teściowa nie pracuje a nie chce zająć się dzieckiem

Patologia to żądania niereformowalnych durnych bab co to uwazaja że jak wysr...ją dzieci to natychmiast musi jeleń w postaci tesciowej by nimi się zając,bo dziuńki chcą do pracy,chcą mieć luz. Toż to dopiero patologia społeczna.A VONNNNN

Ja też pilnuję wnuka i jestem na każde zawołanie, a dziś dzwonię i się okazuje, że pojechali nad morze, dobrze że pojechali, ale mam wolną niedzielę i też bym się z nimi zabrała. Jutro mam pilnować małego, bo nie idzie do przedszkola, jest mi przykro, bo to wszystko jest tylko w jedną stronę.

To juz twoj problem ze jestes na nia wsciekla. Ona nie ma obowiazku opiekowac sie twoim dzieckiem. Moze chciala wykorzystac wolny czas dla siebie? W koncu ma chwile spokoju i chce proobic swoje rzeczy a nie zajmowac sie dzieckiem i to czyims. Raz na jakis czas pewnie by sie zajela w kryzysowych sytuacjach, ale nie mozesz miec do niej pretensji o to, ze nie chce na stale sie nim opiekowac.

Ja chyba nigdy bym sama nie poprosiła teściowej o coś takiego, no chyba, że sama by mi zaproponowała- to już inna sprawa i mogłabym to rozważyć. Macie już prezenty na dzień babci i dziadka np. w imieniu Waszych dzieci? Ja myślę aby moim kupić taki ciśnieniomierz simple sanity- co sądzicie o nim? Ma ktoś taki model?