Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamanaŻona

Kryzys w małżeństwie co robić

Polecane posty

Gość załamanaŻona

Witajcie Piszę bo serce mi pęka z bólu a porozmawiać o tym co się dzieje nie mam z kim i nie chcę bo się wstydzę. Od prawie lat jestem mężatką , we wrześniu rocznica :-( i mamy dwoje cudnych i małych dzieci a nasza małżeństwo to porażka, coś co wogóle nie powinno się zdarzyć. Mój mąż jest dobrym człowiekiem i dobrym ojcem ale po prostu nigdy nie byłam dla Niego numerem 1. Twierdzi, że kocha ale co to za miłość jak jestem zawsze za innymi. Teraz strasznie się kłócimy o jego rodzinę. Myślałam, że choć raz stanie za mną ale tak nie jest. Nasz 4 letni synek bardzo to przeżywa a ja nie wiem co mam robić. Nie chcę być w związku, który podcina mi skrzydła z kimś dla kogo nie czuję się ważna ale nie wyobrażam sobie pozbawić dzieci ojca. Ja sama jestem z rozbitej rodziny i wiem jaka to trauma dla dziecka i bagaż na całe życie. A ja kocham moje dzieci ponad życie i tak poświęcam siebie dla nich. I za każdym razem gdy się kłócimy w końcu odpuszczam bo On tego nie zrobi. A potem płaczę po kontach. Po jakimś czasie jakoś dochodzę do siebie, zaczynam się uśmiechać i stwarzać pozory normalności dla dzieci. Potem jest naprawdę fajnie jesteśmy fajną rodziną aż do następnej poważnej kłótni. Jestem bardzo nieszczęśliwa. Kocham mojego męża i chciałabym z nim być. Ale nie mogę ciągle ustępować i się podkładać, w końcu zwarjuję. Co robić? Macie podobne sytuacje? Jak sobie z nimi radzicie? czy może iść do specjalisty? Mamy dzieci, nie chcę niszczyć Im życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yeez
skoro od zawsze wiedzialas ze nie jestes dla niego nr 1 to dlaczego sie zdecydowalas na taki zwiazek ? i co dla ciebie oznacza byc nr 1?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana Żona
Odpowiedź jest dość prosta i żałosna, bo Go kochałam. A co do tego co oznacza być nr 1 odpowiedź trudno zawrzeć w kilku zdaniach ale spróbuję. Po pierwsze to jest po prostu poczucie, że jesteś dla kogoś ważna, taka pewność, że On jest po Twojej stronie. Po drugie to, że wybiera mnie a nie innych. i nie chodzi mi tu o zamknięcie w klatce i brak kontaktu z kimkolwiek. Np ktoś (Jego rodzina) chce do nas przyjechać. Ja mówię, że w tym terminie to nie bardzo ale zapraszam powiedzmy za tydzień. Ale Im pasuje ten termin bo mają różne sprawy do załatwienie i potrzebują noclegu w Warszawie. I jak to się kończy, ja muszę zmieniać swoje plany bo Jego bratu pasuje ten termin a nie inny. Następny przykład gdy ja jestem w 8 m-cu ciąży którą ogólnie źle znoszę, jego rodzina zapowiada przyjazd na weekend a On nie pomyśli, że już nie mam sił na gości a tym bardziej tabunu ludzi na cały weekend. Ale gdy Jego bratowa jest w ciąży to ograniczamy wizyty a na koniec to w ogóle nie jeździmy bo Ona tak źle znosi ciążę i żeby kłopotu komuś nie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz to sobie poukładać w swojej główce, że dla swojego męża nie jesteś pępkiem świata. Po co się zalewasz łzami? Tracisz tylko swoje zdrowie i czas marnujesz na kłótnie. Te typy już tak mają, że tylko ich zdanie się liczy i oni są najważniejsi. Zrozum wreszcie, że jak sama o siebie nie zadbasz i nie pokochasz sama siebie nikt tego za Ciebie nie zrobi. Wiem co mówię. Oni nie wiedzą co to kochać drugą osobę, kochają tylko samych siebie i dbają o swoje wygody. Po prostu rób swoje i nie zwracaj na egoistę uwagi. Egoista niech załatwia dla siebie wszystko sam. A Ty naucz się być egoistką inaczej będzie Ci zawsze źle. Nie kochaj go za bardzo. Swoją miłość przelej na siebie i dzieci lub zajmij się jakąś pasją by zapomnieć o kryzysie i zejdź na ziemię bo nie tylko w Twoim gniazdku się tak dzieje. Jeżeli nie pasuje Ci jakaś podjęta decyzja przez męża zostawiaj go z tym samego,Ty nie pomagaj mu w niczym. Otwórz mu też oczy, że no nie jest dla Ciebie ideałem, powiedź mu wprost co leży Ci na sercu. Jeżeli zrozumie będzie to dla Ciebie wyzwolenie, jeżeli nie będziesz zawsze na bocznym torze i albo dasz sobie z tym radę albo zostawisz ten kramik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdanie musisz myślec o sobie i dzieciach. Mówisz, ze nie będą szczęśliwe jak rodzina się rozpadnie ale widząc Ciebie często smutna, zapłakaną, nieszczęśliwą i przede wszystkim non stop kłócących się rodziców one nie będą szczęśliwe. Po drugie ja nie zniosłabym myśli, iż mój mąż ciągle wybiera swoją rodzinę a moje potrzeby są gdzies na boku- właściwie w jego oczach nie ma ich wcale. Skoro nadal chcesz udawać szczęśliwą żonę zostań z nim- ale pamiętaj on się nie zmieni. Musisz coś z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro NIGDY nie byłaś dla niego numerem 1 to po co były Wam dzieci?? Teraz Ci ich szkoda a jak się na nie decydowalas nie myślałas o tym, że może być jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanaŻona
Co do dzieci to każdy kto Je ma wie czemu. Bez dzieci życie jest puste i jałowe. A jak już pisałam mój Mąż jest dobrym człowiekiem, dobrym ojcem i ogólnie dobrym mężem. Problemy pojawiają się kiedy w grę wchodzi jego rodzina. Tylko o to się kłócimy. nasze małżeństwo to nie są ciągłe awantury. na szczęście mieszkamy 120 km od teściów i braci męża więc nie są Oni częścią naszej codzienności. I nasze życie jest udane dopóki nie pojawiają się Oni lub ich temat. Mój mąż zmywa, gotuje, zajmuje się dziećmi, tylko wobec swojej rodziny jest całkowicie bezkrytyczny i nie umie powiedzieć Im "nie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×