Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

6latki na 12 do szkoły to jakaś kpina

Polecane posty

Gość gość
gość dziś gość wczoraj , a wyobrażasz sobie system, gdzie wszystkie dzieci zaczynają o 8, a kończą o 16.30-17, z dwugodzinną przerwą w południe? WSZYSTKIE, od postawówki po liceum. Nie ma żadnych klas zmianowych. Czemu w Polsce tak być nie może, czemu rodzice nie mogliby nie musieć się martwić i kombinować kto i jak dziecko zaprowadzi i odbierze? xx Dokładnie ! Wiem o czym piszesz, u mnie WSZYSTKIE szkoly maja lekcje od 9 do 15:30 najstarsze klasy. Jak w moim miescie w szkołach podstawowych zaczeło sie robic po kilka 1 klas z 30- stoma uczniami, miasto po prostu wybudowalo dodatkowa szkole :) Nie ma zmian i przeladowanych klas, dla maluchów sa w jednej klasie nauczycielka i 2 pomoce i nie jest to klasa integracyjna ! Mozna ? Jak widac mozna.. Tylko czemu nie w PL ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mój syn jest z końca roku i jak będzie musiał iść do szkoły, to nawet tych 6 lat nie będzie miał ukończonych. xx To to juz jest szczyt idiotymu..:( Nie trzeba sztabu psychologow, by wiediec , ze dziecko urodzone w styczniu i grudniu tego samego roku , bedzie róznic sie rozwojem we wczesnym etapie zycia .. A jednak obydwoje sa " gotowe " w takim samym stopniu na pójscie do szkoły ! U mnie jest zasada ; dzieci urodzone do lipca , we wrzesniu ida do szkoły. Dzieci urodzone po lipcu , dopiero w nastepnym roku szkolnym. Dodatkowo jest elastycznośc w czasie zaczęcia nauki w szkole : 4 latek - móglby zacząc 5- latek moze 6- latek musi Tyle , ze te dwa pierwsze lata szkoly to takie nasze polskie cos jak ostatnia grupa w przedszkolu i potem zerówka.. Nawet nie nazywaja tego 1 klasa , tylko "maluchy" i "starszaki " i dopiero jest 1 klasa... Jesli juz wysylamy maluchy do szkoly NAPRAWDE dostosujmy te szkołe do nich.. Nie wyobrażam sobie 12 -stu klas pierwszych ?!!!! Jakis kosmos ! Ja jako dziecko najwiecej mialam 4.. moje dzieci w PL 2-3, a teraz mamy 1.. A podobno w PL jest drastyczny spadek urodzen..ale szkól to stanowczo jest za mało !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh cała nadzieja w prezydencie :( mimo że nie mój typ, liczę że się opamiętają i zmienią ten durny wymóg. Oby tylko to referendum jeszcze przeszło. Dlaczego nie pada hasło: 6 latek że stycznia a 6 latek z grudnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Tak tylko w latach 90 połowa tych matek nie pracowała, bo jeszcze jakoś można było wyżyć z jednej pensji. Moje dziecko chodziło na zmiany, masakra to jakaś była. Gdyby nie niepracująca wtedy teściowa to nie wiem co bym zrobiła. Musiałabym się zwolnić z pracy. powinnaś się cieszyć, że była u ciebie fajna świetlica. U nas świetlica to 2w1 w jadalnią i nie jest otwarta od 7 rano!. Na szczęście moje drugie dziecko zmian już nie miało. xxxx gość wczoraj pisałam wyżej, jestem nauczycielem - codziennie na 8 to też nie jest chyba najlepsze rozwiązanie... nie wszyscy muszą dzieci odstawić na 7-8 do szkoły. Jeżeli rodzice mogą dziecko zaprowadzić później to może fajnie jak dzień czy dwa pośpi i spokojnie zje śniadanie z rodziną. x A jak nie mogą? Co ty myślisz, że wszyscy pracują od 8-9 jak ty? I jakie śniadanie z rodziną, jak rodzeństwo pewnie do szkoły na 8, a rodzice do roboty jeszcze wcześniej. Oderwana od rzeczywistości jak większość nauczycieli. xxx gość wczoraj P.S. Poszłam do szkoły w wieku 6 lat przechodziłam badania psychologiczne itp. braków żadnych nie miałam, wręcz kochałam szkołę i ten kontakt z dziećmi mimo że były starsze to nie odczuwałam tego. Przeżywacie jak mrówki okres i robicie z igły widły. Nie zesrajcie się czasem z tego wszystkiego a na przyszłość zapytajcie waszej ratolośli co woli zabawę w świetlicy czy sfrustrowaną matke/babke w domu. x Sama sie nie zesraj. Najpierw się trochę doinformuj na czym polega edukacja 6latków. To po prostu jakaś wielka pomyłka z porażką. Te dzieci nie uczą się jak 7latki, tylko robią dokładnie to samo co w zerówce. A to przekłada się na przełożenie wielkiego kawałka programu na kolejne klasy. Dlatego Kluzik taka dumna, że 6 dają radę. Ty poszłaś z klasą 7 latków do ławki! Klasa 1 6latków nie uczy się 5 godzin, ale tylko 2, bo reszta to dywanikowe lekcje. Dokładnie jak w zerówce. Żeby nie było, sama posłałam córkę rok wcześniej razem z 7latkami. xxxx miałam dokładnie tak samo i jeszcze lekcje w soboty (lata 80) .... poszłam do szkoły w wieku 6 lat, nikt mnie nie odprowadzał, sorry-babcia raz jeden w 1-szy dzień szkoły zimą też wracałam po ciemku, kiedyś jeden pijak na przystanku autobusowym mnie gonił, spotkałam też ekshibijonistę.. x Lata 80-te? A pamiętasz ile było wtedy samochodów? No właśnie... To raz, a dwa, nie może dziecko 6 letnie poruszać się samo po ulicy. 7latek może, ale tylko wtedy nauczyciel wypuści dziecko ze szkoły samo, jeśli rodzic da mu na to upoważnienie. xxx Jestem na nie dla tego systemu nauczania. Wyrzucili z programu 1 klasę, a zerówkę nazwali klasą 1. 6latki do szkoły tak, ale z wyboru rodzica i do ławki. Czyli tak jak było do tej pory. 7latek to tak naprawdę małe dziecko, a co dopiero 6lateki ma przesiedzieć pół dnia na świetlicy, a potem zdziwienie nauczyciela, ze dziecko rozkojarzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moja też z końca roku. I dziś dostałam wiadomość-że odroczona. uff. co z tego-że bystra, sprytna i zna literki. kiedy emocjonalnie leży. a co do szkół to my też mieszkamy w pobliżu dużej szkoły gimnazjalnej i obok mała podstawowa. Ale jako-że otworzyli 12pierwszych klas to niestety mała szkoła nie pomieścila. zabrakło im sal i 3 pierwsze klasy trafiły do gimnazjum. W tym klasą mojej. Oburzanie się nic nie da. szkoły ratują się jak mogą. niestety nie są często przygotowane. Ale teraz cieszę się-że pójdzie za rok, gdy będzie znacznie mniej klas, dzieci i będę mogła próbować znaleźć małą klasę, bo obecnie u nas przyjmują tylko z rejonu dzieci. obcych nie chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co sądzicie o prywatnych szkolach? Macie może jakieś doświadczenie, znajomych...? Tam są zajęcia inaczej organizowane, maluch nie jest tak anonimowy i zostawiony sobie jak w molochach. Już nawet kasa mnie nie obchodzi, byle dziecko dobry start miało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas nie przyjęli dzieci spoza rejonu i tylko dlatego nie ma zmian. Chociaż ja w latach 90 (niby niż demograficzny) też w szkole podstawowej miałam system zmianowy. Teraz musi być dopiero dramat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam jeszcze małe dziecko, ale wiem, że będzie chodziło do prywatnej szkoły. Sama chodziłam do prywatnej podstawówki i jak poszłam do państwowego liceum to doznałam szoku, jak nauczyciele potrafią mieć w d***e wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn w pierwszej klasie (teraz jest w 3ciej) miał 3x na 11:50 i tylko 2x na 8 :-o to porażka... dodam że wtedy w jego szkole były AŻ 3 klasy pierwsze i jeszcze drugie zmiany :-o teraz jest dwa razy więcej klas pierwszych i córka też ma popołudniówki, właśnie dziś na 11:50 to koszmar rodziców pracujących czy jak ja samotnie wychowujących :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ma codziennie na 11 i 12 konczy o 14.25 i 15.30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie w ogole chore jest chodzenie do pracy na godzine wczesniejsza niz 9-10. Polska to postkomunistyczny kraj, nadal pokutuje prlowski styl pracy zmianowej. jak wrocilam z zagranicy do kraju po prawie 8 latach zaszokowalo mnie to, ze takie korki sa ok 14-15, czyli ze wiekszosc wraca wtedy z pracy. ja konczylam prace zwykle ok 5-6, czasem nawet 7, ale tez zaczynalam duzo pozniej (tzw flexi time, moglam przyjsc i na 11, jesli chcialam, byle wyrobic sie z obowiazkami na dany dzien).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez uwazam, ze w przypadku wielu dzieci to za wczesnie,. Nie twierdze, ze będą sobie gorzej radzić w dorosłym zyciu, bo w końcu kazde dziecko rozwija się indywidualnym tempem. Ja swoje dzieci posłałam do niepublicznej szkoły promyk w szczecinie http://www.szkolapromyk.szczecin.pl . Wiem, ze dzięki temu maja lepsza opiekę i bardziej indywidualne podejście ze strony nauczycieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się bardzo cieszyłam jak miałam do szkoły na 11.45 i tak mi się w domu nudziło, brak rodzeństwa a takto się chociaż wyspać mogłam. Byłabym wtedy szczęśliwa jakby było tak codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś z was wie jaka przyszłość będzie dzieci które rok wcześniej zakończą edukację to co po liceum w wieku 17 lat do pracy ?jeśli nie pójdą na studia ,bo nic rządzący się nie wypowiadają jak w dalszej perspektywie ten eksperyment na dzieciach będzie wyglądał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak o ustawie, pierdu, pierdu. Ale czemu szkoły przyjmują nad liczbę zamiast wysłać odpowiednie pismo od oświaty, że mają chętnych 300 uczniów a pomieszczą tylko 70 i proszą o dotację na dobudowanie dodatkowej sali bądź po protu odmówią. Każdy kuli pod siebie ogon i d**e ściska. Wolą gnić i narzekać niż powiedzieć jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TezLubiePowedrowac
Mieszkam we Francji. W zasadzie kazde miasto ustala sobie swoje godziny ale generalnie wszystkie dzieci (przedszkole, podstawowka i gimnazjum) maja zajecia codziennie od rana do popoludnia, codziennie w takich samych godzinach. U nas akurat jest to od 8h30 do 15h30. Maja dluga przerwa obiadowa (12-14), obiady w szkole (ale mozna tez dziecko do domu na obiad zabrac). Po szkole od 15h30 do 16h00 maja 30 minut wolnego na boisku (z opiekunami) i w tym czasie mozna dziecko odebrac albo od 16 do 17 codziennie sa do wyboru zajecia pozalekcyjne (sport, taniec, teatr, informatyka, kolko plastyczne... ) albo zajecia z nauczycielem gdzie dziecko odrabia zadanie domowe. Poza tymi godzinami, do 7h3à rano i do 19h00 wieczorem jest jeszcze czynna swietlica. Ciesze sie ze moje dziecko ma regularlne godziny, ze moge go codziennie, bez nerwow i pospiechu, na 8h30 do szkoly zaprowadzic i do pracy spokojnie na 9h00-9h30 dojechac. Akurat mamy taka mozliwosc i corka tylko 2 razy w tygodniu zostaje na dodatkowych zajeciach (bo sama chce) a w pozostale dni odbiera ja maz o 16h00, ale dla rodzicow ktorzy pracuja cale dnie (jak 80 procent ludzi tutaj) opieka nad dzieckiem jest zapewniona przez miasto a oplaty sa symboliczne :) Ciesze sie ze moje dziecko ma przez caly dzien zapewniona opieke, czas podzielony na nauke, zajecia dodatkowe i zabawe z rowiesnikami. I tego wszystkim rodzicom zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha ale was uwalili z waszymi 6 latkami ! W Szwecji idą 7 latki !! 6 latki tylko jak rodzice bardzo chcą .Jak dziecko jest niedojrzałe bardzo to specjalna komisja może prolongować obowiązek do 8 roku życia ! Oczywiście posiłki przybory opieka medyczna w szkole gratis . No i te siedzenie małych dzieci do 18 -tej i po12 klas upchanych w za malej szkole -tam by to zakwalifikowali jako okrucieństwo wobec dzieci . I jeszcze coś obowązek szkolny jest do 16 toku -nikt siłą nie trzyma przerośniętynch gimbów w ławach szkolnych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×