Nic mi w życiu nie wyszło

nie mam Bruneta mam kiepską pracę znajomi nie maja dla mnie czasu nie mam domu, auta nic nie widziałam, nigdzie nie byłam

Kazda praca jest lepsza niż obciaganie sponsorom jak u gościa k

https://www.youtube.com/watch?v=xyNbHdXDZE0 :D

piosenka pasuje ;)

jeszcze bedziesz miala

co będę miała?

i skąd?

Fiku ile masz lat??

26, starzeję się :(

tylko 2 ode mnie więcej.

wiesz że ja cię lubię :P

no ale ty masz D. i P. i pociechy i jesteś laska, więc mozesz mieć co tylko chcesz Wiem.

żadna ze mnie laska, niczym się nie różnimy tak na prawdę Fiku. no ja mam dzieci a faceta to tak jakbym nie miała bo kto wie jak zareaguje na info o moich zobowiazaniach?

ciebie chociaż ktoś podrywa

pyk

A ciebie nikt nie podrywa ?

pytanie retoryczne

Zmień coś w sobie , może nowa fryzura , kolor

To skoro masz kiepską pracę, to weź się w garść i zacznij szukać nowej pracy w innym mieście? Nie masz domu, więc nic cię nie trzyma nigdzie. W nowym mieście znajdą się nowi znajomi, inna praca, moze brunet. Po co tkwić w miejscu w którym się jest nieszczęśliwym?

nie przejmuj się, niedługo wyjdą Ci włosy i będziesz musiałą zmienic temat wątku :) x ja nie mam auta i się cieszę - nie szkodzę środowisku i nie płacę za paliwo.

Jeszcze zdążysz z wszystkimi tymi rzeczami i brunetami .

nie zdążę, do tego czasu bruneci osiwieją :(

nie mam Bruneta mam kiepską pracę znajomi nie maja dla mnie czasu nie mam domu, auta nic nie widziałam, nigdzie nie byłam X Fikus, wczoraj mialas propozycje Bruneta z autem o domem, ktory zabieral by cie na liczne wycieczki wiec po co ten temat? Chyba tylko zeby ponarzekac

Nie miałam takiej propozycji. Miałam jakieś obiecanki cacanki, ale nawet nie wiem czy ten brunet oprócz tego że ma dom i sprząta, jest fajny. O wycieczkach nei było ani słowa!

Bo nic innego nie potrafi tylko narzekać . Nudne to już .

A dla mnie to istotne by facet miał chęć życia, a nie zaszył się w domu i nigdzie nie wychodził.

Kuzwa Fiku, poki nie sprawdzisz to sie nie dowiesz. O co ci chodzi?

O co tobie chodzi? To Albert strzelił focha, ja tylko mówiłam, że nie wiem czy mi sie spodoba, co było uczciwe i normalne w takiej sytuacji.

Nie, ty narzekalas ze nie ma motoru, a ty bys chciala pojezdzic, poza ty jest nudny i siedzi w domu. Nie wiem skad taka ocena, ale tak pisalas.

Chodzi mi o to ze narzekasz ze jestes sama a jak sie nadarza okazja kogos poznac to widzisz w niej same negatywy, i tak podk****asz rozmowce, ze mu sie wszytkiego odechciewa. Ty wiesz co to jest bycie flexible i pojscie na kompromis? Naprawde wydaje ci sie ze znajdziesz kogos kto w100% bedzie odpowiadal twoim preferencjom?