Dlaczego zwlekacie z nawroceniem się?

Bywają czasami osoby uchodzące w oczach otoczenia za uczciwe, które jednak nie tylko nie wierzą, lecz - w czasie różnych dyskusji - zaciekle odrzucają wszelkie próby zbliżenia im Boga. Powodem takiej postawy może być silna pycha. Często poczucie własnej wielkości skłania człowieka do gorączkowego odpychania myśli, że istnieje Istota wyższa od niego: że istnieje Bóg, od którego jest on całkowicie zależny. Dla pysznej osoby myśl o istnieniu kogoś wyższego, doskonalszego, potężniejszego itp., jest nie do zniesienia. Dlatego pyszny człowiek może zacząć „udowadniać” sobie, że Boga nie ma. Czyni to w tym celu, żeby zająć Jego miejsce: chce dojść do przeświadczenia, że sam jest kimś najwyższym i niezależnym.

a tak kundle szczekały :-)

albo jestes inteligentny albo wierzący. Jedno drugie wyklucza!!!!

Bywa i tak, że człowiek nie tylko sam nie wierzy, lecz ponadto usiłuje stłumić wiarę innych ludzi. Dzieje się tak dlatego, że wiara otoczenia stanowi dla niewierzącego człowieka ustawiczne przypomnienie tego, co w sobie stłumił. Aby zatem inni nie przypominali mu o istnieniu Boga, człowiek decyduje się na walkę z religią. Może upodobnić się do faryzeuszy, którzy usiłowali zabić Chrystusa, bo swoją nauką i postawą przypominał im o ich obłudzie i pysze.

albo jestes inteligentny albo wierzący. Jedno drugie wyklucza!!!!

Chcecie darmowe, mrożące krew w żyłach, szokujące, autentyczne (to dokumentalne) i wartościowe filmiki na youtube? Wpiszcie sobie Piotr glas, przede wszystkim polecam „demony seksu”, gwarantuję szok z potężnym przesłaniem !!!!

kolejny tępy katol nie odpowie na pytanie tylko się rozwodzi na poł strony a i tak takich głupot nikt nie czyta :-)

Nie wszyscy to pojmują ale tylko Ci , którym jest to dane

,,Jest jakąś tajemnicą, że jedni cierpiący, kłócąc się z Bogiem, nigdy (przynajmniej tak się wydaje) nie dochodzą do pojednania z Nim. Inni po jakimś czasie zaczynają dostrzegać w cierpieniu przebłyski sensu, zaczynają widzieć w tych doświadczeniach Boga. Kiedy odwiedzałem ludzi umierających na raka w hospicjum, było widać tę różnicę. Jedni przeklinali Boga do końca, nie chcieli nawet obecności drugiego człowieka. Zamknęli się w swoim bólu. Inni cieszyli się, że ktoś do nich przyszedł, że mogli się wyżalić, wypłakać albo pośmiać, że można ich było nakarmić. Nie rozumieli wprawdzie, dlaczego ich to spotyka, ale byli pogodzeni z Bogiem. Ufali, że są w dobrych rękach.''

Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.

zauważcie jak słaba jest wiara cafekatoli. Siedzą tutaj i się poklepują. Wierzę w boga ..ja też wierzę...a to super...chłopapki ja też wierzę...nie jestem sam idiotą...super, my też. W co wierzysz...a nie wiem ale czy to ważne, chodzę do koscioła i jest super...a wiemy coś o swoim bogu...cos tam wiemy, tylko to do siebie nie pasuje...ok to robimy tak, jak będą tematy o ktorych nie mamy pojęcia to milczymy ewentualnie zarzucamy jakis bez sensu tekst o wierze i tyle. I modlimy się :-)

Tak jestesmy slabi i dlatego potrzebujemy Boga. Jezu ufam Tobie. https://www.youtube.com/watch?v=cl0VeJWZDwM

22:53 z******te. Cafekatole. To jest dobre. Faktycznie normalni katolicy nie epatują swoją wiarą w necie.

22:55 w takim razie zrozumcie że inni są silni i nie potrzebują waszego boga. Uszanujcie wolną wole o której tak piszecie i nie narzucajcie nikomu waszej słabości. Nikt wtedy nie będzie nic pisał. I zamykamy temat

22:55 22:59 bardzo mądrze powiedziane. Niech wszyscy to uszanują i nic już nie piszą

Niektórzy mają takie problemy że pozostaje im tylko Bóg i wiara że ich od tego uwolni, tych cierpień. Mimo że nie są w 100% pewni ale chcą wierzyć, dopatrzyć się sensu w cierpieniach. Jesteś z siebie zadowolony, że im dokopujesz, że zabierasz im ostatnie nadzieje swoim gadaniem? Czujesz się z tym fajnie? Myślisz że nie zostaniesz za to osądzony? Nie masz pewności tego że Boga nie ma, nie możesz jej mieć. Dla Twojego dobra Ci radzę, zastanów się czy chcesz dalej bluźnić i grzeszysz. Z czymkolwiek się zmagasz to Twojej sytuacji nie poprawia.

To macie problem kochani, bo akurat zdrowie psychiczne to ja mam potwierdzone. Taki zawód :)

rozmowa uszanujesz to co zostało wyżej napisane?

22:59 Kretynie to Wy narzucacie że nie ma Boga. Katolicy w tym temacie piszą jaka jest ich opinia. Nie rzucają gównem w każdego kto się sprzeciwi w przeciwieństwie do Was.. jaki Ty jesteś tępy. Nie widzisz belki w oku swoim a zauważasz drzazge w oku bliźniego..

23:06 napiszę spokojnie? Do kogo jest ten temat?? Do wierzących czy nie? Skoro do niewierzących to kto tu kogo próbuje nawrócic i się narzuca my czy wy? Odpowiedz

Jeśli autor wątku go zamknie, Ty to sobie możesz chcieć :)

Jeśli autor wątku go zamknie, Ty to sobie możesz chcieć :)

23:06 on ma racje. Po co zaczynacie takie tematy. Po drugie taki z Ciebie chrześcijanin a wyzywasz tak samo jak oni.

rozmowa niekontrolowana zamilcz. Wszyscy tutaj mają dosyć obrażania Boga. Nie widzisz że to Ty jestes koscią niezgody która powoduje te obelgi

wszyscy widzieli. Chcieliśmy się w pogodzić. Ale tych dwoje widać lubi jak się obraża was i waszego boga. Żeby nie było że my zaczeliśmy.

A czemu Tobie takie tematy przeszkadzają? Co Cię to obchodzi, skoro nie wierzysz? Ja nie wchodzę na wątki, które mnie nie interesują. A co Ciebie do nich ciągnie? Lęk? Wyrzuty sumienia? Skąd ta "misja" walki z wiarą?

Bo ja też mam swoja cierpliwość jakby nie mogli swoich poglądów bez wyzwisk i życzeń śmiertelnych chorób precyzować.. To jest normalne ze jak ktoś mnie opluwa to nie pozostaje mu dłużny i wiara nie ma nic do tego.. Jakby ktoś uderzył lub zwyzywal twoja kobiete nie zareagowalbys?? Niekiedy nie można inaczej.. :)

,,Żeby nie było że my zaczeliśmy.'' oooo Legion?

Ależ nie musisz nikogo obrażać! Umiesz zachować się jak kulturalny człowiek? Bez obelg? Rzucania mięsem? Udowodnij. To akurat nie jest kwestia światopoglądu tylko dobrego wychowania, którego brak ciągle nam tu prezentujesz...

niekontrolowana Ty się nie potrafisz kontrolowac? Wyyłumacz mi jaki masz cel w skłócaniu ludzi?