Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do mam posiadajacych psa i niemowlaka.

Polecane posty

Gość gość

Czy korzystają ze wspólnych powierzchni? Tan czy maluch pelza tam, gdzie chodzi pies po powrocie z podwórka? A jeśli tak to czy wybieracie jakkolwiek psu łapy? Maz wziął szczeniaka starszej córce, mamy tez 6 m malucha który wszędzie pelza i "lidze podłogi", nie bardzo wiem jak to zorganizować. Mieć gdzieś ze psiak chodzi po g...? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja moich nie rozdzielałam nigdy. Ale to fakt, pies ma zawsze wybierane łapy jak wracamy z dworu. A aa i odrobaczanie psa profilaktyczne u nas co 3 miesiące. Nigdy nic się nie działo, dziecko zdrowe, teraz ma prawie 2 latka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas najpierw byl pies potem dziecko. nigdy jakos przesadnie nie dbalam o czystosc tzn nie biegalam ze szmata i nie wycieralam podlogi bo przeszedl tamtedy pies. lapy psu wycieramy ale tylko jesienia i zima lub jak wiem ze biegal po blocie np... moja corka nie pelzała tylko od razu raczkowala wiec miala zazwyczaj ciemne kolana, niby sprzatam 2 razy w tyg a i tak podloga zawsze jest przykurzona, dbalam natomaist o to zeby szczeg w okresie zmiany siersci po katach nie lezały kudły psiaka bo zmieszane z kurzem bo tworzyly wtedy kulke ktora mała mogla wziac do buzi. dziecku nic nie jest, nie ma uczulenia nigdy nie chorowala z powodu psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra odrobaczać psa co 3 miesiące?! Wyjaławiasz mu jelita kobieto! Wystarczy raz na rok chyba że widzisz coś podejrzanego w zachowaniu (np saneczkowanie). Pies regularnie odrobaczany od szczeniaka potem wręcz nie potrzebuje odrobaczania, chyba że ma możliwość zarażenia. Odpowiadając na pytanie, wycieram psu łapy i podłogę ścieram codziennie, ale to nie zmienia faktu że i tak na białych skarpetkach widać :) w każdym razie dziecko zdrowe, bez alergii. Nigdy ich nie odseparowywałam od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczeniaka trzeba odrobaczac co 3 miesiace przynajmniej do skończenia przez niego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz w roku odrobaczanie?? wez nie rozpowiadaj takich głupot.. Info od wet co 3-4 mc, chyba że to taki podwórkowy wiejski pies co za brame nie wychodzi to co 4-6 mc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli tak to czy wybieracie jakkolwiek psu łapy? x w jakim sensie "wybieracie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam psa i on ma w domu wydzielone miejsce,taki maly kojec i siedzi w nim,po domu nie lazi.ale to dlatego ze pies synka nie lubi i potrafi zlapac go za raczke,albo warczy jak syn sie zbliza..ale i tak prawie caly dzien jest na dworze(mamy duuze podworko)-no chyba,ze pada to wtedy czesto wychodze ale na krotko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczeniaka to się zgodzę ale nie dorosłego psa. Ostatnio jak się dowiedziałam że jestem w ciąży to idąc przykładem koleżanki która zaszła trochę przede mną poszłam po tabletki na odrobaczanie (ona dostała takie zalecenia na wszelki wypadek). No i poszłam, chcę kupić, a wet mnie uświadamia że takie działanie jest kompletnie pozbawione sensu, bo jeśli pies od szczeniaka jest odrobaczany regularnie (po skończeniu roku co rok) to nie ma możliwości żeby coś się działo (chyba że je surowiznę, fekalia czy miał kontakt z zarobaczonym psem). Mimo wszystko wzięłam tabletki choć nie było możliwości zarobaczenia. W każdym razie odrobaczanie tak częste nie jest dobre dla układu trawiennego zwierzaka. Jałowe jelita to droga do gorszych zarażeń i zapaleń i tylko krzywdę można zrobić nadgorliwością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:06 Kretyńskie pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przed dzieckiem miałam w domu 50 kilowego cane corso - nigdy nie lubił dzieci, po urodzeniu nie wyobrażałam go sobie z maleńkim dzieckiem, nie mogłabym zostawić ich samych na sekundę, więc piesek pojechał na wieczne wakacje do moich rodziców, ma tam wielkie podwórko i suczkę tej samej rasy do towarzystwa. Nie jestem pedantką, ale pies w domu równa się syf, nie wyobrażam sobie maluszka z czarnymi kolanami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ale jak to w praktyce wyglądało? Takie brudne dziecko. Ja sprzątam kiedy muszę, idealny porządek nie jest moim priorytetem, ale dziecko od zawsze mam czyste, wykapane, z czyściutkimi nowymi, pachnącymi ubraniami, w łóżeczku idealnie czyste pościele, kocyki co ty robiłaś z takim usmolonym dzieciakiem? Z tymi brudnymi śpiochami kładłaś je na łóżeczko, na swoje łóżko, na koce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wasze dzieci się chyba mało ruszają że takie pytania zadajecie albo myjecie podłogę co dziennie. Ja myłam podłogi 2 razy w tyg, teraz już raz bo przestała raczkować i chodzi ale w okresie czworakowania mimo to kolanka były brudne i nie nie przebierałam dziecka 3 razy dziennie tylko brudne do łóżeczka i czesto zmieniałam posciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tępej strzały z a gdzie ja pisalam o tym ze brudne dziecko kladlam na lozku, kocu...boshe... mowie tylko ze po calym dniu raczkowania nie ma opcji zeby kolanka nie byly przybrudzone, nawet jak codziennie umyjesz podloge,,,taka prawda, chyba ze szorujesz ją szczotką ryżowa na kolanach kilka godzin....jak widzialam ze spodenki sa przybrudzone ubieralam nastepne-mam pralke, na proszek mnie stac, za wode place kobieto....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te wasze czysciutkie bobaski sa takie wycackane bo nic nie robicie tylko je nosicie na rekach i trzymacie na kolanach..aaaa i robicie milionową fotkę na fejssruka stad ich idealny wyglad...wyobrazcie sobie ze inne matki maja cos wiecej do zrobienia w domu niz chodzenie z dzieciakiem w nosidelku i malowanie paznokci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie pies w mieszkaniu lub domu to nieporozumienie. Tylko podwórko. Wogole jakas plaga z tymi psami. Co 3mieszkanie u mnie w bloku pies. Ludzie maja siano w mózgu. Brud smród szczekanie bo pies siedzi pól dnia sam. W leb sie stuknijcie. Kupujecie psa kilkulatce potem ona i wy do szkoły do pracy a pies sam siedzi przez te 200 dni w roku przez 10lat. Glupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×