Na ile dziewczyna 35 letnia patrzy na wyglad?

poszukujacy_35 dziś - nie wiem po co tak kobiety robią marnują tylko mój czas, ale w tym roku 3 mi takie coś odstawiły... w sumie na koniec same mówiły że nie iskrzyło od początku więc się ich pytaj po co dla mnie to lepiej jak by mnie olały szukał bym innej a tak tracę czas prawie rok dla osób dla których nic nie znaczę. Dlatego odpuszczam jak pisałem wcześniej całkowicie za bardzo mnie to przytłoczyło, każdy by miał dosyć.

"gość dziś Tyle fajnych, wolnych lasek po trzydziestce na świecie, a ty się roztkliwiasz nad jedną już szóstą stronę. " - nie ma fajnych kobiet w tym wieku jak by była fajna to by nie była sama...

wyglad jest wazny.nie chodzi tu o urode topomodela, ale zeby sie podobac konkretnej osobie.odpowiedni wyglad + osobowosc musza grac ze soba.ja tez jestem w wieku tej starszej pani ktora jestes zainteresowany i pare lat temu poznalam zarowno b. milego, inteligentnego paszczura z ktorym sie swietnie rozmawialo i nadawalo na tych samych falach (ale jak sam powiedzial-straszyl w nocnych koszmarach) jak i przystojnych gwiazdorow za ktorymi sie kobiety ogladaly na ulicy, ale chamow ktorym chodzilo tylko o jedno i ktorzy nie szanowali zarowno bylych jak i potencjalnych, dopiero co poznanych (glupi nie byli, tylko nieprzyjemni) ale nie podoba mi sie twoje podejscie.czy ty cos do tej kobiety czujesz czy to tylko jedna z opcji?

gość - nie no, spokojnie, roku to nie mam zamiaru tracic :) na razie nawet miesiac nie minal, tak jak mowie - mozliwe ze juz niedlugo sytuacja sie rozwiaze sama, a jesli bedzie w takim zawieszeniu, to ja sam ja rozwiaze w ciagu 2 tygodni, wiec w sumie strace 1.5 miesiaca, nie wiecej, takze spokojnie, odrobine glowy na karku jeszcze mam pomimo swojego wieku ;)

gość - no ale nie do konca rozumiem, jestes z tym "paszczurem", jak go okreslilas, czy jestescie tylko "przyjaciolmi"?

gość - wlasnie tak sobie mysle, skoro laska jest sama w tym wieku i nie ma zadnej historii, to moze jest nazbyt wybredna/ma trudny charakter czy nie do konca okreslone oczekiwania? no bo tak sobie mysle, ze gdyby byla rozchwytywana, to najwyzej mialaby traume w postaci nieudanego zwiazku/malzestwa z historia (dzieci, jakies wspolne zycie), ale jak jest czysta niezapisana karta bez wiekszej przeszlosci (czyli nie miala bardzo powaznego zwiazku), to moze nie do konca jest z nia wszystko ok jednak?

o ja do 34 roku życia byłam taką niezapisaną kartą. Po prostu albo ja się komuś podobałam, a on mnie nie , albo odwrotnie. A na siłę to nic nie ma.

poszukujacy to mezczyzna ma byc zdecydowany na poczatku i osmielac kobiete a nie na odwrot:D

gość 19:41 - a teraz ile masz lat i czy jesteś w związku, czy nadal samotna? Bycie nie zapisana karta po 30-tce jest trochę dziwne. Nie mowie, ze to musi być bezwzględnie nie normalna osoba, ale jednak należy do takiej podchodzić z ostrożnością. Przede wszystkim należy zadać sobie pytanie, czy nie jest księżniczka, która szuka rycerza na białym rumaku... Nawet ja miałem 4 związki w sumie, żadna z moich byłych nie była pasztet em, a ja jestem jednak bardzo bardzo przeciętnym gościem z wyglądu... tez niby zachowałem czysta kartę, bo nie mam dzieci z poprzednich związków, ani nie mam jakichś wspólnych zobowiązań finansowych z byłymi itp., ale jednak miałem 4 poważne związki, w każdym z nich to było wspólne mieszkanie, a nie spotykanie się i "chodzenie za rączkę"...

Ale ja ją ośmielałem, mówiłem komplementy, byłem naturalny, to ja proponowałem gdzie pójdziemy i co będziemy robić i moje propozycje okazywały się udane, nie było zgrzytów, była swobodną atmosfera. Ale na razie cisza, myślę, że ja się jej jednak nie spodobałem i nic z tego nie będzie...

przestales pisac czy ona nie odpowiada? skad cisza? sorry, ale mam wrazenie, ze sam nie wiesz czego chcesz i dziewczyna wyczuwa Twoje niejasne zachowanie i sama wycofuje sie

miłość jest jak wulkan a namiętność odbiera zmysły jeśli nie potraficie tego poczuć to jak to może się wydarzyć

gość 21:47 - ona przestała, urwała nam się trochę rozmowa, ja napisałem ostatnia wiadomość, od tamtej pory cisza. W mojej wiadomości nie było pytań, ani zaproszenia na kolejne spotkanie, ale uważam, że dziewczyna nic nie czuje do mnie i po prostu nic z tego nie będzie. Tak mi się coraz bardziej wydaje. A na początku była chętna na to pierwsze spotkanie, a wiedziała jak wyglądam... wiec trochę nie kumam, co ja mogło rozczarować...

gość 21:47 - dlaczego uważasz, że ja nie wiem, czego chce? Ja od razu dawałem do zrozumienia, że chce, aby nasza znajomość się rozwijała. Ale spotkania są rzadko, a ona nie daje takiej swobody na tych spotkaniach, żebym mógł jej dotknąć z coś.

czego się spodziewać po takiej znajomości?

A napisz czy ma ochote na kawe albo kolacje u Ciebie;)? zobaczysz co odpowie i bedzie wiecej wiedzial, inaczej to wrozenie z fusow

to pewnie powie: może następnym razem ;-) i tyle się dowiesz jakieś inne pomysły?

a dlaczego uwazam, ze jestes niedecydowany, a dlatego, ze jestes bierny albo co oczekujesz 1:1 a na poczatku to mezczyzna powinien byc bardziej inicjujacy i zdecydowany tutaj tego nie widze z Twojej strony

zapytaj sie o konkretny termin

powiem Ci z mojej perspektywy, jak nie widze zaangazowania ze strony mezczyzny na poczatku kiedy najbardziej powinno mu zalezec, to sama odsuwam sie

napisz że marzysz o tym żeby dotykać jej wszędzie i zobaczymy co odpisze

koniecznie chcesz żeby dostał z liscia ;-) dziewczyna moze też się spłoszyć i tyle będzie po niej, to gra przeciez

Kobiety zwracają uwagę na wygląd faceta bardziej niż wam się wydaje.Inaczej kilku niezbyt przystojnych znanych sportowców i celebrytów nie żaliłoby się w wywiadach że "jeszcze nie spotkali tej jedynej" :-)

no to mówię napisz ,to jak dostaniesz na odległość? jak będzie cisza to ją przeprosisz :-) a niby co? chcesz się z nią zadawać żeby tv oglądać? :-)

O, już jakieś pseudoksiężniczki wmawiają chłopakowi, że się za mało stara, pewnie będzie też za chwilę coś o tym, żeby "walczył". Czekałem na to, zawsze mnie to bawi. Choć autor wyraźnie napisał, że wykazywał inicjatywę. Chłopaku, daj sobie spokój, masz do czynienia z jakąś marną księżniczką. Nie ta, to inna. I tak miałeś cierpliwość.

samiec powinien być samcem,a zaraz potem bądź romantyczny

gdyby ten którego pragnę nie dotknął mnie w ogóle na pierwszym albo drugim spotkaniu byłabym zawiedziona no ale ja nie lubie gierek

ale są też takie co sie płoszą (przysłowiowe ryby), bo one muszą być pewne.. z taką lepiej nie iść w otwarte karty, bez szans ale nie można sobie odpuszczać bo jest problem na wstępie

nie kazda kobieta chce byc otykana na 1 czy 2 spotkaniu, nie mierz wszystkich swoja miara a swoja droga mnie zawsze bawi ten facet od ksiezniczek, masz jakas traume?

Poszukujący, to że była chętna na pierwsze spotkanie i wiedziała, jak wyglądasz, jeszcze niczego nie przesądza. Może na pierwszy rzut oka byłeś dla niej interesujący, ale na spotkaniu ''nie zagrało'' i w końcu stwierdziła, że nie będzie tracić czasu. Mogłeś też powiedzieć coś, co spowodowało, że straciła zainteresowanie. Mnie się czasami zdarzało, że potencjalny partner mówił na spotkaniu o założeniu rodziny, dzieciach, albo po prostu krążył wokół tego tematu. Jako zadeklarowana przeciwniczka posiadania potomstwa od razu wiedziałam, że nic z tego nie będzie i kończyłam znajomość. Może właśnie nieświadomie poruszyłeś jakiś drażliwy dla niej temat. Nie piszę tego, żebyś nagle zaczął sobie przypominać i analizować każde zdanie. Po prostu czasami lepiej przyjąć do świadomości, że tym razem nie wyszło i tyle. Zbyt mało czasu ze sobą spędziliście, żebyś mógł zrzucić winę na siebie albo na nią. Istnieje też możliwość, że skoro w tym wieku nie miała żadnych poważniejszych związków (albo miała jakiś wyjątkowo burzliwy i Ci nie powiedziała), to może jest singielką z wyboru. Zdarzają się takie kobiety, chociaż jest ich bardzo mało.