Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ciągle czekam na jego ruch

Polecane posty

Gość gość

Rozstaliśmy się pół roku temu. Między czasie były różne gierki, kontakt. Później ja ten kontakt urwałam, bo to mnie dobijało. Dziś nie czuję już bólu, jestem spokojna. To ja zerwałam, bo czułam się dla niego obojętna, w ogóle się nie starał. Jednak dalej o nim myślę i chyba tak zwyczajnie w świecie tęsknię. Nie chcę przechodzić przez to drugi raz, ale jednak nie mogę się go wyzbyć tak do końca. Chociaż całkiem niedawno dałam mu do zrozumienia, że nie chcę go znać i chcę o nim zapomnieć, gdzieś w głębi, podświadomie czekam na niego. Czy to jest naturalne i potrzebuję jeszcze więcej czasu, by zagoić tą ranę całkowicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dałam mu do zrozumienia, że nie chcę go znać ....podświadomie czekam na niego. " xxx to sie zdecyduj de/bilko, jak ja nienawidze takich szmat co nie wiedza co chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mu dalas do zrozumienia ze go nie chcesz to facet dal sobie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to on mnie zranił, teraz działa jakiś mechanizm obronny, który każe mi się od niego izolować, ale chyba dalej coś do niego czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejnafajna babka
O jak dobrze Cie rozumiem :) Jestem ( i nie jestem) z moim facetem prawie 3 lata i już parokrotnie zrywaliśmy ze sobą ( w zasadzie robiłam to ja). Mam za sobą długoletni nieudany związek i boję się chyba wejść tak na prawdziwo w kolejny, bo .....boje się , że znowu ktoś mnie skrzywdzi. Chyba dlatego tak reaguję na najmniejszy nawet zgrzyt, czy niedomówienie. Myslę też , że gdzieś tkwi jakiś rodzaj dumy, że tym razem się nie dam. A on? Czuły (także na swoim punkcie;;;;)))) kawaler przed 40-chą, troche mamisynek, fajny do przytulenia i chyba tyle . Ale wiesz co jest najfajniejsze w tym wszystkim? Że oboje nie możemy o sobie zapomnieć i nawet po 2 mies. nieodzywaniu sie- wchodzimy po raz kolejny w tę relację :) Kochana, głowa do góry! Jak cos ma przetrwac-to przetrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ja nie chcę żyć nadzieją, szkoda mojej młodości na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj se siana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ci zrobił autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy mi nie pokazał, że mu na mnie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja czekam na mojego M. gola pachnąca gotowa na wszystko.... juz tak ok godz....I nic Powiedział że przyjdzie. Czekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam tylko ze 11 lat juz jestesmy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byliscie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:53 ??? Tez czekałam na M i nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teoretycznie byliśmy. 21:53 No jak godzinę już nie przyszedł, to chyba nie przyjdzie. Nie czekaj. Ja się poważnie pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w podobnej sytacji po rownie dlugim zwiazku i tez minęło pół roku. Też tęsknię, brakuje mi go ale mnie jemu raczej nie. Czekam nie wiem na co, stoję w miejscu , nic się nie zmienia. Zastanawiam się kiedy się to skończy, kiedy wreszcie poczuję się dobrze. Może potrzebujemy więcej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:02 Co znaczy teoretycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy, że byliśmy, ale nie tak jak ja tego oczekiwałam. Za mało zaangażowania było po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×