Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja historia z tesciowa, a jak wy sobie radzicie?

Polecane posty

Gość gość

Niedługo z mężem zostaniemy rodzicami, mieszkaliśmy do tej pory sami ( wynajmowaliśmy ) było super !! Wspolne kąpiele , kolacje niespodzianki, normalny podział obowiązków, troska, miłość, seks, latanie z gołym tyłkiem.... i stało się , zaszłam w ciążę. Mieszkamy na razie u moich rodziców ( oddzielnie ) ale mamy kiepskie warunki jeśli chodzi o mieszkanie z dzieckiem, dlatego zdecydowaliśmy NA RAZIE zamieszkać u jego rodziców, gdzie jest jeszcze jego 26-letnia siostra... podkreślę , iż jest to dom ( 3 pokoje , kuchnia lazienka) mamy jeden pokój , dość spory, ale kuchanie i lazienka wspolna . Jest jeszcze pies- latlerek który wiecznie szczeka, traktują go jak dziecko, wnuka ( wnusiu moj, syneczku chodz do mnie.... ) pomijam fakt iz bratowa wydaje na psa grube pieniadze ( usg, badania szczepionki, antybiotyki ) a do domu nie doklada się ani złotówki.... nie umie włączyć pralki ani ugotować obiadu, przy sprzataniu też jej nie widziałam... Ale to i tak chyba mniejszy problem niż teściowa... Od dnia ślubu DOSŁOWNIE jakby coś w nią wstąpiło... moich rodziców i znajomych ktorzy nocowali u nich w domu PO WESELU przyjęłą tak , że sami musieli robic sobie herbate , kawe, a nawet nie dała im ręczników.... było mi tak głupio ! eh... a na błogosławienstwie ( u nich w domu bylo ) 30 stopni, upał, a ona pozamykała wszystkie okna zeby jej mucha nie wpadla... a w domu 40 osob... w poniedziałek została moja mama ( zebym sama nie byla ) widziałam jak się meczy, ale bylam jej wdzięczna... w domu nie bylo nic do jedzenia .. jak szwagier robil sobie herbate to ona tez sobie zazyczyla... stroila sie , do fryzjera ( tego co ja ) umowila sie oczywiscie bez konsultacji ze mną JAKO PIERWSZA... jakby to byl jej dzien do cholery !.. W poniedziałek po weselu, wszystko ja szykowalam jedzenie, picie stoł... a ona gdzie sobie zazyczyła ? W KUCHNI NA CERACIE gdzie ledwo mozna usiasc... zamiast normalnie w pokoju przy duzym stoje.... i tylko siedziala naburmuszona , jak z reszta od soboty w ciagłym fochu.... nie wiem moze dlatego ze nie byla w centrum zainteresowania ? moze dlatego ze tesc dobrze sie bawił , bez niej ,GRZECZNIE nic nie pil na weselu... ehhh co kto do mnie nie podszedl to sie pyta co ta tesciowa Twoja taka obrazona , tylko chodzi i patrzy co kto robi... w kosciele potrafila podejsc do grupki 5 facetów i zapytac '' a panowie od kogo'' no co za WIEŚ!na szczęście to ode mnie , tylko od męża z pracy koledzy... we wszystko sie wtraca, wszystkimi rzadzi, tesc ucieka z domu nie chce z nia spac ... a ona powiedziala ostatnio , ze jak sie obrazaja na siebie to spi u corki w pokoju a jak ona z pracy przyjdzie to idzie DO NAS DO POKOJU SPAC! wiecznie poprawione wszystko, koldra oczywiscie zlozona nie tak jak ja zostawilam.... czy ona nie moze uszanowac , że tam jest juz NASZ pokoj... nie wyobrazam sobie ze jak juz tam zamieszkamy to bedzie mi chodzi o zgladac co mam w szafie i poprawiac po mnie.... nawet recznimna sznurku musi przewiesic i chociaz spinacze przypiac... na cala ciąże zapytała moze ze 3 razy jak sie czuje , jak dziecko... i to z taka łaską , że nie chciało mi sie nawet odpowiadac nic wiecej poza ''dobrze''... tesciu jest fajny, ale pod pantoflem.... widze ze jest zazdrosna jak np. powie ze w zime moge sobie wietrzyc ile chce , mimo ze będzie ogrzewane... a tesciowa odrazu '' mi to nie wolno okien otwierac'' i to nie pierwsza sytuacja taka... pomijam iz w poniedzialek po weselu powiedzial do niej '' co sie martwisz , przyjdzie synowa bedzie wszystko za ciebie robic'' na co ja '' ironicznie '' no na pewno '' a ona '' no slyszysz.... " ja nie wiem czego oni oczekuja, skoro ich corka to zyciowa kaleka... nic nie potrafi zrobic, siega po gotowe, malo tego zareczyla się w sylwestra, a do tej pory im nie powiedziala bo odrazu beda chcieli jej wesele organizowac... czy to jest normalne wszystko ? Dodam , iż nie pozwalam sobie na wejscie na glowe... nie zamierzam codziennie gotować, niech sobie dalej gotuje ( gotuje gorzej ode mnie mimo ze jest po gastronomii- nie umie rosołu zrobic) a kobieta ze wsi.... normalnej wsi ... ja tez jestem ze wsi , ale sie tak nie zachowuje... ona potrafi rozmawiac ze mna i patrzec i sluchac o czym rozmawia maz z tesciem. chodzi po domu po podworku i tylko nadsluchuje kto gdzie jest co kto robi, czy tesciu przypadkiem sie nie leni za bardzo ( a chlop pracuje po 8 h , a potem idzie dorabiac) cale dnie go nie ma , a jak przyjdzie to nawet piwa nie moze sie napic.... - nie jest pijakiem. ZAŁAMKA! po poprawinach musiala nawet wygonic spac meza i jego siostre jak sobie siedzieli i rozmawiali na balkonie... Mąż jest swiadomy tego jaka ona jest , ale nie powie tego otwarcie.. boje sie ze jak tam zamieszkamy to bedzie tak sparalizowany matką , że zapomni o tym co nas laczy , o dziecku... ze bedzie sie jej sluchal, mam nadzieje ze nie bedzie mieszac miedzy nami , chociaz coraz bardziej w to watpie... Założyłam już sobie , że na sile nie bede tam siedziec, spakuje siebie córke i pojade do rodziców, gorsze są warunki , ale ileż można oddać za spokoj i brak stresu i grzebania w rzeczach.... Planuje kupic swój kosz na brudne rzeczy i prac tylko moje rzeczy meża i córki . gotowanie zostawie jej , odrazu nie bede ze wszystkim wychodzi , chociaz doskonale wie ze dobrze gotuje, ale nie pogodze sie z tym ze bratowa siedzi i cale dni tv oglada albo paznokcie maluje a ja bede wszystko robila... Generalnie tesciowa to nierob... pracuje 3-4 dni w tygodniu i to od 16,18 do 2 w nocy, pracuje na produkcji . takze wiekszosc czasu jest w domu, a nawet nie chce jej sie ciasta zrobic, przynosi gotowe jedzenie z pracy, robi wszystko PROSTO mimo ze ma duzo czasu, w ciagu dnia pozamiata troche jak tesciu ma wrocic, zeby jej nie powiedzial ze nic nie robi, a robi na pokaz wszystko, tylko lata chodzi i niewiele z tego jest. Pomijam ze butelki z wesela sa juz wszystkie przejrzane i prezenty, nie kryje sie z tym w ogole . Od marca planujemy wykonczyc sobie na dole mieszkanie, ale nadal nie wiem ile tam wytrzymam Jak sobie z tym radzić ? macie podobne sytuacje ? jak bylo u was? jakis sposob na tesciowa? ;-) Bardzo proszę o powazne podejscie do sprawy ;-) zarówno Pań i Panów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pies "LATLEREK" LOL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIKT NIGDY TEGO NIE PRZECZYTA :) PZDR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej przyczepić się do literówki :] ale to dobrze , chociaz przeczytane.. Cóż może ktoś ambitniejszy dłuższy tekst przeczyta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u na sjest podobnie tylko pies LABLADOR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jednak ktoś czyta , miło ;-) i jak sobie z tym radzicie ? skoro jest podobnie to chętnie doświadczonego posłucham ;) mąż 25, ja 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam:) Było ciężko ale jakoś zmęczyłam. Moja droga jesteś jeszcze bardzo niedojrzała. Musisz się nauczyć współżyć z ludźmi. Poszłaś mieszkać u teściów to szanuj ich zasady. Może to nie tak jak sobie wyobrażałaś ale to jest życie. Trzeba się dostosować, a jak ma się wymagania to trzeba iść na swoje. Tak, wiem, wiem, nie ma kasy, to tym bardziej szanuj teściów, że Was przyjęli do swego domu. Im tez nie wszystko się podoba, ale to znoszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antuanka
Niestety,to ty mieszkasz u niej i musisz się dostosować,albo wyprowadzić. Po co wy tam wogóle poszliście mieszkać? Idzcie na stancję i po kłopocie.Nie chcesz gotować dla wszystkich,ok.Ale oczekujesz,że ktoś będzie gotował dla was wszystkich,czy jak? Pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po Twoim wpisie widac, ze jestes starsznie niedojrzala.... Bawic Ci sie w "dom" zachcialo, tylko szkoda, ze nie w swoj... Tylko obgadywac umiesz i chcesz sie panoszyc w nie swoim domu. Moglas pomyslec o tym wczesniej zanim sobie dzieciaka zrobilas, ze domu nie masz swojego i moze najpierw wypadaloby na niego zarobic...? No ale najlepiej przyjsc zwalic sie do takiej ciasnoty (3 pokoje na tyle ludzi :( ) i jeszcze narzekac, ze tesciowa zla.... Wspolczuje tej tesciowej, ja bym cie wykopala szybko. Zaloze sie, ze jestes glupia gowniara, ktora tylko bachora sobie pitrafila zrobic byle tylko siedzic u kogos i nie pracowac, "bo bachora wychowuje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ales sie napisala nie czytam za dlugie ,daj se spokoj z tesciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
infantylnosc i niedojrzalosc az bije po oczach czytajac Twoj post autorko!!! Jestes bardzo rozczeniowa osoba, wszystko Ci nie pasuje, wszyscy sa zle, tylko Ty taka biedna i pokrzywdzona. Widac, ze nie doroslas do malzenstwa, ani do dziecka tym bardziej. Wspolczuje tej Twojej biednej tesciowej. Musi miec kobieta i tak anielska cierpliwosc, ze Cie przyjela pod swoj dach. Moze wiecej szacunku bys jej okazala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak glupi ludzie sie chca parzyc jak kroliki, narobia bachorow i katem u rodzicow albo rodzicow. A rzadan tysiac.Tesciowa ma ci uslugiwac nierobie? Wszystko ci nie pasuje juz na wstepie to wypad na swoje. Zarob sobie na dom to wtedy bedziesz szczekac. A nie ty wolisz nogi rozlozyc i bachora urodzic, a pozniej jeczec ze wszyscy zli, bratowa, tesciowa, kazdy. Tylko ty krolowa wspaniala bez winy... Jeczec tylko umiesz jak ci zle. Na miejscu tesciowej bym ci dala popalic, zebys wracala skad przybylas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie mamy, mieszkamy osobno, wam tez to proponuje, ahah. nie stac was,zal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona nie jest dziwna, ona jest chamska i glupia. Obgadac potrafi od stop do glow. Inteligencji 0. Dojrzalosci 0. Checi do pracy 0. Oczekiwan 1000000. Pretensji do tesciowej, bratowej tez 1000000. Co za kretynka :O Ciesz sie, ze moja synowa nie jestes :) Bys wiedziala co to tesciowa z piekla rodem :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co - g****o Cię to obchodzi co robi siostra Twojego męża i Twoja teściowa. Mogą być nawet bezrobotne a cały zasiłek wydawać na psa. Jesteś obcą osobą w ich domu i nikt nie będzie sobie życia pod Ciebie układał. Do roboty, zarób na swoje mieszkanie to się będziesz mogła rządzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autoro-jesteś beznadziejnie głupia,tak zwyczajnie i po prostu GŁUPIA,mają racje kobiety które tu jadą po tobie/ masz 23 lata może za drugie tyle życie cię czegoś nauczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej sugerować się wiekiem . Ja jestem pracującą osoba, pracowałam po 12-18 godzin dziennie , a w weekend studiowalam , bardzo szybko poszlam na swoje i do pracy . Nie zamierzam gotowac poniewaz widze ze ja to przeraza ze bedzie musiala dzielic kuchnie. Szanować się owszem, ale niech to dziala w obie strony. Jesli jest w stanie pogodzic sie z tym ze jej syn sie ozenil i bedzie mial dziecko to niech to uszanuje . Nie wiem kto wypisuje , ze mam pretesje... owszem mam bo jestem wobec niech wporzadku. pomagam jej kiedy chce, gotuje za nia jak tam przyjezdzamy, sprzatam po nas, woże ich dzie chca, bo tylko tesciu ma prawo jazdy, pamietam o ich uroczystosciach, i zawsze jestem na tak.. dlaczergo uwazacie ze moja bratowa ma nic nie robic w dalszym ciagu ? mam tam isc mieszkac i co ? fartuszek zalozyc i sniadanka do lozka szykowac? zawsze przywoze ze soba ciaso, albo kupuje. Jestem uczynna i pomocna, na kazdej uroczystosci pomagam tesciowej, zmywam , szykuje, donosze, robie kawe herbate... taka zla jestem , bo wiek mam nie taki co wam pasuje ? Moze wam sie wydawac ze mam same pretesje... ale skoro jest o co.. poza tym dom chca sprzedac więc ... nie ide tam z checia, w ogole nie mam ochoty tam mieszkac , po prostu nie mam wyjscia. Moje dziecko bedzie teraz winne bo za wczesnie sie urodzi? przynajmniej jest z milosci a nie dlatego ze zegar biologiczny tyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zycie mnie akurat bardzo duzo nauczylo ;-) i wiem tez ze jest sporo kobiet ktore przyznałyby mi racje bo... nie postawili sie za wczasu a teraz maja problem z tesciowa i mezem bo ona jest wszystkiemu winna.... widocznie pisza to kobiety ktore albo sa tesciowymi , albo nie maja takich problemow , ale pozwalaja sobie na to bo sa starsze i niby bardziej doswiadczone , smieszne.. szmieszne jak bardzo ludzie sugeruja sie wiekiem ... to dopiero jest dojrzałe ,nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo bym chciala zeby byla wlasnie ''z piekla rodem'' ale w stosunku do mnie a nie do obrabiania za plecami.. nic mnie tam nie trzyma , sroce spod ogona nie wypadlam, i nie jestem z tych co sobie nie poradza bo tylko na mezu opiera sie ich zycie pieniadze zaradnosc.... mam rodzine ktora mi pomoze jak bedzie trzeba, ale cóz ... moze tesciowe tez zasluguja na szanse, tylko ciekawe jak ja wykorzystaja.... i najszczesliwsza bylabym wtedy gdyby powiedziala wprost , ze mnie nie lubi nie chce zebym tu mieszkała, ze jestem beznadziejna, zebym wracala skad przyszlam ( cytujac przemiła Pania z wypowiedzi wyzej ) wtedy sytuacja bylaby jasna i prosta. wyprowadzam sie, i wiecej nie musza mnie ogladac.. ale pewnie tesciowe ktore tu sie wypowiadaja potwierdza , ze lepiej za plecami synowa obgadac do kolezanek, rodziny, meza.... ZE STRACHU ze synowa jest lepsza niz ona ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana , idźcie na swoje lub wracaj do swojej mamusi. Tam będzie ci dobrze bo " sroce spod ogona nie wypadłas " A moze jednak? Najpierw dach nad głową a potem myślimy o bejbi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no skoro sobie poradzisz, bo taka obrotna jesteś, to dlaczego piszesz, ze nie masz wyjścia i musisz iść mieszkać do teściowej? :) Dziewczyno, obudź się i dorośnij. Skończ z tym obgadywaniem teściowej, siostry męża i patrz na siebie. Ustal zasady wspólnego mieszkania i się ich trzymaj- podobno dojrzała jesteś. Tak naprawdę teściowa użycza mieszkania swojemu synowi- mało która matka odmówi dziecku. Uświadom to sobie. A Ciebie widać ledwie toleruje- czemu się nie dziwię patrząc na to, jak ją oceniasz na podstawie gotowania, zamiatania czy innych pierdół, które w ogóle nie powinny być Twoją sprawa. I odpowiadając na Twoje pytanie dot. siostry męża- nic Ci do tego, co ona robi. Może nawet leżeć i palcem w nosie dłubać jeśli jej mamie to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ależ jesteś małostkowa, każdą pierdołę wyciągasz... doszłam do momentu o gotowaniu i wymiękłam... "rosołu nie umie ugotować"? OMG... przy takiej małostkowości będzie ciężko razem mieszkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skup się na życiu i sprawach istotnych a nie patrzysz na teściową przez szkło powiększające. Ona ma swoje życie i to ty w nie wkraczasz a nie odwrotnie. Jak to zrozumiesz może przestaniesz zachowywać się jak pępek świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo a wy jak zawsze łykacie, czy nie poznajecie siedząc na kafetstylu pisania, a ta autorka pisze bardzo charatkerystycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to nie rozumiem po co chcesz tam zamieszkać? To nie Twoja sprawa co robi czy nie robi teściowa i szwagierka w ich własnym domu. Pokój zajmiesz teściowej, nie swój, więc przy takim jej podejściu nie masz co oczekiwać, że nie zajrzy. Ja nie chciałabym mieszkać z teściową nigdy, ale z mamą też nie chciałabym, bo uważam że 1 kuchnia jest dla 1 gospodyni. Może lepiej wynajmijcie kawalerkę i będziecie mieli spokój i oni też, bo kiepsko widzę wspólne mieszkanie w tyle osób w malutkim domku. 3 pokoje to domek dla 1 rodziny, Wy stworzyliście drugą rodzinę i powinniście być na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na pytanie jak sobie radzimy... mieszkamy sami od ślubu i nikt mi nigdzie nie zagląda i niczego nie komentuje. Spotykamy się przy okazji dużych świąt i uroczystości rodzinnych, sporadycznie telefon z zapytaniem o zdrowie. Dzięki temu mamy spokój i nie zakłócamy spokoju teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto jeszcze nie zaczelas tam mieszkac a juz masz milion uwag i wymagan! To ty sie wprowadzasz do jej domu wiec szanuj jej zasady, oni zyli tak pewnie od lat maja pewnr przyzwyczajenia ktore niekoniecznie musza ci sie podobac. Jesli ci sie cos nie podoba to nie przeprowadzaj sie tam bo z taka wredna dziewucha to i jabym nie wytrzymala. Ciekawe czy twoi rodzice sa tacy och i ach, i co na ich temat powiedzialby twoj maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny dajcie sobie spokoj z odpowiedziamy tej "ksiezniczce" :) Widac, ze ona i tak nic nie rozumie, tylko jeszcze sie wielce burzy, ze ktos smie jej zwrocic uwage :) Autorko tematu ocknij sie:) Napisalas swoje wypocinki, a my Ci odpowiedzialysmy, Zawuwaz, ze kazdy napisal prawie to samo. Jestes niedojrzala, infantylna, bardzo chamska, malostkowa i myslisz, ze jestes pepkiem swiata. Bardzo lubisz obgadywac innych, a swoich wad NIE CHCESZ DOSTRZEC! A masz je i to sporo!!!! Wypisalam Ci wyzej! Przeczytaj je sobie i szczerze z pokora zastanow sie nad tym! Moze przejrzyz na oczy i zobaczysz, ze to problem tkwi w Tobie a nie w tesciowej, bratowej e.t.c.... Jak Ci zle to zamieszkaj u siebie i sprawa rozwiazana. A jak Cie nie stac,to morda w kubel i nie szczekaj tylko podziekuj, ze Cie przygarneli pod dach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×