Na ile dziewczyna 35 letnia patrzy na wyglad?

Mam nadzieje, ze jeszcze w tym tygodniu damy rade...

Dorosła kobieta nie zakochuje się po kilku spotkaniach ;) Na tym etapie mogłeś co najwyżej wzbudzić jej zainteresowanie i z tego co widzę, to wzbudziłeś ;) Także jak na razie- jest dobrze.

Dorosła kobieta nie zakochuje się po kilku spotkaniach ;) Na tym etapie mogłeś co najwyżej wzbudzić jej zainteresowanie i z tego co widzę, to wzbudziłeś ;) Także jak na razie- jest dobrze.

Coś moje odpowiedzi się nie wyświetlają. Chyba Kafe znowu się popsuła :/ Daj znać, jak będziesz już wiedział, kiedy dokładnie się widzicie. Trzymam kciuki za rozwój znajomości ;)

wszystkie patrza na wyglad ile lat by nie mialy

Ja znałem taką co ma 34 lata i bardzo patrzy na wygląd, dodam że sama wygląda jak modelka i 20 przy niej bledną, po prostu jest zjawiskowo piękna, nie wiem jak to robi ale wygląda na 10 lat mniej i to nie kwestia tapety bo jej nie używa, nie pije, nie pali i prowadzi aktywny tryb życia. Zna ona swoją wartość ale jest sama bo w każdym jej coś nie pasuje, mnie pogoniła po jednej randce a jestem od niej młodszy 3 lata.

Dziewczyna o ktorej pisze wyglada normalnie. Wiem o czym piszesz gosc , spotykam czasem takie, ale zareczam Ci, ze ta dziewczyna wyglada normalnie :). Natomiast z tego co udalo mi sie dowiedziec wiekszosc okresu po studiach mieszkala ze wspollokatorkami wynajmujac pokoj, wiec zakladam ze duzego powaznego zwiazku, w ktorym mieszkala by z facetem, nie miala. Moze to tez o czyms swiadczy? A mianowicie o tym, ze ma bardzo duze wymagania albo o tym, ze nastawiona jest w duzym stopniu na sobie i facet nie jest jej niezbedny do szczescia, chyba ze pozna takiego, ktory bedzie jej w 100% pasowac?

kasia_gra, wzbudzic zainteresowanie to mysle, ze wzbudzilem, ale czy duze? Tego nei wiem. Raczej jak na razie umiarkowane. Ale to chyba i tak niezle. To nie jest nastolatka, czy studentka, ktora sie szybko zakochuje... Nie tak jak moja ex, ktora byla zaraz po studiach i bardzo szybko zaczelismy sie na powaznie spotykac...

Tak cos czuje, ze ten tydzien tak naprawde pokaze, w ktora strone to pojdzie...

Masz podobno 35 lat a piszesz jakbys mial 16. Wydaje mi sie tez, ze musisz byc nie specjalnie atrakcyjny. Jakies klopoty z tradzikiem? ;) Bo u nastolatkow tak bywa :-D Ale co tam, napisze Ci bo moze przyda sie na przyszlosc :) Kobiety 35 letnie sa jak pudelko czekoladek, nigdy nie wiadomo na co trafisz :-D Przestan myslec ogolnikami i stereotypami, badz szczery i otwarty i zobaczysz co z tego wyjdzie. W kazdym wieku znaczenie ma wzajemna atrakcja fizyczna a niekoniecznie wyglad - jednej podobaja sie kulturysci, innej chudziutcy intelektualisci z okularami na nosie, wazne zeby byla wzajemna atrakcja. 90 procent udanego malzenstwa to podobienstwo upodoban, humoru, wyksztalcenia, hobby i nawykow higienicznych :) Nawet jezeli jestes brzydki jak noc i glowe nizszy to pamietaj zeby dbac o czystoc namietnie: to lubi kazda kobieta.

Autorze nie panikuj też mam kobietę typu dystansowca ale to nie znaczy że mnie nie chce, wręcz przeciwnie, wyluzuj bo sobie wkręcasz jakieś rzeczy o których ona zapewne nie ma pojęcia. Podam Ci prostą zasadę i się jej trzymaj: jak laska chce się spotykać to znaczy że jej odpowiadasz i jak dobrze rozegrasz to związek z tego będzie. Cała reszta jest zmienna bo mimo wszystko kobiety bywają często różne w pewnych kwestiach i nie da się mierzyć jedną miarą wszystkich.

Chłopie poszukaj młodszej ta 30 + to jakaś feministka zołza :(

12.54.To prawda.Moj nie myje zębów ..nie chodzi do dentysty i ogranicza mi ciepłą wodę.Jak mnie to wnerwia.Masakra.Do tego jeszcze dzieciom taki przykład daje.Potrafi chodzić stale w jednych i tych samych ciuchach a skarpetki zamiast dać do prania to woli wietrzyć na sznurze.

13.31 feministka zołza?.-a co zle że pracuje ?przecież z czegoś trzeba żyć.Manna z nieba nikomu nie spada.

Jestem specyficznym typem z wyglądu. Zdecydowanie typ intelektualisty w okularach, ale trądziku nie mam, nic a nic. Kobiety generalnie mowia, ze twarz mam ladna, gorzej z sylwetka. Miałem 4 związki do tej pory i żadna z moich kobiet nie była brzydula, to były całkiem ładne kobiety, które mogłyby podobać się jakiemuś innemu facetowi (nie modelowi, ale zwykłemu gościowi, takiemu jak ja), ale faktem jest, że mam specyficzny typ. Zadbany jestem bardzo, może nawet aż za bardzo i to kobiety wkurza? Dłonie mam ładne. Jestem dość chudy i to może być problem. Poza tym ostatnim nie mam jakichś większych widocznych wad. Ot tak przeciętnie wyglądam.

Jak może kogoś wkurzać zadbany wygląd?żartujesz?.

Zadbany w sensie bardzo czysty, schludny, ale niekoniecznie typowo męski typ, że względu na to, że bardzo szczupły.

"Chłopie poszukaj młodszej ta 30 + to jakaś feministka zołza" - nie mam parcia na mlodsze dziewczyny, zwykle mialem dziewczyny z swoim wieku, ewentualnie roznica byla niewielka (do 2 lat), nie liczac raz sytuacji, gdy spotykalem sie z 5 lat mlodsza od siebie dziewczyna. Ale jakos bardziej podchodza mi rowiesniczki ;), tak juz mam.

Nie koniecznie meski ze względu na to?.nie rozumiem .To jakiś dziwny tok rozumiwania.To co to mam rozumieć ze jak facet chce byc macho to ma chodzić brudny ..zapocony i nieogolony?.To juz rozumiem dlaczego moj ma taki głupi sposub rozumienia męskosci.

Sorry sposób.

Sylwia, to nie muszą być wartości, które się wykluczają. Po prostu wydaje mi się, że zadbany facet, ale niekoniecznie dobrze zbudowany może sprawiać wrażenie trochę takiego niemeskiego.

Po pierwsze - dużo tu kobiecej hipokryzji. Paniusie zaatakowały cię za słowa, że jeszcze kilka lat temu na tę dziewczynę nie zwróciłbyś uwagi, a wiele z nich ma tak samo - po trzydziestce też nagle zaczynają zauważać facetów, na których kiedyś by nie spojrzały. I to dlatego, że im zegar biologiczny tyka. A u facetów może być tak, że dojrzeli i nie patrzą już przede wszystkim na wygląd. Po drugie - ja na twoim miejscu poolewałbym trochę tę laskę, nie odzywałbym się, nie proponował spotkań. I poczekał na reakcję. Jeśli odezwałaby się sama, to by oznaczała, że jest jednak zainteresowana. Jeśli nie - odpuściłbym. Bo albo nie jest zainteresowana albo zgrywa księżniczkę, a więc obie wersje są "na nie". W ogóle to gratuluję cierpliwości, kto chciałby się zadawać (i w przypadku kobiet i w przypadku facetów) z kimś zdystansowanym od samego początku i "zimnym". Pewnie jakieś lale będą wypisywać, że masz "walczyć", ale znowu wyjdzie z nich hipokryzja, bo same mają do czynienia z takim przypadkiem męskim pisałyby zupełnie co innego.

"gość " masz racje, po prostu napisalem szczerze. to ze nie spojrzalbym na nia kilka lat temu, a dzis jest dla mnie obiektem zainteresowania nie oznacza, ze traktuje ja przedmiotowo - po prostu czlowiek w moim wieku nie zakochuje sie jak nastolaek, tylko traktuje zycie bardziej analitycznie. to oczywiste. i nie ma w tym nic zlego. mysle, ze zrobie tak jak mowisz. na razie sobie odpuszcze. ja dalem jasno do zrozumienia ze chce sie spotykac, ze mam wiecej wolnego czasu niz ona, wiec sie dostosuje odnosnie godzin spotkania i zawsze jestem na takie chetny. teraz jej kolej. dzieki za te opinie!

I super, tak trzymać, masz jaja.

Tak jak pisalem wczesniej, laska przez wiekszosc swojego doroslego zycia mieszkala z wspollokatorkami, wiec moze po prostu jest mocno wybredna. Od studiow do dzis w jednym miescie, wiec przez te kilkanascie lat mozna bylo sobie kogos znalezc... Ja tak jak mowie: mialem 4 zwiazki, w sumie od czasu skonczenia studiow prawie caly czas z kims bylem.

Powiem tak.To nie jest tak że tylko zaniedbany facet wygląda męsko.Nie wiem skąd takiw rozumowanie u facetow.U mnie jest tak że ja prawie codziennie muszę się kłócić z moim ktory uważa że im bardziej jest brudny tym bardziej wygląda na męskiego i pracowitego,no przecież to chore.Najgorsze jest to że młody juz tez bierze z niego przykład.Kiedy nawołuję ich do dbałosci o siebie i o higienę to oni twierdzą że nie chcą"wyglądać jak c***y"-o co w tym biega bo ja inaczej raczej rozumiem męskość..albo w ogole nie rozumiem facetów.

Powiem tak.To nie jest tak że tylko zaniedbany facet wygląda męsko.Nie wiem skąd takiw rozumowanie u facetow.U mnie jest tak że ja prawie codziennie muszę się kłócić z moim ktory uważa że im bardziej jest brudny tym bardziej wygląda na męskiego i pracowitego,no przecież to chore.Najgorsze jest to że młody juz tez bierze z niego przykład.Kiedy nawołuję ich do dbałosci o siebie i o higienę to oni twierdzą że nie chcą"wyglądać jak c***y"-o co w tym biega bo ja inaczej raczej rozumiem męskość..albo w ogole nie rozumiem facetów.Dla mnie sylwetka nie świadczy o męskosci...jesli juz o tym tez mowa.

No to należysz do mniejszości, większość kobiet oczekuje od facetów męskiej sylwetki, tzn. że facet musi być dobrze zbudowany, bo to jest oznaką męskości i prawdopodobnie dobrych genów.

Gdzie napisałam że facet musi być dobrze zbudowany?.Mnie tylko flusyruje fak że oni uważają że jak się wysmarują oliwą i smaremto wyglądają na bardziej meskich.Do tego jeszcze to hasło"widać że się robi."-chore rozumowanie.

Ty nie napisałaś, ale większość kobiet lubi dobrze zbudowanych.