Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćAlka

teściowa nie pracuje a nie chce zająć się dzieckiem

Polecane posty

Gość gość
Moje teściowa też nie zechciała nam pomóc gdy bylismy w potrzebie i to nie jest tak, że nic nie mieliśmy, a bawiliśmy się w rodzinę po prostu czasem spada jakieś nieszczęście i rodzina sobie pomaga. Musiała moja mama przeprowadzić się na rok do nas 400km aby się zająć moim dzieckiem i domem, bo mąż leżał w śpiączce, a ja musiałam zapierdzielać i jeszcze ganiać do szpitala. Poprosiłam teściową tylko trzy miesiące opieki nad dzieckiem, bo tu finansowo ciągnał mąż, a jeszcze był kredyt (niewielki ale był) nie mogłam zająć się domem i dzieckiem i rzucić pracy, a żłobek z wyżywieniem kosztował 660zł co w tamtej sytuacji byłoby mega ciosem dla naszych finansów. Sytuacja podbramkowa. Moja mama od razu się zgodziła mimo, że była 7 lat starsza od teściowej, a teściowa bezrobotna zawodowa od urodzenia wolała w tym czasie, dwie ulice dalej srać w kanapę oglądając modę na sukces i brazylijskie tasiemce. Kobieta 50 letnia :o która w zakładzie pracy ani dnia nie przepracowała owszem miała takie prawo, jej prawo sraty taty nie posikajcie się. Dwa lata wcześniej spłaciliśmy jej providenty, tak ja ze swojej wypłaty też płaciłam, bo się pozadłużała na 8.500 z odsetkami. Płakała jęczała więc ją ratowaliśmy, bo to matka, bo to mama mojego męża co tu tak często podkreślacie, a ona już nawet nie mnie tylko własnego syna i wnuka potraktowała jak g...wno Dziś zdycha samotnie w państwowym domu opieki, raczej w takim przytułku, bo własny jedyny syn jej nie chce znać, z komunalki ją wyrzucili za niepłacenie czynszu i rachunków, bo znów się pozadłużała, straciła też telewizor pralkę, lodówkę i jakieś graty i jeszcze bezczelnie przyszła żebyśmy jej spłacali te pożyczki hahaha po tym wszystkim jak już mąż doszedł do siebie. NIE, nie uważam, że teściowie mogą sobie hulać i traktować dzieci jak chcą, a one i ich małżonkowie muszą ich mimo wszystko wynosić na piedestał i zawsze się nimi zaopiekować, "bo to rodzice". Są jakieś granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 11:51 no jasne, że ZIMNA SUKA jezyk.gif ja też nie wyobrażam sobie mojej zdolnej córki po maturze wystawić za drzwi, bo niby mam takie prawo. Co za sucze bzdury wypisujesz pechowiec.gif Gdyby te kretynizmy były prawdą to nie byłoby czegoś takiego jak obowiązek utrzymywania dziecka dopóki się uczy jeżeli rodzice nie chcą tego spełnić to muszą płacić alimenty więc ta dziewczyna ma rację, że zachowanie jej rodziców nie było normalne. Dziewczyna młoda wystraszona może trochę uniosła się honorem może było jej wstyd iść do sądu ale jej rodzice postąpili źle pod względem prawnym jak i moralnym Dotarło zimna tępa suko? xx Czy ci sie to podoba czy nie mozesz wystawic dziecko za drzwi, zwlaszcza pelnoletnie i a juz nie uczace sie to wogóle :P Dla uczacego placisz alimenty i tyle! To , ze ty sobie takich rzeczy nie wyobrazasz, nie znaczy , ze sie nie dzieją.. Niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo teraz to taka moda NIKT NIC NIE MUSI no jasne ze nie musi tylko później ten łańcuszek leci dalej i robi sie znieczulica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rozumiem ze mama twojego męza to PATOLOGIA. Sa tez inne przypadki i nie mów że nalezy pomagać dzieciom,nie wszystkie na to zasługują.Chcesz to podam c***arę,ze uszy więdną co potrafia zdrowe,wykształcone dzieci i ich partnerzy ktorym rodzice oddali ostatni grosz i poswięcili kazda godzinę zycia nie wspomne o pomocy finansowej kiedy założyli rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie powiedziałam, że teściowej nie pomogę, ale owszem nie zrobię tego. Urodziłam ich wnuka, nie czuli się nawet w obowiązku, żeby go odwiedzić. Nie przynieśli nawet głupiej grzechotki. Za to córce kupili całą wyprawkę i jeszcze do nas jakieś roszczenia do wózka i łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ci sie to podoba czy nie mozesz wystawic dziecko za drzwi, zwlaszcza pelnoletnie i a juz nie uczace sie to wogóle jezyk.gif Dla uczacego placisz alimenty i tyle! xxx Sęk w tym, że ja się uczyłam właśnie :o Dostałam się na dzienne studia o czym już tu pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja nie powiedziałam, że teściowej nie pomogę, ale owszem nie zrobię tego. xxxxx całkowity brak logiki w tej wypowiedzi.Przeczytaj to zdanie,moja córka w pierwszej klasie a mysli pisząc. Druga myśl:) licz na siebie nie na innych,nie wyciągaj ręki bo to zle swiadczy o tobie. Tesciowie kupili córce bo chcieli i pewnie uwazali ze ty tez jestes corka i twoi rodzice niech pomysla o tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zgadza się ale te dzieci to też patola, ja uważam, że teściowa powinna była nam pomóc po tym co dla niej zrobiliśmy i patrząc na nasza sytuację. Najlepsze, że ona nie chlała, nie ćpała tylko była taka typową niezaradną wieśką, nakupiła sobie ciuchów, biżuteryjki jakieś, po restauracjach koleżankom obiady stawiała i żyła jak pani :o wcale mi jej nie żal choc niby mamy obowiązek wobec niej bo to matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziło mi o to, że nie pisałam tego wcześniej w temacie. Haha a ich syn, a mój mąż to co ? Sroce spod ogona wyskoczył ? Teraz on ma ich w d***e, nie odzywa się do rodziców i według nich to moja wina ;). Nie rozumiem czemu Wy tak tych teściowych za wszelką cenę bronicie, zawsze jakaś wymówka, byleby nie wyszło, że teściowe bywają zołzami. Moi rodzice jakoś traktują mnie i mojego brata równo, tak samo jak zięcia i synową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś gość dziś Może dla ciebie wyrzucenie z domu dziewczyny po maturze jest normalne, bo dla mnie nie. Miałaś zawód, a ja nic tylko ogólniak i maturę pechowiec.gif Nie wierzę też że nie mogłaś przyjść do domu zjeść obiadu, że mama ci nawet kanapki nie zrobiła i nie interesowała się czy żyjesz. Takie zachowania społeczeństwie nie są normalne. Wszyscy moi rówieśnicy nawet jak im rodzice nie fundowali studiów to mogli mieszkać w domu do końca szkoły, pracowali, czasem dokładali do rachunków a czasem nie ale nikt ich z domu nie wyrzucił. Ponadto jest różnica jak sama idziesz, bo chcesz i możesz, a jak nagle się dowiadujesz, że masz parę dni na spakowanie i wynocha, zero kasy, zero zawodu i w dodatku nic nie zapowiadało takiego czegoś. Moi rodzice wiedzieli, że robię ogólniak i nie będę miała zawodu po tym mogli mi powiedzieć, że mam spadać w wieku 18 czy 19 lat to inaczej bym myślała. Ja mojego dziecka nigdy z domu nie wyrzucę jak będzie w potrzebie. Nie porównuj swojej sytuacji do mojej, bo albo jesteś zwyczajnie tępa i złośliwa albo jesteś syta i głodnego nie zrozumiesz. xx Rozumiem cie doskonale i nie twierdze, ze takie dzialania rodzicow sa normalne:) Jedynie to, ze sie zdazaja:) Nie , nie moglam przyjśc do domu,bo.. nie wiedzialam gdzie mieszka moja matka.. Pewnego poranka, tuz po skonczeniu szkoły, gdy juz pracowałam , po powrocie do domu z nocki w cukierni zastałam kompletnie puste mieszkanie.. Moja matka sie wyprowadziła w czasie gdy bylam w pracy.. nie pozostawila adresu.. Zamieniła te mieszkanie na inne, gdzies na innej dzielnicy.. Ludzie z ktorymi to zrobila , nie wsadzili tam swoich rzeczy , bo chcieli je przemalowac i dlatego bylo puste.. Dlatego nie spodkalam po wejsciu do mieszkania obcych ludzi, jedynie puste ściany.. Czy to sie równa z wystawieniem za drzwi ? :) Ale tak jestem zimna suka, bo uwazam , ze kazdy ma dwie ręce do pracy i powinien byc samodzielny, a nie wisiec na rodzicach :) Ach, pewnie jestem zazdrosna, bo nic od rodziców nie dostalam :D Owszem, czasami :) Ale lubie moja niezaleznośc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I mylisz się, pisząc, że wyciągam po coś rękę, bo daliśmy i dajemy radę sami, ale przykre jest, że nasze dziecko mają gdzieś, a tam jakby mogli daliby gwiazdkę z nieba. Jeszcze chcieli żebyśmy im wózek i łóżeczko oddali. Mnie to aż tak nie dotyka, bo to dla mnie obcy ludzie, ale mąż bardzo to przeżywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś wam Panie opiszę choć do tej pory wspominam bardzo nie miło ten moment.Jestem tesciową,moja synowa to osoba z wyz.wykształcenie jak równiez moi synowie. Kiedy była w ciąży w 9 miesiącu postanowiła zrobić prezent wnuczce ktora miała przyjsc na wiat za 4 tyg. Poniewaz syn pracował a synowa więcej lezała/siedziała pojechaliśmy na zakupy z mężem by ją nie męczyć.Była osobą zimną,trudno było wyczuć co myśliu a myślała o jednym by przelac obowiazki po porodzue na mnie bo miała zamysł by podjąc jeszcze naukę o czym ja oczywiście nie wiedziałam. Kupilismy z męzem najdroższe łożeczko ,zdrowotny materac,cała wyprawkę ,kołderkę z podusią/kocyki już na przyszłośc i im piękny zestaw kołdra poduszki i posciel z recznikami. Prosze sobie wyobrazić ze przyszłam ich odwiedzić po dwoch tyg. i ten cały arsenał zakupów jak go postawiliśmy tak stał zapakowany bo jasnie nie raczyła nawet wykazać zainteresowania co tam jest i jak to wygląda. Przez całe lata miała o wszystko pretensje,mąciła ile się dało do samej Komunii na którą wyrzuciłam kase oprócz prezentów.Dziecko wzrastało w nienawiści i ciągle rozżalonej mamy nie wiadomo o co.Ja tylko wiem o co,dlatego ze nie stałam się całodobową służącą.Dzisiaj nie mamy kontaktów,nie żąłuję co zrobiłam dla nich przez 10 lat,myślę ze kiedyś stanie im przed oczyma nasza krzywda.Wszystkiego nie da sie opisac bo wstyd sie przyznac ze akurat takiego człowieka jak ja to spotkało.Szkoda mi tylko dziecka bo wychowają następnego złego człowieka który bedzie też krzywdził.A teraz możęcie jechać po mnie Panie,bo z pewnoscią nie każda jest w stanie to pojąć. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zimna suka
gość dziś "Zadna zimna suka usmiech.gif W wieku 18 lat wyprowadziłam sie od rodziców smiech.gif Tak, skonczylam zawodowke, mialam po niej prace, moglam wynając kąt u kogos, byłam SAMODZIELNA. Mature i dyplom zrobiam w technikum wieczorowym, czyli po pracy zasuwalam do szkoly jezyk.gif Maz w wieku 15 lat wyladował w akademiku szkolnym i juz do domu nie wrocil.. Rowniez po szkole i pracował i uczyl sie zaocznie.. Wcale nie trzeba , jak widzisz byc całe zycie na garnuszku rodziców usmiech.gif" Wiesz jak to sie nazywa PATOLOGIA czyli odstępstwo od normy . xx Serio ? Patologia jest skonczyc szkołe i nie wracac na wies do rodziców, tylko podjąc prace w zawodzie , stac sie samodzielnym czlowiekiem? Mnie sie zawsze wydawało, ze patologia jest kisic sie pod dachem rodziców z dziecmi i męzem/zona , na ichym garnuszku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Rozumiem cie doskonale i nie twierdze, ze takie dzialania rodzicow sa normalneusmiech.gif Jedynie to, ze sie zdazajausmiech.gif Nie , nie moglam przyjśc do domu,bo.. nie wiedzialam gdzie mieszka moja matka.. Pewnego poranka, tuz po skonczeniu szkoły, gdy juz pracowałam , po powrocie do domu z nocki w cukierni zastałam kompletnie puste mieszkanie.. Moja matka sie wyprowadziła w czasie gdy bylam w pracy.. nie pozostawila adresu.. Zamieniła te mieszkanie na inne, gdzies na innej dzielnicy.. Ludzie z ktorymi to zrobila , nie wsadzili tam swoich rzeczy , bo chcieli je przemalowac i dlatego bylo puste.. Dlatego nie spodkalam po wejsciu do mieszkania obcych ludzi, jedynie puste ściany.. Czy to sie równa z wystawieniem za drzwi ? usmiech.gif Ale tak jestem zimna suka, bo uwazam , ze kazdy ma dwie ręce do pracy i powinien byc samodzielny, a nie wisiec na rodzicach usmiech.gif Ach, pewnie jestem zazdrosna, bo nic od rodziców nie dostalam smiech.gif Owszem, czasami usmiech.gif Ale lubie moja niezaleznośc usmiech.gif" Matioo co za patologia :( Jak dobrze ze pochodzę z normalnej rodziny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sama piszesz ze dla ciebie to obcy ludzie,jesli dawałas im to odczuć to się odsunęli i ciesz sie ze masz mężą bo mogliby gdyby chceli, was rodzielic.Czasem rodzice ratuja swoje dziecko przed wrednym partnerem,ty niby chcesz,niby piszesz o wnuku a tak na prawde to ich nie lubisz/Wiec komu i po co te kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to nie ja napisałam ze jesteś suką :) ale to mnie rodzice wystawili za drzwi. Nie powiesz mi, że się cieszyłaś że twoja matka tak postąpiła i że to jest normalne :o Dla mnie to co zrobili nasi rodzice to czysta patologia i gnojstwo miło, że podobnie jak ja dałaś sobie radę ale ja nie hołduje i hołdować tego typu zachowaniom jak zaprezentowali nasi starzy no sorry. Nie rozumiem dlaczego tak uważasz, że w zachowaniu naszych rodziców nie było nic złego i bronisz ich rzekomych praw :o fajnie się czułaś zastając to puste mieszkanie i zostając na lodzie? Tak normalny rodzic się nie zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Serio ? Patologia jest skonczyc szkołe i nie wracac na wies do rodziców, tylko podjąc prace w zawodzie , stac sie samodzielnym czlowiekiem? Mnie sie zawsze wydawało, ze patologia jest kisic sie pod dachem rodziców z dziecmi i męzem/zona , na ichym garnuszku usmiech.gif" Nie byłaś samodzielna tylko zwyczajnie nie mialas innego wyjścia . Twoi rodzice mieli cie d***e a to juz patologia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhehehheheheh
gość dziś Mądrze piszesz. Zachowanie twoich rodziców i tej laski ktora sie tym jeszcze chwali podchodzi pod patologie .Zaden kochający rodzic nie traktuje tak swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś to nie ja napisałam ze jesteś suką usmiech.gif ale to mnie rodzice wystawili za drzwi. Nie powiesz mi, że się cieszyłaś że twoja matka tak postąpiła i że to jest normalne pechowiec.gif Dla mnie to co zrobili nasi rodzice to czysta patologia i gnojstwo miło, że podobnie jak ja dałaś sobie radę ale ja nie hołduje i hołdować tego typu zachowaniom jak zaprezentowali nasi starzy no sorry. Nie rozumiem dlaczego tak uważasz, że w zachowaniu naszych rodziców nie było nic złego i bronisz ich rzekomych praw pechowiec.gif fajnie się czułaś zastając to puste mieszkanie i zostając na lodzie? Tak normalny rodzic się nie zachowuje. xx Nie, nie bronie jej.. mojej matki..ani twojej.. U mojej to wynikało z wychowania, jej dziecinstwa, jej doswiadczeń.. Miala niezbyt wesole zycie niby w pełnej rodzinie, z bracmi itp., a jednak ta gorsza, rodzinne popychadło .. I jeszcze moja babcia-smoczyca sterująca jej zyciem.. Ja chyba byłam juz do takiego zachowania przyzwyczajona, jak miałam 13-14 lat potrafiła wyjśc z domu i.. wrocic za tydzień.. A ja pozyczalam od sasiadów kase na chleb.. A najlepsze jest to, ze moja mama nie piła, ani mnie nie biła, nie krzyczala itp. Po prostu chyba nie miała za bardzo instynktu macierzynskiego, a ja byłam bardzo samodzielna i chyba przedwczesnie dorosla i jak zobaczyła , ze dawalam sobie sama rade to juz tak szło..Pamiętam , ze w ostatniej grupie w przedszkolu to sama wychodziłam z domu i szlam do przedszkola, bo mama juz była w pracy.. Moja matka chyba nawet nie miala swiadomości, ze robi cos zle, ze nie tak zachowuje sie matka.. Na szczęście moi przyjaciele mieli wspaniałe rodziny i u nich moglam nabrac prawidłowych wzorcow, zobaczyc co to jest matczyna milośc i normalne, zdrowe relacje :) To było dawno temu, teraz jestem juz dorosła, mam swoja własna rodzine , dzieciaki i nie mam jakiegos wielkiego zalu do matki.. Nawet potrafie ja czasami zrozumiec, jej wybory czy sposób postepowania. Zrozumiec , ale nie akceptowac czy wybaczyc. Czas goi rany.. banalne , ale prawdziwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Serio ? Patologia jest skonczyc szkołe i nie wracac na wies do rodziców, tylko podjąc prace w zawodzie , stac sie samodzielnym czlowiekiem? Mnie sie zawsze wydawało, ze patologia jest kisic sie pod dachem rodziców z dziecmi i męzem/zona , na ichym garnuszku usmiech.gif" Nie byłaś samodzielna tylko zwyczajnie nie mialas innego wyjścia . Twoi rodzice mieli cie d***e a to juz patologia . xx A mnie sie wydaje , ze poradzenie sobie samemu w takiej podbramkowej sytuacji to jednak samodzielnośc :) Tak dzisiaj zwana ' zaradnościa " :) Znalezienie wyjscia z sytuacji, poradzenie sobei ze stresem i bezradnoscia.. Człowiek postawiony pod ściana ma najlepsze pomysły :D Nie , nie popieram takiego "kopa " w doroslośc :D I nikomu tego nie zycze :D Dyskusja kompletnie zeszła z tematu.. Moim przykladem chcialam jedynie pokazac, ze mozna sobie poradzic bez pomocy rodzicow, bez mieszkania z nimi pod jednym dache, bez ichej pomocy czy to finansowej czy ' pomocnej dłoni ". Koszt jest duzy, ale warto. Nikt i nie dyktuje jak mam zyc:) Najwazniejsza jest niezaleznosc, od nikogo. I zawsze warto sie kierowac zasada " umiesz liczyc-licz na siebie ! " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, to nie miejsce na waszą dyskusję.Wasz temat nie trzyma się tego co miała autorka topiku na mysli. Zmiencie miejsce dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio ? Patologia jest skonczyc szkołe i nie wracac na wies do rodziców, tylko podjąc prace w zawodzie , stac sie samodzielnym czlowiekiem xxx naucz się czytać i rozumieć co czytasz patologia to wyrzucenie dziecka za drzwi mimo, że się uczy i nie ma grosza przy duszy ale ty jestes typowym debilem i prostego tekstu nie potarfisz przyswoić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś Serio ? Patologia jest skonczyc szkołe i nie wracac na wies do rodziców, tylko podjąc prace w zawodzie , stac sie samodzielnym czlowiekiem xxx naucz się czytać i rozumieć co czytasz patologia to wyrzucenie dziecka za drzwi mimo, że się uczy i nie ma grosza przy duszy ale ty jestes typowym debilem i prostego tekstu nie potarfisz przyswoić xx Dzieki ci za oswiecenie :) Od tak kulturalnej, inteligentnej osoby.. skarb ! :D Pamietaj na przyszłośc kopiowac odpowiednie fragmenty tekstu, latwiej sie bedzie debilom zorientowac do czego sie w swojej odpowiedzi odnosisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa gdyby widziała ze druga strona pomaga to tez by cos z siebie dała. xxxxxx haha, g... prawda, moja teściowa widzi że moja mama pomaga, a ona nie ma takiego zamiaru, chociaż nie pracuje i kasy ma też wiecej od mojej mamy, a wiecie dlaczego nie pomaga? bo swojemu pierwszemu synowi i synowej też nie pomogła kupę lat temu, to teraz nie pomaga drugiemu synowi, żeby było sprawiedliwie i żeby ten starszy nie zazdrościł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to niezłą wymówkę sobie znalazła, cwana jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy rodzice maja obowiązek pomocy finansowej dorosłym dzieciom? Czy wy jestescie dorośli i samowystarczalni czy tylko zabawiacie się w małżeństwo? Mi wydaje sie jako dorosłej kobiecie że moi rodzice niczego nie muszą,mają pieniądze i cieszę się że to ja nie muszę im pomagać i liczę na to że będa mieli pieniądze na starośc bym nie musiała gimnastykować się przed męzem że muszę wziąc ich na swoje utrzymanie bo choroba,leki,szpitale będa kosztowały. Czy uważacie że taki dzień nie nadejdzie na każdego z nas,czy wasi partnerzy będą tacy wylewni i będą dokładać waszym rodzicom w potrzebie? Teraz oczekujecie pomocy/kasy ale czy stac was bedzie kiedy rodzice beda potrzebowali opieki,beda miec puste kieszenie że by opłacić opiekunkę na kilka godzin ,badż dopłacić do Domu Opieki????? no która taka wylewna że wyrzuci kasę? teraz nie macie a pozniej bedziecie ją mieć ,ciekawe skąd.Pozniej wypniecie sie na starych i oddacie na długoterminówkę do szpitala.Pracuję tam i wiem jakie lale przychodza popatrzec kiedy rodzic zejdzie.Zero szacunku ,wstyd i to kobieta kobiecie potrafi dopiec. Szukacie pomocy,najpierw pokażcie czy sami ją potraficie dać.Potraficie żądać i brać. Zakasać rękawy i na dwa etaty do roboty a nie ciągnąc od rodziców bo wnus sie urodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I ma rację,roszczeniowym pindom sie niczego nie daje.Od tego masz chłopa by zarobił ,zresztą ty sama tez zasuwaj a nie żadaj.Wstyd żę od swojej matki ciągniesz kasę i jeszcze sie szczycisz ze ci pomaga,jestes niedorozwinięta czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a skad ty wiesz jacy byli rodzice dla swoich dzieci co ? może oni leza w tych szpitalach sami bo sobie na to zasłużyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tiaaaa,wszyscy sobie na to zasłużyli???.... leża bo urodzili takich jak ty szkarado.Powinni wyskrobac a nie wychowywać.Wtedy by lezeli bo byliby samotni a tak stracili zdrowie bo hieny ich wykorzystały i porzuciły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologia jedzie ten wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×