Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Delicja87

Z ponad sety do podniety

Polecane posty

Gość onaxxxll
czuję sie przegrana bo nie potrafię wziąść du..y w troki wziąść sie ostro za zmianę żywienia, sposobu w jaki się odżywiam bo widzę dzięki waszym podpowiedziom zresztą że jem same złe rzeczy w większości węglowodany ciągle popełniam te same błędy , przecież do diaska nie jest to niewykonalne skoro innym się udaje nie wiem czy ja jestem takim leniem czy jak, nie wiem co musi się jeszcze wydarzyć żeby pój pusty ślepy łeb zakumał przecież mam lustro nie wiem nie wiem może ja się nie nadaję i będę grubym babsztylem już zawsze moje jedzenie dziś ; skomentujcie : porcja bigosu ok 30dkg kromka białego pieczywa herbata słodzona potem kawa z mlekiem i mullermilh czekoladowy jedna trzecia butelki no ja nie wiem wchodzę do sklepu inie wiem co sobie kupić aby było właściwe i aby mi smakowało i aby nadawało sie na dietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
Hej kobiety. U mnie jakos srednio z tym spadkiem wagi po tygodniu 2kg niby ok bo wolno ale chcialoby sie wiecej. Onaxxxl czytaj etykiety i bierz produkty z niska zawartoscia wegli. Zerknil na indeksk glikemiczny sa tabele w necie i zobacz jakie produkty mieszcza sie w przedziale do 50... Skoro tylesz od takiegi jedzenia to zmien jadlospis :) Chcesz to napisze co ja jem w ramach diety niskoweglowiodanowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Komentarz może Ci się nie spodobać :p Uważam, że ani kromka białego pieczywa do bigosu, ani posłodzona herbata (o ile nie były to dwie łyżeczki) to nie problem - chociaż wg mnie zdrowiej byłoby zjeść kromkę prawdziwego żytniego pieczywa oraz posłodzić np. miodem albo stewią. Jednak już czekoladowe cośtam mogłabyś sobie wg mnie darować całkowicie w tygodniu. Uważam, że należy jeść wszystko, byle z umiarem. Ja od czasu do czasu też jem różne rzeczy: tiramisu, piję alkohol (w tym piwo!), jem kromkę chleba, trochę chipsów czy galaretkę. Tak, jak pisałam. Ale jednak staram się jeść takie rzeczy bardzo rzadko i w bardzo małych ilościach, co oczywiście różnie mi wychodzi :D Ja Ci wierzę, że masz problem z węglowodanami (w tym cukrem), bo one są okropnie uzależniające. http://nauka.newsweek.pl/cukier-uzaleznia,88768,1,1.html Polecam artykuły na necie - cukier uzależnia jak kokaina czy heroina. Opracowania tego zagadnienia ukazały się w Nature, więc to nie jest bzdura wyssana z palca. Ja mam to szczęście, że się ciężko uzależniam - lekarz mi kiedyś powiedział, że jestem w grupie kilku procent społeczeństwa. Mogę pić alkohol w dużych ilościach - ale mogę nie pić wcale. Mogę palić papierochy - ale mogę nie palić. Z narkotykami nie próbowałam i nie zamierzam. No - skręta zapaliłam dwa razy w życiu, ale za pierwszym razem nic nie poczułam, a drugi raz mi się nie podobało, więc nie zamierzam próbować po raz trzeci. Cukier też odstawiłam bez problemu. @ mi się zbliża wielkimi krokami, w niedzielę powinna przyjść jakoś wieczorkiem. Już widzę, że jem więcej i inaczej, niż przez pozostałe trzy tygodnie w miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Gościówaaa - 2 kg w tygodniu to wolno? No ja Cię proszę!!! Gdybyś miała BMI w okolicach 35, to istotnie byłoby to powoli. Z drugiej strony rozumiem Cię, bo ja bym też chciała pstryknąć palcami i żeby mi już waga zleciała ;) Moje gratulacje spadku wagi! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaxxxll
StelkaM czemu mógłby mi sie nie spodobać twój komentarz, bez przesady , właśnie jem płatki z jogurtem choc pwenie zgzga mnie nie minie ale majac do wyboru je lub sernik na zimno z torebki wybrałam płatki. Widzę że muszę planować dziś na jutro co będe jeść żeby wybierać mniej śmieci bo tak to z rozpędu a to wezmę to do pracy i wychodzi jak wychodzi, bardzo słaba ze mnie odchudzaczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
A jaki jogurt masz? W sensie marka i smak? :) I jakie płatki? Marka, smak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaxxxll
fitella truskawkowa (225kcal) serduszko truskawkowe(99kcal) to zeżarłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
Prawda jest taka, ze od powietrza sie nie tyje. Ja tez pozwalam sobie na " niezdrowe rzeczy" wazne zeby wyczuc na ile mozna sobie pozwolic... Kazdy sam musi ocenic co jest ok, a co nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaxxxll
wiem włśnie że słodycze uzależniają wiem tylko jak z ztego wyjść jak się powstrzymać to naprawdę nie jest łatwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
Onaxxxll, nie wiem jak u innych ale u mnie po 4-5dniach bez cukru organizmu juz sie nie domaga slodyczy. Regularne jedzenie zapobiega skokom cukru w organizmie. U mnie sie to potwiwrdzilo... Kurcze ze tez dietowanie nie moze byc proste i przyjemne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
No ale znowu... Dwie trzecie fitelli to węglowodany. W kubeczku serduszka truskawkowego jest 19 g węglowodanów. American Heart Foundation rekomenduje dla kobiet nie więcej, niż 20 g dziennie. W płatkach było dodatkowych kilkadziesiąt gramów węglowodanów. Jeśli chcesz jeść płatki - bierz raczej surowe jęczmienne, owsiane, i sama sobie je pomieszaj :-) A nie takie sztuczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaxxxll
o matko to wole ich nie jeść , to pytanie takie ile że ok 20g na dzień może być węgli? to wychodzi na to że już zjadłam 3 razy tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaxxxll
Powinnam być specjalistką od tuczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Ogólnie 20 g węgli to 5 łyżeczek cukru dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
20g wegli to okrutnie malo podchodzi juz pod Dukana. Prawda jest taka, ze spadek wagi jest szybki i dosc znaczacy (u mnie to ok 4kg w tydzien)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Ale to są tylko cukry dodane :-) A nie ogólnie wszystkie węgle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona182kl
93,6 już się cieszę :) prawię 3,5 kg w 14 dni wczoraj nawet sobie pozwoliłam na chipsy, tylko że zjadłam porządną garść a nie pół wielkiej paki jak zawsze(dodatkowo zawsze popijałam winkiem lub czymś innym) a żeby nie wyrzucać to zjadłam placki ziemniaczane z dnia poprzedniego ale to tak z 5 sztuk w ramach kolacji. Ale zaraz poszłam na plac zabaw cwiczyć na przyrządach typu orbitrek. Wczoraj: 2 banany kurczak z świezymi warzywami garść chipsów 5 placków ziemniaczanych dziś 1 banan fasolka po bretońsku bez mięsna Jem troszeczke mniej zdrowiej bo mam daleko do sklepu i korzystam z zapasów, na zakupy dopiero w sobotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Tutaj są też przykłady: http://healthandthecity.pl/ile-cukru-mozemy-zjesc-codziennie/ W małym jogurcie truskawkowym są jakieś cztery łyżeczki. Przy czym norma w Polsce, wg tego artykułu, to 90g i do niej odnoszą się wartości GDA (czyli procenty dziennego spożycia). Jednak jest ona w Polsce mocno zawyżona, powinno się przestrzegać raczej tej amerykańskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaxxxll
poczytałam lekturę i w szoku jestem ale dziekuje za źródło fajny artykuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Co tam u Was dzisiaj, kobiety? Ja wczoraj miałam napad żarcia, z uwagi na zbliżającą się @. Dzisiaj już jest o wiele lepiej - nie wiem, co mnie wczoraj napadło. Waga dzisiaj rano przyprawiła mnie o drżenie wszystkiego, bo nie po to się mobilizuję, żeby to zepsuć kilkoma dniami żarcia wszystkiego, co mi w rękę wpadnie, ze słodyczami włącznie (koleżanka kupiła kulki kinder-czekoladowe jakiś ponad tydzień temu i stoją w przejściu, żeby można było je łatwo sięgnąć - no i wczoraj trzy wsunęłam). A w ogóle stwierdziłam, że kumple są o wiele bardziej motywujący, niż koleżanki :-) Koleżanki: o raaany, ale schudłaś, nie przesadzaj! Koledzy: o raaany, ale schudłaś, super, trzymaj tak dalej, dobry kierunek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
U mnie waga w miejscu stoi i jestem napompowana :/ cos mi sie wydaje, ze czas sol ograniczyc bo woda mi zalega. Dzien bez wpadki dietetycznej z duza iloacia ruchu bo pogoda cudna dzis i synus caly dzien hulal na dworzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaxxxll
Cześć u mnie wczoraj a co tam mówić sporo zjadłam ale przynajmniej bez słodyczy obejrzałam wczoraj przepis na urodę było akurat o dziewczynie uzależnionej od śmieciowego jedzenia coś jak o mnie i było jej bardzo ciężko ale laska schudła 7kg w 2 miesiące choć bardzo ją ciągneło do sera , mleka czekoladowego i tym podobnych świństw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona182kl
na innych nowych topikach zle się czuje bo mi się wydaje że tam same chudziny typu 170 waga 70 , 158cm wage 58. Chciałabym ważyć te swoje 82 :P chociaz pewnie bym nie miała takiej motywacji jak teraz bo by było nie najgorzej, a tak to sięgnełam dna :P 93,2 dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
@ona182kl Pamiętam, jak też mi się wydawało kiedyś, że sięgnęłam dna przy wadze dziewięćdziesiąt parę. Możesz sobie zatem wyobrazić mój szok, kiedy po niemal dwóch latach zobaczyłam na wadze 114... Mam nadzieję, że są to czasy zaprzeszłe. Póki co, darowałam sobie chudnięcie (w dalszym ciągu), za to bardzo mocno pilnuję wagi, żeby nie szła w górę. Chcę tę wagę ustabilizować trochę i potem znowu w dół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaxxxll
ona 182kl doskonale cię rozumiem też tyle waże albo i z kg więcej też się czuję na dnie też co dzień myśle od jutra , ale wiem też że będąc na dnie nie m ogę odpuścić bo popłynę całkiem widzisz po innych które przestrzegają może być gorzej , nie poddajmy sie może się nam uda ja widzę po sobie że mniej jem słodyczy nie jem frytek a to już jakiś początek wspierajmy się motywujmy na wzajem i za nic nie poddajmy dletego głowa do góry i do roboty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Hej, dziewczyny, jak tam? Ja się dzisiaj obudziłam w bojowym w końcu nastroju, gastrofaza i lenistwo przed @ mi (mam nadzieję) przeszły. Piękny dzień, zaraz idę popracować w ogródku, bo rabata domaga się wypielenia, wielkim głosem ;) Wsunęłam dwie parówki (ale takie dobre, 86% mięsa), <1% węglowodanów i mogę zaczynać pracę. Waga mi dzisiaj ostrzegawczo pokiwała wskazówką, a raczej cyferkami na wyświetlaczu, jednak jest ogólnie bardzo dobrze. Uważam, że 84,7 przy wyjściowej miesiąc temu w okolicach 92 to nadal fajny wynik. Czas zacząć kolejną fazę skoku wagowego w dół. Dobrego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaa
U mnie waga lekko sie zachwiala i 1kg mniej :) od dzis popijam herbatke z pokrzywy, oczyszcza, usuwa gromadzaca sie wode i ma duzo witamin. Podobno cudo dla wlosow, skory i paznokci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona182kl
7 kg w miesiąc to b.dobry wynik ja mam 4 w 16 dni no ale wczoraj sobota to poszalałam, 2500 kcal w tym alko ale dziecka nie było więc musiałam poszaleć :P no ale tańczyłam z godzinę, nie mam pojęcia ile spaliłam wage lekko zawyżona no ale w końcu przecież okres mi się zaczyna to coś waga musi podskoczyć 93,2 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
No, dziewczyny, dobrze Wam idzie :-)))) Byle tak dalej! :-) Ja wczoraj miałam dzień hiperaktywności, bo i pielenie rabaty (mega ją zapuściłam, więc miałam co robić przez ponad dwie godziny), potem poleciałam bardzo szybko na nogach do sklepu po kwiatki do wsadzenia w puste miejsca, potem znowu poleciałam bardzo szybko do sklepu, bo okazało się, że czegoś zapomniałam, potem pół godziny hulahop, a na koniec przez cztery godziny tańczyłam. W związku z tym nie miałam specjalnie wczoraj czasu ani ochoty na jedzenie. Efekt taki, że woda mi poleciała, bo dzisiaj rano na wadze 83,4 kg. Dzisiaj trochę umieram :P Ale się zaraz spróbuję zebrać w sobie i przejść na nogach jakieś pięć-siedem km do centrum po colę zero, która mi wyszła. Może mi przy okazji przejdzie ból głowy. @ mi się właśnie zaczęła i jestem lekko rozbita. Może mi się uda suchą saunę dzisiaj zaliczyć - byłoby bosko... No, ale to się jeszcze obaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StelkaM
Oj tak, kilka seansów saunowych zaliczonych. Pewnie z pięć jakoś, każdy od 7 do 15 minut, w zależności od temperatury. Czuję się bosko. Mięśnie mi się rozgrzały, więc zakwasy mocno zeszły. No i brzuch mnie dzięki temu nie boli. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×