Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poszukujacy_35

Na ile dziewczyna 35 letnia patrzy na wyglad?

Polecane posty

Gość gość
Platoniczna,ale on nie wie że ja nie potrafię bez niego żyć.On odpuscił chyba bo nie możemy być razem.Jest przekonany że ja nie zostawię dla niego obecnego życia,tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wywolasz inna reakcje niz ta teraz, i jak mniemam albo sytuacja pojdzie w jedna albo w druga strone, przynajmniej nie bedziesz tracil czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujacy_35
aha, bo Ty masz meza, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Platoniczna,ale on nie wie że ja nie potrafię bez niego żyć.On odpuscił chyba bo nie możemy być razem.Jest przekonany że ja nie zostawię dla niego obecnego życia,tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujacy_35
"wywolasz inna reakcje niz ta teraz" - ale tez ja w sumie nie chce, aby ona myslala, ze ja jestem jakis niecierpliwy i traktuja ja instrumentalnie, bo naprawde tak nie jest. jestem w stanie poczekac, tylko chcialbym wiedziec na czym w ogole stoje. ona w ogole jest taka osoba, ze jak jej pierwszy ktos nie zaproponuje, to pierwsza nie bedzie strona inicjujaca... mowila mi o tym w kontekscie tez spotkan ze znajomymi, dlaczego rzadko sie widuja - bo rzadko ktos proponuje, a ona pierwsza raczej nie proponuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jesli z Toba ktos jadlby raz w tygodniu kolacje a potem pokazal, ze to dla niego znaczy wiecej niz tylko posilek to musialbys zareagowac, albo bys przystal na nowe warunki albo zrezygnowal z kolacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_gra
Zależy ile ma tej pracy. Może być tak, że jakby nie wiadomo jak się starała, to nie jest w stanie wygospodarować więcej czasu bez zaniedbywania obowiązków. Poza tym sam pisałeś, że spotkaliście się dopiero kilka razy i widocznie ona nie jest typem kobiety, która dla pierwszego lepszego faceta (wybacz określenie ;) )rzuca wszystko i idzie na randkę. Co do patrzenia na wygląd, to dla 35'latki wygląd partnera jest tak samo ważny jak dla młodszej kobiety (o ile tą młodszą kobietą nie jest pusta panna)- czyli umiarkowanie. Oczywiście ''wygląd'' to pojęcie względne, bo chociaż piszesz, że jesteś zwyczajny, to może masz coś, co jej się w mężczyznach podoba (ładne usta/dłonie/oczy itd.). Drugą kwestią jest ogólna atrakcyjność, na którą składa się nie tylko uroda, ale też sposób bycia i styl (ubiór, fryzura). No i zaradność życiowa. Dla kobiety, która chce poważnego związku a nie szybkiego seksu, to chyba najważniejsza rzecz, którą bierze się pod uwagę przy ocenianiu faceta. Skoro ona sama jest niezależna i potrafi o siebie zadbać, to pewnie tego samego oczekuje od potencjalnego partnera. Co do jej urody, to nawet jeżeli dla Ciebie jest przeciętna, to może komuś innemu się podoba. Nie możesz stawiać się w roli wybawiciela, bo ''jej zegar tyka'' i ''najwyższy czas założyć rodzinę''. Na takich fundamentach nie da się zbudować czegoś trwałego. Oczywiście to dobrze, że zdajesz sobie sprawę z tego, że w tym wieku szuka się już czegoś na stałe, ale aż tak się na tym nie koncentruj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujacy_35
to juz nie wiem co mam robic. mam ochote ja dotknac po prostu i tyle. w ten sposob pokazac, ze mi zalezy. z bylymi jakos to naturalnie wychodzilo... ale one nie byly niezaleznymi kobietami, tak jak ta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak.o le tak to można nazwać.To dosyć skomplikowana sprawa.Moj mąż nie chce ze mną być.Od początku naszego małżenstwa ukrywa inną kobietę.Od paru dobrych lat dzielimy osobne pokoje i odobne łózka.Tamten nie wiem o moim zyciu kompletnie nic i juz z samej racji tego ze wie ze mam męża, zachowuje dystans.Z tego co wiem od niedawna jest w związku a ja umieram z tesknoty.Dla mnie to był ten jedyny.Męczy mnie to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujacy_35
Przykre to... No coz, nikt nie mowil, ze zycie bedzie latwe... A nie chcesz rozstac sie z mezem, skoro nie lacza was uczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak.o le tak to można nazwać.To dosyć skomplikowana sprawa.Moj mąż nie chce ze mną być.Od początku naszego małżenstwa ukrywa inną kobietę.Od paru dobrych lat dzielimy osobne pokoje i odobne łózka.Tamten nie wiem o moim zyciu kompletnie nic i juz z samej racji tego ze wie ze mam męża, zachowuje dystans.Z tego co wiem od niedawna jest w związku a ja umieram z tesknoty.Dla mnie to był ten jedyny.Męczy mnie to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcę.oczywiscie ze chcę tylko nie mam dokąd pojsć.Mamy wspolny dom ktorego ani ja ani on nie zostawimy.Zresztą moj wkład w ten dom jest nawet wiekszy.To ja zapoczątkowałam budowe..ja wybierałam materiał ja załatwiałam fundusze Druga sprawa to postawa rodzicow?oni nie uznają rozwodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna sprawa to dzieci,boje się jak przeżyły by nasze rozstanie.Nie chcę im szarpać psychiki .One juz i tak wiele przesły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam.Zaśmiecam Twoj temat.Nie powinnam się tak rozpisywać.Moja rada ,daj jej czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moja rada woz albo przewoz a TY co zrobisz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujacy_35
Nie zasmiecasz, musialem wyjsc na chwile. Przykro mi, ze tak sie potoczylo. Ja bylem ostrozny i z byla sie nie ozenilem, ani nie mielismy dzieci. Ona miala niewielki wklad finansowy i to tez mnie jakos zatrzymywalo, ale przede wszystkim u niej byl skomplikowany temat: totalne uzaleznienie emocjonalne od matki. Ale to tez inna sprawa. Dzieki temu, ze nie mielismy dzieci, to bariera wyjscia byla niewielka i po prostu sie rozstalismy... Mysle, ze dam dziewczynie troche czasu i zobaczymy jak to sie potoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajac czas tez podejmujesz decyzje, byc moze dziewczyna, ktora juz teraz ma niezbyt wiele czasu, nie bedzie go wiecej tracic a moze wlasnie ona tego czasu potrzebuje jak sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujacy_35
Ona na serio duzo roboty ma w tej pracy, dostala dodatkowe zlecenie, ktore robi po godzinach. Wydaje mi sie, ze po pierwszym spotkaniu byla zadowolona. To ostatnim zreszta tez mi powiedziala, ze "jeszcze sie spotkamy". Wydaje mi sie, ze tak prostolinijnie, czyli szczerze. W sumie jak pamietam moja poprzednia byla, ktora byla bardzo zakochana, tez nigdy nie powiedziala mi wprost, co jej sie we mnie podoba, a byla zakochana mocno... wiec kobiety maja inaczej (to odnosnie tego co pisalem, ze nie mowila mi zadnych komplementow). Dam jej troche czasu, widac, ze chce utrzymywac kontakt, bo jak jest jeden dzien ciszy (po np. moim ostatnim smsie), to jednak wraca do tego kontaktu piszac... Tak wiec wydaje mi sie, ze nie zalezy jej na zakonczeniu tego. Moze sama nie wie za bardzo, czego by chciala? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze sie przyzwyczaila, ma z kim pisac bo jak sam wspomniales ze znajomymi rzadko sie widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujacy_35
moze tez tak byc :( sam juz nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_gra
Sam pisałeś, że rzadko się widuje ze znajomymi, bo nie wychodzi sama z inicjatywą. Dlatego nie podejrzewałabym, że pisze z Tobą dla zabicia czasu, albo z przyzwyczajenia. To raczej nie ten typ. Zainicjuj jakiś kontakt fizyczny na następnym spotkaniu. Może być buzi w policzek na pożegnanie, albo jakieś ''przypadkowe'' dotknięcie ramienia w trakcie rozmowy. To nie jest przekroczenie granicy, a może pozwoli jej się w jakiś sposób otworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm.praca wiem jak to jest od trzech lat pracuję po 12 h.Do tego dom,dzieci obowiązki.Człowiek nawet nie wie kiedy zasypia ze zmęczenia.Dzięki za rozmowę.Miło było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujacy_35
Dzieki. Mi rowniez bylo milo :) kasia_gra - masz racje, buziaka na pozegnanie, to moze byc dobry pomysl! moze ona oczekuje wlasnie takiej pewnosci siebie ode mnie? jak to kobietki z Wami jest? :) bo niby mialem 4 zwiazki, ale tak jak mowie - w moich poprzednich zwiazkach to wychodzilo zupelnie naturalnie, ale tez tak jak mowie - spotykalem sie z kobietami, ktore byly mocno zakochane od samego poczatku, wiec i latwiej bylo o zblizenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_gra
Im starsza i bardziej doświadczona kobieta, tym trudniej jest jej ''zwariować'' z miłości jak jakiejś nastolatce ;) Podejrzewam, że Twojej ex były sporo młodsze, kiedy się z nimi spotykałeś. Większość kobiet lubi stanowczych mężczyzn. Oczywiście nie oznacza to, że facet ma się pchać z łapami, ale minimalny kontakt fizyczny jest wskazany. Ona jest pewnie podobnym typem do mnie- mnie też ciężko przychodzi wyjście z inicjatywą i zawsze to mężczyźni robili ten pierwszy krok. Dlatego jeżeli ją dotkniesz, a ona się nie odsunie, nie wzdrygnie, to powinno być dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez byłam i jestem na zaboj zakochana w tym drugim..totalnie mogłabym oddać krew dla niego gdyby zaszła taka konieczność czy nerkę ..jednym słowem jest dla mnie wsystkim...ale mimo to bardzo sie pilnowałam przed fizycznym zbliżeniem.Nie chciałam zeby ludzie gadali albo zeby miał przeze mnie jakueś kłopoty.Zadałeś pytanie ...myslę że fizyczna bliskosc nie jest uzależniona od stopnia zakochanua czy zafascynowania wyglądem.Oczywiscie atrakcyjny wygląd idzie w parze z porządaniem?jednak odobowosc też jest czasem rownie a nawet bardziej pociągsjąca.Mnie osobiscie ujęły oczy ..głos i sylwetka jednak tak jak krecił mnie jego intelekt ..no to to jest jakiś kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujacy_35
kasia_gra: a dotkniecie za reke w restauracji na spotkaniu? w sumie my zawsze sie w restauracjach spotykalismy i tak pewnie tez bedzie nastepnym razem, co o tym sadzisz? tylko kiedy, bo na pewno nie przed posilkiem, bo jak pojdzie cos nie tak, to sie zepniemy i glupio bedzie wysiedziec do konca. raczej pod koniec, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za błąd ..z pożądaniem...oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujacy_35
Czyli w sumie, jesli nie jest w tej chwili zakochana, to wciaz moge to jeszcze w niej wzbudzic... tak wynika z waszych rad, dziewczyny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia_gra
Tak, raczej w II połowie spotkania. Kiedy znowu się zobaczycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam sie juz pożegnać,ale pytasz jak to z wami jest kobietki?ano tak ze nic nie jest ani czarne ani białe .Musisz pytać...ją w luznej gadce..podchwytliwie ale nie nachalnie..stopniowo.Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×