobieto? :D

Pusz

gość dziś Oczywiście, że nie! Setki lat to właśnie same kobiety pracowały na to, by być wyżej w hierarchii i myślę, że nie wszędzie (nie w krajach arabskich)ale udało się. Jesteśmy równe, zarabiamy więcej, i w tym miejscu z dużym trudem nie napiszę, co myslę o mężczyznach.

gość dziś Przykład. Klucz, który otwiera wiele zamków jest z******ty, ale zamek otwierany przez wszystkie klucze jest hm. c*****y. Warsztat, który odwiedzany jest przez wiele samochodów, to świetny warsztat. Natomiast samochód, który odwiedza wiele warsztatów, to samochód tak samo c*****y co zamek otwierany przez wszystkie klucze.

Pusz

Wróciłem, ale wciąż nie czuję się mądrzejszy...:-( Może po obiedzie...???

a gdzie jest starsza pani?

ktoś napisał, że małżonka zmęczona była. ok pewnie masz rację, ba na pewno masz rację, ale te zmęczenie jest jakby to powiedzieć, permanentne ! pisałem wczoraj, że brakuje nam pierwiastka zabawy, radości, lekkości. ale może dziś będzie lepiej.

Blondie25 dziś gość dziś Przykład. Klucz, który otwiera wiele zamków jest z******ty, ale zamek otwierany przez wszystkie klucze jest hm. c*****y. Warsztat, który odwiedzany jest przez wiele samochodów, to świetny warsztat. Natomiast samochód, który odwiedza wiele warsztatów, to samochód tak samo c*****y co zamek otwierany przez wszystkie klucze. & Alegorie prostaczków;)

bardzo dawny gość dziś świetne to, co napisałeś. Przeczytałam jednym tchnieniem.

yhm, być może, ale wiesz...sens w tym jest.

Kończąc mój udział w tej dyskusji oświadczam, że jestem stanowczym przeciwnikiem motywowania zdrady poprzez prace naukowe interdyscyplinarne na poziomie magisterki lub nawet doktoratu. Postawa moja wynika z faktu, iż w razie wpadki (nieuchronnej) Żona i tak tego nie przeczyta, ani nie nie wysłucha :-D Jedynym skutecznym działaniem jest naprzemienne błaganie na kolanach o wybaczenie oraz przerzucanie odpowiedzialności na drugą stronę.

hehheh autorze, nie studiuję nic związanego z tym, co napisałam. Takie rzeczy się wie, albo powinno się wiedzieć.

Jednym tchnieniem to można raczej zakończyć życie, a nie przeczytać ;-)