Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozdeptałam nogą mysz w pokoju

Polecane posty

Gość gość
Przeświadczenie o szkodliwości myszy, szczurów, różnych drobniejszych pasożytów typu karaluchy, pluskwy,wszy itd., jest powszechne i oczywiste od wieków. Jest udowodnione medycznie i sanitarnie. Ile masz lat i w jakim świecie żyjesz, że zadajesz takie pytania ? A jeśli Twoja kultura uważa kobiety za szkodniki, to chyba powinni się Tobą zainteresować psychiatrzy a taką kulturą socjologowie. W historii paru takich osobników już było, niektórzy z nich zaczęli nawet wprowadzać część swoich pomysłów w życie. Co z tego wyszło i jak autorzy tego skończyli nie trzeba chyba nawet Tobie tłumaczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
xD żeś się dał/a złapać na zarzutkę xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa 04:59 Pisząc tak o kobietach dowodzisz tylko tego, że jesteś prymitywnym, zdziczałym i do tego wulgarnym chamem i prostakiem. Żyj dalej w tym swoim zapyziałym i prowincjonalnym światku, gdzie króluje rynsztokowe słownictwo i najniższe instynkty. Najlepiej by było, gdybyś tam pozostał na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co reagować na wpisy takich ordynarnych gburów albo głupkowate wrzutki gimbazy. Temat jest poświęcony likwidacji myszy przez ich rozdeptywanie i tyle. Piszcie dziewczyny, jak wam się udało jakiegoś szkodnika zabić, jak to zrobiłyście, jakie miałyście buty itd. Na resztę szkoda czasu i miejsca. Na inne sprawy są inne fora i tam można pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanko, kilka dziewczyn opisuje raczej z pasją to rozdeptywanie. Może jest tak iż towarzyszą temu jakieś specjalne odczucia np. przyspieszone bicie serca, wstrzymanie oddechu jakaś inna forma przyjemności? Może któraś napisze coś na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezlitosna
Ciekawy temat. Też czasem zdarza mi sie rozdeptać mysz, tak jak koleżanki piszą najlepiej celować w głowę. Najlepsza egzekucja była, jak trafiłam mysz butem, połamałam jej coś, ale jeszcze żyła. I wtedy szpilką stanęłam jej na głowę. Tylko zapiszczała i po niej ;) Co mi się będą myszy plątać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawie ;) No właśnie dziewczyny, piszcie śmiało jak zabijacie te szkodniki. Nie tylko myszy, ale i inne robactwo, w jakich butach, w jaki sposób i co czujecie. Trzeba krwawo tępić te szkodniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się bała tak nogą mysz nadepnąć, to musi być dziwne uczucie jeszcze zależy może jakie buty się ma na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kor7
Ja bym bardzo chętnie zapoznał taką dziewczynę która tępi myszy zwłaszcza gdyby mieszkała w okolicach Śląska i miała ok. 30 lat, cznność ta w wykonaniu kobiet działa na mnie elektryzująco (a ma to związek z pewnym wydarzeniem kiedy miałem ok. 12 lat) nie wiem jeszcze czy dobrze byłoby umieszczać na tym forum adresy e-mail, obawiam się hejtu. Może któraś z dziewczyn się pierwsza odważy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie koło domu widzę często jakąś mysz ale one bardzo szybko uciekają nie wiem jak wam się je udaje ubić butem, nigdy mi się żadnej nie udało dopaść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 88
Bezlitosna, podzielam Twój punkt widzenia. Też nie znoszę myszy, brzydzą mi sie wszelkie gryzonie, szkodniki i robactwo. Nie dość, że obrzydliwe, to jeszcze szkody robią, roznoszą choroby, śmierdzą itd. Też, gdzie to możliwe, likwiduję je nogą, rozgniatając na miazgę. Ostatnio też rozdeptałam mysz w korytarzu. Wleciala z ogrodu, mebli nie było, bo był remont. Jak zamknęłam drzwi, wiedziałam już, że mi nie zwieje. Też celowałam w łeb, ale nie trafiłam, choć coś tam jej pogruchotałam, bo uciekała już znacznie wolniej. Dopadłam ją i rozdeptałam. Miała jeszcze jakieś drgawki, ale dobiłam ją rozgniatając jej łeb nogą. Podziwiam Twoją precyzję - trafić w łeb szpilką - to jest mistrzostwo ! A polowanie w szpilkach to też sztuka, ja miałam odkryte klapki na małym koturnie, to czułam wyraźnie pod palcami nogi jak jej łeb chrupnął i było już po niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda 90
Ja niedawno natknęłam się w ogrodzie na gniazdo myszy i też rozdeptałam najpierw dużą mysz, bo uciekała najszybciej ale ją dopadłam. A potem wróciłam i rozgniotłam resztę towarzystwa, które w międzyczasie też próbowało uciec. Deptałam obydwoma nogami żeby mi nie zwiały,bo było ich chyba z dziesięć ale załatwiłam wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odważne jesteście, ja też nie przepadam za tymi gryzoniami, ale bałabym się je nadepnąć. Jakiegoś robaka to tak, ale mysz jeszcze taką dorosłą to pewnie trudno ubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julita 89
Magda 90, a w jakim butach byłaś wtedy ? Ostro widzę, ale bardzo dobra robota ;D Tak z nimi trzeba, bez litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda 90
Miałam na nogach klapki - takie wsuwane bez pięty i z odkrytymi palcami, trudno w tym się biega, ale zadeptać mysz można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowiita 89
Uuu to zdolna jesteś, żeby tyle myszy klapkami rozdeptać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta - egoistyczna, sadystyczna osobowość oprawiająca sie w miłość i wszelkie wartości, która ośmiesza seksualność przeciwnej płci, celem wykorzystywania jej, by odnosić pełną satysfakcje z bycia pożądaną, seksu fizycznego i korzyści. Żyje by posiąsdz jak najwięcej, oprawiając swoją socjopatyczną, egoistyczną, narcystyczną postawe w idee miłości, w kórej strona męska jest tylko instrumentem służącym jej celom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita 89
Uuu to zdolna jesteś żeby tyle myszy klapkami rozdeptać. A często zdarza Ci się coś tak rozdeptać? Ja często spotykam robaki na swojej drodze i żaden z życiem nie ujdzie, deptam je, aż będzie z nich krwawa miazga. Super się to robi w szpilkach na wysokiej platformie, albo w koturnach. Nie powinnam tego mówić, ale to nawet przyjemne gdy tak giną pod moimi butami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda 90
To było gniazdo i było tam kilkanaście małych myszy. Nie potrzeba żadnych zdolności by je zadeptać w klapkach, bo słabo i wolno biegają. A deptałam je obydwoma nogami by szybciej je wszystkie zabić i nie musieć ich potem gonić by każdą z nich dobijać pojedynczo nogą. Robaków w domu nie mam, czasem rozdepcę jakąś muchę a w ogrodzie specjalnie na nic nie poluję. Parę lat temu rozdeptałam w ogrodzie kreta szkodnika, który niszczył trawniki i rabaty. Poruszał się wolno, więc mimo, że byłam w japonkach to go dopadłam. Był nadspodziewanie żywotny, więc dość długo musiałam go deptać zanim zginął ale w końcu go dobiłam, stając mu na łbie aż poczułam pod nogą, że coś mu tam w środku pękło i tak skończył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie do Jowity 89, Kiedy pada deszcz i tuż po nim to na leśnych ścieżkach, w parkach i na łąkach wychodzą ślimaki. Czy lubisz chodzić przy takiej pogodzie na spacer i celowo je rozdeptywać? A tak w ogóle to z jakiego województwa pochodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita 89
hehe a lubię. Fajnie strzelają pod nogami, jak na nie nadepnę. Czasami jest ich na prawdę dużo, wtedy zabawa jest przednia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A bardziej lubisz je rozdeptywć (jeśl tak to w jakich butach) czy może lepiej wolisz rozjeżdżać rowerem? (nie trzeba po nich czyścić butów) Na Youtube jest masa filmików na których młode dziewczyny je miażdżą wystarczy wpisać "crush fetish"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jowita, a czemu akurat szpilki z wysokimi platformami? Wygodniejsze, czy o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może dlatego że są twarde i podeszwa buta się nie podda szkodnikowi. W miękkich klapkach czy japonkach trudniej zabić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w klapkach czy w japonkach lepiej czujesz pod nogą czy szkodnik jeszcze się rusza i trzeba go deptać dalej by go dobić, czy już go zabiłaś. Tylko trzeba uważać by się nie pobrudzić krwią. Dlatego najlepiej rozgnieść mu głowę - ginie natychmiast i nie krwawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita 89
Jak tak robię to wyobrażam sobie, że chłopak depcze moja myszkę a m nie to strasznie boli i to mnie okropnie podnieca. Robię sie taka napalona że aż mi cieknie po nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaka technika jest najbardziej skuteczna? Na niedopałka czy moze "bede skakac tak dlugo az wyplujesz cos zjadla zlodziejko!" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym chciała, żeby chłopak ze mnie zdarł majtki, zatkał mi nimi gębę, ale tak głęboko żebym czuła smak własnej peezdy, a potem żeby mnie oparł o stół i bił aż spuchnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita 89
Najskuteczniejsza technika to bić mnie po myszce aż będę miała orgazm z bólu. Uwielbiam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×