Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem ja nie wiem

problem z facetem

Polecane posty

Gość nie wiem ja nie wiem

Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze siedzi o tej porze i oby normalny. Jest facet, byłam z nim parę lat, kochałam, miałam plany na przyszłość. Poprosił mnie na początku lata bym się wyprowadziła. I dwa razy tego lata zrywał ze mną by w ciągu jednego tego samego dnia znów dochodzić do wniosku, że nie może nas skreślać. Kazałam mu się z tym przespać gdy zrobił to po raz drugi i dał znać po tygodniu, potraktował nas znów jako parę i tak traktuje...dzwoni, pisze czułe i namiętne smsy i jutro zamierza przyjechać. Ja bardzo przeżyłam jego zachowanie, czułam jakby bawił się moimi uczuciami i wiele tygodni przepłakałam i ryczałam przyjaciołom w rękaw. Jednak zadbali o moje życie towarzyskie i dobrze się bawiłam do póki ból nie wracał. I byli dla mnie dobrzy i cierpliwi. Nauczyłam się, że mogę się cieszyć życiem nawet ze złamanym sercem. W między czasie zauroczyłam się - zaczęłam fantazjować o koledze. Kolega nie jest żadnym przystojniakiem, ale mocno mnie pociąga i nie tak płytko, że pragnę jedynie jego ciała a także czasu spędzonego z nim. Wiadomo wszystko ciągnie do wieloletniego partnera - spędzone lata, sentyment i wielka namiętność, która zawsze była. Nie liczę też, że mimo lekkiego flirtu jaki jest między nami kolega zwróci się w moją stronę bo też dobrze wie jak poranioną jestem obecnie osobą. Jednak nie wiem czy spróbować z moim facetem, dać mu szansę by się wykazał i sprawdził czy odbuduje zaufanie u mnie czy też z chwilą gdy przestałam przez to, że poczułam się zraniona i boję się, że zrani mnie tak jeszcze a na prawdę strasznie mnie to bolało nie powinnam go więcej dopuszczać do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomoże ktoś jakoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ja nie wiem
Potrzebuje opinii kogoś z boku o tej sytuacji, zupełnie niezaangażowanego emocjonalnie w żadną ze stron, dlatego napisałam i bardzo bym chciała, żeby ktokolwiek napisał coś co o tym myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym się bala do niego wracac,nie cierpie takiego bawienia się uczuciami i niezdecydowania już i tak sporo przez niego wycierpialas może lepiej z tym nowym sprobowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ja nie wiem
Może to głupie, ale mimo iż przez niego cierpiałam, serce mi się kraje na myśl, że miałabym zranić jego. Jednak mam wrażenie, że powrót po takim zachowaniu to jest głupota granicząca z brakiem szacunku do siebie eh. Chociaż sądziłam, że to miłość na całe życie. Co do fascynacji kolegą...cóż chciałabym żeby wiedział, że widzę w nim mężczyznę.Nie plaster...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu on tak zrywal? Jaki był powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ja nie wiem
Mieszkałam u niego. Twierdził, że źle się mu ze mną mieszkało, odetchnął jak się wyprowadziłam, Jest pracoholikiem, wracał późno. Zaniedbał sprzątanie a ja nie jestem takim pedantem jak on, nie czułam potrzeby jakoś mocno szorować tylko dla siebie, ale syfu też nie było. Plus zmęczenie pracą do późna powodowało, że seks był jak dla mnie trochę za rzadko - nieco się frustrowałam, trochę osłabło moje poczucie humoru dla jego żartów. Kochanki nie miał z pewnością, ale z pewnością oglądał porno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja serdecznie polecam wrozkę Sofii. Rozwiałaby Twoje wątpliwosci i pokazalaby do czego to wszystko zmierza.Wrozy online i konkretna i szybko wysyła odpowiedź. Wróżę u niej systematycznie i uważam , ze ma bardzo wysoką sprawdzalność. Polecam . tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ja nie wiem
A coś co nie jest reklamą wróżki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ja nie wiem
Nie rozumiem, dobrze wiedział z kim się wiąże. Że ma większego fioła na punkcie porządku i jeśli będzie chciał mieć tak jak chce to będzie musiał sobie posprzątać to tak jak lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno,opanuj się z tymi usprawiedliwieniami facet bawi się tobą,jego psychika nie zna innych zachowań u niego to norma,a ty łudzisz się,że zmieni swoje zachowanie przezyłam takiego s....i dawałam szansę i żałuję za każdym razem padałam pokiereszowana,bolało bardzo,aż w końcu powiedziałam dość,wychodzę na prostą jestem kobietą poważną,odpowiedzialną,mam zasady i taki chłoptas nie pasuje do mnie,wreszcie to zrozumiałam mam inne priorytety w zyciu,facet nie może mnie zgasić,nie może zabić we mnie radości zycia,a przede wszystkim nie może mi narzucać swojej patologi,nie nadaję się do niej zostaw go,niech się bawi innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna szmata i materac bez honoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z godz. Piszesz o chłopaku,kochanku czy mężu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:30-napisałam o swoim mężu ,wieloletnie małżeństwo,wieloletnia d***** w ukryciu-a potem agencja detektywistyczna i kompromitacja szmat, taki mąż ,to żaden mąż-nie wybaczam zdrady,brzydzę się k***wstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ja nie wiem
10:30 dzięki za odpowiedź :). Po tych tygodniach płaczu jednak znalazłam radość życia i faktycznie nie chcę już nigdy być kobietą czekająca na telefon faceta, chce myśleć w pierwszej kolejności o sobie... I faktycznie wczoraj umówiłam się z przyjaciółkami na kawę musiał poczekać do 23 z telefonem aż wrócę ze spotkania. Wiem, że w moim interesie byłoby to skończyć, mimo wszystkich pięknych chwil, które faktycznie bywały...skoro przyszła taka chwila tego lata, że czuje się po niej zraniona zbyt bardzo. Mam niestety jeszcze u niego część rzeczy...nawet sporą i nie mogę jej zabrać póki nie wynajmę czegoś dla siebie w tamtym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ja nie wiem
U nas w każdym razie zdrady nie było, ale i tak takie niezdecydowanie bardzo bolało i dało do myślenia czy komuś takiemu można ufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ja nie wiem
Co do niego jednak trochę się boję, że sentyment wygra z rozsądkiem. Co do kolegi...chciałabym wiedzieć czy mam u niego jakieś szanse, na coś poza tym flirtem, nawet jeśli nic z tą wiadomością bym nie zrobiła, ale też mam zero pomysłu jak się dowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a musisz od razu zaczynać nowy związek? Może daj sobie trochę czasu po poprzednim. Bo to, ze tamten "zwiazek" jest przeszłością to chyba wiesz? Tłumaczenie o braku pedantycznej czystości w mieszkaniu mnei powaliło- jeszcze z ust faceta, który późno z pracy wracał. Budź się i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj wróżki, poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najprawdopodobniej pomylił mnie z sąsiadką albo koeżanką z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×