Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego mezczyzna nie mowi ,ze kocha?

Polecane posty

Gość gość
Krótka piłka - kochasz go? Prosto i uczciwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w takim razie po co ten temat? Skoro to koniec, to nie warto się nad przeszłością zastanawiać, bo jej zmienić się nie da. Związki na odległość i to znaczą są bez sensu, nigdy nie wiadomo co tak naprawdę robi ta druga osoba, a może ma kogoś, może ma rodzinę, a może sobie z kimś sypia, bo przecież każdy ma potrzeby. Szkoda marnować kilka lat życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mozna powiedziec ,ze prawie codziennie pisalismy , rozmawialismy co tydzien , dwa razy w tygodniu. Utrudnienia byly bo bylismy w innych strefach czasowych. W weekendy czasami , zazwyczaj on spotykal sie ze znajomymi i nie mial czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie wszyscy Ci tu kibicują : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tematem jest " Dlaczego mezczyzna nie mowi ,ze kocha " moj zwiazek to temat poboczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie kibicuję, bo uważam że to nie ma sensu, 5 lat pseudo związku na odległość, przecież oni wiedzą o sobie tylko tyle co sami chcieli tej drugiej osobie powiedzieć, nie znają swoich rodzin, znajomych, nie znają swojej sytuacji (zawsze ktoś może nie mówić całej prawdy), itd... 5 lat miłości w wyobraźni, bo inaczej tego nazwać nie można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja wiem, więcej kłamstw czasami słyszy i widzi obok. Można ukrywać prawdę, ale wówczas po co taki związek? po co się męczyć odległością? Najiwyraźniej musiało coś ich trafić, że się na to zdecydowali - mimo wszystko fajnie byłoby, gdyby był happy end...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bingo dlatego miedzy innymi nie chce tego reanimowac. Byl to piekny dluuugi sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tema ma związek z twoją przeszłością, pytasz dlaczego tego nie mówimy, bo zastanawiasz się dlaczego nie usłyszałaś tego od swojego "byłego", to już nieistotne, były, to były, a nie mówimy, bo nie musimy, bo nie chcemy, bo nie jesteśmy pewni i przekonani swoich uczuć lub uczuć partnerki i uważamy że samo słowo nic nie zmieni, ba... często wręcz pogarsza sytuację, bo zdarza się że po usłyszeniu tego słowa druga osoba odpuszcza sobie starania, lub zaczyna się koncert życzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty go kochasz..., jesteś zła na niego, rozżalona, ale wciąż zakochana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I źle Ci ze świadomością, ze on mógł kochać Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można ukrywać prawdę, ale wówczas po co taki związek? po co się męczyć odległością? x Po co? Z nudów, ktoś może mieć żonę, męża, dzieci... jak człowiek się tym znudzi, to szuka innych bodźców, chce znów poczuć jakieś emocje i wtedy, albo zdradza fizycznie, albo szuka wirtualnego uczucia i zdradza psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlatego znjaduje sobie kogoś pół równika dalej w innej strefie czasowej - rzeczywiście sposób na zabicie nudy (ironia jakby ktos nie wyczuł)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ty go kochasz..., jesteś zła na niego, rozżalona, ale wciąż zakochana.. gość dziś I źle Ci ze świadomością, ze on mógł kochać Ciebie... x Ktos czyta w moich myslach ...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba czytać w myślach - to czuć nawet z tej odległości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlatego znjaduje sobie kogoś pół równika dalej w innej strefie czasowej x Często to przypadek że trafiamy na kogoś kto mieszka aż tak daleko, może poznali się na czacie, lub jakimś forum, a dopiero później okazało się ze mieszkają tak daleko. Poza tym dla osób w związkach im dalej jest wirtualny partner tym lepiej, bo pokusa mniejsza do tego aby się spotkać i zdradzić, nikt przecież nie będzie jechał na drugi koniec świata, aby się z kimś przespać. Prawda jest taka, ze gdyby im zależało, to już dawno mieszkaliby ze sobą, przez 5 lat spokojnie można przeorganizować swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Poznalismy sie na gruncie zawodowym i latalismy do siebie co pol roku , na zmiane wlasnie aby sie spotkac i pokochac, przytulic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, ze gdyby im zależało, to już dawno mieszkaliby ze sobą, przez 5 lat spokojnie można przeorganizować swoje życie. x I tego bede sie trzymac , gdyby mu zalezalo na mnie to juz dawno mieszalibysmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu - mimo wszystko spróbowałabym. Jeśli on ma być niespełnioną Twoja miłością w przyszłości. Nie mówię, że to sie uda, może nawet dojdzie do słownych przepychanek, może definitywny koniec, ale takie zawieszenie by mnie wykończyło.... Niech to się skończy definitywnie albo rozkwitnie Wyobraź sobie że oboje tak tkwicie przed ekranem i jedno myśli o drugim mimo odległości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli przez 5 lat widzieliście się tylko 10 razy na żywo? Trochę mało jak na 5 letni związek :) No ale przy takiej odległości trudno spotykać się częściej. Było minęło, nie ma co roztrząsać, trzeba układać sobie życie od nowa, najlepiej z kimś kto będzie bliżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy dobrze się wczytałam, ale podobno w końcu zaproponował wspólne zamieszkanie, co prawda nie wiem u kogo, ale podobno ta propozycja padła - to czemu nie poszliście w tym kierunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomnij o tym - było minęło. No cóż rzuciliście się na głęboką wodę i nie wyszło. Jeśli wolisz myśleć, że mu nie zależało i Ciebie nie kochał, to tak zrób, może łatwiej zapomnisz.., bo masz z tym problem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wciąż nie wiem - kochasz go? Czysta ciekawość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz do niego maila, ale go nie wysyłaj - wylej to czego nie mogłaś mu powiedziec wtedy - podobno pomaga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona sama nie jest tego pewna, 5 lat wirtualnej miłości zrobiło swoje i nie wie czy kocha, czy może to przyzwyczajenie. Gdyby na 100% kochała, to raczej by nie zakończyła związku, a już zwłaszcza po tym jak w końcu usłyszała, że on chce z nią zamieszkać i że ją kocha. Już jej widocznie przeszło, ale gdzieś w środku nie jest zbyt tego pewna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisz do niego maila, ale go nie wysyłaj - wylej to czego nie mogłaś mu powiedziec wtedy - podobno pomaga x Taaa, kumpel raz tak zrobił, wylał z siebie wszystko co czuł do byłej i ja się czuje po porzuceniu, wytknął jej wady, itd... po czym odruchowo kliknął na "wyślij" :) Do dziś go unika jak tylko go zobaczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Haha chyba nie myslisz ,ze latalismy do siebie co pol roku na jeden dzien ;) gość dziś Poniewaz na sam koniec doszedl jeszcze jeden problem ale tego juz tlumaczyc nie bede. gość dziś Pare odpowiedzi wyzej masz odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli kochasz ;) Zawalcz dziewczyno, jesli czujesz, że to pokrewna dusza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona nie chce!!! Po to założyła ten temat, bo myślała że jak w każdym podobnym temacie na tym forum kobiety pojadą ostro po tym facecie i pojawią się wpisy "nie kochał cię", "miał cię w d***e", "olej dupka", "ma inną", "nie zasługuje na ciebie", itd... chciała się utwierdzić w swojej decyzji, że dobrze postąpiła, a tu jak na złość większość stwierdziła że facet może rzeczywiście kochał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pojawił się inny problem? Czyli znalazłaś sobie kogoś? Jeśli tak, to trzeba było tak od razu :) Chyba że to ktoś, tylko jako substytut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×