Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Delicja87

Z ponad sety do podniety

Polecane posty

Gość rozmiar40
Witam, przeczytałam temat od poczatku z uśmiechem na twarzy. Też urodziłam dzieci dwójkę w odstępie 15mies, pamiętam to ciągłe zmęczenie i zarywane noce. Nie przespałam wtedy całej nocy przez jakieś 2 lata. Oj, działo się, no, ale to było dawno. Teraz moje dzieci mają już 13 i 14 lat. Ach, wspomnienia... Bardzo Wam kibicuję, też sie odchudzam. Znalazłam dietę, a raczej sposób odżywiania na resztę życia :).jest dobrze, jestem pelna energii, nie chodzę głodna, nie mam ochoty na słodycze. Moja aktualna waga to 96,5kg, wzrost 165cm rozmiar 46. Dążę do r40 i stąd mój nick. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
O rany, onaxxxll, współczuję. Wiem, jak to jest, kiedy dziecko z jednej choroby przechodzi w jedną. Czasem nic, tylko siąść i płakać :( No, ale ten okres przeważnie kończy się, kiedy dzieciak ma koło 5-6 lat. Więc jeszcze trochę. Nie daj się! A baterię wymieniałam dwa miesiące temu jakoś. Bez przesady, żeby znowu była do wymiany?... Nie wiem, czy nie lepiej wymienić wagę :P Muszę zobaczyć, ile kosztują. Delicja - 8 km to już jest bardzo ładny kawałek trasy. Chodzisz tak z dzieciaczkami? Rozmiar40 - fajny nick :-) No i rozmiarowo przypominasz mi mnie sprzed dwóch miesięcy :-) Uśmiechnęłam się, patrząc na Twój nick, bo sama mam ambicje zejść do 40 i tylko się zastanawiam, czy apetyt mi urośnie w trakcie jedzenia, czy nie ;-) Czyli - czy mi 40tka wystarczy, czy będę chciała wtedy zejść jeszcze niżej. Jak jesz? Monti, Atkins, jeszcze coś innego? Jaka pogoda u Was dzisiaj, dziewczyny? Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaxxxll
Hej Rozmiar 40 za to mnie przypominasz z teraz :) 94/170 długa praca przed nami , moja dziewczyna to alergik więc to komplikuje nam sprawy. Dziś się zważę a co ? może schudłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar40
Moja dieta to lchf, jak na razie same plusy :) Ja się sobie bardzo w 40 podobałam, mój mąż chudzielców nie lubi więc tyle chcę mieć :). A co do diety, czuję się na niej bardzo dobrze, wszystko jest ok tak jak powinno być i jest to sposób ne resztę życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Rozmiar40 - czyli też mniej węglowodanów. Jasne. Wcale Ci się nie dziwię, że jest Ci z tym sposobem odżywiania dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar40
Stelka zmądrzałam po latach prób i błędów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
To tak samo, jak ja, Rozmiarze. Identiko. Trzeba było słuchać własnego organizmu, jak byłam też całkiem mała. Uwielbiałam jeść cieniusieńkie i małe kromki chleba z ogromną ilością masła na przykład - co w epoce reglamentacji tego ostatniego nie było mile widziane przez rodzinę :P To mogłam jeść bardzo wolno, delektując się każdym kęsem. I dokładnie tak robiłam. Albo bita śmietana, bez cukru i wyłącznie z odrobiną cukru waniliowego dla smaku. Ze słodyczy zawsze najbardziej lubiłam gotowane albo duszone mięso wołowe ;) Albo wcinałam surowe liście kapusty, kiedy mama ją szatkowała. Plus kawałki surowej marchewki. Owoce - niekoniecznie, chociaż niektóre uwielbiałam. W sezonie truskawkowym, przez dwa tygodnie mogę jeść codziennie kobiałkę truskawek, oczywiście najlepiej z kremówką - ale już nic więcej wtedy nie jem. Jajecznicę zawsze uwielbiałam, najchętniej z kromeczką pumpernikla z masłem. I tak dalej, i tym podobne. Ale nauczono mnie, że tak się nie je :P A teraz mam satysfakcję, jedząc jak lubię, gdy do tego chudnę, ku ogromnemu zdumieniu mojej mamy, która mnie co jakiś czas widzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar40
Stelka dokładnie. Czasami ukroje sobie cieniutką kromeczke chleba, obsmaruje ją grubo masłem, obłożę dobrą szynką albo plaster mięsa i majonezu trochę na wierzch :). Dla mnie już mąka i cukier mogą nie istnieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Ochhhhh tak! Takie kanapki też sobie robię i uwielbiam je. Są genialne :-) Problem w tym, że wtedy często nie kończy się na jednej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
Czesc kobitki :) czytam, podgladam i podoba mi sie u was. 33lata, 160cm/70kg, 2letni synek to taki bilans w skrocie. Najwiekszy problem to ataki glodu jakie mnie dopadaja, caly dzien moge nie jesc a wieczorem mam bal przy lodowce. Moge tez caly dzien jesc tylko slodycze i nie pije (1 kawa na dzien :/). Dzis 4dzien jestem na diecie Low Carbo czyli ograniczylam weglowodany do 50-70g na dobe glownie z warzyw i nabialu. Zrezygnowalam ze slodyczy, ziemniakow, macznych potraw. Czuje, ze poziom cukru wraca do normy i nie czuje naglego napadu glodu. Pije ok 1,5l wody dziennie. Jem 3 posilki + 2 przekaski. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaxxxll
Cześć dziewczyny , witaj gościówa :) U mnie cóz młoda ma antybiotyk niestety, a ja się zważyłam i 92,6 wieczorem to chyba dobrze aż się z dziwiłam i 3 razy właziłam na wagę ale 3 razy pokazała to samo ( moze ja polubię), a Stelka chyba mówiłaś o wadze ja za swoją z łucznika dałam 50zeta Idzie wekend muszę się pilnować Gościówa zacznij puki nie ma tragedii bo później jest tylko gorzej i gorzej i niewiadom o kiedy uzbiera się ogromna waga ja właśnie tego nie mogłam przeboleć że niewiem kiedy się spasłam(nazywając rzeczy po imieniu) miłego dn ia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
Kochana, u mnie juz sie nazieralo mam d**e jak armata :/ Dzis na sniadanie: jajecznica z pieczarami i szynka +kawa z mlekiem (bez cukru, nigdy nie slodzilam na szczescie). W Biedronce znalazlam fajny chleb pelnoziarnisty 2 male kawalki to 20g weglowodanow, a syci jak diabli. Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Hej, gosciowa. Powodzenia w odchudzaniu. Ona, gratuluję, pierwszy spadek wagi masz za sobą, tak trzymać! Ja mam lekki spadek motywacji, głównie z uwagi na ciuchy, które mi się pomału kończą. Waga mi chyba jednak pokazuje dobrze, na razie nie będę jej zmieniać. Mam ogólnie wkurza, na parę rzeczy. Ale to takie tam prywatne. Póki co, waga mi się znowu wahnęła lekko w górę, bo nadrobiłam utratę płynów z przedwczoraj. Ale niedużo. Widzę, że realnie chudnę około 20 dkg dziennie. Niby dużo, bo w tygodniu to 1.5 kg. Jednak jak sobie pomyślę, że pożądanych 14 kg będę zrzucała jeszcze 2,5 miesiąca, to mnie cholera trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Jeśli coś mogę napisać, gościówa - nie pisz, że masz dupę jak armata w momencie, gdy masz zdecydowanie najniższe BMI z obecnie tu piszących. Pierwsze, co pomyślałam, to było "skoro ona ma jak armata, to jak ja bym wg niej wyglądała?". Jakoś mi się tak niefajnie zrobiło. Ale może jestem przewrażliwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
StelkaM, sa dziewczyny, ktore mimo wagi maja zgrabne nogi, wieksze ale i kragle pupy. Ja niestety mam galaretowate, szerokie dupsko :/ Wszystko co mam ponad program w kg zawsze idzie wlasnie tam i biodra. Absolutnie nie pije do nikogo kto wazy wiecej czy mniej. Tak wygladam i nie bede oszukiwac, ze jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Jasne, rozumiem Twój punkt widzenia, gościówa. Mimo to naoglądałam się już kobiet narzekających na ogrooomne różne części ciała w momencie, gdy były połowę mniejsze ode mnie :P Stąd uprzedzenie z mojej strony. Obie zresztą - i Ty, i ja - mamy obecnie po prostu bardzo, ale to bardzo dużą nadwagę. Dziewczyny tutaj zmagają się z otyłością, i ja sama byłam otyła raptem dwa kilo w górę. Tobie brakuje siedmiu kilo do otyłości. Ale zgadzam się z tym, że różne kobiety wyglądają bardzo, ale to baaardzo różnie przy tym samym BMI. I przy identycznym BMI jedna będzie wyglądała jak tęga, ale bardzo proporcjonalna kobieta, a druga będzie wyglądała jak mega rozlazła klucha bez żadnych proporcji. Ja akurat mam szczęście i jestem mocno proporcjonalna już przy BMI 29, które mam obecnie. Z uwagi na duży biust, nie rzuca się tak w oczy mój brzuch :D Ale wiadomo, że każda z nas jest inna. Jak Ci idzie dzisiaj? Bo ja mam wk***a na wszystko. Jak zapewne widać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delicja87
Gosciowa witamy na naszym kanale :) to masz chyba figure gruszki jak ja :) Stelka jak ide dluzszy dystans to najpewnien oznacza ze ide tylko z córka bo syna moge zostawic z dziadkiem. On i tak idzie wtedy spać. A jak ide krótszy dystans to zazwyczaj mam dwójkę w wózku :) Rozmiar40 o to ty doskonale wiesz co ja przechodze teraz. Jestem z tymi dzieciakami momentami na skraju wytrzymałości. Macierzynski dla mnie trwa juz zdecydowanie za dlugo, no ale teraz podjaralam sie tym odchudzeniem wiec jakoś mi lepiej jest. ?Mia a ty gdzie zniknelas? Chyba juz nie odpadlas w przedbiegach? Wczoraj tez przeszlam z 8 km. 5 szybkim tempem bo bylam wlasnie z córka na spacerze a 3 juz powoli z kolezanka na plotach wiec pewnie niewiele to wnioslo... Dziewczyny jaki obciach mnie spotkal... moj ex facet jechal i mnie zobaczyl taka gruba. Pewnie musiał sobie w myslach pogratulować ze ze mna juz nie jest ; p co za obciach ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
Muszę przyznać, że idzie mi całkiem dobrze. Nie głoduje, nie licze kalorii, jem to co lubie wiec nie trakuje tego jak typowej diety. Powiem Wam dziewczyny, ze mam wiecej energii mimo obciecia wegli w jadlospisie. Organizm po 5 dniach zaczyna sie przestawiac. Oprocz biegania za moim 2latkiem od przyszlego tygodnia bede biegac na orbitreka do pralni (zrzucilismy sie po sasiedzku i mamy mini silownie w bloku). Co do figury to jestem mega dorodna gruszka jak cos dobrze lezy na gorze to juz z dolem nie wspolgra itd. Ja przy 60kg wygladam przyzwoicie, zadowole sie rozmiarem gora 38, a dol 40 nie daze do 36 :) Co u Was na obiad dzis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
Pomysl o tym jak spotkasz swojego ex za kilka tygodni... :D We wrzesniu minal rok odkad jestem na urlopie wychowawczym tez juz dostaje swira, mimo, ze kocham krasnala jak szalona to chce do doroslych juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Na obiad zjadłam 20 dkg jelenia w sosie śmietanowym. Za godzinę pewnie jabłko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
U mnie dzis watrobka z indyka i surowka z kiszonej kapusty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar40
Delicja, ja też moją dwójkę do jednego wózka pakowałam i spacerowałam jakieś pół dnia . Może i były momenty jak świra dostawalam, ale ich już nie pamiętam, zresztą uwielbiam dzieci i zajmować się nimi, tak że to nie był problem. Teraz czekam na wnuki :O. No ale to sobie poczekam, bo córcia ma dopiero 14lat. http://www.dietdoctor.com fajna strona o diecie którą stosuję. Są też zdjęcia i historie osób, które schudły. U mnie dziś rano był dosłownie gryz kiełbasy z wędzonego łososia, kawa z śmietanką 36% teraz będę jeść jajka szt3 z majonezem :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona182kd
ja dziś ważyłam się to wyszło 94,2 więc waże tyle co po ciąży. Czyli już zapominam o obżarstwie po ciąży, to sie nigdy nie zdażyło ;) Cieszę się że się mieszcze w spodnie w których wyglądam ok! a schudłam 2 kg (nie ważyłam się w 1 dzień ani drugi - nie chciałam się dołować) dziś 9 dzień diety. Uff tyle wytrwać. Szkoda by było sie poddawać. Ani razu się nie skusiłam na nic. Raz zjadłam małe ciastko, ale wziełam tylko z uprzejmości bo mi tak wpychali :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delicja87
Ja dzis jadlam duszona szynke i ziemniaka. Chcialabym miec orbiteka. Jest swietny bo dziala na bardzo duzo miesni. U mnie zwlaszcza jakby nogi mogły sobie potrenowac :) Ech nie wiem czy to.cos da jak mnie zobaczy znowu za kilka tygodni czy za rok. Tego koszmarnego widoku chyba nie da sie juz wymazac z pamięci :p boli mnie brzuch od 3 dni. Nie wiem zatem czy na dwa dni nie przejde na bulke z maslem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar40
Gościówaaa jaki rozmiar nosisz? Ja dążę do twojej wagi, wtedy mam r40. A co do d**y jak armata. Moja jest duża ale chwalę się nią :). Jest fajnie zaokrąglona i odstająca, czy nie wiem jak to opisać. Polecam bieganie, wcześniej też nie narzekałam, a teraz jest jeszcze lepiej. Cellulit mi widać jak ścisnę pośladki. Nogi też mam grube, ale mocno umięśnione i przez to kształtne, warto coś robić a bieganie daj***ardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
rozmiar 40, teraz nosze rozmiar 40/42 ale ubranie nie sa luzne tylko takie na styk i tego uczucia nie znosze. Co do biegania to niestety nie lubie i po 2-3 razach wysiadam :/ Dlatego wybieram tego orbitreka, na ktorym dosc przyjnie mi sie cwiczy i rower. Dzis o ile nie bedzie padac planuje zabrac synka na mala wycieczke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar40
Jak zaczynałam biegać to po kilkudziesięciu sekundach bolały mnie płuca i myślałam, że zwymiotuje :D. Ale tak bardzo chciałam być biegaczką, wstawać rano i przed świtem pokonywać lekkim krokiem kolejne kilometry. To było moje marzenie. No i się za wzięłam i sobie teraz biegam po kilkanaście kilometrów nawet. Jestem gruba i może nie wyglądam jak typowa sportsmenka, ale szczerze mam to głęboko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Kurcze, kilkanaście km to okropnie dużo! Podziwiam!!! Ja po kilometrze szybkiego marszu ostro pod górę przetruchtuję dwa i mam dosć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Delicja87
A ja niestety z bieganiem przygodę zakończyłam. Dla mnie jest ono złe. Dla mnie i dla mojej wagi, stawów. Może jak będę poniżej 90 kg to wrócę do tego, ale sama nie awiem. Może lepiej skupić się na siłowni żeby fajnie umiesnic ciało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
I pamiętajcie o masowaniu skóry, dziewczyny. Zimny prysznic to nasz przyjaciel, a ostra rękawica albo gąbka - przyjaciółka. Żeby nam po odchudzaniu wiszące flaki nie zostały :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×